Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Renault Megane GT 220 – bez kompromisów

Samochody
|
19.11.2014
Samochody Renault Megane GT 220 – bez kompromisów

Nie od dziś wiadomo że Francuzi potrafią zadziwić świat swoją twórczością i postępowaniem. Zrzucając w ramach pomocy militarnej ulotki, lansując niepraktyczne ubrania, czy też co jakiś czas pokonując Niemców – oczywiście na motoryzacyjnym froncie. Nie wiedzieć czemu większość kierowców postrzega samochody znad Sekwany jako produkty drugiej kategorii, zawsze ustępujące VW, Oplowi i spółce. Jednym z popisów francuskich możliwości są modele Renault sygnowane przez dział Sport.

Tagi: samochód dla faceta , test Renault

Samochody Renault Megane GT 220 – bez kompromisów

Słabe wykonanie, awaryjna elektryka, miękkie zawieszenie zmuszające do modlitwy przed każdym zakrętem – to tylko kilka pierwszych punktów ze stereotypowej opinii o samochodach z Francji. Ku rozczarowaniu zażartych fanów niemieckiej technologii, głównie spod znaku VW, konstrukcje wychodzące spod ręki inżynierów PSA i Renault niejednokrotnie przewyższają konkurencję bez najmniejszego wysiłku. Długo nie trzeba szukać, wystarczy baczniej przyjrzeć się opiniom użytkowników i mechaników o nowoczesnych wysokoprężnych jednostkach serii TDI i HDI. Te pierwsze w ciężkich bólach, po latach modernizacji wreszcie osiągnęły przyzwoity poziom trwałości, zaś silniki francuskie zbierają same pochlebne oceny od samego początku.

Przejdźmy jednak do dzisiejszego tematu – sportu w rozsądnej cenie. Wielu kierowców przymierzających się do zakupu sportowego auta za przyzwoite pieniądze, skupia swoją uwagę na mocnych wersjach kompaktowych modeli. Na pierwszym planie pojawiają się zatem VW Golf GTI, Skoda Octavia (V)RS tudzież Renault Megane GT. O ile niemiecka konkurencja stara się obok sportowych cech, serwować kierowcom także komfort i funkcjonalność, o tyle wyraźnie tańsze Megane GT stawia prawie wszystko na jedną kartę.

Po pierwsze: wygląd ma znaczenie

Samochody kupujemy w większości oczami – ten nad wyraz oczywisty fakt nie wymaga objaśnień. Z tego założenia wychodzą twórcy wielu usportowionych i nie tylko maszyn, fundując klientom liczne stylistyczne dodatki. Już bazowe Megane może się podobać, przyciągając wzrok niebanalnymi liniami. W przypadku niemalże topowej odmiany GT 220, designerzy pokusili się o puszczenie wodzy fantazji. Pod pokaźnym logo Renault doklejono subtelne oznaczenie GT, powtarzające się także w innych częściach nadwozia – nic dziwnego że wielu kierowców innych samochodów od razu wie że ma do czynienia z „czymś” poważnym.

Największym wyróżnikiem przedniej części nadwozia, względem słabszych wersji, jest nisko umieszczona dokładka pod zderzak. Zerwanie jej o zbyt wysoki krawężnik czy leżącego policjanta to kwestia chwili nieuwagi. Tył niefunkcjonalnego nadwozia trzydrzwiowego Megane urozmaicono delikatną lotką oraz dokładką pod zderzak z niewielkim dyfuzorem. Całości dopełniają 17-calowe obręcze z niskoprofilowymi oponami, jak i lusterka w kontrastującym kolorze.

Po drugie: komfortu tu nie zaznasz

O ergonomii i ciekawym designie wnętrza Megane nie będziemy się rozwodzić –nie w tym teście bynajmniej. W aucie z ponad dwustukonnym silnikiem, dopracowanym układem jezdnym i kierowniczym, komfort i funkcjonalność tracą na znaczeniu niemal w zupełności. Masywne kubełkowe fotele przednie ograniczają już i tak niewielką przestrzeń na tylnej kanapie, co więcej – mocno opadająca linia dachu nie pozwoli się wyprostować osobom powyżej 180 cm wzrostu. Kogo to jednak obchodzi? Ważne, że wspomniane fotele gwarantują perfekcyjne podparcie ciała w zakrętach, pozwalając kierowcy niemalże czuć fakturę nawierzchni. Poza siedziskami, względem seryjnej wersji różnic jest więcej. Cyfrowy prędkościomierz zastąpiono analogowym, na desce rozdzielczej pojawił się emblemat działu Sport, zmieniono także kierownicę.

Po trzecie: 220 KM, 340 Nm i 6-biegowy manual

Jeszcze kilka lat temu wszyscy kierowcy pozostający przy zdrowych zmysłach pukali się w czoło na wieść o przednionapędowym aucie z mocą znacznie przekraczającą 200 KM. Dziś, z pomocą elektroniki, mechanicznych rozwiązań i dopracowanych układów jezdnych, bez trudu zapanujemy również nad większą mocą. Inżynierowie z działu Sport Renault w odmianie GT zastosowali dwulitrowy turbodoładowany silnik, taki sam jak w topowym RS. Czterocylindrowy benzyniak krzesa 220 KM i 340 Nm, trafiające na przednią oś poprzez jedyną słuszną manualną przekładnię o sześciu przełożeniach.

O dziwo, w czasie jazdy ciśnienie podnoszą osiągi, a nie znikoma precyzja ręcznej przekładni – poszczególne biegi wchodzą stosunkowo pewnie, bez zgrzytów i zbyt długiej drogi prowadzenia lewarka. Co więcej, pomimo wspomnianych sześciu przełożeń, w trasie silnik pracuje na wysokich obrotach – cóż, Megane GT nikt nie kupuje z myślą o dalekich eskapadach. Wedle katalogowych danych pierwsza setka pojawia się na prędkościomierzu po 7,6 s. zaś prędkość maksymalna wynosi 240 km/h.

Po czwarte: jak to jeździ?

W trakcie codziennej jazdy po mieście i poza nim, kilkukrotnie zdążymy znienawidzić Megane. Niemiłosiernie sztywne zawieszenie przekazuje na nasze plecy każdą, nawet najmniejszą nierówność (o torowiskach nawet nie wspominam). Twardo pracujące sprzęgło okaże się przekleństwem w każdym korku, natomiast sportowa charakterystyka silnika - winowajcą wysokiego zużycia paliwa. Przepalenie 12-14 litrów w zwyczajmym, miejskim ruchu to norma, osiągnięcie ósemki w trasie uznałem za niemały sukces.

Puste ulice, boczne kręte drogi są prawdziwym żywiołem Megane GT. Dopiero na nich wszystkie dotychczasowe przywary w jednej chwili stają się zaletami, bez których zakup tego auta nie miałby sensu. Szybkie wyjścia z zakrętów, opóźnione dohamowania i ten dźwięk generowany przez 220 KM. Jedynym ograniczeniem jest pojemność baku – o czym zdążyliśmy się dotkliwie przekonać (cóż prawie 1400 kg to jednak nie mało). A to wszystko za niespełna 90 tysięcy złotych.

Dane techniczne:

  • Silnik 2,0 Turbo
  • Okres produkcji: 2010-
  • Pojemność skokowa: 1998 cm3
  • Rodzaj silnika: benzynowy, turbodoładowany
  • Moc: 220 KM przy 4750obr./min
  • Moment obrotowy: 340 Nm przy 2400 obr./min
  • Liczba zaworów: 16
  • Zasilanie: wtrysk bezpośredni
  • Napęd: na przednie koła
  • Skrzynia biegów: manualna, 6-biegowa

Osiągi:

  • 0-100 km/h: 7,6 s
  • V-max: 240 km/h

Wymiary:

  • Masa własna: 1391 kg
  • Pojemność bagażnika: 344 l
  • Długość/ szerokość/wysokość: 4299 / 2037 / 1423 mm
  • Rozstaw osi: 2640 mm

Zużycie paliwa:

  • Według producenta miasto/trasa/średnie: 9,6 / 6 / 7,3
  • Według użytkowników miasto/trasa/średnie: 12-14 / 8-9 / 10

Cena:

  • od 88 500 tysięcy złotych

Maciej Mokwiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie