Do wyboru mamy całą gamę pojazdów: od 16-cylindrowych supersamochodów do odartych z jakichkolwiek udogodnień aut wyścigowych, od modeli GT do aut miejskich - rok Igrzysk Olimpijskich da się zapamiętać jako chwila motoryzacyjnej chwały i na nowo rozbudzi w tobie utajone żądze.
Wybraliśmy 10 aut, na które zdecydowanie czeka cały świat - a wybór nie był łatwy! Producenci zapowiedzieli setki nowych modeli i z pewnością więcej niż tylko te 10 z nich wryje się w kolektywną pamięć fanów czterech kół.
Nr 1. Donkervoort GT
Nowa drogowa supergwiazda? Cóż, nie potwierdzimy, dopóki nie zasiądziemy za jego kierownicą - niemniej, możemy się założyć już teraz, że będzie to niesamowity, zapierający dech w piersiach samochód, a jednocześnie jedna z najlepszych rzeczy z Holandii (nie licząc coffee-shop'ów, dzielnicy czerwonych latarni itp. atrakcji).
Masywny, agresywny charakter, otwierane do góry drzwi w stylu Koenigsegg, 2,5-litrowy silnik Audi TSFI 400 KM i waga jedynie 700 kilogramów to przepis na prawdziwą bestię. Największy i najpotężniejszy bolid Donkervoort ujrzy światło dzienne tego lata, a jego koszt będzie się wahać pomiędzy 430 a 630 tys. złotych.
Nr 2. Renault Twizy
Renault zapowiedział mnóstwo zmian na bieżący rok. Tnąc inwestycje na tradycyjne modele z lewa i z prawa, francuski koncern skupił się na autach elektrycznych. Jak do tej pory najbardziej ekscytującym przykładem tej zmiany strategii jest nieco dziwaczny Twizy.
Futurystyczny, całkowicie elektryczny dwumiejscowy samochód zaciera granicę pomiędzy samochodami i skuterami. Dostępny będzie już od marca za jedyne 35 tys. złotych. Niestety, wraz z kupnem trzeba będzie wypożyczyć baterię za 200 zł miesięcznie, oraz dopłacić ponad 2 tys. złotych za otwierane do góry drzwi. Samochód będzie miał zasięg 100 km, prędkość maksymalną 80 km/h - dzięki niemu, codzienna, poranna wycieczka po mleko nie będzie już tym samym, czym była.
Nr 3. Lotus Evora GTE
Początkowo, wyprodukowany jedynie w 25 egzemplarzach Lotus Evora GTE przewidziany był tylko dla rynku chińskiego. Jednakże po poszerzeniu docelowego rynku stał się on jednym z najbardziej oczekiwanych samochodów roku 2012.
Lżejszy, szerszy i dzikszy, niż standardowy model Evora, GTE wzorowany jest na wyścigowym modelu Evora GT, zwłaszcza poprzez agresywną linię i wykonany z włókna węglowego spojler. To nie wszystko - 3,5-litrowy silnik V6 (438 KM) został podrasowany, a jego dźwięk przywodzi na myśl najdoskonalsze posiłki serwowane w najlepszych restauracjach na świecie. Jedyne, czego możesz się po tym samochodzie spodziewać to cena - ok. 500 tys. złotych i najprawdopodobniej nie ulegnie ona zmianie.
Nr 4. Ford Mustang Shelby GT500
W roku 2012 zobaczymy atak Forda na dotychczasowego lidera odnawianych oldtimer'ów - Chevroleta. Ford GT500 będzie miał na celu jedno zadanie - zniszczyć popularność Chevy Camaro ZL1. Będzie to najmocniejszy Mustang w historii i będzie najbardziej podobny do wzorca: wieloletniego recydywisty z więzienia o zaostrzonym rygorze, a jednocześnie będzie pożądany tak, jak jeszcze żaden model Forda. Kopyta Mustanga mówią same za siebie - 650 KM zyska zdecydowaną przewagę nad 580 KM Camaro - i to pomimo nieznacznie mniejszego, 5,8-litrowego silnika V8 Forda!
Nowy Mustang będzie kosztował niewiele powyżej 190 tys. złotych - o całe nieba mniej, niż inne, porównywalne modele.
Nr 5. Jaguar C-X16
W 2011 r. Jaguar zaczął machać swoim nowym modelem przed naszymi oczyma niczym marchewką, jednocześnie twierdząc, że jest to jedynie auto "koncepcyjne". Fakty jednakże są takie, że w 2012 roku kosztujący 250 tys. złotych C-X16 trafi do produkcji, będąc jednocześnie tak samo seksowny, jak jego koncepcyjna wersja.
Nowy Jaguar wyposażony jest w 3-litrowy silnik V6, z turbodoładowaniem KERS (zapożyczonym z bolidów F1), dzięki któremu przyspiesza on od 0 do 100 km/h w 4,4 s., a jego maksymalna prędkość to 300 km/h. Nowa, kompaktowa supergwiazda ze stajni Jaguara jest zagrożeniem przede wszystkim dla Porsche 911 Carrera (którego nową wersję zobaczymy także w 2012 roku).
Nr 6. Pagani Huayra
Czy ten samochód już przypadkiem nie trafił kiedyś na rynek? Możesz tak sobie pomyśleć. Gdyby był to pojazd niemiecki, z pewnością już byłby na rynku, ale ponieważ jest włoski - nie jest. Nieskończone dążenie do perfekcji w Pagani opóźniło następcę modelu Zonda o całe frustrujące dwa lata. W 2012 roku cała ta tortura dobiegła końca. Huayra, "Bóg Wiatru" (tłumacząc dosłownie), zostanie w końcu przedstawiony światu. Spełnią się marzenia tych nielicznych, przebogatych arystokratów gustujących w egzotycznych klimatach.
Oto dane Huayry: silnik V-12 bi-turbo, moc 730 KM, przyspieszenie od 0 do 100 km/h - poniżej 3 sekund, i 1350 kg wagi.
Gwarantujemy: jeśli wzorowane na stylistyce Versace wnętrze nie zmusi cię do omdlenia, jego osiągi z pewnością odniosą ten sukces.
Nr 7. Bugatti Galibier
Podobnie, jak przy Pagani Huayra, tak i w przypadku Bugatti Galibier mógłbyś pomyśleć, że opuścił fazę koncepcyjną całe wieki temu i trafił do produkcji. Niestety nie. Rok 2012 będzie należał do tego 16-cylindrowego, ponad tysiąckonnego silnika napędzającego najszybszy, czterodrzwiowy model Bugatti w historii, który z pewnością trafi pod strzechy garaży najbogatszych ludzi na świecie.
Potrzebujesz dowodu na to, że światowa gospodarka nie jest w tak złej kondycji, jak twierdzą media? Cóż, premiera nowego modelu Bugatti pokaże, jak wiele głębokich i wypchanych kieszeni znajduje się na wszystkich kontynentach.
Nr 8. Aston Martin V12 Zagato
Z pewnością piękniejszy niż kosztujący 6,5 mln złotych Aston Martin One-77, zakrawający na "superokazję", bo wart "jedynie" 1,7 mln złotych V12 Zagato będzie jednym z najbardziej wartych uwagi modeli 2012 roku. V12 Zagato jest wynikiem współpracy Aston Martin z włoską firmą designerską Zagato i oparty jest o model V12 Vantage. Napędza go ten sam brytyjski 6-litrowy, 12-cylindrowy silnik o mocy 510 KM i momencie obrotowym 580 Nm.
Nr 9. Alfa Romeo 4C
Pod koniec 2012 roku Alfa Romeo wypuści na rynek swój najbardziej perwersyjny, dwuosobowy model, 4C. To zadziwiające auto ma rozpalić na nowo fascynację włoską marką i dać każdemu poczucie kontroli nad prawdziwie sportowym autem w relatywnie dostępnej cenie.
Cena Alfa Romeo 4C zacznie się prawdopodobnie od ok. 175 tys. złotych. Auto będzie wyposażone w tylny napęd i lekki silnik Giuletta Cloverleaf o mocy 230 KM, podwójne sprzęgło, a przyspieszać od 0 do 100 km/h będzie w mniej, niż 5 sekund, podczas, gdy prędkość maksymalna wyniesie 250 km/h. Jeśli masz zamiar kupić to auto, radzimy zamówić je już teraz - zapewniamy, że wszystkie "polskie“ egzemplarze zostaną wyprzedane na pniu.
Nr 10. McLaren „Dziecko F1“
Lada moment uda się nam - najprawdopodobniej - zobaczyć nowy model McLarena, "dziecko" superbolidu F1. Jest to niewątpliwie zapowiedź najbardziej oczekiwana. Dział samochodów użytkowych firmy McLaren Automotive już w ubiegłym roku wypuścił na rynek śmiertelne zagrożenie dla Ferrari 458, model MP4-12C. Ale zwariowani Anglicy pracują teraz nad czymś dużo większym, agresywniejszym i szybszym - choć wciąż bez nazwy, możemy się spodziewać, że ktoś wymyśli mu imię rodem z "Gwiezdnych Wojen", jak na przykład modelowi Macca.
Nowy McLaren ma być konkurentem dla aut w rodzaju Bugatti Veyron, a jego cena ma wahać się pomiędzy 2 a 5 mln złotych, choć patrząc na ostatnie doniesienia, raczej należy oczekiwać ceny zbliżonej do tej drugiej granicy.
Czego możemy się spodziewać? Ponad 800 koni mechanicznych mocy, przyspieszenia od 0 do 100 km/h poniżej 2 sekund, superlekkiej konstrukcji i wybitnych osiągnięć designerskich. I tylko nikt nie wie jeszcze jak on będzie wyglądał...
Aleksander Sienkiewicz
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (4) / skomentuj / zobacz wszystkie
jezeli o takichj autach, to takze o przyjmnosci z jazdy nimi facet tu swietnie ujal temat http://natemat.pl/56497,przyjemnosc-z-jazdy-samochodem-jeszcze-istnieje-czy-juz-calkowicie-zaginela-wywiad
13.04.2013 13:19
Słusznie, dzięki za uwagę!
15.02.2012 09:44
"w tylni napęd" - tylni? o.O Po 40ce to już wypada się nauczyć, że mówimy "tylny napęd" a nie "tylni" :>
11.02.2012 23:55
Ja poprosze numer 1...
05.02.2012 00:53