Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Z rakietą w dłoni

Rusz się!
|
26.02.2012
Rusz się! Z rakietą w dłoni

Wielu z nas dojrzało wreszcie do decyzji, że trzeba zrobić coś dla siebie i zająć się sportem. Brawo! Teraz pora na wybranie dyscypliny. Możliwości jest mnóstwo, ale my zachęcamy do chwycenia w ręce rakiety! Nawet jeśli do dziś widziałeś tenisa lub squasha tylko w telewizji, możesz zacząć trening i niemal od razu cieszyć się grą.

Partner akcji:

OTC1
Rusz się! Z rakietą w dłoni

Obie "rakietowe" gry dawno już przestały być elitarne, potrzebny do nich sprzęt sportowy jest ogólnie dostępny i niedrogi, a miejsc do uprawiania - coraz więcej. Ot, na przykład Okęcie Tennis Club w Warszawie, wspólnie z którym będziemy zachęcać do opuszczenia przytulnego fotela przed monitorem i bywanie na kortach. Będziemy waszymi mentorami, doradcami i motywatorami. Powiemy, jak zaczynać, jak ćwiczyć, a także - jak namawiać innych do wspólnego machania rakietą.

Aby zachęcić was do gry, będziemy też rozdawać wejściówki do OTC. Warto więc śledzić naszą akcję! A zatem - zaczynamy! Na początek - trochę historii obu dyscyplin.

Tenis i squash to z pozoru bardzo podobne dyscypliny sportowe. Jednak, gdy przyjrzymy się im dokładniej, z pewnością zauważymy, że w tenisa gra się… w zwolnionym tempie w porównaniu do squasha. Należy jednak pamiętać, że oba sporty wymagają od nas dobrej kondycji i siły, a co więcej - zapału i wiedzy o charakterze matematyczno-fizyczneym. Ale nie trzeba się tego bać.

Wspólne korzenie tenisa i squasha to rzecz pewna. Jak wiadomo, w ciągu ostatniego tysiąclecia gry polegające na odbijaniu piłki lub czegoś do niej zbliżonego za pomocą pięści, kija, drewnianej packi, czy rakietki były znane w różnych regionach i kulturach. Już w latach pięćdziesiątych XII wieku Francuzi zaczęli grać w "le paume". Pierwowzorem tej zabawy była gra europejskich mnichów, którzy poświęcali się jej podczas uroczystości religijnych. Le paume, czyli "grą dłonią” z czasem przekształciła się w uwielbianą przez arystokrację „jeu de paume”. W XVI wieku do odbijania piłki w tej grze zaczęto używać rakiet i w ten sposób narodził się tenis, zwany też tenisem królewskim, bo tylko władców i wyższe warstwy społeczne stać było na korty, czy na grę.

Współczesna wersja tenisa miała swój początek w Wielkiej Brytanii pod koniec XIX w. jako lawn tennis, czyli tenis na trawie. Wkrótce gra rozprzestrzeniła się wśród wyższych warstw społecznych Imperium Brytyjskiego, a potem stała się popularna na całym świecie. Tenis jest dziś sportem olimpijskim uprawianym na wszystkich kontynentach przez ludzi w różnym wieku.

Mecz tenisowy dzieli się na sety, te na gemy, które składają się z punktów. Większość meczów tenisowych rozgrywa się do momentu wygrania przez jednego z zawodników dwóch lub trzech setów (w zależności od rangi turnieju, czy rodzaju gry,

np. singel czy debel). Gem składa się z serii punktów przy serwisie jednego zawodnika. Gema wygrywa ten zawodnik, który wygra w nim co najmniej cztery akcje przy zachowaniu przynajmniej dwóch piłek przewagi nad rywalem. Wynik w gemie jest opisywany w charakterystyczny wyłącznie dla tenisa sposób – 15, 30, 40. Set natomiast składa się z serii gemów, gdzie wygrać można, zdobywając minimum dwa gemy przewagi, czyli w najgorszym przypadku 6:4 lub 7:5, w przypadku stanu 6:6 - rozgrywany jest tie-break, czyli walka z naprzemiennym serwowaniem (po 2 serwisy) do 7 punktów zdobytych przez jednego z graczy, ale z koniecznością co najmniej dwupunktowej przewagi (a więc 7:5, 8:6, 9:7 itd.).

Squash, prawnuk szacownego tenisa, narodził się w XIX w., delikatnie mówiąc, w innych strukturach społecznych. Wszystko zaczęło się w słynnym londyńskim więzieniu „The Fleet”. Sprawdziła się wtedy po raz kolejny stara zasada mówiąca, że potrzeba jest matką wynalazków. Więźniowie dysponujący nadmiarem wolnego czasu po prostu z nudów zabrali się do ćwiczeń fizycznych. Zaczęli odbijać piłkę, ale trochę inaczej… Skazańcy, nie mogąc zagrać w normalnego tenisa, wpadli na pomysł, żeby piłkę, zamiast przez siatkę, odbijać od ścian. Skąd kryminaliści znali grę w tenisa? A stąd, że było to więzienie dla ludzi, którzy odsiadywali wyroki za niespłacone długi, a wśród skazanych nie brakowało „upadłych” wyższych sfer.

Z więzienia nieoczekiwanie gra przeniosła się do elitarnych szkół dla chłopców. Uczniowie szybko odkrylu, że o wiele ciekawiej i trudniej gra się w nią przy użyciu przekłutej piłeczki, która przy zderzeniu ze ścianą lekko się spłaszcza i nie odbija się tak, jak to mają w zwyczaju piłki do tenisa. Taka wersja gry bardzo szybko się przyjęła i już w roku 1864 w szkołach pojawiły się pierwsze korty, a squash został oficjalnie uznany za pełnoprawną dyscyplinę sportową. Jednak dopiero po I wojnie światowej ustalono pełne zasady gry w squasha. Sety grano na początku do piętnastu punktów - dopiero wiele lat później obniżyć tę liczbę do dziewięciu, aby skrócić czas trwania meczu.

Pierwsze zawodowe mistrzostwa w squasha rozegrano w 1920 roku, oczywiście - w Wielkiej Brytanii. Obecnie przyjętym standardem punktacji jest gra do 11 punktów bez względu na to, czy zdobywający punkt jest serwującym, czy odbierającym piłkę.

Przygotowane przy współpracy z Okęcie Tennis Club

Dyscypliny sportowe dla faceta po 40.
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie