Sport dla ciała i umysłu

Niewiele jest dyscyplin, w których właściwie nie ma dwóch identycznych zagrań, powtarzających się tak samo elementów, tak bardzo nieprzewidywalnych, a jednak wymagających błyskawicznej analizy sytuacji i równie błyskawicznego planowania oraz decyzji. Tenis jest więc sportem wyjątkowym: daje nam ogromną ilość pozytywów zdrowotnych, ale i świetnie stymuluje nasz rozwój umysłowy i emocjonalny. Regularna gra w tenisa zwiększa wydolność układu krążenia, siłę ciała, poprawia i stymuluje koordynację i elastyczność, poprawia motorykę i pomaga zmniejszyć masę ciała i - co podkreślają instruktorzy i trenerzy z Okęcie Tennis Club - wpływa na rozwój umysłowy poprzez strategię gry kątowej i planowanie rozgrywki.

Tenis zaliczany jest do sportów o wysokiej intensywności, pomaga efektywniej oddychać i poprawia przepływ krwi w organizmie. Samo bieganie za piłką powoduje dynamiczne przenoszenie ciężaru ciała, co wpływa korzystnie na rozciąganie mięśni, trzymanie prawidłowej sylwetki ciała, a także na nasz refleks i dynamikę. Uśredniając włożony wysiłek oraz długość meczu, można przyjąć, że ilość spalonych kalorii waha się pomiędzy 400 a 600. Warto też dodać, że proporcje wysiłku do odpoczynku każdy gracz może ustalać sam, robiąc króciutkie przerwy między zagraniami.

Poza korzyściami czysto fizycznymi dzięki grze w tenisa zyskuje także nasza psychika. Stajemy się zdyscyplinowani i zorganizowani. Budujemy nasze umiejętności strategicznego myślenia, zdolność przewidywania ruchów i zagrań przeciwnika, planowanie własnych zagrań z wyprzedzeniem, a także - co ciekawe - stajemy się osobami bardziej otwartymi i społecznymi. Dzięki tenisowi można poznać wielu nowych ludzi. Uczy nas ten sport również cierpliwości - bo należy wiedzieć, że początki gry w tenisa bywają trudne. Należy wziąć kilka, a raczej kilkanaście lekcji z doświadczonym trenerem, żeby w miarę sprawnie przebijać piłkę na drugą stronę kortu. Do tego właśnie zachęcają trenerzy z OTC.

Po takim opisie można by się zastanowić, czy może być coś przyjemniejszego i wydajniejszego od tenisa. Okazuję się, że dla pewnej grupy osób - tak. Dodając do tenisa ścianę i piłeczkę, która prawie się nie odbija - przechodzimy do kolejnej dyscypliny - squasha.

To gra nad wyraz dynamiczna, techniczna, ale zarazem siłowa. Jest też zabawą strategiczną, w której wykorzystuje się wiedzę z zakresu… geometrii przestrzennej. Taki rodzaj sportu, w którym jesteśmy w nieustannym ruchu, gwarantuje ogromny wysiłek fizyczny i potężny ładunek emocjonalny. Z tego właśnie powodu już po kilku minutach gry w squasha tętno wzrasta do 160-180 uderzeń na minutę (co może być niebezpieczne dla osób cierpiących na nadciśnienie). Co więcej,

podnosi się temperatura ciała, co skutkuje wzmożonym poceniem się. W trakcie jednej godziny gry w squasha możemy wypocić z siebie nawet 2 litry wody! Podczas godziny gry w squasha można spalić ponad 1000 kcal (dla porównania: dobrze resetujący naszą psychikę i ładujący baterie seks, to spalenie ok. 600 kcal w ciągu godziny). Ten sport idealnie modeluje i rzeźbi nasze ciało, dlatego często wybierany jest także przez kobiety jako lepsza alternatywa dla fitnessu.

Podczas gry w squasha poza korzyściami czysto fizycznymi (tak, jak w przypadku tenisa) kształtuje się także nasza osobowość i odpoczywa umysł. Często mówi się, że to gra dla dżentelmenów, bo squash - w odróżnieniu od tenisa - to gra kontaktowa. Musimy zatem uważać i wiedzieć, kiedy i jak przerwać grę, żeby nie zrobić krzywdy rywalowi.

Dzięki wszystkim tym cechom squasha zyskujemy pełne odprężenie umysłowe i psychiczne, jesteśmy po prostu „zresetowani”. A to po ciężkim dniu pracy w biurze, godzinach spędzonych w niemal tej samej pozycji, jest idealnym rozwiązaniem. Dlatego squash to sport uprawiany głównie przez osoby narażone na bardzo wysoki poziom stresu spowodowany wykonywanymi obowiązkami zawodowymi przy jednoczesnym braku ruchu. Specjaliści z OTC twierdzą, że squash jest świetnym narzędziem do oczyszczenia umysłu i naładowania baterii przed kolejną „walką w biznesowej dżungli” - tak przed pracą lub w krótkiej przerwie w codziennych działaniach.

Warto wiedzieć, że magazyn "Forbes" uznał w 2011 roku squasha za najzdrowszy sport na świecie. Udowodniono też naukowo, że squash, podobnie jak czekolada, powoduje wydzielanie endorfin, czyli tzw. hormonu szczęścia, który powoduje nasze zadowolenie i doskonałe samopoczucie, a choć w trakcie gry męczy, to także wyzwala ogromne pokłady energii. I jeszcze jedna sprawa: nasi eksperci z OTC stanowczo twierdzą, że zasad i sposobu gry w squasha pozwalających na czerpanie radości jesteśmy w stanie nauczyć się już po kilku lekcjach z trenerem lub partnerem potrafiącym grać na średnim poziomie.

A zatem - do dzieła!

Przygotowane przy współpracy z Okęcie Tennis Club