Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Miłość bez zadyszki

Potencja
|
26.05.2023

Każdy mężczyzna 'kiedyś tam' stanie przed tym problemem. Oczywiście - im później, tym lepiej, ale jednak… Bo na razie wszystko jest OK, ale obiło ci się o uszy, że można mieć kłopoty z erekcją czy coś takiego. Ciebie to wprawdzie nie dotyczy, co to - to nie, jesteś w świetnej formie, ale tak na wszelki wypadek - warto wiedzieć to i owo.

Tagi: sposoby na potencję

sprawność seksualna w dojrzałym wieku
Jak zachować sprawność seksualną? Fot. depositphotos.com

W pewnym wieku z rozrzewnieniem zaczynamy wspominać młodość. Wszystko było wtedy piękne, proste i łatwe. Przychodziło niemal samo. Jak choćby właśnie wzwód. Miałeś "naście" lat i twoim problemem było raczej to, jak ukryć przed otoczeniem permanentną ochotę na seks. Wzywany do tablicy w szkole odmawiałeś czasem wyjścia przed klasę, ryzykując "bombę" w dzienniku, bo po prostu miałeś „namiot w spodniach”. A przecież nawet o niczym specjalnym nie myślałeś… Ot, tak, samo z siebie. Minęło ćwierć wieku i - proszę - sytuacja się zmieniła.

Pierwszy defekt

Tylko bez paniki! No, łatwo powiedzieć, ale gdy pewnego dnia lub wieczora twój sprzęt odmawia posłuszeństwa - wpadasz w czarną rozpacz. I nie tylko ty. Być może twoja partnerka też - może odebrać to jako sygnał, że przestała być atrakcyjna seksualnie, albo że masz kogoś na boku i jesteś przemęczony albo zaspokojony i już niezainteresowany seksem. Powód do awantury albo cichych dni gotowy, a na dodatek osobista porażka i utrata męskiej wiarygodności, wściekłość na siebie samego - po prostu tragedia rodem z brazylijskiego serialu. Stop! Tak być nie musi.

Zadbaj wcześniej

Najważniejsza jest profilaktyka, czyli jak i co robić, aby móc się kochać często, długo i zawsze. A więc po kolei. Dbaj o kondycję. Nic tak nie poprawia kondycji jak sport, oczywiście. Ponieważ w seksie ważne jest silne serce i wydajny układ krwionośny (penis składa się z ciał jamistych i jego wzwód wymaga pełnego i silnego napełnienia ich krwią, która musi być dostarczona z odpowiednią siłą i impetem przez układ krwionośny właśnie), więc należy wybierać tzw. sport cardio, czyli wszelkie ćwiczenia poprawiające sprawność serca. Może to być poranny jogging, a kto nie lubi biegać, może skakać na skakance (zaoszczędzisz czas, pięć minut skakanki to jak 15 minut biegania), rower, rower stacjonarny (popularne są teraz zajęcia grupowe na rowerach stacjonarnych tzw. spinning - naprawdę niezła zabawa), oczywiście - pływanie (jeden warunek - minimum 20 minut pływania bez przerwy) i wiele innych. W ofercie każdego dobrego klubu znaleźć można na pewno zajęcia cardio.

Jeżeli zdecydujesz się ćwiczyć sam - pamiętaj o zachowaniu odpowiedniego poziomu tętna. Powinno być ono umiarkowane. Wyznacza się je, odejmując od liczby 220 swój wiek - liczba, którą otrzymasz, to przybliżona wartość twojego tętna maksymalnego. Trening cardio wymaga utrzymania tętna, które nie przekracza 60-70 procent twojego tętna maksymalnego. I taki poziom należy utrzymać przez około 20 do 30 minut. Najlepiej trzy razy w tygodniu (minimalnie). Bonus, który daje cardio, to spalanie tkanki tłuszczowej. Ważna jest systematyczność i regularność wysiłku, a nie jego intensywność. Wskazane jest, aby zaczynać od umiarkowanego wysiłku, by nie zrobić sobie kuku.

Można też uprawiać konkretną dyscyplinę sportu - wielu mężczyzn wraca po latach do swoich dawnych fascynacji sportowych. Ćwiczą karate, boksują, kopią piłkę, rzucają do kosza itp. Wszystko to doskonale poprawia ogólną wydolność organizmu. A poza tym uprawiając regularnie sport zwiększasz wydzielanie tlenku azotu w tętnicach oraz endorfiny, a oba te związki podnoszą podniecenie seksualne.

Procenty i siwy dym

Lampka czerwonego wina do kolacji poprawi krążenie, niewątpliwie. Podobnie lekki drink, czy odrobina każdego innego alkoholu, ale - odrobina. I to jest właśnie cała tajemnica: każdy alkohol w ilościach przekraczających wielkość „rekreacyjną” to zabójstwo dla popędu płciowego. Alkohol, a szczególnie jego nadmierne i długotrwałe spożywanie, znacząco obniża możliwości seksualne mężczyzny. Podobnie jest z paleniem papierosów - wdychane przez palacza setki toksycznych związków atakują płuca, których złe funkcjonowanie natychmiast upośledza działanie układu krwionośnego, czyli tego, który bezpośrednio odpowiada za sprawność seksualną. O narkotykach to nawet nie ma co wspominać. Może i po kokainie Jimi Hendrix potrafił zaspokoić jednej nocy sześć swoich wielbicielek, ale odszedł chłopak z tego świata bardzo młodo. Na dłuższą metę zresztą każdy narkotyk odbiera sprawność seksualną, albo ją… zastępuje. Bo nagle okazuje się, że w porównaniu z jakimś "superkopem” taki zwykły orgazm to żadna przyjemność.

Bardzo niebezpiecznymi i niedocenianymi wrogami dobrego seksu są przemęczenie, stres i… niewyspanie. Wymaglowany przez codzienną robotę po prostu nie masz ochoty na figle i tracisz męskie możliwości. Jeśli to tylko chwilowy spadek libido - minie, gdy wyśpisz się i zrelaksujesz, ale przy permanentnym braku odpoczynku możesz się nabawić prawdziwych kłopotów na dłużej.

Chcesz mieć pewność, że "dasz radę" - dbaj o higienę życia codziennego, uprawiaj sport i wdrażaj zdrowe nawyki żywieniowe. Systematycznie i bez względu na wiek. Banał? Może, ale lepiej banalnie cieszyć się z seksu niż niebanalnie powoli popadać w depresję, bo "znów się nie udało". Bo z twoim „przyjacielem” jest tak jak z twoim samochodem: garażowany i serwisowany długo będzie służył i nigdy nie zawiedzie.

Michał Wichowski

Komentarz eksperta

Małgorzata Zaryczna-Pogorzelska

Małgorzata Zaryczna-Pogorzelska, seksuolog kliniczny PTS

Kiedy w trakcie wieczornego powrotu z biura opuszcza nas stres całego dnia i wśród pobolewania głowy i bólu karku przychodzą myśli: „muszę coś zmienić, muszę zacząć się ruszać, jeść inaczej…tylko kiedy? jak?” jedyne co możemy poczuć to przygnębienie. A rano kołowrotek zaczyna się od nowa. Noworoczne postanowienia też niewiele dają. Dlaczego? Bo my, jak i cały świat wokół nas, funkcjonujemy na wysokich obrotach, stawiamy sobie wysoko poprzeczki, dużo od siebie wymagamy. Często za dużo i za szybko i to najczęściej stoi nam na przeszkodzie do wdrożenia w życie zmian. Jak myślimy o zdrowym żywieniu wyobrażamy sobie ascezę z „zieleniną” i wiecznym poczuciem tęsknoty za dotychczasowymi pysznościami, jak myślimy o aktywności fizycznej to zakładamy, że musimy wpasować te wielogodzinne maratony na siłowni i bieżni i nic dziwnego, że wychodzi nam z tej kalkulacji, że w tygodniu już nie będzie czasu na sen a przecież on też jest ważny dla zdrowia… I tym sposobem nie wprowadzamy żadnych zmian a nasza frustracja rośnie.

Najważniejsze, to powiedzieć sobie jasno: lepsza mała zmiana niż żadna. Znajdźmy kwadrans dziennie albo pół godziny trzy razy w tygodniu, żeby się poruszać – iść na spacer, przesiąść się z samochodu do komunikacji miejskiej, dojechać gdzieś rowerem, pójść na basen czy squasha ze znajomymi. A może spróbować czegoś, czego jeszcze nie robiliśmy? Aktywność fizyczna ma sprawiać nam przyjemność! Zadbajmy także o dietę i ustalmy sobie konkretne dni w tygodniu, w które będziemy jeść lżej – np. w te dni mniej kawy, żadnych fast foodów czy jedzenia po 20tej. Stawiając sobie realistyczne cele zyskujemy podwójnie: wprowadzamy prawdziwe zmiany do swojego życia i budujemy motywację na kolejne! Czasem już nawet niewielkie modyfikacje harmonogramu tygodnia przynoszą znaczącą poprawę jakości życia seksualnego: czujemy się lepiej, atrakcyjniej i mamy więcej energii, którą warto w przyjemny sposób wykorzystać…

 

Dieta na potencję
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie