Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Mężczyzna w odwrocie

Podsumuj 40
|
25.01.2012
Podsumuj 40 Mężczyzna w odwrocie

Kobiety – temat rzeka. Nigdy nie jesteśmy wobec nich obojętni. Zwracamy na nie uwagę, czy chcemy tego, czy nie. Oceniamy - ba, wręcz taksujemy wzrokiem. No cóż, każdy przyzna - lubimy baby, czasami wręcz je uwielbiamy. Ale też coraz częściej obawiamy się ich. Bo wraz z niezależnością i samodzielnością kobiet coraz bardziej czujemy się zagubieni i spychani na margines.

Pobierz raport z ankiety:

Raport: Bilans
Podsumuj 40 Mężczyzna w odwrocie

Przybywa tych, które – jak się wydaje – nie potrzebują męskiego towarzystwa. Kiedyś pojęcie „stara panna” dyskredytowało kobietę już po przekroczeniu 24. roku życia. Dziś na salonach, w pracy i w domu wiodąca rolę odgrywają zadowolone z życia singielki, i to nawet "dobrze po trzydziestce": samotne (poprawność wymaga dziś użycia innego słowa: nie „samotne”, tylko „same”) i super wyzwolone kobiety.

My – niepotrzebni, one – niezbędne

Mężczyzna im niepotrzebny, ba – sprawiają wrażenie, że chyba by im przeszkadzał... No, może oprócz tej podstawowej dla różnicy płci (oraz przyszłości Ziemi) sprawy, którą jest prokreacja. Chociaż i tu zdobycze medycyny powoli pozbawiają nas złudzeń, sprowadzając faceta tylko do roli dawcy.

A my, no cóż - jak trafnie zauważyła Wirginia Woolf, kobiety są absolutnie dla nas niezbędne, albowiem stanowią lustro, tło, na którym dopiero możemy ukazać wszystkie nasze ważne cechy prawdziwych facetów.

Kiedy patrzymy, jak dobrze bawią się dziewczyny w swoim własnym towarzystwie (co nietrudno zauważyć chociażby w jakimś pubie), jak potrafią dowcipkować na nasz temat, bezlitośnie obgadując i śmiejąc się nam w nos, z jaką nonszalancją potrafią traktować sprawy damsko-męskie, jak swobodnie poczynają sobie bez wsparcia w osobie partnera, czujemy się coraz bardziej głupio. I nie na miejscu.

Kto tu jest z Wenus...

Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus? Diabła tam - zapomnij. My jesteśmy z Ziemi, najbardziej przyziemni ze wszystkich istot. A one? Coraz więcej facetów uważa, że rzadko która z naszych miłych pań jest z Wenus. Większość – chyba z piekła rodem!

- To zbyt drastyczne uogólnienie, ale coś jest na rzeczy – uważa psycholog dr Stefan Gołębiewski. Chodzi o sposób rozumowania, dosyć typowy dla wielu ludzi zagubionych we współczesnym świecie. Zwłaszcza mężczyźni czują się w nim coraz gorzej. Według dr. Gołębiewskiego bierze się to stąd, że współczesny świat poszedł do przodu, a my, ze swoimi poglądami, tradycyjnym wychowaniem, hierarchią wartości, sposobem patrzenia na świat i ludzi, słowem swoją mentalnością pozostaliśmy w tyle. Może jeszcze w czasach jaskiniowych?

O ileż wtedy (i przez długie wieki potem!) było prościej: kobieta była od domu, dzieci i… zajmowania się facetem. Mężczyzna był zaś od tego, aby zapewnić domowi stabilizację i utrzymanie. Tak się to ukształtowało od czasów pierwotnych. Żeby upolować kawałek mięsa, trzeba było mieć siłę, waleczność i sporo agresji (czyli testosteronu) w sobie. Żeby zapewnić bezpieczeństwo rodzinie, zgromadzonej przy ognisku w jaskini – tym bardziej. Tylko mężczyzna nadawał się do tej roli, kobieta – słabsza, bezbronna – zdana była niejako z natury na jego opiekę.

Wszystkiemu winna cywilizacja

Już nie musimy polować na żarcie – wystarczy mieć pieniądze. Już nie musimy chronić swojego domu – pomaga w tym system prawny oraz, znów, pieniądze. A w zdobywaniu pieniędzy coraz częściej lepsze od nas bywają kobiety. Z istoty słabszej, dzięki postępowi cywilizacji, kobiety stały się konkurencją dla mężczyzn.To działa na nerwy, podważa naszą 

pewność siebie, zaburza wyniesiony z domu system wartości. I przekłada się na nerwice, naganne zachowania, w najlepszym razie – na fatalne samopoczucie, i to zarówno w pracy, jak i w domu.

Mężczyźni coraz częściej po prostu boją się kobiet, uważając, że współczesna płeć piękna po pierwsze: nie jest słaba, a po drugie: wbrew swej naturze nie jest łagodna (patrz – przypisywana immanentnie męskiemu charakterowi agresja), a przy tym, po trzecie j.w.: stanowi dla nich konkurencję. To jest już o krok od dyskryminacji.

Kto kogo dyskryminuje

Zupełnie inne podejście do zagadnienia na ten sam temat mają kobiety. Agnieszka Graff, znana pisarka, tłumaczka i feministka, uważa, że w naszym społeczeństwie istniała, istnieje oraz, przynajmniej na razie, będzie istniała dyskryminacja kobiet. Przez polityków konserwatystów (w tym również i kobiety) nazywane jest to eufemistycznie „naturalną różnicą płci”.

- Naturalna różnica płci – no dobrze, ale czy to ma znaczyć, że jeżeli kobieta ma aspiracje podparte talentem, pracowitością, wykształceniem, to nie ma prawa wyjść poza kuchnię, dzieci i dom? No nie, drodzy panowie, wybaczcie, traktujcie nas poważnie, a nie z przymrużeniem oka, jako coś gorszego i gorszącego wasze przywykłe do męskiej dominacji ego" - apeluje Agnieszka Graff i podkreśla, że do utrwalenia tego typu stereotypów w naszym ciągle patriarchalnym społeczeństwie przyczyniła się też nasza historia. Zarówno zryw romantyczny (wiadomo - mężczyźni walczyli, kobiety płakały, darły szarpie, wychowywały dzieci, modliły się i trwały przy swoich facetach), jak i najnowsze dzieje: PRL stawiał na emancypację kobiet, nic więc dziwnego, że dziś każda próba upominania się o prawa kobiet wywołuje odruch „antykomunistycznego” sprzeciwu i natychmiast dostaje etykietkę tego brzydkiego słowa na „f”...

Niepewna przyszłość

Jak to ze sobą pogodzić? Jak traktować te nasze baby? Ano zwyczajnie. Skoro społeczną akceptację zyskał, wprowadzony zresztą z dużym powodzeniem, pomysł urlopu „tacierzyńskiego”, może po prostu podejdźmy do wszystkiego tak normalnie, bez odwoływania się do tzw. męskiej dumy. Zachowajmy ją na sytuacje, notabene codziennie spotykane, kiedy wspomniana duma ma duże szanse przerodzenia się w rycerskość. Panowie, to zawsze jest w cenie!

 

I. Szamow

 

 Przejdź na forum >> 

 

Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (13) / skomentuj / zobacz wszystkie

bambol
04 lipca 2016 o 14:13
Odpowiedz

Z tymi czasami jaskiniowymi to bajka jedna i wymysły. W praktyce to kobiety polowały razem z mężczyznami. Kobiety zajmowały się zbieractwem, bo bardziej cierpliwe były. Różnica polegała na tym, że faceci byli bardziej ekspansyjni i dalej się wybierali na polowania i na grubszą zwierzynę, a kobiety nie oddalały się tak bardzo. Co do różnic to my faceci jesteśmy bardziej zadaniowi i jeśli jest konkret to wykonujemy zadanie i odpoczywamy, a jeśli go nie ma to tylko odpoczywamy :) Kobiety potrafią dłużej i skrupulatniej wykonywać drobniejsze zadania nie oczekując spektakularnych sukcesów. Faceci nie mają tyle cierpliwości. W dzisiejszych warunkach i rodzajach zawodów zatem to kobiety lepiej się odnajdują (szczególnie w pracy grupowej) a mężczyźni muszą sobie radzić z dodatkową (50%) ilością rywali w drodze do sukcesu. Wcześniej w tych obszarach nie musieli rywalizować z kobietami tylko pomiędzy sobą.

~bambol

04.07.2016 14:13
JakiPi
31 stycznia 2016 o 23:50
Odpowiedz

Ta samowystarczalna kobiet jest równoznaczna z samozagładą ich szczęścia ... jestem psychologiem ostatnich kilka lat obserwuje wzrost ilości mężczyzn w moim gabinecie, ale największą ilość stanowią SAME (czyt. niby wyzwolone) kobiety którym zwyczajnie się to już znudziło, i mam wrażenie że to z roku na rok w Polsce się pogarsza.
https://www.youtube.com/watch?v=1oqyrflOQFc

~JakiPi

31.01.2016 23:50
Panamera
24 sierpnia 2015 o 12:08
Odpowiedz

a jak Tobie damy to "równouprawnienie" to nie spieprzysz.... ? zatem patrz na kobiety i sie ucz :)

~Panamera

24.08.2015 12:08
Sabina
23 sierpnia 2015 o 23:35
Odpowiedz

Agnieszka Graff nie ma wiedzy o kobietach zapraszam ją do zgłębienia wiedzy o nas kobietach, jak nie wie gdzie jej szukać to zapraszam ją na moje wielojęzyczne strony o kobietach.

My kobiety nie tylko teraz zaczęłyśmy pochodzić z piekła :) my już od dawna stamtąd pochodzimy tylko nie chcemy się do tego przyznać!

~Sabina

23.08.2015 23:35
benten
23 sierpnia 2015 o 21:20
Odpowiedz

Jest XXI wiek,płeć nie ma tu znaczenia,każdy z nas musi walczyć tak samo o przetrwanie, a konkurencja na rynku pracy weryfikuje trutnie obojga płci :) Gdyby faceci tak często nie skakali w bok,kobiety chętniej by się wiązały na stałe i oddawały rodzinie.A tak ciągle czują na plecach oddech młodszego kociaka,więc po co komu takie problemy.

~benten

23.08.2015 21:20
pralka
23 sierpnia 2015 o 20:55
Odpowiedz

Teraz to nie problem, można zamówić i zapłacić komuś, kto ją za nas wniesie :D

~pralka

23.08.2015 20:55
jackulus
07 czerwca 2014 o 15:08
Odpowiedz

A jak już zrezygnujemy z naszej męskiej dumy, to co ? Będzie lepiej ? Czy coś dalej (p)oddamy ?

Nie zgadzam się z autorem tekstu. To, że pozycja kobiet staje się mocno widoczna, a czasami dominująca, nie wynika z ich siły. Takie wrażenie powstaje jedynie w kontraście z naszą słabością. Nie godzę się z finałową tezą, że jeżeli już jest kiepsko, to się na to zgódźmy, bo co innego można zrobić. Całym sercem jestem za opcją: "Wracajmy do korzeni". Szukajmy naszej zagubionej niekiedy siły, aby stanąć naprzeciw i wytrzymać nie tylko wobec kobiet poddanych i pozbawionych praw, ale również tych świadomych i samodzielnych. Jest na tym świecie miejsce i dla kobiet i dla mężczyzn, co oznacza, że nie jest konieczny wybór, która płeć ma dominować nad którą. Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, ale świadomi i silni, obie płcie, każda z osobna.

~jackulus

07.06.2014 15:08
adam- 60 lat...
21 kwietnia 2013 o 21:21
Odpowiedz

Cóż niestety, niewiel mozemy zaoferowac Kobietm , tym młodym i.... mocno ... dojrzałym... Dlatgo , nie ma co z tego robić problemu i trzeba do życoa podejśc z uśmiechem... Nawet w seksie , jest z nami , już kiepsko... ha ha ha .. Wystarczy popatzreć na film " Raj"... ha ha ah ... Seksturystyka kobiet , do .. Afryki... Nudny film ale każdy coś dla siebie tam znajdzie. Panie równiez...??

~adam- 60 lat...

21.04.2013 21:21
driver_pawel
21 kwietnia 2013 o 20:21
Odpowiedz

Pracujemy oboje z żoną na tartaku(i nie wygląda jak nie...... sztangistka) ja trzymam kase(a nie tylko zarabiam i nie znam numeru konta) i gotuje.żona pierze,sprząta.Razem jeżdzimy samochodem i wychowujemy dziecko...a ludzie pukają się w czoło...swój los trzeba kuć razem...a trutni nie brakuje wśród obojga płci...

~driver_pawel

21.04.2013 20:21
40+
22 lutego 2012 o 14:26
Odpowiedz

żądam równouprawnienia mężczyzn!

~40+

22.02.2012 14:26