Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Smutek - uczucie nieopanowane

Męska psychologia
|
31.01.2022

Gdy opłakujemy kogoś i przeżywamy żałobę, czujemy czasami presję społeczeństwa, aby jak najszybciej wrócić do normalnego życia. Nawet naukowcy zadają często pytanie: jak długo człowiek powinien cierpieć?

Tagi: depresja , męska depresja

jak długo żałoba smutek
Przeżywanie żałoby i straty

Gdy zapytamy o to Indianina z plemienia Navajo, powie, że cztery dni wystarczą, aby opłakiwać zmarłego. Gdy zaś o to samo zapytamy członka Zulusów w Afryce Południowej, to odpowie, że wdowy muszą opłakiwać męża przez rok z dala od społeczności i w czarnych szatach.

Doświadczeni psychologowie twierdzą, że nie ma dobrej i złej odpowiedzi. Jedni potrzebują więcej czasu na uporanie się z żałobą, inni mniej. Nie można zdecydować za nikogo, ile czasu potrzebuje na opanowanie swoich uczuć.

Czy istnieje coś takiego jak "zdrowa" żałoba? Czy istnieją jakieś normy, których należy przestrzegać po stracie ukochanej osoby? W jaki sposób wydostać się z kręgu smutku i rozpaczy?

Siedem długich lat od śmierci syna zajęło Mariuszowi, aby uczynić krok w stronę świata zewnętrznego. Wtedy właśnie, 4374 dni po tym, jak Eryk zmarł, postanowił nie pisać już więcej w Internecie o swoim bólu. Stwierdził, że już wystarczy.

Od pogrzebu Eryka funkcjonował jak maszyna, zgasił wszystkie swoje uczucia. Wieść o śmierci jedynego dziecka zamroziła mu krew w żyłach. Po pogrzebie ogarnęła go pustka, wciąż nie mógł pohamować płaczu, nie jadł, schudł 20 kilogramów. Ponieważ ból wydawał się nie do zniesienia, szukał pomocy w klinice. Lekarze zdiagnozowali depresję. Mariusz protestował, wiedział, że to nie to.

"To uczucie było zupełnie inne niż choroba. Ból i tęsknota nie były patologiczne”, mówi teraz 50-latek, którego syn zmarł w wieku 20 lat na zawał serca. „To było dla mnie oczywiste: nie jestem chory, to są uczucia rodzicielskie." Lekarze byli bezsilni.

Cierpienie to nie choroba. Za pomocą leków nie da się uwolnić od cierpienia duchowego. Smutek jest głębokim uczuciem. Czy można go zbadać i dowiedzieć się więcej o tym, jaki ma wpływ na człowieka i jak go zmienia?

Po stracie bliskiej osoby smutek odgrywa bardzo ważną rolę. Sigmund Freud uważał w 1915 r., że rozwiązaniu więzi z ukochaną osobą musi towarzyszyć smutek. Nie możemy tych uczuć tłumić, gdyż może to być dla nas bardzo niebezpieczne.

W latach siedemdziesiątych pojawiła się też teza, że żałoba ma zawsze takie same fazy. Są to:

  • faza szoku i zaprzeczenia
  • dezorganizacja zachowania
  • złość, bunt
  • smutek
  • akceptacja, pogodzenie się ze stratą.

"Czy to, co czuję jest naprawdę normalne?" zastanawiała się Anna kilka tygodni po tym, jak jej mąż został śmiertelnie ranny w wypadku. Razem wybrali się na wycieczkę rowerową. Z jednej strony czuła głęboką rozpacz i ból, a także złość, że mąż zostawił ją samą. Było poczucie winy i pytanie, czy ona, jako doświadczona pielęgniarka, mogła zrobić coś więcej, by ocalić mu życie.

"Czy jestem normalny czy jestem chory?" – takie pytanie zadają sobie bardzo często osoby po stracie kogoś bliskiego. Badania na ten temat wykazały, że proces żałoby nie zawsze występuje w określonych etapach. Większość ludzi jednak odczuwa smutek, żal, tęsknotę i pustkę. Są tacy, którzy przeżywają śmierć bliskiej osoby w sposób dosyć łagodny – są to osoby, które cechuje wysoka odporność na złe doświadczenia.

Gdy po kilku miesiącach nie umiemy poradzić sobie z naszym smutkiem i bólem, nie odczuwamy zmiany w naszym stanie emocjonalnym, to znak, że potrzebujemy profesjonalnej pomocy psychologicznej. Bardzo często są to sytuacje, gdy śmierć jest przeżyciem szczególnie traumatycznym, np. w przypadku śmierci dziecka.

Nie ma zasady, jak postępować z żalem i smutkiem. Nikt nam nie może narzucić, kiedy powinniśmy wyrzucić z szafy ubrania zmarłych bliskich, jak mamy obchodzić się z naszym bólem. Każdy z nas musi indywidualnie zdecydować, jak pożegnać człowieka, który był nam bliski. "Żałoba wymaga odwagi, jest indywidualną sprawą każdego z nas. Nikt nam nie może powiedzieć, jak powinniśmy okazywać nasz smutek” mówi Mariusz po siedmiu latach bólu.

Zbigniew Jasiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie