Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Naucz się nudzić

Męska psychologia
|
27.06.2023

Robimy w życiu wszystko, żeby się nie nudzić. Nuda stała się wrogiem numer jeden – w życiu prywatnym, w pracy, w szkole, w kinie, w związku. Nuda zabija. Ale czy rzeczywiście? Czego tak naprawdę możemy doświadczyć nudząc się?

Tagi: rozwój osobisty

nie unikaj nudy
Nuda może być pozytywnym stanem dla naszego umysłu

Jeśli chwilę poobserwujemy ludzi, na przykład siedzących w tramwaju czy pociągu, zauważymy, że niemal tuż po rozpoczęciu podróży zaczynają się czymś zajmować. Czytają książki, przeglądają wiadomości na telefonie. Wygląda to tak, jakby nawet chwila nudzenia się, wymuszona okolicznościami, była zbyt trudna do zaakceptowania.

Dlaczego nie lubimy nudy?

Rzeczywiście, nudzenie się nie jest w cenie. Nie potrafimy po prostu być. Philip Zimbardo w wywiadzie mówił o przyczynach zachowania strażników z Abu Ghraib. Dla przypomnienia, jest to więzienie w Iraku, w którym doszło do skandalu ujawniającego znęcanie się amerykańskich strażników nad irackimi więźniami. Gazety opublikowały zdjęcia poniżanych więźniów. Oto, co mówi Zimbardo:

„W nocy nie było w Abu Ghraib oficerów. Strażnicy pozostawali bez nadzoru. No i dopadała ich potworna nuda, która często jest przyczyną zbrodni. (…) Jeśli masz pracę, w której ciągle robisz to samo – dzień po dniu – to dopada cię nuda. Umysł człowieka nie znosi takiego stanu. Zadajesz sobie wtedy pytanie: jak zrobić coś ekscytującego? W tych konkretnych przypadkach strażnicy uświadamiali sobie: przecież mamy więźniów. I traktowali ich jak zabawki.”

Jak widać, nuda może prowadzić nawet do przestępstw. Bywa powodem zmiany pracy lub wręcz całego życia. Nuda zaczyna w krajach zachodnich przybierać rozmiary epidemii. Proponowana jest nawet nazwa syndromu „bore-out”, czyli zanudzenia pracą, wynikającego głównie z monotonni zadań lub zadań znacznie poniżej naszych kompetencji. Nuda w pracy powoduje zwiększone ryzyko błędu, przez co w niektórych zawodach, jak choćby kontrolera lotów, należy z nią bezwzględnie walczyć.

Nic dziwnego, że nie lubimy nudy. Wiedzą o tym doskonale twórcy związani z przemysłem rozrywkowym. W innym wypadku nie produkowano by tak wielkiej ilości, trzeba przyznać, często głupawych, programów rozrywkowych. Dostarczanie rozrywki trafia do kolejnych branż. Na przykład edukacji, w której pojawiło się pojęcie "edutainment", czyli nauki przez zabawę, ponieważ sama nauka była zbyt mało atrakcyjna.

Powstała też metoda nazywana grywalizacją polegająca na wykorzystaniu zasad znanych np. z gier fabularnych i komputerowych do modyfikowania zachowań ludzi w sytuacjach niebędących grami, w celu zwiększenia zaangażowania ludzi. Technika bazuje na przyjemności, jaka płynie z pokonywania kolejnych osiągalnych wyzwań, rywalizacji, współpracy itp. Grywalizacja pozwala zaangażować ludzi do zajęć, które są zgodne z oczekiwaniami autora projektu, nawet jeśli są one uważane za nudne lub rutynowe. A wszystko po to, abyśmy za wszelką cenę uniknęli nudy. Grywalizacja sprawdza się w marketingu, sprzedaży, szkoleniach, rozwoju zawodowym, a nawet segregowaniu śmieci.

Co wiemy o nudzie?

Nuda jest stanem tak przykrym, że doczekała się stosunkowo niewielu badań, w słownikach psychologicznych jej się nie uświadczy. Za to wiele laboratoriów głowi się nad tym jak za wszelką uniknąć wywołania nudy u widzów, jeśli bowiem tylko na chwilę poczują nudę, zmienią kanał telewizyjny i oglądalność spadnie. Nuda jest czarnym charakterem naszych czasów – robimy naprawdę dużo, aby tylko nie czuć nudy.

A jednak warto się nudzić

Trudno znaleźć naukowe argumenty za nudzeniem się. A jednak namawiam do pełnej akceptacji nudzenia się. Nuda jednak może być ożywcza, leży u podstaw kreatywności, twórczości i wolności. W gruncie rzeczy akceptacja nudzenia się otwiera nas na pełnię obecności. Na „tu i teraz”, które możliwe jest tylko, jeśli potrafimy się nudzić. Jeśli potrafimy być dokładnie tam, gdzie jesteśmy. Znakomitym miejscem nudzenia się są przesiadki na lotniskach lub w ogóle czekanie i podróż. Pamiętam rozmowę telefoniczną z jednym z moich przyjaciół, który utknął w trakcie podróży samolotem do Polski gdzieś w Hanowerze czy na innym lotnisku. Musiał czekać kilka godzin dłużej. Zadzwoniłem do niego pytając, co się dzieje, kiedy przyleci i jak się ma. Na pytanie, czy to nie jest zbyt nudne, odpowiedział mniej więcej coś takiego: „Wiesz, gdzieś przecież muszę być”. Nuda otwiera nas na życie takie, jakie jest.

Jeden z moich klientów prowadził dziennik swojej praktyki uważności. Zapisał w nim:

„Nuda stała się sama z siebie całkiem miłym wydarzeniem w moim życiu. Z radością, aż niezwykłą (zważywszy okoliczności), odkryłem, że nuda to przede wszystkim absolutna wolność. Przedziwne, ale to wolność, że tak górnolotnie powiem „orła szybującego nad doliną”. Otóż odkryłem, że nic, ale to absolutnie NIC NIE MUSZĘ ROBIĆ. Mogę sobie siedzieć na chybocącym się krześle, łazić po lesie, drapać po głowie. I wszystko, wszystko jest absolutnie w porządku. Mogę trwonić czas, przepuszczać go przez palce, powoli się starzeć, umierać, nie myśleć, nie planować, nie dbać o przyszłość. Mogę całkowicie i bezgranicznie podróżować przez TU I TERAZ, niczym nieskrępowany. Nuda stała się ożywczym wodospadem wolności od przymusu i konieczności. Co za wspaniałe uczucie. Jak się robi błędy – to się robi błędy. Jak się nie robi błędów – to się nie robi błędów. Jak się nic nie robi – to się nic nie robi. SUPER. Choć wciąż nudno, ale jakoś inaczej nudno. Tak świeżo nudno.”

Naucz się nudzić, aby nie od razu sięgać po książkę, telefon, telewizor czy radio, które przerwą nudę. Naucz się nudzić, aby nie chodzić do sklepu szukać rozrywki, wydawać pieniądze. Naucz się nudzić, aby nie zaśmiecać głowy głupimi programami rozrywkowymi, informacjami, które do niczego nie będą nigdy potrzebne. Naucz się nudzić, aby po prostu czekać, nie złoszcząc się na to, że kolejka jest zbyt długa. Naucz się nudzić, aby po prostu być tym, kim jesteś. W tej chwili, w jakiej jesteś. A być może, co ważniejsze, zauważ, w jaki sposób zwodzisz sam siebie, zaprzątasz swoją uwagę, myśli i emocje, żeby odgonić od siebie nudę. Ile wysiłku czasem wkładasz w różne działania, aby tylko nie czuć nudy.

Jarosław Chybicki
www.jchybicki.pl

 

Literatura:
„Polityka” z 13 września 2008 roku
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1503490,1,co-nauka-wie-o-nudzie.read
Philippe Rothlin i Peter Werder, „Diagnoza Bore-out”

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie