Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

walczyć o małżeństwo, czy nie?

Rozpoczęte przez ~Loo, 02 lis 2012
  • avatar ~nikusia ~nikusia
    ~nikusia
    Napisane 03 czerwca 2014 - 15:42
    i mnie życie doświadczyło zdradą. Kocham swojego męża, i nie potrafię zrozumieć jego postępowania. Po kilku latach udanego związku, zostałam zdradzona, oszukana. Mimo to postanowiłam walczyć o nasze małżeństwo. Mąż wyprowadzał się, wracał, obiecywał, płakał, prosił......... i znów zdradzał ;-(. Ja za każdym razem próbowałam zrozumieć, wybaczałam, po czym dowiadywałam się, że dalej jestem oszukiwana. Jesteśmy dalej razem, ale już , nie ufam mu i nie wierzę.
    Proszę, żeby odszedł, niestety ON nie chce, mówi, że kocha i chce być ze mną. A ja cały czas się zastanawiam po co??? może czerpie przyjemność z patrzenia jak bardzo mnie sponiewierał i dalej to robi. Nie potrafię tego zrozumieć, przecież nie można mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko! Czy według Was Panowie, to etyczne?,

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DTL ~DTL
    ~DTL
    Napisane 05 czerwca 2014 - 10:20
    Bez różnicy czy kobieta czy facet bez względu na płeć jest to nieetyczne ale jak się ludzie kochają to mogą sobie wybaczyć, ale to już nigdy nie będzie to samo co przed zdradą. Zaufanie raz stracone jeśli o mnie chodzi to jest już nie do odzyskania. Dlatego jestem po rozwodzie nieumialbym żyć z taką osobą a męczyć się w toksycznych relacjach szkoda życia. Nie oceniam to jest tylko moje zdanie jeśli ktoś widzi nadzieje na lepsze jutro z taką osobą co go zdradziła jego wola może się poukłada.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~erRor ~erRor
    ~erRor
    Napisane 09 czerwca 2014 - 15:12
    Cztery lata temu moja Ex miala romans, zawzialem sie w sobie i postanowilem walczyc o nia. Wygralem, przynajmniej tak myslalem przez kolejne dwa lata, do czasu, az powrocily podejrzenia. Czlowiek po zdradzie wyczuwa gdy znow cos jest nie tak, zaczalem drazyc temat... Doprowadzony do ostatecznosci, zaimprowizowalem wlasny romans, a ze bylo to miesiac przed wigilia powiedzialem ze nie przyjade na swieta (wytlumaczylem sie praca) lecz dopiero na Nowy Rok. Czekalem na ruch Ex i w dzien Wigilii przy stole na moim miejscu zasiadl...nowy facet Ex. Minelo pol roku, ja oczywiscie jestem sam, romans byl sfingowany, wraca chec do zycia i czuje sie swietnie. A Ex, coz, ma nowego faceta i brak odwagi aby spojrzec mi w oczy. Tak wiec Panowie, mozecie to walczcie o swoje Panie, lecz zadajcie sobie rowniez pytanie CZY WARTO.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Luna ~Luna
    ~Luna
    Napisane 28 czerwca 2014 - 16:16
    ~mike33 napisał:
    ~Pandora napisał:
    Nie wiem jak zostawić namiary dla konkretnej osoby

    dyskretnej możliwości chyba nie ma. pozostaje zostawić namiar mailowy tutaj. no, chyba, że admin coś podpowie

    Witaj mike33 prześledziłam wszystkie Twoje wpisy od początku bo temat jest mi bardzo bliski...i jak możesz to napisz jak teraz układają szie Twoje stosunki z żoną... bo minęło już półtorej roku od rozstania z tamtą? i czy macie kontakt? czy nadal jest w Twoich myślach?
    Wiesz dla mnie osobiście to bardzo ważne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ZiZ ~ZiZ
    ~ZiZ
    Napisane 28 czerwca 2014 - 21:26
    Ja już jestem po. Po rozwodzie itd. Ona miała prawnika, ja nie i wygrałem. Na stwierdzenie, że to była zdrada nikt nie protestował. O czymś to świadczy. sami zrozumcie. Napiszę jeszcze jak to było, i dla podobnych przypadków powiem tylko bądźcie szczerzy, a to wam pomoże..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wiedzminska ~wiedzminska
    ~wiedzminska
    Napisane 01 lipca 2014 - 13:47
    Mike - może pomoże podjąć właściwą deczyję wyobrazenie sobie sytuacji lustrzanej. To Twoja żona ma niezobowiązujący romansik na boku.Miał byc coś niezobowiązującego, a wyszło inaczej. Miało byc zerwanie wszelkich kontaktów, a tu i tam pojawiają się sporadyczne esmsy.....

    I teraz sam sobie odpowiedz na pytanie - czy chcesz po prostu z tą osobą być???

    Jeżęli tak, to nastaw się na długie ( i kłopotliwe) zabieganie o jej względy, o miłe niespodzianki, o wspólne randki, o kwiaty, czekoladki i miliony miłych i szczerych słów.Nastaw się też,że pojawią się gorzkie słowa wyrzutów....bo przecież tak trudno odbudować zaufanie. Jezeli w ogóle zostanie ono odbudowane.

    Jeżeli nie chcesz zabiegać ponownie o względy i uwagę swojej żony, to rozwiedź się i zwiąż się z kochanką.

    I drobiazg....zawsze będzie w waszych myślach troska o to, czy znowu jakaś nowa kochanka/kochanek nie pojawi się na horyzoncie.
    Mimo trudnej sytuacji zycze powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~lal ~lal
    ~lal
    Napisane 06 lipca 2014 - 17:06
    Jak mam mój mąż BACK!

    Dziękuję za artykuł! Dotyka moje serce głęboko, bo niedawno przeszedł przez coś podobnego przypadku. Około 3 lat temu mój mąż zostawił mnie i 2 naszych dzieci do 3 lat do innej kobiety. Podczas tego lata naszej rozłąki Byłem tak uszkodzony, więc w końcu poszedłem do mojego przyjaciela, który skierował mnie do rzucającego czar Dr Akim, który pomaga mi w mojej rodzinie zgrupowanie, a potem czułem spokój i poczułem całą miłość ponownie. Po castingu zaklęcia miłości, mój były mąż zaproponował mi pracę, pracę w swoim Jego towarzystwie. więc posłuchał i poszedł. Po pracy razem w 1 tydzień mieliśmy zbliżyć i wychodząc randki i spotykać się z rodziną z znowu dzieci, Dr Akim przywrócił nasze małżeństwo w ​​sposób, ja nigdy nie spodziewałem się, ale jestem naprawdę wdzięczny!

    Kontakt z dr Akim dzisiaj: bestspellhome@gmail.com
    Tel.: +2348159645271
    Z poważaniem,
    Sananja lal

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 09 lipca 2014 - 22:52
    Chciałam sie tu poradzic. Mój mąż już 2 razy odszedł do kobiety. Najpierw się wypierał że nic ich nie łączy że to przezemnie bo gderam i nie daje mu żyć. To znajoma sprzed lat pomieszkał kilka dni pomógł jej w starym domu w którym mieszka z dziecmi. Wrócił do domu starał się i poszedł znowu. Teraz napisał że kocha ją od lat i dlatego pił.. co powodowało nasze problemy w małżeństwie. Był tam 10 dni bo potrzebowała pomocy w rwmoncie. Ja sama w firmie musiałam sobie radzić ale konto należy do mnie nie dałam mu pieniędzy, rozmowy prowadziliśmy codziennie na które ona go przywoziła i wygrałam. wrócił. Stara sie mówi że razem nie spali chć dowiedziałam sie że byli razem na rocznicy ślubu ich rodziców.Chciał mi wmówić ze byli tam tylko na chwilę pozwiedzać nie byli u jej rodziców ale sie wydało.Obiecał że nie będzie sie z nią kontaktował a minoł zaledwie miesiąc a on usłyszał jakieś plotki na jej temat i już musiał do niej zadzwonić czy o tym wie. Znalazł pretekst żeby złamać obietnicę i to mnie wkurza,.
    pogadali popisali ja napisałam jej zeby się od nas odwaliła na co on że ona może do niego pisać i mnie nic do tego. To było po kłótni. Nie wiem czy nadal walczyć o to małżeństwo z ponad 20 letnim starze. on się w domu stara ale jest inaczej. Czy ktoś też doświadczył takiej emocjonalnej zdrady? Czy on kiedyś o niej zapomni i da nam szansę? Czy lepiej dać sobie z nim spokój. Nadal go kocham i chcę walczyć tylko czy jest sens?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ZiZ ~ZiZ
    ~ZiZ
    Napisane 09 lipca 2014 - 23:10
    Trudna sytuacja. Skoro mąż ma taki stosunek do Ciebie i kochanki, to myślę, że powinnaś dać sobie spokój. Ja także szalenie kochałem moją żonę. Obecnie jesteśmy po rozwodzie. Także w początkach kryzysu coś tam mówiła i obiecywała. Problem jednak w tym, że wiedziałem iż kłamie. Dwa dni po rozprawie przeprowadziła się do kochanka. Wcześniej wszystkich zapewniała, że on jest tylko jej kolegą i pracownikiem. Taką wersję wciskała wszystkim. Teraz widać jaka jest prawda. Byłem w tym wszystkim bezsilny. Wiedz, że do miłości nikogo nie przekonasz, ani nie zmusisz. Trzymaj się, znajdź sobie psychologa, to pomaga.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 09 lipca 2014 - 23:15
    ~ZiZ napisał:
    Trudna sytuacja. Skoro mąż ma taki stosunek do Ciebie i kochanki, to myślę, że powinnaś dać sobie spokój. Ja także szalenie kochałem moją żonę. Obecnie jesteśmy po rozwodzie. Także w początkach kryzysu coś tam mówiła i obiecywała. Problem jednak w tym, że wiedziałem iż kłamie. Dwa dni po rozprawie przeprowadziła się do kochanka. Wcześniej wszystkich zapewniała, że on jest tylko jej kolegą i pracownikiem. Taką wersję wciskała wszystkim. Teraz widać jaka jest prawda. Byłem w tym wszystkim bezsilny. Wiedz, że do miłości nikogo nie przekonasz, ani nie zmusisz. Trzymaj się, znajdź sobie psychologa, to pomag



    Psychologa już mam on twierdzi że chce zostać ze mną. Ja nie wiem w co wierzyć. On zapewnia ze z nią nie spał ale z jej rodzicami też kłamał. Dlaczego z nią pojechał skoro nic ich nie łączy.? Dlacego kłamią? Dlaczego nie powiedzą od razu że zdradzili że chcą odejśćź. Wiem powiedziałam że do rozwodu nic mu nie dam. Ale czy tylko pieniądze go tu trzymają. > czy nasze wspólne lata. Twoja żona chciała rozwodu? On mówi ze nie chce.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ZiZ ~ZiZ
    ~ZiZ
    Napisane 09 lipca 2014 - 23:41
    Każdy przypadek jest inny. Ja nie chciałem rozwodu. To żona złożyła pozew równocześnie ze swoim kochankiem, który zostawił i eksmitował swoją żonę. Kłamstwa w takich przypadkach to norma. Nie można im (współmałżonkom) wierzyć. U mnie przynajmniej kłamstwo goniło kłamstwo i nadal tak jest, co wiem z relacji dzieci.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~rozczochrana ~rozczochrana
    ~rozczochrana
    Napisane 11 lipca 2014 - 20:30
    Żono 2 nie bądź naiwna, kochał ją, mieszkał u niej i nie spali ze sobą???? No 40 latka chyba w takie bzdury nie powinna wierzyć. Wybacz ale wierzysz w to, w co chcesz wierzyć a nie jak jest w istocie. Teraz zastanów się czy jesteś gotowa wybaczyć zdradę fizyczną i wtedy podejmij decyzję. A tak na marginesie nie powinnaś tak walczyć o męża, nie będzie Cię szanował i sytuacje opisane przez Ciebie w przedostatnim poście, będą się powtarzały. Zresztą to jak Ciebie potraktował, wiele mówi o jego stosunku do Ciebie. Żono ogarnij się, wiem, ze jest Ci ciężko ale tak żyć się nie da. Będziesz czekała aż on znowu się do niej wyprowadzi? I co wtedy? Znowu będziesz go prosić, żeby wrócił?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~rozczochrana ~rozczochrana
    ~rozczochrana
    Napisane 11 lipca 2014 - 20:35
    ~ZiZ napisał:
    Każdy przypadek jest inny. Ja nie chciałem rozwodu. To żona złożyła pozew równocześnie ze swoim kochankiem, który zostawił i eksmitował swoją żonę. Kłamstwa w takich przypadkach to norma. Nie można im (współmałżonkom) wierzyć. U mnie przynajmniej kłamstwo goniło kłamstwo i nadal tak jest, co wiem z relacji dzieci.

    ZiZ co to znaczy, że dalej kłamią, tzn kogo okłamują? Ciebie, siebie, zonę?
    Jeżeli gość eksmitował swoją zonę to niewiele jest wart, zastanawiam się czy Twoją byłą żonę też za jakiś czas tak potraktuje?
    Wierze w karmę, że wraca i ta dobra, i ta zła.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DTL ~DTL
    ~DTL
    Napisane 11 lipca 2014 - 21:03
    Wiecie co jestem miesiąc po rozwodzie nie żałuję jest cudownie odżyłem od tego toksycznych relacji z ex. Fakt dogadalismy się co do opieki nad dzieckiem tzw porozumienie rodzicielskie, i jedno wam napiszę kto nie szanuje siebie i własnych uczuć daje wodzić sobie za nos zawsze będzie miał przesrane w takiej relacji. W dupie bym miał takiego męża jak pisze Żona 2. Kobieto ogarnij się bo facet ma cię głęboko w poszanowaniu i wie że ma nad tobą taką przewagę emocjonalną i może robić co mu się żewnie podoba. Pytanie brzmi gdzie ty w tym wszystkim jesteś gdzie twoja godność twoje uczucia, bo pan mąż ma je głęboko gdzieś, bynajmniej z tego co piszesz tak wynika, mimo wszystko życzę powodzenia.Ja bym tak nie mógł

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 11 lipca 2014 - 23:40
    ~rozczochrana napisał:
    Żono 2 nie bądź naiwna, kochał ją, mieszkał u niej i nie spali ze sobą???? No 40 latka chyba w takie bzdury nie powinna wierzyć. Wybacz ale wierzysz w to, w co chcesz wierzyć a nie jak jest w istocie. Teraz zastanów się czy jesteś gotowa wybaczyć zdradę fizyczną i wtedy podejmij decyzję. A tak na marginesie nie powinnaś tak walczyć o męża, nie będzie Cię szanował i sytuacje opisane przez Ciebie w przedostatnim poście, będą się powtarzały. Zresztą to jak Ciebie potraktował, wiele mówi o jego stosunku do Ciebie. Żono ogarnij się, wiem, ze jest Ci ciężko ale tak żyć się nie da. Będziesz czekała aż on znowu się do niej wyprowadzi? I co wtedy? Znowu będziesz go prosić, żeby wrócił?



    Czyli co uważacie że może znów do niej odejść. Niby mówi że już mu przeszło.. ale jak trochę wypije robi co innego i broni jej i że ona może do nioego pisać i dzwonić.
    Ale na szczęście ona tego nie robi. Minęło trochę czasu .,wiem jest zapracowany ale myślę ze o niej zapomina.
    Naprawdę myślicie ze spali ze sobą i on tak perfidnie kłamie prosto w oczy?
    Już nie wiem co o tym myśleć. Nie chcę przekreślić tych ponad 20 lat i nie wierzę że mógłby tak znowu do niej odejść. Przecież większość mężów jednak zostaje z żoną.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DTL ~DTL
    ~DTL
    Napisane 12 lipca 2014 - 06:05
    Żono 2 myślę że na bank ze sobą spali chyba że twój mąż to impotent ale nic o tym nie wspominałaś więc nie bądź naiwna

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ZiZ ~ZiZ
    ~ZiZ
    Napisane 12 lipca 2014 - 11:09
    @ rozczochrana: prosty przykład kłamstwa; w niedzielę o 0:50 dzwoni mój syn i mówi, że mama go oszukała, że powiedziała mu iż jadą do pana T. na weekend, a wieczorem w niedzielę oświadcza mu, że tu zostają. Co do eksmisji, to po prostu miał takie ciśnienie na uwolnienie się (wyprowadzkę) żony, że już od września 2013 było ciśnienie aby ona się wyprowadziła. Moja ex także w bezczelny sposób kazała się wyprowadzić mojej mamie, która zajmowała w tym czasie nasze małe mieszkanko, a my jej większe. Moja ex po prostu ma talent i jest wyszkolona w kłamstwach. Mówić potrafi w sposób tak oględny, aby nie było w tym nic konkretnego. Myślę, że troszkę wyjaśniłem. Jej obecny amant jest po prostu marionetką w jej rękach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~rozczochrana ~rozczochrana
    ~rozczochrana
    Napisane 12 lipca 2014 - 13:08
    ZiZ, niezła manipulantka ta Twoja żona a jej kochas, szkoda gadać, widać trafił swój na swego. Zastanawiam się nad takimi notorycznymi kłamcami, czy im wygodnie tak zyć? Żyć w wiecznej w ułudzie, tworzyć historię na potrzeby chwili, wymyslać, kombinować, no nie rozumiem takich ludzi.
    ZiZ może dobrze się stało, że wyrwałeś się z tego bagna? Teraz może jeszcze jest za wcześnie, minęło mało czasu, ale myślę, że z czasem docenisz spokojne życie, bez kombinacji i kłamstw, czego Ci zyczę z całego serca.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~rozczochrana ~rozczochrana
    ~rozczochrana
    Napisane 12 lipca 2014 - 13:22
    Żono, tak może odejść, tak, myslę, ze spali ze sobą.
    Teraz pomyśl o sobie, co w sobie zmienić, zeby Twoj mąż zaczął Ciebie szanować, zeby naprawdę chciał z Toba być. Wszystko można naprawić ale tego muszą chcieć oboje, nie moze się to odbywać na zasadzie rozkazów, nakazów, próśb, gróźb. Pomysl co mogłabyś zrobić, żeby twoj mąż naprawdę byl Twoim mężem, żeby zerwal kontakt z nią z własnej woli a nie, ze musi.
    Napisałaś, że mężowie zostają z zonami, tak, niektórzy tak, ale nie wszyscy. Po pierwsze powinnaś sobie zadać pytanie dlaczego on miał romans, czy mieliście kryzys, czy jemu się znudziłaś, czy szukał wrażeń, czy po prostu ma taki charakter, czy może naprawdę się zakochał.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 12 lipca 2014 - 14:24
    ~rozczochrana napisał:
    Żono, tak może odejść, tak, myslę, ze spali ze sobą.
    Teraz pomyśl o sobie, co w sobie zmienić, zeby Twoj mąż zaczął Ciebie szanować, zeby naprawdę chciał z Toba być. Wszystko można naprawić ale tego muszą chcieć oboje, nie moze się to odbywać na zasadzie rozkazów, nakazów, próśb, gróźb. Pomysl co mogłabyś zrobić, żeby twoj mąż naprawdę byl Twoim mężem, żeby zerwal kontakt z nią z własnej woli a nie, ze musi.
    Napisałaś, że mężowie zostają z zonami, tak, niektórzy tak, ale nie wszyscy. Po pierwsze powinnaś sobie zadać pytanie dlaczego on miał romans, czy mieliście kryzys, czy jemu się znudziłaś, czy szukał wrażeń, czy po prostu ma taki charakter, czy może naprawdę się zakochał.



    Zakochał sie podobno kilkanaście lat temu ale ona miała wtedy rodzinę, męża i odeszła. A teraz twierdzi że kochał ją wszystkie te lata, ale mnie też .mieliśmy od lat problemy. Był okres ze dużo pił. Wyprowadzał sie do kolegów ale zawsze wracał po krótszym ale i dłuższym czasie. Myślę ze nie potrafi beze mnie życ. Ale znowu pojawiła się ona. Była z kimś ale w międzyczasie się rozstali.Mąż się stara choć ostatnio sięga po alkohol. Ja mam psychologa zeby wiedzieć jak postępowac z sobą i wobec niego, ale myślę ze jak nie dopuszczę go do pieniędzy to bez nich do niej nie odejdzie i w końcu zapomni. Tak myślę. Przecież nie będzie o niej myślał wiecznie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy