Forum
Związek
Ostry seks po 25 latach małżeństwa
-
-
Napisane 28 grudnia 2013 - 13:19Witam!
Jestem mężatką z 25 letnim stażem. Kiedyś my z mężem bardzo mało uprawialiśmy seks. Jego ciągle nie było. Byliśmy zajęci pracą, karierą, dziećmi. Teraz dziewczynki na studiach. Awanse, pewna praca i ustawienie finansowe.
On teraz chce bardzo często uprawiać seks. Nawet kilka razy jednej nocy. Ja nie mam takich wygórowanych potrzeb. Ale ze względu na niego w większości razy się zgadzam. Bo on każdą odmowę traktuje jako kosza i że kogoś mam na boku. Publicznie nie chce nawet za rękę chodzić. A w sypialni, mógłby całą noc. Ja się boję, ze mimo wieku zajdę w ciążę. Niby mam plastry antykoncepcyjne. Ale Przy jego możliwościach ja się boję i mam obsesję na tym punkcie. Kocham go, lubię uprawiać seks. Ale są powody dla których mu odmawiam. Poza tym mam anemię. Mniej siły. On co prawda uważa i nie robi nic na chama. Ale ja jako żona nie zawsze mam ochotę na akurat ostry seks ja bym chciał się czasem przylać, leżeć w objęciach, całować tak żebym czuła, że on mnie kocha. A nie tylko chce seksu jako od żony. A on tego nie rozumie, może nie chce rozumieć, zaczynam czasem myśleć, że mnie nie kocha. I zastanawiam się w czym jest problem?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 grudnia 2013 - 13:32Czy ja może jestem za bardzo przewrażliwiona?
Czy on ma problem?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 grudnia 2013 - 18:20Chyba raczej bardzo bardzo Cie kocha. A panom w tym wieku zapotrzebowanie rośnie u panów. Ale skoro się zabezpieczasz to nie ma ryzyka.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 grudnia 2013 - 09:51Czy bardzo kocha... OK, zapewne ale skoro bardzo kocha to możee też skumać że bywa różnie. Doradzam spokojną rozmowę przy kawie (nie w łóżku) o tym, że Ty nie masz już takiego temperamentu, że wiezrzysz w jego miłość ale (zapewne już się zaprtzyjaźniasz z menopauzą a ona bywa - odbiera apetyt, bo hormony to hormony...) wolałabyś mniej.
Pamiętam taki odcinek House'a para kochanków koło 70. On się faszerował viagrą do upadu i zamęczał kochankę, ona znosiłą to ale ją poodcierał i doprowadizł do załamki. Okazało się że oboje nie mieli już takich zachcianek ale jedno udawało przed drugim. On są dził, że ona chce go widzieć takim jurnym, ona nie odmawiał żeby mu przykro nie było. Jaki to sens taki seks? Pogadajcie!Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 sierpnia 2014 - 23:52Bo po tylu latach małżeństwa seks o wiele lepiej smakuje
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie