Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Ona ma dziecko

Rozpoczęte przez ~, 23 lip 2012
  • avatar ~Ntapek ~Ntapek
    ~Ntapek
    Napisane 25 września 2012 - 21:14
    Na dobrą sprawę człowiek całe życie stara się jakoś poukładać. Bywa różnie ale każdy się cieszy jak coś się udaje :) Dzięki za dobre słowa i Tobie też życzę samych szczęśliwości :) Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~styloo ~styloo
    ~styloo
    Napisane 25 czerwca 2013 - 10:49
    Prawda jest jedna, kobieta z dzieckiem szuka frajera który będzie łożyć na nią samą i dziecko ew. dzieci. Jak to już tu na forum było powiedziane kilkakrotnie, takie "dziecko" potem powie spadaj stary ty nie masz nic do mnie, nie jesteś moim ojcem czy coś w tym stylu, poza tym jej pupilek zawsze będzie na piedestale a My daleeeeko za nim, obojętnie w jakim wieku by nie był czy ma 3mies, 10 lat czy 25 ono zawsze będzie naj a My aby zbyć... no chyba, że mamy suty bankomat na plecach i odpowiednio łożymy na cudzego bachora... Panowie ocknijcie się !!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Adam ~Adam
    ~Adam
    Napisane 23 września 2013 - 20:49
    " Obcy facet nigdy nie zaakceptuje mojego dziecka, kilkakrotnie już się o tym przekonałam i nie chcę tego powtarzać więcej – potwierdza Andaluzja."
    Skoro kilkakrotnie się o tym przekonałaś, to może warto się w końcu zastanowić jakiego potworka "wychowałaś"

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 24 września 2013 - 16:47
    Z obserwacji własnej (szczęściem nie uczestniczącej) mogę tylko powiedzieć, że związek z matką z dzieckiem to żaden interes. I związkowanie z dzieciatą nie ma nic wspólnego z jakąś lepsiejszą męskością, wiele za to z niską atrakcyjnością własną i samooceną oraz masochizmem / bądź autoagresją. A to że tacy kaskaderzy zawsze są workiem do bicia dla latorośli i przede wszystkim portfelem dla matki - żadna nowina. Przyjaciel mój znakomity tak skończył, więc mogę sobie pozwolić na badanie longituidalne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tobia ~Tobia
    ~Tobia
    Napisane 15 listopada 2013 - 19:01
    Jeśli mężczyzna pokochał kobietę, która ma dziecko ... I kieruje sie tym odwzajemnionym uczuciem, fakt posiadania potomstwa...nie będzie wyzwaniem Jeśli ja kocha to pokocha tez dziecko bo ono jest z niej i to dziecko czyni ja szczęśliwa. Ja przykładowo zwiazalabym die z mężczyzna, który jest ojcem, chętnie. Ale rożne ludzie sie zachowują... Po kilku randkach przyjaciolki facet zniiknął gdy dowiedział sie, ze dziewczyna ma dziecko.... Po pól roku poznał inna z dójka dzieci I już mu to nie przeszkadzało.... A moze ta poprzednia , ma przyjaciółka nie była wymarzona??? Pewnych rzeczy nie należy zakładać. Co zrobiłbys Yrkoorkonie dybyś spotkał piękna, skosnooka,skromna, czuła intelektualistke, która jest mama samotnie wychowujące dziecko?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 15 listopada 2013 - 20:09
    Po tym, jak bym się dowiedział, sprowadziłbym konwersację do nic nieznaczącej rozmówki i poszedł w swoją stronę. Jak w każdej sytuacji, kiedy kobieta okazuje si nie spełniać moich minimalnych wymagań.

    1) Mam zbyt wysoką samoocenę, by wdawać się w niańczenie cudzych dzieci;
    2) Szkoda mi środków na taki związek. Dobra materialne są z samej swojej definicji ograniczone, a przeznaczanie ich na matkę z dzieckiem, który to układ podwójny konsumuje ich dużo więcej uznaję za szczyt tępoty. Wolę znaleźć kobiet, która urodzi moje dziecko. A jeśli odpowiedniej nie będzie na książki, podróże, wyszukaną kuchnię i dobry alkohol.

    Zadziwiające, że gdy bezdzietne kobiety dowiadują się, że mężczyzna ma dziecko, to znikają jak kamfora.

    Widział, kiedyś jakiś portal "przygarnij matkę z dzieckiem" skąd oczekiwanie, że mężczyzna to instytucja charytatywna?

    P.S. Na portalach na których dziewczyny z Azji szukają partnerów można znaleźć masę interesujących kobiet bez dzieci.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gavor ~gavor
    ~gavor
    Napisane 19 lutego 2014 - 16:48
    W razie czego zapraszam na epolishwife.com

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~~mama~~ ~~~mama~~
    ~~~mama~~
    Napisane 05 stycznia 2016 - 08:07
    do ~Yrkoon
    po tym co napisałeś nachodzi mnie tylko jedna konkluzja "mężczyźni mają albo jaja albo wydmuszki" z pewnościąjesteś przedstawicielem tej drugiej kategorii.
    pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~~mama~~ ~~~mama~~
    ~~~mama~~
    Napisane 05 stycznia 2016 - 08:07
    do ~Yrkoon
    po tym co napisałeś nachodzi mnie tylko jedna konkluzja "mężczyźni mają albo jaja albo wydmuszki" z pewnościąjesteś przedstawicielem tej drugiej kategorii.
    pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tina ~Tina
    ~Tina
    Napisane 03 kwietnia 2016 - 11:43
    Tak sobie czytam wypowiedzi w tym wątku i naszła mię konkluzja, a własciwie parę :)
    W przypadku spotkania się partnerów , którzy posiadają dzieci, ważne jest ustalenie pewnych reguł, priorytetów, które mogłyby ulatwić wzajemne , być może trudne relacje. Dobra wola i otwartość każdej ze stron mają tu kluczowe znaczenie, a jako rodzic trzeba dziecko poinformować, że jeżeli pozostają pod opieką nowego partnera, czy partnerki, to oczekujemy pełnej współpracy.Treść przekazu zależy jeszcze od wieku latorośli. Nowi partnerzy powinni posiadać tyle rozsądku i wyczucia, żeby na siłę nie wchodzić w rolę rodzica, ale jako człowiek i partner, mają prawo oczekiwac traktowania z szacunkiem. Nie wspominam już o wychowywaniu dzieci w szacunku do drugiego człowieka, bo to oczywista oczywistość. To są takie podstawy, które powinny być zachowane, aby w ogóle coś zbudować. Zdaję sobie sprawę, że to są trudne relacje, dlatego nie zamierzam nikogo do takiego związku przekonywać. Trzeba samemu sobie odpowiedzieć na pytanie , czy dam radę, ale nie traktowałabym ludzi posiadających dzieci, jako "partię" drugiej kategorii. Istnieją rodziny patchworkowe, które dobrze funkcjonują, dzięki dobrej woli i zaangażowaniu obydwu stron.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Skoczek ~Skoczek
    ~Skoczek
    Napisane 03 kwietnia 2016 - 17:56
    @Tina - pełna zgoda. Generalnie każdy facet, czy babka po 40tce musi a priori założyć, że w nowym związku będą musieli się zmierzyć z wyzwaniem przekonania swoich dzieci z pierwszego związku do wspólnego życia z dziećmi partnera. Bo, przecież, umówmy się, że rozwodów będzie z roku na rok coraz więcej, więc warto zmierzyć się z tym wyzwaniem, by nie rezygnować z budowy nowego związku z nowym już partnerem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ula ~Ula
    ~Ula
    Napisane 04 kwietnia 2016 - 18:44
    Moim zdaniem wszystko i tak zależy od ludzi, od ich nastawienia i dojrzałości. No i oczywiście od zaangażowania w relację. Jeśli ktoś nie jest zaangazowany w budowanie związku, to wszystko może mu przeszkadzać. Jesli jest, to dzieci, były mąż, czy żona, nie są przeszkodą. No chyba, że ten były mąż/żona są codziennością w życiu partnera. Związek jest dla dwóch osób a nie trzech. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 06 kwietnia 2016 - 12:49
    Powiem wam ze ostatnio obserwuje dwie pary.
    Jedna para to
    on koło 40 - dwoje dzieci, partnerka 36 panienka, ciągłe tarcia o te dzieci ze za dużo czasu z nimi spędza, ze ex zona mu te dzieci wpycha ciągle na weekend a to na urlop, a to w tygodniu. Argumenty ...a jak będziemy mieli własne dziecko tez tak będzie ze ja się ciągle 3 dzieci będę zajmowała a ty w delegacji... słowem ciągła walka. Ona nawet mówi ze e dzieci lubi, tylko jakoś to tak dziwnie okazuje (Przyjaźnie się z Kobietą)
    Kolejna Para - ona koło 40 jedno dziecko on kawaler. Tu trochę lepiej chociaż dzieciak (syn) ciągle manipuluje mamusią i staje na głowie żeby im czasem przyjebać. Tatuś paker z siłowni kontra narzeczony matki drobny intelektualista. Dzieciak ciągle go prowokuje, nie wiem może podpuszczany przez ojca. Zgrzyty bo nowy facet nie chce ingerować w wychowanie synalka a czasami naprawdę należy się mu łomot (przyjaźnie się z kobietą)
    Ja dwoje dzieci mój "kawaler" 1 dziecko. Właściwie zgrzytów nie ma. Został jasno postawiony zakres odpowiedzialności i reakcje są jasne. Ja decyduje co się zjada ile się zjada w o się dzieci ubierają (dwoje ma 5 i 7 lat) facet decyduje o dostępie do tv i zabawach. Dzieciaki zaakceptowały i nie przylatują po to żeby namieszać w kompetencjach bo wiedza ze nie ma to żadnego sensu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tina ~Tina
    ~Tina
    Napisane 06 kwietnia 2016 - 14:09
    Moon, w pierwszym przypadku ,który opisujesz, to chyba kobietę sytuacja nieco przerosla, może dlatego, że sama jeszcze matką nie jest i do końca nie zdała sobie sprawy z czym się wiąże opieka nad dziecmi. No, ale może się dotrą z partnerem, przecież są ze sobą dlatego, że coś ich łączy :)
    Jezeli chodzi o drugi przypadek, to może i faktycznie dzieciak jest przez ojca buntowany, postawa biologicznego ojca może zależec od okoliczności w jakich zakończyli związek. Może nie jest pogodzony z odejściem partnerki, a nowy facet w jej życiu, to może być jakąś zadrą na jego ambicji. Nierzadko tak bywa.

    Ty madrze rozwiązalaś podział obowiązków i obdzielenie kompetencjami między wami dwojgiem. Partner siłą rzeczy będzie uczestniczył w wychowaniu dzieci i nie należy go , przez jakieś świadome, bądż nieswiadome działania pozbawiać autorytetu, bo to się zemści.
    Wlaśnie do takiej postawy jest potrzebna dojrzałość i dobra wola i empatia, ale bez tego, to każdy związek będzie kulał.

















    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pajop ~Pajop
    ~Pajop
    Napisane 14 września 2021 - 11:16
    Nie oszukujmy się. Wychowanie czyjegoś potomstwa jest samo z siebie nienaturalne. Zauważmy, że w przeszłości dotyczyło to wyłącznie przypadków zachodzących po śmierci jednego z rodziców. Samotne rodzicielstwo dziś to zupełnie inny przypadek. Poświęcenie własnych zasobów na wychowanie obcego człowieka jest wyzwaniem nie tylko ze względów na uciążliwość relacji ale także na aspekt społeczny i psychiczny. Dawniej zajęcie się czyimś potomstwem było czynem heroicznym, gdyż było następstwem objęcia opieką dzieci po śmierci rodzica. Dziś nie ma niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia potomków, dlatego zwiazki samotnych rodziców budowane są wyłącznie z ich potrzeb emocjonalnych. Problem w tym, że perspektywa rodzica będzie odmienną od opiekuna wchodzącego w uklad z nim. Rodzic zawsze postawi na piedestale swoje potomstwo. Partner zostaje wyłącznie w pozycji uslugodawcy bez prawa ingerencji w większość spraw wychowawczych. Układ taki działa świetnie do momentu kiedy usługodawca zrozumie, że znajduje się w niższej pozycji. To on poświęca swoje ego, czas, zasoby dla dobra innego człowieka, posrednio także prawdzwego ojca lub prawdziwej matki. Rekompendsata w postaci miłości partnera pełna byc nie może bo zawsze udział w relacji bierze potomstwo, będące w pozycji wygranej. Podsumowując, wchodząc w relację z rodzicem trzeba pogodzić się z faktem rezygnacji z pewnych egocentrycznych wartości na rzecz osoby trzeciej... dziecka i expartnera.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 14 września 2021 - 11:40
    ~Pajop napisał:
    Nie oszukujmy się. Wychowanie czyjegoś potomstwa jest samo z siebie nienaturalne. Zauważmy, że w przeszłości dotyczyło to wyłącznie przypadków zachodzących po śmierci jednego z rodziców. Samotne rodzicielstwo dziś to zupełnie inny przypadek. Poświęcenie własnych zasobów na wychowanie obcego człowieka jest wyzwaniem nie tylko ze względów na uciążliwość relacji ale także na aspekt społeczny i psychiczny. Dawniej zajęcie się czyimś potomstwem było czynem heroicznym, gdyż było następstwem objęcia opieką dzieci po śmierci rodzica. Dziś nie ma niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia potomków, dlatego zwiazki samotnych rodziców budowane są wyłącznie z ich potrzeb emocjonalnych. Problem w tym, że perspektywa rodzica będzie odmienną od opiekuna wchodzącego w uklad z nim. Rodzic zawsze postawi na piedestale swoje potomstwo. Partner zostaje wyłącznie w pozycji uslugodawcy bez prawa ingerencji w większość spraw wychowawczych. Układ taki działa świetnie do momentu kiedy usługodawca zrozumie, że znajduje się w niższej pozycji. To on poświęca swoje ego, czas, zasoby dla dobra innego człowieka, posrednio także prawdzwego ojca lub prawdziwej matki. Rekompendsata w postaci miłości partnera pełna byc nie może bo zawsze udział w relacji bierze potomstwo, będące w pozycji wygranej. Podsumowując, wchodząc w relację z rodzicem trzeba pogodzić się z faktem rezygnacji z pewnych egocentrycznych wartości na rzecz osoby trzeciej... dziecka i expartnera.

    Wychowanie nie swoich dzieci jeżeli się tego chce jest jak najbardziej naturalne. Patrz adopcja.
    Jedyne czego trzeba w takim przypadku to wiedzy, że będzie nieco trudniej niż z tymi własnymi i znów chęci jak sobie pomóc żeby nie było to traumatyczne doświadczenie. No, ale są ludzie którzy sobie nie radzą z własnymi latoroślami a co dopiero z cudzymi. Zasady i wartości są dla wszystkich takie same. Twoje czy moje nie ma to znaczenia, żyją w społeczeństwie i mają się przystosować żeby być użytecznym dla tego społeczeństwa, cała filozofia tego jakże arcytrudnego wychowania czyichś dzieci.
    Bycie świadomym i aktywnym rodzicem to jest wyzwanie a nie to jakie są dzieci i czyje one są.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~FDR ~FDR
    ~FDR
    Napisane 15 września 2021 - 15:20
    Facetpo40 napisał:
    Związalibyście się z kobietą z dzieckiem? Jakie są za, a jakie przeciw? Czy rzeczywiście jest to przeszkoda w założeniu szczęśliwego związku?


    Moim zdaniem kluczowym w takim przypadku jest biologiczny ojciec dziecka, zanim zdecydujesz sie na bkizsze rekacje dobrze poobserwuj - wazne jest czy ojciec dziecka zyje, jak zyje jakie ma relacje z dzieckiem, jaka jest jego relacja z matka dziecka - jezeli ojciec dziecka zyje i widzisz ze on sie nie pogodzil z tym ze on nie jest razem z matka dziecka - wiej

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 16 września 2021 - 02:45
    Facetpo40 napisał:
    Związalibyście się z kobietą z dzieckiem? Jakie są za, a jakie przeciw? Czy rzeczywiście jest to przeszkoda w założeniu szczęśliwego związku?

    Nie raz i nie dwa - choćby na tymże forum - przewinęły się historie matek z tzw. dorastającym dzieckiem, które związały się z facetem - też po jakichś przejściach najczęściej.

    Każdorazowo właściwie, pojawiał się motyw nadmiernego faworyzowania przez nią własnej latorośli.

    On...
    Płacić na potrzeby jej dziecka i je jak najszerzej zaspakajać - owszem, ale już czegokolwiek wymagać, a nie daj boże wychowywać - o co to to nie.

    Z autopsji sprawy za bardzo nie znam, ale nie pomijałbym tego aspektu wspólnego życia.

    Wiele jednak zależy od indywidualnych umiejętności społecznych - tak jego, jak jej.

    Życie zawsze stwarza trudne sytuacje, a okoliczność posiadania przez nią dorastającego dziecka czy dzieci, może stanowić istotne źródło dodatkowych trudności życiowych.
    Warto mieć tego świadomość i brać pod uwagę przy doborze partnerki na dalsze lata życia :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mor. ~Mor.
    ~Mor.
    Napisane 24 września 2021 - 12:06
    Facetpo40 napisał:
    Związalibyście się z kobietą z dzieckiem? Jakie są za, a jakie przeciw? Czy rzeczywiście jest to przeszkoda w założeniu szczęśliwego związku?
    ... Żyję w takiej rodzinie , Mam syna z poprzednia partnerką, a żona ma syna i była/jest wdową. To jest skomplikowane - wszystko jest skomplikowane , wszystko się komplikuje i wszystko ma 2 dno.
    1 - masz traktować jej syna jak swojego - zabierać , bawić ,wozić, strzyc, bronić, uczyć , karmić, pomagać itp itd...
    2 - nie masz prawa krzyknąć, zwrócić uwagi , wymagać, porównać do swojego.
    Bo w pierwszym zdaniu jesteś jak ojciec , a w drugim nie jesteś już ojcem .
    i możecie się kochać na zabój , seks może być zajefajny to zacznie ogasać, bo zawsze- zawsze stanie w "obronie" swojego syna .( chociaż np. wymagając nie krzywdzisz ), w tym konkretnym przypadku dochodzi jeszcze żal , że dziecko straciło biologicznego tatę i mimo że opiekujesz się od najmłodszych lat (3) nie masz żadnych praw. Sytuacje urlop we 2 czy w 3 a może w 4 stają sie problematyczne , za dużo rozmawiałeś za mało a z nim tak a z moim tak. ciągle porównywania , ciągle pieniądze. A to wszystko przekłada się na relacje, na łóżko , na rozmowy na bliskość. Dochodzisz do ściany gdzie już Ci się nie chce bo stwierdzasz że nigdy nie będziesz częścią tej rodziny . Potem tylko się wypalasz i czekasz.....zaczyna brakować Tobie rozmów , bliskości , seksu , uśmiechu ...Twój dorasta i już tak Ciebie często nie odwiedza, a dwa ufoludki są obok tylko i wyłącznie dla siebie.... Potem Żona się budzi bo młody odchodzi w Świat po nauki ... aTy patrzysz i nie wiesz co czujesz , czy czujesz , z czym zostałeś... Nigdy - przenigdy kobiety z dzieckiem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 24 września 2021 - 12:46
    Z pewnością nie należy się wiązać z kimś kto ma problemy ze sobą. A już tym bardziej, jeżeli taka osoba ma dzieci.
    Ludzie, którzy chcą adoptować dzieci przechodzą szkolenia, spotkania z psychologiem, pedagogiem. Cała procedura trwała około 2 lat. Przynajmniej kiedyś kiedy ja się nią interesowałam. Nie jażdy tą procedurę przechodzi. Ciekawe dlaczego, co nie?

    Jak stolarz bierze się za napisanie aplikacji na telefon to jednak może przewidzieć jakieś trudności w tym zakresie jeżeli nigdy wcześniej tego nie robił.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy