Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Moja żona nie chce seksu

Rozpoczęte przez ~Marek, 14 mar 2016
  • avatar ~laymak ~laymak
    ~laymak
    Napisane 21 października 2016 - 07:15
    ~Ona napisał:
    Może administrator mógłby kasować te głupie reklamy o hiszpańskich muchach i innych cudach?

    Czemu uważasz,ze to reklama? To juz nie można nawet napisać o czymś co okazało się skuteczne bo ktoś Cie oskarży o reklamę? No daj sobie spokój kobieto.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 21 października 2016 - 20:14
    Moze przecietny widz Wiadomosci lyknie, ze to nie jest reklama. Jednak kazdy myslacy czlowiek widzi, ze nieudnie probukesz zareklamowac jakies badziewie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Parówkowym skrytożercom kategoryczne NIE! ~Parówkowym skrytożercom kategoryczne NIE!
    ~Parówkowym skrytożercom kategoryczne NIE!
    Napisane 21 października 2016 - 23:58
    ~laymak napisał:

    Czemu uważasz,ze to reklama? To juz nie można nawet napisać o czymś co okazało się skuteczne bo ktoś Cie oskarży o reklamę?


    Jesteś co najwyżej 16-letnim smarkaczem. A jeśli nawet jesteś starszy, to umysł Twój oparł się upływowi czasu. Możesz być dumny. Odkryłeś tajemnicę wiecznej młodości!

    To, co i jak piszesz o Twoim problemie w związku mówi praktycznie, że nie masz dziecka, nie masz żony, nigdy nie miałeś problemu, o który piszesz. Jest na poziomie wiedzy i doświadczenia w związku i ojcostwie 16-latka.

    Specyfik, który reklamujesz, to mieszanka aminokwasów i wyciągu z kilku ziół/bulw. Wiamina C wygląda w tym zestawie przezabawnie. Pewnie rozpuszczona tabletka musująca, żeby to coś w ogóle dało się przełknąć. Pewnie dlatego musi być mieszane z alkoholem a nie z gorącymi napojami, bo temperatura uwydatniłaby bukiet smakowy tego czegoś. Przy okazji alkoholu - Zafundowałeś swojej żonie - młodej matce ten specyfik z alkoholem? Gratulacje! Może masz jednak mniej, niż 16 lat?..

    Zabawny jest też opis specyfiku, takimi grubymi kulfonami - "100% bezpieczny dla zdrowia". A zaraz po nim, też grubymi kulfonami - "nie przekraczać dawki 8 kropli!". Bo co, wyrosną włosy na zębach? Albo 100% bezpieczny, albo ulotka z możliwymi skutkami ubocznymi. Nie znalazłem na stronie opisu skutków ubocznych.

    Opinie o specyfiku też są zabawne. Większość "opiniodawców" w wieku między 20-30 lat. Jest nawet jedna 18 latka, która "poleca!". No więc owa szałwia, buzdyganek i maca peruwiańska, to w ziołolecznictwie tradycyjnym leki na płodność oraz zaburzenia erekcji. Mogą pomóc co najwyżej ludziom z zaburzeniami seksualnymi, ale, jak podają różne instytucje badawcze z różnych krajów - nie wykazano jakiegokolwiek oddziaływania żadnego z tych składników na osoby zdrowe. Nalezy zatem rozumieć, że te zachwalające specyfik dwudziestolatki miały poważne problemy z erekcją (bo zakładamy, że o płodność w tej zabawie nie chodzi)? Ta 18-latka też? Czy może chodzi o to, że targetem mają być głupi gówniarze?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Krukk ~Krukk
    ~Krukk
    Napisane 02 grudnia 2016 - 19:28
    Może zwyczajnie do waszego łóżka wkradła się monotonia? Sex trzeba urozmaicać, zabawki, nowe pozycje, jakieś wspólne oglądanie sex filmików. My tak czesto robimy, szukamy sobie czegoś na pornway.com i potem próbujemy sami. Czasami tez jakieś nowe ciekawe zabawki podpatrzymy

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Majk44 ~Majk44
    ~Majk44
    Napisane 06 grudnia 2016 - 11:49
    Twoje małżeństwo umiera w ten sam sposób jak moje umarło. Oziębłości seksualnej twojej żony nie naprawisz, ona po prostu cię nie kocha a wręcz powiedziałbym ,że próbuje odwracać kota ogonem w relacjach mąż-żona. Moja eks-żona też była zazdrosna o mnie a okazało się ,że miała kochanka od dawna, również urządzała mi kłótnie pod byle pretekstem. Zrób sobie rachunek sumienia i rozważ złożenie pozwu o rozwód. Szkoda twojego czasu i zdrowia na walkę z wiatrakami,

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Majk44 ~Majk44
    ~Majk44
    Napisane 06 grudnia 2016 - 11:54
    ~Ewa napisał:
    To może prozaiczne ale czy rozmawialiście na ten temat? Tak bez wyrzutów, oskarżeń? Ja miałam taki chwilowy etap po urodzeniu dziecka, wtedy jakoś po prostu moja inicjatywa wygasła. Potem wszystko wróciło. Może jej uczucia się zmieniły, może zaczęło ją uwierać coś w Twoim zachowaniu itd. Ludzie zmieniają się, zmieniają się ich potrzeby ale wrócę do mojej prozy - o tym trzeba pogadać i mieć czas na taką rozmowę, nie w biegu między jednym telefonem a drugim. Przeżyłam zdradę męża a wydawało mi się, że między nami jest jak zawsze, dobrze po prostu. A on mi powiedział, że stracił wiarę w swoją atrakcyjność, wymyślił sobie że może już mnie nie pociąga i takie tam. Po długich rozmowach doszliśmy do wniosku, że zaczął od złej strony, że nie dał mi żadnego sygnału że coś jest nie tak. Ja nigdy nie dałam mu powodu do takiego myślenia, zawsze uwielbiałam się z nim kochać i mieć go blisko ale to w głowie mu zakiełkowało i już, pozamiatane. Może Twoja żona też ma jakąś natrętną wizję siebie, Ciebie, związku? Jeśli dasz radę to dąż do rozmowy, po latach można na nowo patrzeć na siebie. Nam bardzo pomogły godziny rozmów, nawet dotyczących czasów daleko sprzed zdrady. No i wiek - coś w tym jest. On mnie zdradził w 40 roku życia, za chwilę ja będę miała tyle a liczniku, tylko że ja mam ciągle chęć na niego. Szuflada z bielizną erotyczną się nie domyka a ja czyham na tego mojego jedynego ciągle spragniona. Seks uwielbiałam zawsze ale teraz czuję się doskonale jako kobieta spełniona, piękna i to przekłada się na moje apetyty. Może ona sama ze sobą źle się czuje? Trzymam kciuki, jeśli się kochacie i nie ma póki co nikogo w grze oprócz Was to może się udać.


    Ewa, wielki szacun dla ciebie za twoje podejście do życia w związku. Twój facet może być bardzo szczęśliwy ,że ma taką żonę jak ty.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Majk44 ~Majk44
    ~Majk44
    Napisane 06 grudnia 2016 - 11:56
    ~Ona napisał:
    Panowie, kobieta przestaje pragnąć seksu, kiedy przestaje czuć się kochana, podziwiana, ważna, doceniana w związku. Moja rada: Spróbuj przez kilka najbliższych dni pójść na MAXA z miłością ;-) , Pokazuj jej na każdym kroku jak bardzo ja kochasz, jaka jest dla Ciebie ważna, jak bardzo doceniasz to co robi, że jest jedyna, najpiękniejsza, najukochańsza, że tylko jej pragniesz..itp. Zobaczysz - jej kobiecość rozkwitnie jak najpiękniejszy kwiat. Powodzenia :-)


    Próbowałem przez dłuższy okres czasu i nie poskutkowało a wręcz jest odwrotnie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~prostak ale skuteczny ~prostak ale skuteczny
    ~prostak ale skuteczny
    Napisane 11 grudnia 2016 - 14:01
    jak żona nie chce wam dawać to przyczyny Albo ma kochanka Albo coś jej się w głowie pomieszało albo jest bardzo zmęczona pracą. Na pierwszą nic nie poradzicie jesteście rogaczami i tyle. Na pozostałe przyczyny trzeba wspomóc się farmakologią. Oczywiście znając kobiety sama bez przymusu nic nie weźmie więc możecie wypróbować mój sposób: 3 tabletki Feminam Libido rozkruszyć lub w całości wrzucić do jakiegoś napoju lub kanapki i dać tej oziębłej babie do wypicia. Odczekać jakieś 40min i zacząć dobierać się. Jak nadal beton to już nie mam lepszego pomysłu jak rozwód

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~stomatolog ~stomatolog
    ~stomatolog
    Napisane 19 grudnia 2016 - 11:10
    ~prostak napisał:
    jak żona nie chce wam dawać to przyczyny Albo ma kochanka Albo coś jej się w głowie pomieszało albo jest bardzo zmęczona pracą. Na pierwszą nic nie poradzicie jesteście rogaczami i tyle. Na pozostałe przyczyny trzeba wspomóc się farmakologią. Oczywiście znając kobiety sama bez przymusu nic nie weźmie więc możecie wypróbować mój sposób: 3 tabletki Feminam Libido rozkruszyć lub w całości wrzucić do jakiegoś napoju lub kanapki i dać tej oziębłej babie do wypicia. Odczekać jakieś 40min i zacząć dobierać się. Jak nadal beton to już nie mam lepszego pomysłu jak rozwód

    Mniemam, że doświadczenie zobowiązuje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~też żonaty ~też żonaty
    ~też żonaty
    Napisane 12 stycznia 2017 - 19:20
    mam podobnie i wygląda na to że mam rogi :/. Mimo że ich nie dostrzegam, ale to raczej logiczne wytłumaczenie jej zachowania. Trudno zrozumieć żeby po latach się zmienić na nie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aga ~Aga
    ~Aga
    Napisane 25 stycznia 2017 - 19:11

    Sugeruję szczerą rozmowę z żoną na tematy poruszone na forum.
    Skoro żona czuje się pewniej, kiedy dzwonisz podczas wyjazdu służbowego, to dlaczego tego nie zrobić? Może dajesz powody do niepokoju?
    Jeżeli idę z partnerem na imprezę, oczekuję, że będzie MI towarzyszył ,a nie bajerował wszystkie inne panie.
    Jej pretensje są uzasadnione.
    Jeżeli chodzi o seks, fajne są przebieranki, sexy ciuchy, działają w dwie strony.
    Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać, nie żalić się na forum.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~jan23332 ~jan23332
    ~jan23332
    Napisane 09 lutego 2017 - 14:14
    Zaproponuj jej coś ciekawszego niż zwykły, nudny seks. [ post edytowany z powodu naruszenia regulaminu serwisuJa inspiracji szukam tutaj: www.menshealth.pl/pozycje-seksualne,1 ]

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~szopeno ~szopeno
    ~szopeno
    Napisane 14 lutego 2017 - 21:38
    Mam bardzo podobna sytuacje. Próbowałem rozmawiać ale zawsze kończy sie tak samo "a ty znowu o tym" . Dzisiaj dochodze do wniosku ze moja zona jest ze mną bo ma spokojne, wygodne życie. Taka spokojna przystań jak Ty czy Ja poprostu nie kreci. Mysle ze Twoja zona nikogo nie ma. Nie potrzebuje seksu. Być może seks z Toba byl ok ale bez fajerwerków. Jak minelo zauroczenie to juz kompletnie sie jej odechcialo jak u mnie. Ja czasami czuje sie jak trędowaty jak chce żonę dotknąć ona mnie odpycha. Co byś człowieku nie zrobil zawsze jest cos nie tak. Kiedys czytałem książkę hieny modliszki czarne wdowy i doszedłem do wniosku ze moja zona jest tego typu człowiekiem. Tez jak Ty to ja dużo więcej zarabiam ale obowiązkami dzielimy sie po polowie. Nawet ja mam ich chyba więcej. Podobnie jak u Ciebie zona ciągle do mnie wydzwania i kontroluje. Tak sobie mysle ze nasze zony czuja sie bardzo pewnie, i wiedza ze ich nie zostawimy, ze jestesmy na zawsze. Cos co jest zdobyte zlapane i pewne nie kreci nie podnieca pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~... ~...
    ~...
    Napisane 18 lutego 2017 - 17:28
    Twojej żonie przeszkadza piwo, więc jest jakiś powód, coś z czego można zrezygnować. Mojej przeszkadza mąż... Odstaw więc na jakiś czas piwo, zwróć się bardziej w jej kierunku i sprawdź czy to pomoże. Powodzenia

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Po40 ~Po40
    ~Po40
    Napisane 18 lutego 2017 - 17:41
    Nie ma kobiet, które nie potrzebują seksu, bądź jest takich bardzo mało na swiecie. Wystarczająco mało, by na jednym z tysięcy forów pisanych w języku mało powszechnym, nie miało prawa się zdarzyć, że dwie osoby mają taki sam przypadek. Kobiety potrzebują seksu zwłaszcza, gdy mają pod ręką faceta, że tak powiem, na własność.
    Z doświadczenia - gdy żona zarabia mniej, lecz otoczona jest troską, opieką, dostaje wszystko, o co poprosi, ma poczucie bezpieczeństwa, a mimo to nie chce seksu, to znaczy że go ma gdzie indziej. I tyle. I albo Ty ją naprostujesz - czytaj - zmienisz się o 180 stopni i kopniesz ją w tyłek, albo ona któregoś dnia, gdy poczuje, że jest już dobrze na drogę zabezpieczona, odejdzie.
    Dzwoni i kontroluje gdzie jesteś? Oczywiście. By być pewną, że nie pojawisz się niespodziewanie w domu...
    Co do jednego 100% racji - spokojna przystań je nie kręci... Choć na początku wszystkie chcą rycerzy na białych koniach.. Ale nie, żeby je ratował i chronił, ale żeby je solidnie przejechał i pokazał, kto rządzi... Dlatego książę tudzież rycerz choćby i na pożyczonym koniu, a nie pastuch z trzodą, choćby i tysięczną, jego własnych świń. I dlatego nigdy nie pojawia się w marzeniach dam pieszo. Koń musi być!
    A dlaczego biały? Bo biały powiększa...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaśka ~kaśka
    ~kaśka
    Napisane 18 lutego 2017 - 20:11
    E tam gadanie trzoda jak trzoda ale stado owiec na hali(nawet cuchnących nieco) ech ........Inna rzecz @szopeno to forum jest najlepszym dowodem na to że nic nie jest ani złapane ani na zawsze

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Po40 ~Po40
    ~Po40
    Napisane 18 lutego 2017 - 21:37
    @Kaśka: Pewnie, w końcu kwestia folkloru i nie gasnących trendów łączenia się z dziką naturą. Zarośnięty drwal, strugający z drzew własną chatę i opał na zimę, pachnący potem i trocinami; rybak o twardych dłoniach i poszarpaną wiatrem brodą, pachnący siecią, rumem i morzem; baca ze stadem owiec, pachnący owczą skórą i z lekka piżmem...
    Ale i w tych marzeniach nie chodzi o ciche przystanie, okładanie do snu owieczkami i wspólne wyciskanie oscypków dopóki śmierć nas nie rozłączy...
    Solidne wytarzanie się pośród skór, trocin, sieci, na stole pachnącym jeszcze rybą; w bacówce, na hali, wśród zapachu mchu, dymu z wędzarni i przy wyciu wilków; wdychać zapach potu, czuć na ciele chropowatą dłoń i twarde kleszcze palców... Ot, takież to obrazy pociągają bardziej niż ciepłe pielesze, pełna lodówka, równy trawnik i coniedzielny obiad u mamusi.

    A propos owiec cuchnących nieco... Nasuwa mi się taka obserwacja: męska przebieralnia po meczu pachnie.... inaczej. Nie rozpisując się - capi samcem, wytopionymi z porów skóry toksynami oraz całym mikrobowym światem, który kolonizuje ludzką skórę oraz mającą z nim styk bieliznę. Ale i tak kobiety potrafią wejść i siedzieć w szatni do ostatniego samca, zupełnie się nie przejmując ani odorem, ani gołymi zadkami i przodkami snującymi się na wysokości oczu w drodze pod prysznic...
    To teraz, faceci, wyobraźcie sobie, że wchodzicie do szatni kobiet pachnącej tak samo ostro potem jak szatnia męska. W końcu kobieta i mężczyzna to to samo zwierzę. Przy założeniu, że zostaliście wpuszczeni i kobietom wasza obecność nie przeszkadza, to idę o zakład, że mimo snujących się na wysokości oczu zadków i wzgórków, rzadko który przesiedzi do końca...
    To tak nawiasem, w kwestii wyobrażeń tego, co pociąga kobiety.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaśka ~kaśka
    ~kaśka
    Napisane 19 lutego 2017 - 00:08
    Co byś nie pisał niestety nie ma rguły: są różne kobiety, tak samo jak różni są mężczyźni i mają różne upodobania i zapewniam cię że znam takie dla których przekroczenie porogu męskiej przebieralni to więcej niż mount everest, hale oscypki i owce cuchnące zresztą też. Mówisz, że kobiety pociąga doza niebezpieczeństwa, a czyż tak samo nie jest z mężczyznami: jedni jeżdżą do mamusi na obiadki, inni wspinają się na kilimandżaro inni zdradzają żony. Ilu ludzi tyle upodobań bez podziału na płeć. Swoją drogą też wolę kilimandżaro od obiadku niedzielnego już nawet wolę z mężem na ryby jechać:)))))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Po40 ~Po40
    ~Po40
    Napisane 19 lutego 2017 - 01:40
    Reguły nie ma, są wyłącznie wyjątki :)
    Niebezpieczeństwo pociągające kobietę nie występuje samo - zawsze jest w nim miejsce dla faceta(-ów), z którym(-i) owe niebezpieceństwa chce lub jest gotowa przeżywać. Faceta pociąga niebezpieczeństwo dla samego niebezpieczeństwa i dla samego siebie - przeżyje je sam lub w gronie innych facetów. Raczej nie marzy o tym, by towarzyszyła mu w tym kobieta. Chyba, że w roli niebezpieczeństwa. Albo potrzebującej wybawienia ofiary. Tak sobie myślę, ale może się mylę, w końcu truskawki posypuję cukrem :)))
    Co do obiadków, to też wolę po stokroć Koronę Ziemi, ale raz na ruski rok pokonuję swój lęk i zajeżdżam :)) Lecz chylę czoła przed determinacją - dla mnie wędkarstwo to sport ekstremalny... chociaż z drugiej strony, jakby nie spojrzeć, co rybak, to rybak :)))) Że zacytuję mieszkańca bloku przy ulicy Norwida 2... :"Psipadek??" :)))))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaśka ~kaśka
    ~kaśka
    Napisane 19 lutego 2017 - 08:17
    Po pierwsze (wybaczcie mi drogie Panie) ale nie rozumiem strzelania focha. Jeżeli się czegoś chce to trzeba to wyraźnie zakomunikować. Nie ma tak dobrze, że ktoś w locie odczyta nasze myśli, tak samo jak my ich nie odczytujemy. To najkrutsza droga do porozumienia się, nie osiągniemy tego strzelając focha. Co do niebezpieczeństwa....... Wydaje mi się, że koło 40stki większość małżeństw osiąga swego rodzaju stabilizację i zaczyna się rytyna oraz nuda czego dopełnieniem są owe właśnie obiadki. No i zaczyna się poszukiwanie wrażeń na własną rękę zamiast poszukać płaszczyzny w której moglibyśmy robić coś razem.
    No i ten foch w którym ceną przetargową niestety często jest seks........

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy