Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Moja żona nie chce seksu

Rozpoczęte przez ~Marek, 14 mar 2016
  • avatar ~Marisa ~Marisa
    ~Marisa
    Napisane 06 kwietnia 2016 - 08:17
    To właśnie dlatego kobiety po ślubie przestają chcieć uprawiać seks (ból głowy). Wcześniej dawały go tylko po to, by uzyskać ślub, rodzinę, dzieci, status społeczny, nierzadko pieniądze. Seks był środkiem do celu, a nie ich pragnieniem. Czasami go uprawiają, ale nie dlatego że chcą, a dlatego że muszą zachować pozory.
    Jakie z tego wnioski dla mężczyzn?
    Najważniejsze pytanie: czy ona pragnie uprawiać seks ze mną? Jeśli mogłaby używać go jako karty przetargowej, "za coś" lub jako kary, gdy coś jej się nie spodoba, jeśli seks jest elementem jakichkolwiek negocjacji, to nie jesteś atrakcyjnym facetem dla tej kobiety.
    Jeśli ona nakazuje Ci czekać na seks, ociąga się z tym, stwarza niesprzyjające okoliczności, to ona tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale nie ma na niego chęci. Jeśli nie jest entuzjastycznie nastawiona do seksu z Tobą, to nadal tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale go NIE CHCE. Nie jesteś dla niej atrakcyjny.
    Kobiece "pragnąć" i móc" uprawiać seks jest podobne. Kobiety potrafią udawać miłość, zaangażowanie, by zmusić Cię do poświęcenia dla niej zasobów i zaangażowania. Rozkochają Cię, choć same nie są Tobą seksualnie (miłosnie) zainteresowane.
    Jak odróżnić kiedy kobieta chce od Ciebie czegoś uzyskać, a kiedy naprawdę jest zaangażowana uczuciowo?
    Jeśli zmienia nastawienie do seksu, jest często chłodna, robi uniki, to znaczy że nie jesteś dla niej atrakcyjny. Jeśli zasłania się dziećmi, przyszłością, zmianą pracy czy chęcią poczucia nowości, lub gdy mówi że myślisz tylko o jednym - to po prostu nie jesteś atrakcyjny dla niej. Pamiętaj - możesz ten seks czasem dostać, ale to nie znaczy, ze jesteś dla niej atrakcyjny, znaczy tylko, że ona ma w tym jakiś inny cel.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 06 kwietnia 2016 - 13:32
    Dodam coś od siebie.
    Często kobiety mające "domowe frustracje" przestają mieć ochotę na sex. Kobiety też myślenie zero jedynkowe. Domowe frustracje są rożne, rozczarowanie partnerem, życiem, pracą, wyjaśnię to dalej :)
    Ja na przykład byłam namiętną kobietą, lubiłam sex ale to że mój ex nie potrafił o mnie dbać jako kobietę, ze przestałam sama na siebie patrzeć jak na kobietę, spowodowało że sex był ostatnia rzeczą którą z nim bym robiła.
    Mówiłam chodźmy do kina, pojedzmy na majówkę, chodźmy gdzieś na kolacje, pojedzmy na weekend na mazury, zapiszmy się na kurs tańca on nie czasu, nie chce, na mazurach komary, fatalne filmy w kinie, na wszystko miał podpowiedź.
    I zaraz za godzinę czy dwie wybierał ucieczkę na motorze z kumplami lub sam.
    Oczywiście proponował mi wspólne wyprawy motorowe i ściganie się i adrenali, tyle że mając dwójkę dzieci małych oczekiwał że będę te dzieci małe zostawiać same w domu i z nim po nocy jeździć po okolicy.
    Ktoś musiał być dorosły.
    W końcu wpadł na pomysł i z dnia na dzień rzucił prace - wypaliłem się powiedział i zaległ na kanapie na rok. Na hasło "może byś na jakieś rozmowy poszedł" odpowiadał "zmęczony jestem" i całe dnie na pierniczał na PS3. Prace to cudem znalazł bo go kolega ze sobą zabrał do firmy. A ja w tym czasie pracowałam na 2 etatach.
    Jak po takich rozczarowaniach "męskością" jeszcze mieć ochotę na sex. Kupiłam wibrator i koniec.
    On mi mówił....bo ty nie jesteś spontaniczna, nie ubierasz się dla mnie sexownie, ciągle łazisz w dresach. Fakt po przyjściu z pracy z mundurka służbowego i szpilek przebierałam się w dres. Ile można latać na szpilkach tym bardziej że u mnie w pracy obowiązuje strój oficjalny czytaj sztywny.
    Jak się go pytałam o nasze wspólne wyjścia (randki) zawsze się okazywało że impreza u kumpla jest tylko w wersji faceci kurna 2 razy w tygodniu miał czas na kolegów a dla mnie raz w miesiącu nie umiał znaleźć czasu. Kolacja to był MCDonald lub Pizza Hut na tyle go było stać jeżeli o kreatywność chodzi.
    Do czego zmierzam.
    Poznał laskę 12 lat młodsza sexowną demon sexu i się rozwiedliśmy.
    To że laska to pusty bambus w środku nie ważne, ważne że bez majtek lata i dupy daje na każdym kroku. Jak stracił prace to razem siedzieli i grali na PS3. Można tak żyć oczywiście że można. A ileż radości z takich wakacji czerpać można.
    A ja, zrobiłam analizę z seksuologiem na temat "dlaczego sex był ostatnią sprawa w moim związku"
    I się zdziwiłam. Bo sexuolog zapytał mnie ...a jak było z namiętnością przed ślubem, czy była, czy już wtedy jej nie było... no była mówię, lubiłam sex i czerpałam z tego radość. I co usłyszałam, no że brak randek, brak poczucia bezpieczeństwa, zaśniedziałe konflikty domowe zabiły w nas potencjał.
    Teraz już w nowym związku zamykam drzwi sypialni i umiem oddzielić kłopoty domowe od łóżka. Ale nie wiele kobiet tak umie, tego się trzeba nauczyć.

    Dodam tylko ze dużo rozmawiam z facetami, jestem przerażona tymi rozmowami, co 2 mówi że żona nie chce korzystać sexu, ze próbowali, ze wymyślali naprawcze działania a te ich żony NIC zero reakcji. Poprawa na miesiąc dwa.
    Kontynuując rozmowy się okazuje że:
    -u jednego od 7 lat usiłują zajść w ciąże wiec albo się piepsza jak króliki albo wcale
    -u kolejnego żona lubi na ostro a on woli po misjonarsku
    -u kolejnego odwrotnie
    -u kolejnego żona się nie zgadza na sex analny a on ją usiłuje przymusić
    -u kolejnego nie bierze penisa do buzi a on lubi tak po pracy zaraz bez kąpieli (obrzydlistwo niech sam sobie swojego penisa takiego po całym dniu wsadzi do buzi)
    -u kolejnego były już 4 poronienia a on strasznie chce mieć 2 dziecko - wg mnie żona się panicznie boi kolejnego poronienia a ten się uparł na dziecko)
    i mogę tak opowiadać opowiadać opowiadać
    Słowem, prawda zawsze leży po środku
    Łatwiej jest odpuścić i iść zapłacić lub wyrwać laskę na sex niż dojść do porozumienia z współmałżonkiem
    Ale ja uważam że mało par spotyka się pierwszy raz w łóżku w noc poślubną więc jak sex działa przed ślubem to i powinien po ślubie działać

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 07 kwietnia 2016 - 11:31
    Fajnie napisane - cała naga prawda o relacjach damsko-męskich, niestety.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 07 kwietnia 2016 - 11:34
    Miałem na myśli głównie post Marisy, ale i Moon ma rację :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olena ~Olena
    ~Olena
    Napisane 09 kwietnia 2016 - 21:48
    ~Moon napisał:

    Łatwiej jest odpuścić i iść zapłacić lub wyrwać laskę na sex niż dojść do porozumienia z współmałżonkiem

    Myślę,że jednak lepiej dbać, żeby się nie popsuło.
    Jak to już się stanie i zabrnie za daleko, to naprawianie się raczej nie udaje, wtedy w większości to tylko trwanie w mało satysfakcjonujących relacjach.
    Tak to jest, że gromadzimy w sobie emocje i odczucia, które wpływają na postrzeganie siebie nawzajem i raczej trudno o wykasowanie ich z pamięci.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 10 kwietnia 2016 - 01:41
    Marisa masz tez troche racji ze obrączka jest waluta przetargowa. Tyle ze to czy to prawda i czy to waluta przetargowa widac momentalnie po ślubie. Bo jest szantaż ...daj mi to kup mi to zrob mi to a ja ci "dupy" dam.
    My rozpatrujemy etap poźniejszy gdzie kobiety "nagle" przestają tego sexu pragnąc. Do czasu oczywiście. Latynoski kochanek momentalnie by je rozruszał.
    Ja uwazam ze ludzie ze soba po ślubie nie rozmawiają a omawiają jak w firmie grafik i problemy bierząco. Wielu ludzi nie chodzi na randki. Z opcji para która to opcja znika stają sie rodzicami czy wspołkredytobiorcami.
    Hola nie tedy droga.
    Tylko potem to juz za późno i rozpacz ze ktos warunki umowy ...ze bede cie kochał az do smierci zerwał...

    Po pierwsze nie szkodzić
    Zapobiegać
    Widzieć w współpartnerze drugiego człowieka

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marisa ~Marisa
    ~Marisa
    Napisane 10 kwietnia 2016 - 16:04
    Nie Moon, w tym tekście nie chodziło o takie płytkie przypadki jak ślub dla kasy.
    Raczej o wchodzenie przez kobiety w związek i później małżeństwo bez faktycznego zakochania w mężczyźnie. Nie udaje się im związać z tymi, z którym same by chciały, więc w końcu akceptują tego, który jest zainteresowany nimi. I to wydaje się w pewnym momencie rozsądne, wydaje im się, że przyjaźń, rozmowy, wspólne zainteresowania są wystarczające. Czasami myślą, że miłość i pożądanie przyjdzie z czasem, ale nie przychodzi, bo to tak nie działa. Można sobie tłumaczyć, że seks to nie wszystko, ale to właśnie seks jest fundamentem relacji mężczyzny i kobiety i bez tego wszystko inne się po jakimś czasie wali. To taki papierek lakmusowy związku. Owszem mało par spotyka się w łóżku dopiero po ślubie, ale z drugiej strony wiele par wcale ze sobą wcześniej nie mieszka, co innego przyzwolić facetowi na seks od czasu do czasu, a co innego udawać na co dzień. Znam taki przypadek osobiście, od ponad 10 lat są białym małżeństwem i wiem, że to ona nigdy go nie kochała, ale to on nie chce już z nią seksu. Nie mają odwagi się rozstać. A przyjaźń się w końcu też ulatnia, pozostaje wzajemna niechęć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 13 kwietnia 2016 - 17:27
    no cóż faceci są zwykle naiwni
    młoda kobieta po prostu chce wyjść za mąż / chociaż żadna się do tego nie przyznaje, to jej cel i marzenie /
    dlatego przed ślubem jest seks / żeby się facet nie rozmyślił , albo nie poszukał innej /
    po ślubie już nie musi do niczego dążyc, starac się , cel został osiągnięty i może być sobą
    tak to jest drodzy panowie , jak kobieta naprawde kocha i pożąda faceta , a reszta jest tylko w tle , to będzie chciała seksu przed ślubem i po ślubie
    jeżeli natomiast kobieta mówi, że kocha , ale ważniejsze jest to tło / zostanie wreszcie mężatką, posiadanie dziecka, własnego mieszkania / to facet jest tylko narzędziem potrzebnym do osiągniecia celu
    każda kobieta z łatwością wśród swoich koleżanek czy znajomych kobiet potrafi odróżnić jeden typ kobiety od drugiej :)
    wam niestety się to nie udaje ..... może i dobrze bo inaczej gatunek ludzki by wyginął :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dylematyk ~Dylematyk
    ~Dylematyk
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 11:41
    no i tu rodzi się pytanie. Która lepsza? taka, która jest zakochana, ale pewnego dnia, kiedy minie namiętność a zacznie się codziennośc stwierdzi, że nie kocha i zacznie rozglądać się za innymi facetami i pewnego dnia oznajmi nam, ze zakchała się w naszym najlepszym kumoplu i odchodzą czy taka która nie patrzy w nas jak w obrazek, nie chłonie wszystkiego co powiemy niczym prawdy objawione (tak jak nasze młode kochanki), ale jest szczęsliwa w związku z nami i ani jej w głowie myśleć o innych.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dylematyk ~Dylematyk
    ~Dylematyk
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 12:07
    No i co to znaczy, że nie chce seksu? nie chce go pięć razy dziennie (tylko chce codziennie), nie chce codziennie ( chce tylko 3 razy w tygodniu), nie chce 3 razy w tygodniu (chce tylko raz na tydzień), nie chce raz w tygodniu (chce tylko co miesiąc), nie chce co miesiąc (chce tylko co 3 miesiące), itd?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 13:02
    Tylko, że jest kompletnie na odwrót. Ech faceci, czytajcie co piszą tu kobiety.
    Żadna kobieta, która nie jest zakochana w mężczyźnie nie jest z nim szczęśliwa. Gdyby miała dobrą okazję, to możesz mi wierzyć, że odeszłaby bez mrugnięcia okiem. Ale kobiety mają w tym względzie trudniej, bo raczej nie interesują się młodszymi facetami, a rówieśnicy i starsi są przecież w większości zajęci i raczej skłonni do zdrady niż do nowych związków. Jak nie chcesz sobie psuć dobrego samopoczucia, to nie wnikaj lepiej w to, co myśli twoja kobieta ;)
    A twoja męska logika powala, skoro raz się zakochała, to się na pewno odkocha i zakocha w kim innym i odejdzie. Nie, ona odejdzie dlatego, że poczuje, że to tylko zabawa, nie myślisz o niej poważnie i wolisz swoje kapcie.
    Nie wiesz co to znaczy, że kobieta nie chce seksu?
    Przeczytaj co napisała Marisa, bo faceci nie potrafią odróżnić, kiedy kobieta tylko daje przyzwolenie, ale tak naprawdę nie chce seksu z tym konkretnym mężczyzną, a kiedy kocha i pragnie faceta.
    Zrób test, nie inicjuj w ogóle seksu, ale bądź miły i spędzaj fajnie czas ze swoją kobietą. Wtedy się przekonasz czy ona w ogóle ma ochotę na seks z tobą. I jak często. Ale nie reaguj na zachęty słowne, że jak chcesz, to ok, tylko poczekaj na konkretne działania z jej strony. A potem napisz tu, jak poszedł eksperyment ;) Jak nic się nie wydarzy przez pół roku, to też napisz ;)))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dylematyk ~Dylematyk
    ~Dylematyk
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 13:15
    "Żadna kobieta, która nie jest zakochana w mężczyźnie nie jest z nim szczęśliwa"
    Dziękuję. Wiecej mi nie trzeba.

    "Gdyby miała dobrą okazję, to możesz mi wierzyć, że odeszłaby bez mrugnięcia okiem. "
    To jest przerażające myslenie. Z nasza męska kalkulacja jestesmy o wiele bardziej w porządku. Mam nadzieję, ze to tylko jakieś zepsute, znudzone żony tak myślą i nie jest to jednak ogól kobiet.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 13:37
    Pisząc zakochanie, miałam też na myśli całą późniejszą miłość, która na nim bazuje.

    Co w tym przerażającego? Taka sama kalkulacja tylko bardziej uczciwa. I dotyczy tylko związków, w których nie ma już miłości.
    Kobiety trwają w związku bez uczuć dopóki nie ma nikogo innego. Tak jak faceci, z wygody, dla dzieci, rodziny itp.
    Jak spotkają kogoś z kim mają szansę być szczęśliwe, to zamiast zdradzać, wolą nowy związek. To nie jest bardziej uczciwe niż oszukiwanie się nawzajem?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 13:42
    Jak naiwnym trzeba być, żeby zdradzać swoją żonę i myśleć, że ona jest szczęśliwa?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 14:02
    Wiesz co gwarantuje, że kobieta chce z tobą być? Miłość. I może trwać całe życie. Pod warunkiem, że była prawdziwie wzajemna od początku. A miłość i seks to u kobiety to samo. I wtedy właśnie kobieta nie myśli o nikim innym.

    Kim jest w takim razie facet, który zdradza żonę? Nie przypadkiem znudzonym, zepsutym mężem?
    Kim dla ciebie analogicznie byłaby żona, która cię zdradza, ale chce pozostać w małżeństwie, bo tak jej wychodzi kalkulacja?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tom ~Tom
    ~Tom
    Napisane 14 kwietnia 2016 - 16:05
    Znam sprawę z autopsji, mi już leci 16 rok od ślubu i 8 rok praktycznie zaniku pożycia do zera . Popęd staram się temperować lekami na obniżenie libido lub masturbacja .
    Szczere rozmowy , ależ oczywiście były, jedna druga trzecia .. dziesiąta , rozumie swoje zachowanie , postara się zmienić , ogólnie mówi to co się chce usłyszeć ,ale nic się nie zmienia
    Wizyta u specjalisty , chyba ci odbiło ja jestem normalna robisz ze mnie psychiczną, ty tylko o jednym itd .
    Mam dwójkę dzieci i to jeszcze mnie trzyma choć odnoszę wrażenie ,że i one widzą więcej niż mi się wydaje . Od kilku lat doszło jeszcze szpiegowanie i zazdrość , która się potęguje , zachowanie jak pies ogrodnika . Najzabawniejsze ,że wie ze mam większe potrzeby = pewnie szuka na boku . Częste wizyty w pracy kontrolowanie telefonu , poczty , praktycznie nie widujemy się z znajomymi jak już to rodzina , nieodebrana rozmowa = kochanka i milion pytań do . Ostatnio dostałem w pysk za to ,że zatańczyłem z inna babka na sylwestrze. Wiec wniosek prosty jak możesz, to wiej , mnie nie stać na taki ruch.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marisa ~Marisa
    ~Marisa
    Napisane 15 kwietnia 2016 - 00:59
    @Tom
    To nie jest żadna miłość, tylko zwyczajna przemoc psychiczna. Zazdrość ma na celu wywołanie poczucia winy, które pozwala na kontrolowanie swojej ofiary. Zazwyczaj łączy się z brakiem szacunku, ciągłą krytyką, obwinianiem, fochami. Jeśli masz poczucie, że stąpasz po polu minowym i nie wiesz kiedy żona wybuchnie, to poczytaj, albo poszukaj pomocy, szkoda marnować życie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olena ~Olena
    ~Olena
    Napisane 15 kwietnia 2016 - 17:49
    @Dylematyk
    Gdy jest zdrada, to oznacza najczęściej, że w związku było źle.
    Jeśli żona jest szczęśliwa, to raczej nie dlatego, że jest z tobą, tylko POMIMO tego.
    Jeśli w związku było dobrze, ale ją zdradziłeś, to gdy w końcu to odkryje, nigdy więcej już dobrze nie będzie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 18 kwietnia 2016 - 12:20
    Tak na poważnie to pożądanie nie jest efektem poważnych rozmów ;)))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gosza ~Gosza
    ~Gosza
    Napisane 18 kwietnia 2016 - 14:26
    ~ona napisał:
    Pisząc zakochanie, miałam też na myśli całą późniejszą miłość, która na nim bazuje.

    Co w tym przerażającego? Taka sama kalkulacja tylko bardziej uczciwa. I dotyczy tylko związków, w których nie ma już miłości.
    Kobiety trwają w związku bez uczuć dopóki nie ma nikogo innego. Tak jak faceci, z wygody, dla dzieci, rodziny itp.
    Jak spotkają kogoś z kim mają szansę być szczęśliwe, to zamiast zdradzać, wolą nowy związek. To nie jest bardziej uczciwe niż oszukiwanie się nawzajem?


    Ma chłopak jak u mamy, to się przeraził, że musiałby iść na swoje. W domu obiadek, wyprane, posprzątane, a poza domem randki z dziewczyną. Niektórzy całe życie jak dzieci. Tylko zamiast mamy żona. Smutek.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy