Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 19 stycznia 2015 - 22:48
    Sugerujesz, że mężczyźni nie mają sumienia rozpoczynając
    romans? Nie doceniasz popędu seksualnego i jego siły. Niespełnienie w małżeństwie i życie samo pisze dalszy scenariusz. Wszystko już zostało tu napisane.

    Normalna kobieta jak orientuje się w co wchodzi, ucieka. Ale zdeciniuj mi normalną kobietę. Te, które się na końcu mszczą, bo koniec prawie zawsze tak wygląda, są normalne?

    Co Wami kieruje?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 19 stycznia 2015 - 23:18
    Arthur
    Chciałabym poznać Twoje zdanie w tej kwestii :
    Mój mąż - wzorowy mąż i ojciec. Wzorowy syn i obywatel tego świata.
    W wieku 40 lat ( około 12 lat temu) wikła się w romans. Ok, ma braki seksu w domu, ale o tym nie mówi.
    Ciągnie romans latami ( to trwa nadal) . Kochanka po kilku latach romansu odchodzi od męża. Mój maż dobrze prosperujący przedsiębiorca kupuje jej kawalerkę. Kochanka zamieszkuje tam, mój móż prowadzi podwójne życie ( drugi dom ma w sąsiednim mieście). Ja nic o tym nie wiem. W międzyczasie, znudzony i mną i wieloletnią kochanką, poznaje kolejną kobietę. Nawiązuje kolejny romans.Kolejna kobieta jest singielką, dobrze sytuowana, młodsza od męża, ode mnie i od kochanki( choć ta różnica nie jest niewielka, 5 może 6 lat) Przez kilka lat ciągnie to. Przez przypadek, a może nie, dowiaduję się o kochance nr 1. Pół roku później o kochance nr 2 ( o tym poinformowała mnie koleżanka z pracy, gdy powiedziałam jej o kochance nr 1)
    Kochanka nr 1 nie wie o kochane nr 2, kochanka nr 2 nie wie o kochance nr 1
    Kochanka nr 1 nie zamierza zrezygnować z życia w " związku" z moim mężem i urządza mi z życia piekło. Wydzwania do mnie. Wydzwania do męża gdy jest w domu. Mąż urządza mi awantury, gdy każę opuścić nasze mieszkanie ...
    I co powiesz na to ?
    Historia jak z kabaretu. Ale to moje życie, nie kabaret.
    Kochanka nr 2 siedzi cicho, ale z tego co wiem, ona jest niezależna finansowo, ma swój dom, a mój mąż był dla niej odskocznią od samotnego życia i wakacyjnym towarzyszem. Zadzwoniłam do niej. Płakała mi w słuchawkę, przepraszała i powiedziała, że wie, że źle robi, ale kocha mojego męża.
    Powiedz mi - kto tu ma czystą kartę ?
    JA - nie, mam złamane życia
    Kochanka nr 1 - twierdzi, że kocha mojego męża, że zrobi wszystko, żeby został z nią.
    Kochanka nr 2 - gdy dowiedziała się o tej nr 1 ( o czym ją poinformowałam) powiedziała mi, że to jej złamało serce.
    I co Ty na to? Czy któraś z tych dwóch ba czystą kartę? Nr 1 mści się okropnie . Nr 2 wycofała się z życia mojego męża. Z tego co wiem, nie spotykają się.
    Mąż wyprowadził się w końcu z domu. I to on ma czystą kartę ... a ja na głowie jego kochankę nr 1 - z którą nie chce zamieszkać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 19 stycznia 2015 - 23:32
    Ależ to przykład ekstremalny a nie powszechny!
    Współczuję Ci. Tak, masz piekło a one (to patologicne) się wycofają i mogą zresetować życie.

    Kobiety po takiej zemście nie czują pustki emocjonalnej. Nie takie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~megi ~megi
    ~megi
    Napisane 20 stycznia 2015 - 05:04
    Dori zatkało mnie...
    A myślałam, że to ja mam problemy ze zdradą i z tym, że mnie nie kocha.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 20 stycznia 2015 - 07:14
    ~megi napisał:
    Dori zatkało mnie...
    A myślałam, że to ja mam problemy ze zdradą i z tym, że mnie nie kocha.

    Pisałam tu kilkakrotnie.
    Za każdym razem zostałam sprowadzona do parteru - bo tak naprawdę nikt nie znał mojej historii i łatwo było pisać, że się czepiam.
    Arthur pisze, że kochanki robią piekło z życia mężczyznom.
    Ja uważam, że to mężowie nam żonom robią piekło.
    Rozczulają się nad kochankami. Kochanka - ta dopiero potrafi zrobić piekło z życia żony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 20 stycznia 2015 - 07:20
    Arthur
    Nie wiem i nie chcę wiedzieć, co czuje waleczna kochanka mojego męża.
    Wiem, co czuję ja, nasze dorastające dzieci i wiem, co czują nasi rodzice..
    Wstyd i upokorzenie - to czujemy. A mąż nie potrafi tego uporządkować.
    To on zrobił z naszego życia piekło, uwierz mi, mniej by bolało, gdyby odszedł z honorem. Panowie nie są tacy złociutcy, żeby uogólniać i pisać, że kochanki robią im z życia piekło. Piekło - to [patrzeć na to, co oni robią i nie móc tego zakończyć. Bo co zrobić z taką waleczną kochanką ? Chyba tylko zgłosić do prokuratury nękanie !?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 20 stycznia 2015 - 07:51
    Dodam jeszcze, że nie piętnuję Grażki, za to, że powiadomiła żonę o ich romansie. Krócej to trwało po prostu. Myślę, że w przeciwnym przypadku ten romans trwałby lata a żona żyłaby w nieświadomości - podobnie jak ja.
    Gdyby kochanka mojego męża poinformowałby mnie o tym kilka lat temu - dziś żyłabym już jako wolna kobieta. A tak - zdążył zliczyć jeszcze jedną i wcale nie jest to lepsze wyjście. O tym, czy Grażka zasługuje na stos - powinna napisać nam żona jej kochanka.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 20 stycznia 2015 - 09:11
    Sorry ale nie kupuję tego. Sprowokuję, odwrócę kota ogonem i zapytam, dlaczego mężatki mają kochanków, co u nich znajdują?

    Dori, Twój przypadek jest przykry ale myślę, że jednostkowy a przyczyn trzeba szukać gdzie indziej. To są skutki ale ten wątek już to wyjaśniał.

    Pytam wśród bliższych kolegów o kochanki, wiesz co większość odpowiada?
    "A po co mi ten stres, mam normalny seks z żoną, dobre z nią układy i spokój w domu, żadnych pysków i kwasów, ona mnie szanuje,
    to bezcenne. Mam się wbijać w aferę z jakąś laską, której na końcu odbije bo zobaczy siebie na miejscu mej żony i mi wszystko rozwali? Po co? To robią ci biedni faceci, którzy przed ołtarzem się pomylili".

    Kwintesencja sprawy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 20 stycznia 2015 - 09:37
    Dodam jeszcze jedną jakże zastanawiającą rzecz:
    To kochanki robią piekło żonatym i niszczą ich żony. Wyobrażasz sobie mężczyznę-kochanka, który nęka i robi takie piekło mężowi swej kochanki? Absurd totalny! Nikt by się nie odważył, kompromitować się i ośmieszać. I dostałby w twarz. Krótki proces.

    Taka podłość to domena kobiet, które sobie to czynią.

    Dlatego Grażki i im podobne na stos!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 20 stycznia 2015 - 10:38
    ~Arthur napisał:
    Dodam jeszcze jedną jakże zastanawiającą rzecz:
    To kochanki robią piekło żonatym i niszczą ich żony. Wyobrażasz sobie mężczyznę-kochanka, który nęka i robi takie piekło mężowi swej kochanki? Absurd totalny! Nikt by się nie odważył, kompromitować się i ośmieszać. I dostałby w twarz. Krótki proces.

    Taka podłość to domena kobiet, które sobie to czynią.

    Dlatego Grażki i im podobne na stos!


    Kobieta - kobiecie wilkiem.
    To jest święta prawda. Zawistne są o wygląd, o status materialny itd/itd
    Nie wiem, skąd w kobietach takie myślenie, że bez faceta są nic nie warte, bądź mało warte.
    Jaro - dzięki za Twoją myśl.
    KIM JESTEM BEZ NIEGO
    Mam wiele przemyśleń, powoli , bardzo wolno, ale dochodzę do bardzo konstruktywnych wniosków.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~miki ~miki
    ~miki
    Napisane 20 stycznia 2015 - 11:51
    ~Arthur napisał:
    Dodam jeszcze jedną jakże zastanawiającą rzecz:
    To kochanki robią piekło żonatym i niszczą ich żony. Wyobrażasz sobie mężczyznę-kochanka, który nęka i robi takie piekło mężowi swej kochanki? Absurd totalny! Nikt by się nie odważył, kompromitować się i ośmieszać. I dostałby w twarz. Krótki proces.

    Taka podłość to domena kobiet, które sobie to czynią.

    Dlatego Grażki i im podobne na stos!



    To wyobraź sobie że mój były partner robi to mnie i mojemu nowemu już ponad rok. Dziesiątki smsó z wyzwiskami pod jego adresem błagania żebym do niego wróciła. Nie pomoże straszenie policją . Tydzień przerwy i znowu.Przysyła mi niestworzone historie z udziałem mojego nowego ile to ma kobiet na boku ( na on mieszka kilkaset kilometrów i wie )Widać facet też potrafi... Boje się dźwięku smsa .Ponad rok!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 20 stycznia 2015 - 12:07
    Ok, wysyła smsy natrętnie do Ciebie czy też nęka Twojego nowego partnera? To drugie raczej nie, co?

    To paranoik nękający Cię ale Ty przez rok sie z tym męczysz i przez ten czas nie przyszło Ci do głowy, by zmienić i zastrzec numer telefonu?
    I co o tym myśleć? Twój nowy nie podsunął Ci tego rozwiązania? Albo o niczym nie wie.

    Są takie sytuacje ale stosunek kobiet do mężczyzn jest 99 do 1.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 20 stycznia 2015 - 14:08
    ~Arthur napisał:
    Ok, wysyła smsy natrętnie do Ciebie czy też nęka Twojego nowego partnera? To drugie raczej nie, co?

    To paranoik nękający Cię ale Ty przez rok sie z tym męczysz i przez ten czas nie przyszło Ci do głowy, by zmienić i zastrzec numer telefonu?
    I co o tym myśleć? Twój nowy nie podsunął Ci tego rozwiązania? Albo o niczym nie wie.

    Są takie sytuacje ale stosunek kobiet do mężczyzn jest 99 do 1.

    A wiesz dlaczego tak jest?
    Bo wy zdradzacie albo z małolatami(Delta, Torin)albo z rozwódkami ,ot i cała przyczyna późniejszej walki na ringu.pod tytułem "żona- kochanka, która wygra ".

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 20 stycznia 2015 - 14:14
    Dla przykładu miała być Luna i Wiki jako rozwódki ale gdzieś mi uciekło.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~miki ~miki
    ~miki
    Napisane 20 stycznia 2015 - 16:32
    ~Arthur napisał:
    Ok, wysyła smsy natrętnie do Ciebie czy też nęka Twojego nowego partnera? To drugie raczej nie, co?

    To paranoik nękający Cię ale Ty przez rok sie z tym męczysz i przez ten czas nie przyszło Ci do głowy, by zmienić i zastrzec numer telefonu?
    I co o tym myśleć? Twój nowy nie podsunął Ci tego rozwiązania? Albo o niczym nie wie.

    Są takie sytuacje ale stosunek kobiet do mężczyzn jest 99 do 1.


    Oczywiście nie jestem idiotką i przyszło mi to do głowy tyle że z powodów biznesowych zmiana nr nie wchodzi w grę . I tak każdy mój nowy nr musiałby ukazać się na stronie firmowej. A do mojego partnera też pisze i głównie do niego bo panowie sie znali i z tych samych powodów nie może zmienić nr. Poradzilismy sobie z tym blokując teb numer pezpośrednio u operatorów , on pisał i z innych nr ale brak reakcji chyba go uspakaja. Chciałam tylko uzmysłowić że panowie też potrafią zadreczać i sie mścic choć kobiety są w tym lepsze tyle że bardzo je szufladkujecie.Bo jest tysi,ące porzuconych kochanek a tak postępuje pewnie mała część z nich.Czasem żony jak wynika z czytania tego forum i twoich nieudolnych przykładów potrafią zadreczać kochanki i walczyć o meża z nikim, i to histerycznie walczyć byle by niewolnik nadal pozostał ich NIEWOLNIKIEM . Tak to wygląda z boku , nie wiem nie czytałam całego forum ale przytoczone przykłady przez ciebie i ani u Wiki ani u Luny nie widziałam walki ofaceta tylko histeryczne zabieganie żon o ich mężów zdrajców. One były , kochały , czekały, też kiedyś byłam kochaną żonatego, ale to ja zakończyłam, i tak jak one byłam czekałam kochałam i nie walczyłam. Jedna z nich wygrała , druga przegrała ale nie walczyła z żoną ,to zona walczyła sposobami desperatki i to ona jeżdziła do luny za nim, ta była raczej bierna przynajmniej tak wynika z jej postów i kto wie moze on na te walke czekał jak kiedyś mój miał pretensję że nie kochałam bo o niego nie zawalczyłam.. A to był tylko szacunek do samej siebie i wydaje mi sie że one też TO MIAŁY. Odnośnie Torina to zemsty kochanki tez tu nie było.Raczej to ona go porzuciła. Więc staranniej dobieraj przykłady.
    Tylko Delta trochę ci wyszedł.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 20 stycznia 2015 - 16:51
    Ja nie podawałem żadnych przykładów z forum, więc kierujesz Twój wpis raczej do przedmówcy, do gościa..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~miki ~miki
    ~miki
    Napisane 20 stycznia 2015 - 17:02
    ~Arthur napisał:
    Ja nie podawałem żadnych przykładów z forum, więc kierujesz Twój wpis raczej do przedmówcy, do gościa..


    Faktycznie , przepraszam teraz to ja NIEUDOLNIE przeczytałam posty.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 20 stycznia 2015 - 17:55
    ~miki napisał:
    ~Arthur napisał:
    Ja nie podawałem żadnych przykładów z forum, więc kierujesz Twój wpis raczej do przedmówcy, do gościa..


    Faktycznie , przepraszam teraz to ja NIEUDOLNIE przeczytałam posty.

    Nie dość ,że nieudolnie, to jeszcze nie zbyt dobrze zrozumiałaś co napisałem.
    Jeśli nie wiesz co to ring ,to wyjasniam moją wypowiedż napisaną w cudzysłowiu,
    może torin nie pasuje do przykładu,bo nie opisał swoich przeżyć dokładnie a pozostałe to walka,jak nie kochanka wali żonę po łbie,to żona kochankę,bez względu na to która bardziej kocha i 'po prostu jest u boku swego królewicza"jedna jest bita a druga bije.
    Dlaczego?
    Trzeba by je zapytać,a Ty może zaparz ziółka bo jesteś zbyt rozdrażniona,sytuacją życiową albo czytaniem forum.
    pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~miki ~miki
    ~miki
    Napisane 20 stycznia 2015 - 19:38
    ~gość napisał:


    Faktycznie , przepraszam teraz to ja NIEUDOLNIE przeczytałam posty.

    Nie dość ,że nieudolnie, to jeszcze nie zbyt dobrze zrozumiałaś co napisałem.
    Jeśli nie wiesz co to ring ,to wyjasniam moją wypowiedż napisaną w cudzysłowiu,
    może torin nie pasuje do przykładu,bo nie opisał swoich przeżyć dokładnie a pozostałe to walka,jak nie kochanka wali żonę po łbie,to żona kochankę,bez względu na to która bardziej kocha i 'po prostu jest u boku swego królewicza"jedna jest bita a druga bije.
    Dlaczego?
    Trzeba by je zapytać,a Ty może zaparz ziółka bo jesteś zbyt rozdrażniona,sytuacją życiową albo czytaniem forum.
    pozdrawiam


    Widziałeś kiedyś dwie napalone kobiety na RINGU? raczej żadna nie daje się bić tej drugiej . To istna rzeż z obu stron. a tutaj to mamy raczej istną napaść rozhizteryzowanej zony na kochankę a te głupie tak się dają w imię idei że to facet ma zdecydować to facet ma walczyć. Ja gdyby mi jakaś ŻONA wpadła do domu , mojego domu po swojego misia a on nie śpieszył sie do wyjścia z nią bez wahania wezwałabym gliny i pozbyła sie natręta z MOJEGO DOMU bo to cos co będę bronić przed takimi paniami które zapomniały że MISIU ma wolną wolę którą użył i jest tam gdzie chce tylko ona nie potrafi tego uszanować i walczy o MISIA z losem który odebrał jej jego uczucie, Nie z kochanką ,Z LOSEM.Żony znudzone uwielbiają walkę o NIC - jakaś to w końcu rozrywka.Albo CHOROBA.! A FACECI to zwykłe dupki i tchórze ( oczywiście są wyjątki które potrafią podjąć decyzje) A nikt nie zauważa że facet znajdując kochanke już zdecydował o życiu w kłamstwie , o życiu w kłamstwie kochanki o rozwaleniu życia żonie. Nie kochanka to robi mówiąc jej prawdę tylko wy sami . Skoro to kwestia popędu seksualnego którego nie rozumiemy to ilu z was podjęło próby rozmowy o tym z żoną że nie czują się SPEŁNIENI W SEKSIE żeby ona coś zmieniła bo inaczej możecie isć na lewo? Bo po takiej rozmowie zawsze możecie powiedzieć OSTRZEGAŁEM.
    A wy nieszczęśliwe misie hop w bok a winna to tylko żona i kochanka. A kochanka to tylko kobieta człowiek nie raz pełny uczuć też oszukiwany w sposób ROZWIODE SIE BO CIĘ KOCHAM . Moj były kochanek oszukiwał mnie tak 3 lata. Pierwsze że juz krok do rozwodu bo zona zdradziła tylko pomoże sie jej uporac z myślą o rozwodzie i tak prawie 3 lata.W końcu powiedziałm że albo rozwód albo znikam i prośbypłacz ale nadal nie teraz . Poczekaj jeszcze.
    Jestem atrakcyjną kobieta a kolejne 3 lata byłam SAMA tak zupełnie SAMA. Nie dlatego ze faceci się mną nie interesowali ale nie potrafiłam przyjąć zaproszenia na kawe kino bo wyszłam z tego BEZ SZFANKU. Nie sypiałam nie jadłam , nie żyłam dłuuuugo.A mój były kochanek ma kolejną żona o tym juz wie i dalej sie szamocze a on je okłamuje. Dopiero po prawie 3 latach weszłam w zwiążek i tak nie potrafiłam sie zupełnie zaangarzować co wychodzi ponad rok w nękaniu przez niego smsami telefonami. Dopiero z tym kolejnym nam się układa.
    W przypadkach Luny i Wiki to przykłady powrotu niespełnionej miłości z przed lat i to raczej facet zabiegał o nie walczył nie odpuszczał i może w zwykłym przypadku kobieta by sie przed takim żonkosiem obroniła ale nie taka która też latami skrywała to uczucie. Dlaczego nie odpuścili? A potem to kochanka zła a żona nie widzi ile trudu jej misiu sobie zadał żeby zdobyć tę kochankę .Wy jesteście bez winy i zapominacie że to WY przyżekaliście wierność i uczciwosć żonie a nie kochanka.I trzeba odwagi żeby przyznać że to WY ponosicie winę nie ONE!
    Ale do tego trzeba odwagi. A nie granie skrzywdzonego misia i zrujnowanego zycia żonie przez kochanke bo to wy znajdując kochanke rujnujecie jej zycie , czasem i kochance też. Wiesz o co sie modlę każdego wieczoru odkąd weszłam na wasze forum? Żeby On kiedyś nie wrócił nie starał sie o mnie nie zawalczył jak ci o Wiki i Lunę bo poukładałam sobie życie , jestem szczęśliwa ale z serca nadal nie umiem go usunąć. Ale jak on to zroi to przecież ja będę winna nie ON.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 20 stycznia 2015 - 20:42
    Ok miki, dzięki, przebrnęliśmy przez Twój tekst.
    Ale ja ponownie zapytam, bo nie dociera:
    Jesteś myśląca? Inteligentna? Dojrzała emocjonalnie? Tak? Ok.
    To po jaką ciężką cholerę wchodzisz w związek z żonatym mężczyzną wiedząc o tym? Przecież wy kobiety plotkujecie najczęściej o takich historiachh i doskonale wiecie, jak się kończą! I mimo to? Bo co, mała bidna misia, oszukana, skrzywdzona?
    Sama jesteś sobie winna! To jest zawsze fifty-fifty. Wygrasz, przychylono Ci nieba, przegrasz - popłacz w smutku ale usuń się cicho. Bez zemsty i durnowatych pretensji (on kłamał, oszukał). Twoje ryzyko. A teraz jak z frankow ami w kredycie, płacz bo myślałam, że się uda a życie nie takie ładne..

    Wchodzisz naiwna w szemrany związek to się nie dziw.

    Ziółka, za gościem...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy