Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 06 stycznia 2017 - 18:00
    ~Kaczus napisał:
    Jestem tutaj nowy.Przeczytalem wiele postów i powiem wam ze kazda sytuacja jest inna.Jako mezczyzna moge tylko jednoznacznie powiedziec,ze kiedy on zaczyna rozglądać sie za kobietami tzn ze małżeństwo juz nie istnieje ,a tzw zycie rodzinne jest bajka.Staramy sie dbac o dom i dzieci ale tak na prawde tęsknimy za piękna,bezgraniczna miloscia.Ja taka spotkałem bardzo dawno i oboje spieprzylismy to.Bardzo zaluje.Kolejne kobiet próbowały wypełnić te pustkę.Ale ideał byl i jest tylko jeden.


    I wolę przeczytać twoją prawdę niż powyższe wypociny
    Tyle ode mnie, nie będę nikomu udowadniać że nie jestem wielbłądem, czytając wasze posty dowiedziałam się jak wygląda sprawa ze strony mężczyzn i tyle chyba wystarczy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość 2 ~gość 2
    ~gość 2
    Napisane 07 stycznia 2017 - 13:53
    ~Baba napisał:
    ~gość napisał:
    Ponieważ, też uważam, że czytanie ze zrozumieniem, to umiejętność nie wszystkim dana, zmieniam swój nick.
    Do @baby, która napisała:
    " Zdradzający człowiek nie szanuje nikogo. Nawet siebie."

    Czy byłaś kiedyś z kimś takim, co nie szanuje nawet siebie?
    i dlaczego, tak długo?

    Tak, byłam. Cztery lata trwało wyrzucenie go z domu, rozwód itp.
    Byłam z nim 5 lat. Przez pięć lat mnie zdradzał, obiecywał że to koniec, Później dalej zdradzał.
    Wbrew pozorom nie łatwo kogoś takiego pozbyć się z domu. Z własnej woli nie chciał iść do kochanki. Po rozwodzie już drugi rok mieszka w wynajętym mieszkaniu i jest nadal dochodzącym do kochanki, Nie zamieszkał z nią na stałe. A dlaczego ?Bo teraz może kur**wić się bez granic.

    Ale w końcu udało Ci się, chociaż trudno mi pojąć, jak można przez 5 lat wierzyć w obietnice bez pokrycia. Lepiej jednak późno, niż wcale. Pozbierasz się. To niestety historia tylko jednego faceta, a nie wszystkich facetów, bo takiego schematu nie ma. Powód dla którego nie zamieszkał z kochanką, to też Twoja interpretacja, może ona nie chciała? może oboje?
    Niestety w większości przypadków, za swoje własne słabości, obwinia się zdradzaczy.. Kij ma zawsze dwa końce, jedna osoba oszukuje przez długi okres a druga osoba, nie chce tego przyjąć do wiadomości. Obojgu tak łatwiej.
    Uważam, że takie tragedie w kilku aktach, to zawsze arcydzieło w wykonaniu dwojga aktorów.
    Jest mnóstwo par, gdzie zawitała zdrada, ale przedstawienia przez lata nie było, można coś zakończyć naprawdę szybko, a im szybciej, tym lepiej dla wszystkich.

    I to jest najtrudniejsze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baba ~Baba
    ~Baba
    Napisane 08 stycznia 2017 - 23:20
    Trudno było podjąć samą decyzję.
    Wielka LAV ... dziecko. Urlop macierzyński, wychowawczy, brak pieniędzy. Sąd i kochający tatuś w sądzie. Wymagało to dużej odwagi i dużo pracy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sun ~Sun
    ~Sun
    Napisane 09 stycznia 2017 - 13:48
    ~Pogubiona napisał:
    ~Sun napisał:
    wow ten wątek wciąż żyje :)
    Pozdrawiam serdecznie Kobietę, Agę, Jaro, Pogubioną, Centro i Deltę
    Szczęśliwego Nowego Roku!
    a teraz poczytam co u Was:)

    Cześć SUN,
    również wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Co u Ciebie?opowiadaj.

    Pogubiona z wiary w miłość żonatego/zajętego/ faceta jestem wyleczona skutecznie i na zawsze:) Uśmiecham się czasami pod nosem czytając kolejne historie kobiet i mężczyzn którzy to zbyt późno trafili na "miłość życia". To potwornie schematyczne ale dziś na szczęście już rozumiem, wiem i mogę się litościwie nad sobą zaśmiać. Z tamtej głupoty i naiwności.
    Trochę mi tylko szkoda, że zabiło to we mnie również trochę tej romantycznej dziewczynki ale z dwojga złego chyba wolę świadomość, że jest jak jest niż kolejne cięgi. Bo wbrew pozorom nie mam twardej dupy:)
    Nie zakładam że już nigdy nic z nikim - ale bardziej racjonalnie :)
    A co u Ciebie ?:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 10 stycznia 2017 - 13:43
    Cześć @SUN,
    u mnie wszystko ok. Pozbierałam się, ale zajęło mi to bardzo dużo czasu. Dziś jestem zupełnie innym człowiekiem. Wchodzę tu czasem poczytać historie innych,czasem coś powspominam z przeszłości ale już nie podchodzę do tego emocjonalnie...Jedyne co mogę powiedzieć to brakuje mi tej naiwności i różowych okularów w życiu, ale nie żałuję ani jednej sekundy,minuty i żadnej chwili spędzonej z tym człowiekiem.Dzięki temu co się stało, dziś wiem czego chcę od życia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sun ~Sun
    ~Sun
    Napisane 10 stycznia 2017 - 13:58
    ~Pogubiona napisał:
    Cześć @SUN,
    u mnie wszystko ok. Pozbierałam się, ale zajęło mi to bardzo dużo czasu. Dziś jestem zupełnie innym człowiekiem. Wchodzę tu czasem poczytać historie innych,czasem coś powspominam z przeszłości ale już nie podchodzę do tego emocjonalnie...Jedyne co mogę powiedzieć to brakuje mi tej naiwności i różowych okularów w życiu, ale nie żałuję ani jednej sekundy,minuty i żadnej chwili spędzonej z tym człowiekiem.Dzięki temu co się stało, dziś wiem czego chcę od życia.

    dokładnie tak Kochana-dokładnie tak!
    z tymże ja bym napisała, że dziś wiem już czego od życia nie chcę ;)
    Powodzenia zatem i miłego dnia-będę zaglądać -skrobnij coś od czasu do czasu:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 10 stycznia 2017 - 16:16
    Ja Tobie również życzę powodzenia.Szczerze mówiąc ciekawa jestem jak poukładałaś sobie życie, Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa.Pozdrawiam cieplutko.Gdybyś zastanawiała się czy mamy dziś kontakt nadal: tak,mamy koleżeński zupełnie:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gościnnie ~gościnnie
    ~gościnnie
    Napisane 17 stycznia 2017 - 19:13
    Żadnej nie kocha. Kocha samego siebie.
    Można odpowiedzieć też inaczej, że kocha tą, z którą zostaje, kiedy sprawa się rypnie. Czyli z tą, która go będzie potem chciała. A rzadko jest to żona. Zazwyczaj przyjmuje go kochanka cała szczęśliwa, że w końcu ma go dla siebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kaczus ~Kaczus
    ~Kaczus
    Napisane 17 stycznia 2017 - 22:21
    Najlepszy scenariusz byłby wówczas gdybyśmy mogli byc z ta ktora kochamy ale nie zawsze tak jest.Czesto z powodu wyrzutów sumienia,powinności,dzieci ,nalegań/w rożnej postaci/żon zostajemy w związkach ,ktore najczęściej i tak sa juz fikcja ,jeszcze przed zdrada.Potem zwykle samo zycie to weryfikuje ale często jest juz za pozno.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 18 stycznia 2017 - 17:43
    ~Kaczus napisał:
    Najlepszy scenariusz byłby wówczas gdybyśmy mogli byc z ta ktora kochamy ale nie zawsze tak jest.Czesto z powodu wyrzutów sumienia,powinności,dzieci ,nalegań/w rożnej postaci/żon zostajemy w związkach ,ktore najczęściej i tak sa juz fikcja ,jeszcze przed zdrada.Potem zwykle samo zycie to weryfikuje ale często jest juz za pozno.


    bzdura kompletna.gdy sie kocha to sie odchodzi/zostaje do tej/przy tek przy ktorej chce sie byc. jak sie nie wie czego chce to sie szuka wymowek/usprawiedliwien dla samego siebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 19 stycznia 2017 - 20:52
    Czasem ma się za dużo do stracenia żeby odejść. Czasem nawet kochając kochankę trudno jest odejść. Czasem za bardzo boimy się nowego.


    ~gosc napisał:
    ~Kaczus napisał:
    Najlepszy scenariusz byłby wówczas gdybyśmy mogli byc z ta ktora kochamy ale nie zawsze tak jest.Czesto z powodu wyrzutów sumienia,powinności,dzieci ,nalegań/w rożnej postaci/żon zostajemy w związkach ,ktore najczęściej i tak sa juz fikcja ,jeszcze przed zdrada.Potem zwykle samo zycie to weryfikuje ale często jest juz za pozno.


    bzdura kompletna.gdy sie kocha to sie odchodzi/zostaje do tej/przy tek przy ktorej chce sie byc. jak sie nie wie czego chce to sie szuka wymowek/usprawiedliwien dla samego siebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 20 stycznia 2017 - 22:29
    @Jaro
    Zaglądasz tu czasem?
    Ja już na nic nie mam czasu.
    Praca pochłonęła mnie do reszty. Coś mnie podkusiło na dodatkowe zalecenia.
    Jakoś przeżyłam samotne święta.
    Jest coś fajnego !!! Będę babcią ;-) i coś niefajnego, zdecydowała się na samotne macierzyństwo. Będę ją wspierać.Mnie to przeraża. A ona ? Ona jest taka zdeterminowana. Pracuje w kancelarii adwokackiej. Jest w szóstym miesiącu ciąży, ciągle pracuje. Rozstała się ze swoim partnerem po pięciu latach znajomości. Twierdzi że nie dorósł do bycia ojcem.
    A poza tym ;-) nic nowego. jestem sama i jakoś mi tak dobrze z tym.
    Planuję wyjazd na narty. Potrzebuję tego wiatru i mrozu na twarzy. Gorzej z towarzystwem. Przykleiłam się do grupy nauczycieli. Jedziemy do Włoch autokarem.
    A u Ciebie wszystko OK ?
    Gdy tak popatrzę na moją historię .... życie tak zaskakuje. Pozytywnie.
    Pozdrawiam serdecznie nowo rocznie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 21 stycznia 2017 - 16:33
    Nie, nie zaglądam, ale mam powiadomienia..

    Ona, dobrze wie, co jest dobre dla niej samej, a Ty jesteś jej matką, nie powinnaś chcieć, co dobre dla Ciebie, ale dla córki.. to dobrze, że chcesz ją wspierać..

    Ja sam, mam niezegarową pracę, ale jestem zadowolony z każdego dnia, gdy pracuję, bo zarabiam, i gdy nie pracuję, bo mam wolne..
    Nie martw się, wszytko się ułoży.
    W swoim czasie.

    ps. śledzę czasem inne wątki, ja nie jestem samcem ALFA, może dlatego, lubię KOBIETY.
    pozdrawiam również

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 21 stycznia 2017 - 17:30
    Do @kobiety
    w jakiś taki, wirtualny sposób, jesteś mi bardzo bliska.. ważna dla mnie..

    Ale tak naprawdę, to nic nie znaczy, drogie PANIE..
    zawsze PYTAJCIE FACETA, CO PRZEZ TO ROZUMIE..
    czy to coś, co jemu samemu daje coś, na dziś, czy ? myli o przyszłości?

    na dziś, daje mi to wiele.. źródło, niestety egoistyczne..
    zaczęłaś mnie słuchać..
    na swoją obronę...
    ja, zacząłem słuchać Ciebie..

    Panowie, koledzy Adam, Artur..
    nigdy, nie kochaliście żadnej kobiety..
    to słabość niestety, ale ja, przyznaję się do tego..
    kocham.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 21 stycznia 2017 - 18:48
    Kochaj na zabój ale nie okazuj tego za bardzo bo jak sam napisałeś, oznacza to słabość. A kobiety w głębi duszy brzydzą się słabości, pociąga je tylko siła, siła ducha, intelektu czy mięśni, fizyczna ale zawsze siła i stanowczość. Zwierzęcosci w nas, w ludziach żadnym romantyzmem czy genderem nie wyplenisz.
    Oczywiście wszystko z klasą (ta musi iść z siłą w parze).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 21 stycznia 2017 - 19:16
    Kompletna bzdura.
    Nic nie działa bardziej na kobietę niż okazanie miłości i pożądania przez faceta. Bo w tym właśnie jest siła.
    Ale on musi umieć rozpoznać czy jest z jej strony wzajemność. Jeśli tego nie potrafi to wtedy zaczyna się właśnie słabość.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Magda ~Magda
    ~Magda
    Napisane 21 stycznia 2017 - 22:40
    Ja jestem taką kochanką. Na pewno nie wieczną. Dla mnie ten romans, to pocieszenie po moim rozwodzie. Nie kocham tego człowieka i dla mnie jest oczywiste, że on nie kocha mnie.
    Kiedy go poznałam nie wiedziałam, że jest żonaty, przyznał się po jakimś krótkim czasie, nie zmieniło to nic. Może dlatego, że z góry zalożyłam, że i tak nie szukam na razie związku. Natomiast nie znam odpowiedzi na pytanie czego szuka on. Oczywiście mówił, że w małżeństwie nie układa mu się najlepiej, że już prawie kiedyś sie rozwiedli itp. Może tak, może nie. O swoim malżeństwie nie mówi już nic. Nie opowiada także nic o żonie, tym bardziej nic negatywnego.
    Na pytanie kogo kocha czy żone czy kochankę odpowiem przekornie ze na pewno kocha... swoje dzieci (dorosłe zresztą).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 21 stycznia 2017 - 23:37
    ~Jaro napisał:
    Nie, nie zaglądam, ale mam powiadomienia..

    Ona, dobrze wie, co jest dobre dla niej samej, a Ty jesteś jej matką, nie powinnaś chcieć, co dobre dla Ciebie, ale dla córki.. to dobrze, że chcesz ją wspierać..

    Ja sam, mam niezegarową pracę, ale jestem zadowolony z każdego dnia, gdy pracuję, bo zarabiam, i gdy nie pracuję, bo mam wolne..
    Nie martw się, wszytko się ułoży.
    W swoim czasie.
    ps. śledzę czasem inne wątki, ja nie jestem samcem ALFA, może dlatego, lubię KOBIETY.
    pozdrawiam również

    @Jaro :-)
    Tak, wiem, córka sama dokonała wyboru. Ja ją wspieram. Dokładnie wiem jak było w moim przypadku. Ile mnie to kosztowało.
    Już niedługo będziemy trzy muszkieterki ;-) Ja, córka i wnusia.
    Pracuję dużo, to pozwala na wypełnienie czasu. A przy okazji sporo zarobię. Potrzebuję tego dla córki. Chcę żeby czuła się niezależna. Zostało jej mieszkanie z kredytem. Wiem że poradzimy sobie z tym. Mój były mąż wpiera ją również. Choć tylko finansowo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 21 stycznia 2017 - 23:47
    ~Jaro napisał:
    Do @kobiety
    w jakiś taki, wirtualny sposób, jesteś mi bardzo bliska.. ważna dla mnie..

    Ale tak naprawdę, to nic nie znaczy, drogie PANIE..
    zawsze PYTAJCIE FACETA, CO PRZEZ TO ROZUMIE..
    czy to coś, co jemu samemu daje coś, na dziś, czy ? myli o przyszłości?

    na dziś, daje mi to wiele.. źródło, niestety egoistyczne..
    zaczęłaś mnie słuchać..
    na swoją obronę...
    ja, zacząłem słuchać Ciebie..

    Panowie, koledzy Adam, Artur..
    nigdy, nie kochaliście żadnej kobiety..
    to słabość niestety, ale ja, przyznaję się do tego..
    kocham.

    Dziękuję i bardzo to cenię.
    Odegrałeś ogromną rolę w moim życiu. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczyło i znaczy :-) Ja też ładowałam baterie .
    W kwestii miłości ...
    Jedyne co w życiu warto - to kochać warto.
    Kochała męża. Tak, to była moja słabość. Kochałam Go miłością bezwarunkową i tego nauczyłam dzieci. Byłam szczęśliwą żoną, matką ...
    I zamierzam kochać nadal. Wierzę że gdzieś tam czeka na mnie jakiś mężczyzna z przeszłością :-) i nie będzie to samiec ALFA . Drugiego takiego już bym nie zniosła.
    Póki co mam się dobrze i jestem szczęśliwa.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Adam ~Adam
    ~Adam
    Napisane 24 stycznia 2017 - 17:06
    ~Jaro napisał:


    Panowie, koledzy Adam, Artur..
    nigdy, nie kochaliście żadnej kobiety..
    to słabość niestety, ale ja, przyznaję się do tego..
    kocham.


    @jaro Kochałem żone. Nawet bardzo. Stare dzieje.
    Teraz jakoś nie mam szczęścia. Spotykam kogoś i co? Szybki sex wszystko szybko. Ja nie nadążam za tym. Mogę z tego korzystać ale jakoś mnie to nie kręci.
    Umówiłbym si,e z kimś konkretny bardzo chętnie, Ale na nikogo sensownego nie trafiłem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy