iPhone - więcej niż smartphone

1. Dizajn

Chociaż oczywiście ocena wyglądu to kwestia dość subiektywna, to jednak większość ludzi podzieli to zdanie: smartfony z logo nadgryzionego jabłka są po prostu ładniejsze od większości innych dostępnych na rynku. Jeśli nadal nie jesteś przekonany, spójrz na pozostałych producentów smartfonów, którzy, by dorównać pod tym względem Apple, masowo podrabiają jego rozwiązania.

^{iPhone 12 Pro max}

Przykładem takiego kopiowania bardzo długo było np. wcięcie na górze ekranu oryginalnie wprowadzone w iPhone X, wcześniej wszyscy niemal producenci słuchawek skopiowali sposób umieszczania anteny (charakterystyczne paski na metalowym obramowaniu). Chyba lepiej posiadać oryginał, niż jego niedopracowaną kopię?

2. Genialny system operacyjny

Tym jednak, co przede wszystkim odróżnia produkty Apple od androidowej konkurencji jest to, że kalifornijski gigant sam zaprojektował, stworzył i zaimplementował od podstaw system operacyjny, który jest stosowany wyłącznie do jego własnych smartfonów.

Wyprodukowany przez Google Android musiał być projektowany tak, by obsłużyć maksymalnie szeroką gamę najprzeróżniejszych urządzeń, natomiast Apple mogło się skupić na zaledwie kilku dopracowanych konfiguracjach. Efekt widać już po pierwszym wzięciu iPhone'a do ręki: system iOS działa płynnie, jest atrakcyjny i doszlifowany wizualnie, czytelny i bardzo intuicyjny. Jego elegancja i prostota stały się z czasem zasłużonymi wyróżnikami.

Robi to wrażenie szczególnie na tle niedopracowanej konkurencji, która niedostatki Androida tuszuje własnymi nakładkami na ten system, nakładkami, które od lat są zmorą użytkowników, gdyż jeszcze dodatkowo spowalniają jego pracę.

3. Moc

Trzeba przyznać Apple, że na tym polu wykonało kawał dobrej roboty. O ile przez kilka wcześniejszych generacji przewaga mocy smartfonów z iOS nad tymi z Androidem bywała dyskusyjna, to od momentu prezentacji chipu A11, który był sercem iPhone'a X, konkurencja została daleko w tyle. Najnowszy chip A14 Bionic bije dosłownie na głowę aneroidową konkurencję, dzięki czemu nowy iPhone 12 będzie bez wątpienia najszybszym smartfonem na rynku.

Procesor zastosowany w tym smartfonie, wykonany w ultranowoczesnym procesie technologicznym 5 nm, pod względem liczby możliwych operacji na sekundę jest po prostu na absolutnym szczycie, dodatkowo we wszystkich nowych urządzeniach znajdziemy już moduł łączności 5G, co w odpowiedniej sieci zapewni błyskawiczne działanie Internetu.

Topowy chip stosowany w urządzeniach z Androidem - Snapdragon 865 - w niektórych zastosowaniach jest nawet 50% wolniejszy. Dzięki przewadze wydajnościowej, przy jednocześnie znacznie niższym niż u konkurencji apetycie na zasoby systemowe (choćby pamięć RAM), iPhone staje się demonem wydajności.

Użytkując tego smartfona nie spotkają cię żadne lagi czy chwilowe zawieszenia, tzw. "zmrożenia" systemu. Wszystko będzie działać płynnie i z maksymalną efektywnością.

4. Dopracowane podzespoły

Gdyby spojrzeć wyłącznie na suche specyfikacje techniczne, to część konkurentów iPhone'a oferuje komponenty bardziej zaawansowane - np. większą gęstość pikseli na wyświetlaczach, więcej pamięci podręcznej, nominalnie znacznie pojemniejsze baterie czy choćby więcej megapikseli w aparatach. Nic jednak bardziej mylnego.

Podzespoły wbudowane w smartfona z Cupertino są zazwyczaj znacznie lepiej doszlifowane, a urządzenie jest tak zaprojektowane, by dawały z siebie wszystko. W efekcie aparaty fotograficzne konkurencji, choć na papierze "lepsze", robią gorsze, mniej szczegółowe i pozbawione głębi zdjęcia.

^{iPhone 12 w róznych wersjach kolorystycznych}

Cóż z tego, że w topowych smartfonach konkurencji Apple są np. ekrany z rozdzielczością 4K (choć ludzkie oko przy tej wielkości ekranu nie zauważa różnicy już powyżej 720p), skoro taki chwyt marketingowy powoduje, że telefon staje się o wiele mniej wydajny, a bateria zużywa się nieporównanie szybciej?

W iPhone'ach postawiono na komfort użytkowania i ten komfort po prostu osiągnięto, bez zbędnych fajerwerków. Ekrany OLED zastosowane w nowych modelach są jasne, czytelne, głębia kolorów niemal perfekcyjna. Urządzenia na baterii działają dłużej niż konkurencja.

5. Polityka aktualizacji i wsparcia

Kupując sprzęt z Androidem, tak naprawdę nigdy nie wiesz jak długo jego producent będzie go wspierał i dostarczał aktualizacje. Czasami nawet nie wiadomo, czy w ogóle jakakolwiek aktualizacja będzie. U Apple jest zupełnie inaczej: każda kolejna generacja smartfonów może liczyć na "opiekę" i regularne poprawki przez 5 lat od premiery. Aktualizacje dostarcza sam producent telefonu, więc są one dostępne natychmiast po ich zaprezentowaniu. Nie ma tu żadnej niepewności, bo wszystko jest ogłaszane w jasnych komunikatach.

W świecie Androida często jest tak, że choć Google pół roku wcześniej wypuściło nową, stabilniejszą wersję systemu, producenci smartfonów nie kwapią się z udostępnieniem jej użytkownikom własnych urządzeń. Tymczasem w świecie sprzętu z jabłkiem coś takiego nie byłoby możliwe.

W Apple każdy chętny użytkownik ma też dostęp do otwartych programów Beta i jeśli chce, może pobrać oprogramowanie testowe oraz uczestniczyć w dopracowywaniu finalnych wersji systemu.

6. Ekosystem urządzeń Apple

Dla mnie fakt, że wszystkie urządzenia z logo Apple tak perfekcyjnie ze sobą współpracują, to jeden z największych ich atutów. Gdy przesiadasz się z innych rozwiązań na iOS czy macOS, z początku zazwyczaj nie możesz uwierzyć, że można to było rozwiązać aż tak przejrzyście, łatwo i intuicyjnie.

Poczynając od funkcji AirDrop, która umożliwia łatwe przesyłanie plików między urządzeniami Apple znajdującymi się w jednej sieci WiFi, a kończąc na Continuity która powoduje, że pracę rozpoczętą na iPhone możesz bez zbędnej zwłoki i przygotowań dokończyć na znajdującym się w pobliżu komputerze. Najważniejsze, że wszystko to działa zawsze kiedy potrzebujesz, nie wymaga dodatkowego oprogramowania, żmudnej konfiguracji, ani żadnej ponadstandardowej wiedzy technicznej.

Wraz z nowymi iPhone'ami zadebiutuje też nowa wersja iOS - ich systemu operacyjnego

7. Genialny sklep z aplikacjami

Zakupy w sklepie Apple są przyjemne, wygodne i łatwe nie tylko dlatego, że cały system jest po prostu perfekcyjnie dopracowany. Jest tak też dlatego, że wszelkie nowości trafiają tam sporo przed tym, zanim znajdą się na Androidzie.

Wynika to z kilku przyczyn: najważniejszą jest to, że większość topowych dostawców aplikacji pochodzi z USA, gdzie iOS jest bezwzględnym dominatorem rynku. Nic zatem dziwnego, że chcą oni, by ich produkty szybko dotarły do możliwie największej grupy użytkowników. Posiadacze sprzętu Apple są też generalnie bardziej skorzy do dokonywania zakupów, stąd też deweloperzy swoje nowości chcą najpierw zaprezentować właśnie im.

8. Smartfony Apple znacznie wolniej tracą na wartości

By się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć na dowolny serwis aukcyjny czy sprzedażowy. Gdy urządzenia z Androidem tracą często połowę swojej wartości już po roku użytkowania, iPhone'y tracą jedynie niewielką część swojej pierwotnej ceny.

Jedną z przyczyn jest zapewne magia marki, drugą to, że nawet używane urządzenia z Cupertino są po prostu dobrze działającym sprzętem. O ile produkty Apple generalnie nie należą do tanich przy pierwszym zakupie, to ich powolna utrata wartości będzie mieć kluczowe znaczenie w przyszłości.

Wraz z każdą nową generacją smartfonów, będziesz mógł odzyskać znaczną część wcześniej wydanych pieniędzy sprzedając swoje stare urządzenie. W efekcie cena zakupu kolejnych słuchawek nie będzie już tak wysoka.

Sławek Tomkowski