Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Jestem ojcem

Zrezygnować??

Rozpoczęte przez ~Na zakrecie, 10 lut 2015
  • avatar ~Rozważna__Anka ~Rozważna__Anka
    ~Rozważna__Anka
    Napisane 13 lutego 2015 - 12:37
    Twoja żona to ma charakter, Kochanka też chyba fajna kobieta ale Ty to jesteś chłopie bez jaj,bez pomysłu na życie, bez woli walki, bezwolny i beznadziejny, szkoda życia na związek z Tobą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mag ~mag
    ~mag
    Napisane 13 lutego 2015 - 13:30
    odpowiem nietypowo.Rozumiem cie doskonale.Czasem w życiu tak bywa.Na siłę uczymy się religii i pewnych zachowań,bierzemy śluby, przyrzekamy, a w większości przypadków nigdy to nie wychodzi. jak widać konwenanse stworzono wbrew ludzkiej naturze.NIe wracaj,jeśli potrzebujesz podpowiedzi, nigdy już nie będzie lepiej, tylko gorzej.Odwiedzaj dzieci ile możesz, a z czasem jak podrosną, zrozumieją. Panowie, jak ktoś wspomniał wcześniej, zdradzają głównie z kobietami, nie z facetami.W życiu trzeba być trochę egoistą, bo inaczej wyuczone wyrzuty sumienia cie zjedzą od środka. Sami przychodzimy na ten świat i sami z niego odchodzimy.Każdy ma swój czas. głowa do góry

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~dorosle dziecko rozwodnikow ~dorosle dziecko rozwodnikow
    ~dorosle dziecko rozwodnikow
    Napisane 13 lutego 2015 - 14:19
    Jesli dorosle dziecko to 'zrozumie', czyli zacznie myslec egoistycznie to tylko historia sie powtorzy jak dorosnie i cierpiec beda kolejne dzieciaki.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobieta ~kobieta
    ~kobieta
    Napisane 13 lutego 2015 - 16:14
    Sama trochę już przeszłam w życiu i wiem, że łatwo jest oceniać i być ocenionym. Nie szukaj odpowiedzi u innych. Zastanów się co nie działało w twoim małżeństwie bo coś nie było tak skoro szukałes rozrywki na portalach randkowych. Widać, że brakowało ci seksu. Tylko dlaczego? Może dlatego, ze żona była w ciąży? Czy nie dobraliscie się pod względem temperamentów? I co zrobiles, żeby to w małżeństwie zmienić? Czy powiedziales żonie o tym co czujesz i czego ci brakuje? Myśle , że raczej nie.
    Kochanki takie są, że niosą wsparcie. Tylko, ze ranisz obie kobiety. Twoje niezdecydowanie na nikogo dobrze nie wpływa. Musisz uporządkować sam siebie. Poukladac priorytety w swoim życiu. Wiele pracy przed tobą. Nawalileś jako mąż. Ale żeby być dobrym ojcem nie musisz być mężem ich matki. Jeśli na siłę będziesz chciał wrócić jeśli żona wogóle pozwoliłaby na to, czy dasz rade? Poszukaj wsparcia może w terapii małżeńskiej. Jeśli nie zrozumiesz siebie i dlaczego tak posterpujesz to ciągle będziesz miał wątpliwości jaka decyzje podjąć. Życzę powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobieta ~kobieta
    ~kobieta
    Napisane 13 lutego 2015 - 19:39
    a ja bym nie była taka krytyczna...
    prawda jest taka, że CZASEM ludzie dobierają się w pary i potem już wszystko dzieje się "samo" - pojawia się dziecko, czasem nieplanowane, skoro dziecko to trzeba wziąć ślub bo np. co powie rodzina, tymczasem po jakimś czasie okazuję się, że to nie jest ta osoba, z którą chcę spędzić resztę życia i co wtedy?
    Czy rzeczywiście trzeba ze sobą być do końca życia bo dzieci?
    Czy dzieci z takiego związku, w którym czuć nieszczęście (bo taki związek to po prostu nieszczęście) będą rzeczywiście szczęśliwe i wejdą w dorosłe życie jako szczęśliwi ludzie z obrazem "szczęśliwej" rodziny, jaką sami chcieliby stworzyć?
    Ojcem można być nie będąc małżonkiem, życie pisze różne historie...
    Jeśli szukałeś "szczęścia" poza związkiem to znaczy, że w obecnym nie otrzymywałeś tego, czego potrzebowałeś/oczekiwałeś
    wszyscy są pokrzywdzeni w tym układzie, mleko się rozlało
    zdecydowanie jednak odradzam powrót do domu, bo dzieci
    ...chyba, że po przemyśleniu stwierdzisz, że to z byłą żoną chcesz spędzić resztę życia, a dziewczyna poznana na portalu była chwilową odskocznią od codzienności, która czasem rzeczywiście potrafi "przygnieść"

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~monik ~monik
    ~monik
    Napisane 15 lutego 2015 - 11:48
    Ludzie chyba zapomnieli,że mają tylko jedno życie.Czytać się nie da tych odpowiedzi kobiet plujących jadem."dobrze ci tak", "masz co chciałeś"- jestem kobietą ,przed czterdziestką,żoną od 9 lat,mam dziecko.Kobiety opamiętajcie się
    Nie rozumiem dlaczego mam zabronić mojemu byłemu mężowi kontaktów z jego własnymi dziećmi ? Tylko dlatego ,żeby się na nim mścić ? Bez sensu.Skoro poznał kogoś z kim jest bardziej szczęśliwy niż ze mną to mam go na siłę trzymać przy sobie i szantażować dziećmi ? Nie lepiej załatwić to normalnie ? Bez szarpania,nerwów,sądów ? Widzenia to są w więzieniu.Żeby być wspaniałym ojcem nie trzeba być mężem.Żeby dzieci były szczęśliwe wcale nie trzeba być małżeństwem.
    Mój drogi przede wszystkim to Ty musisz sobie zadać pytanie : czego chcesz od życia? Od Twojego wyboru będzie zależało czy będziesz szczęśliwy czy nie.Życzę powodzenia.I nie przejmuj się tymi komentarzami bo to tylko solidarność jajników :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Na zakrecie ~Na zakrecie
    ~Na zakrecie
    Napisane 15 lutego 2015 - 13:02
    Tak. Człowiek ma tylko jedno życie i powinien być szczęśliwym. Ale ciężko się słucha słów swojej byłej żony że ta "k... nigdy nie położy łap na moim synu. Nie będziesz tworzył sobie z nią wyimaginowanej rodziny z naszymi dziećmi. Nie będzie wychowywać naszych dzieci. Masz nie ograniczone widzenia syna w miejscu jego zamieszkania. Ale nie mogę go zabrać na spacer czy do sali zabaw bo ta k... się tam przypaleta. Chcesz iść do sądu do idź i zobaczymy co sąd powie." Zostawiłem wszystko żeby dzieci miały dobre warunki do wychowania. Dom który mamy na kredyt który spłacać razem z nią. Mam zasądzone alimenty w wysokości 2 tys zł na dwójkę dzieci. Co miesiąc place małej za obiady w szkole za basen małemu pieluch mleko. Daje dużo więcej niż mam zasądzone i nie jest mi z tego powodu źle bo wiem ze robie to dla dobra dzieci ale również odciążyć trochę moja była żonę finansowo. Gdy wróci do pracy chce się opiekować dziecmi pod jej nieobecność ale jedyna możliwość to taka żebym siedział z tymi dziecmi w ich domu nie mogę ich zabrać do siebie bo znowu będę słyszał o tej k... . Ja chcę mieć jak największy kontakt z dziećmi z nimi rozwodu nie wziąłem ale ona chce żebym ograniczył te kontakty do minimum.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dominika33 ~Dominika33
    ~Dominika33
    Napisane 15 lutego 2015 - 13:07
    No cóż każdy z Nas ma tylko jedno życie i powinien je przeżyć tak jak chce...nie zawsze w życiu układa się tak jak byśmy tego chcieli lub taki jak sobie to wyobrażaliśmy ...trzeba mieć świadomość że w pewnym momencie , pewne rzeczy po prostu mają prawo się skończyć....teraz może wszystko Cię przytłacza dołuje wydaje Ci się że ni dasz rady podołać sytuacji ...ale czas zawsze działa na Naszą korzyść...to żebyś okazał się rewelacyjnym ojcem dla syna i córki wcale nie oznacza że musisz być z matką dzieci i poświęcać siebie dla dobra ogółu... dzieci potrzebują ojca tylko przez jakiś czas. Gdy staną się nastolatkami będą już samodzielnie kroczyć przez życie i podejmować decyzje....Poza tym takie sytuacje się zdarzają!!!!- rozwody separacje i to nie zawsze z winy mężczyzn My kobiety cale nie jesteśmy lepsze...ciekawa jestem czy jeśli podobny problem przedstawiła by na formu kobieta też była by taka negatywne odpowiedzi....takie niestety jest życie....życzę Ci powodzenie bo jakiejkolwiek decyzji nie podejmiesz i tak będzie Ci ciężko....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobieta ~kobieta
    ~kobieta
    Napisane 15 lutego 2015 - 19:49
    Z tego co piszesz widzę, że twoja żona nie pogodziła się z twoją stratą. Za zdradę karze Cię poprzez kontakty z dziećmi. Zdrady do przeżycia są bardzo trudne, rozstania podobno jeszcze trudniejsze. Nie pozwól wkrecic się w grę którą prowadzi żona. Jeśli bedziesz szcześliwy z nową partnerką to dasz tym dobry przykład dzieciom. Jeśli będą widziały relacje oparte na szacunku i miłości to to jest znacznie więcej niż życie w pozorach z matką dzieci, obok siebie lub z kimś na boku. Dzieci wynoszą wzorce z domu. Pokaż im, że warto walczyć o swoje szczęście, żeby one też w dorosłym życiu nie godziły się tylko na to co im rzuci los, żeby żyły w zgodzie z samym sobą. Po prostu niech czują, ze mogą na tobie zawsze polegać. Będą coraz większe i będą więcej rozumiały. Wtedy same ocenią czy jesteś dobrym rodzicem i człowiekiem. Nikogo nie można mieć na własność. Żona powinna zaakceptować twój związek i pozwolic ci być szczęśliwym, ale to pewnie będzie możliwe gdy sama kogoś pozna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~monik ~monik
    ~monik
    Napisane 15 lutego 2015 - 20:43
    ~Na napisał:
    Tak. Człowiek ma tylko jedno życie i powinien być szczęśliwym. Ale ciężko się słucha słów swojej byłej żony że ta "k... nigdy nie położy łap na moim synu. Nie będziesz tworzył sobie z nią wyimaginowanej rodziny z naszymi dziećmi. Nie będzie wychowywać naszych dzieci. Masz nie ograniczone widzenia syna w miejscu jego zamieszkania. Ale nie mogę go zabrać na spacer czy do sali zabaw bo ta k... się tam przypaleta. Chcesz iść do sądu do idź i zobaczymy co sąd powie." Zostawiłem wszystko żeby dzieci miały dobre warunki do wychowania. Dom który mamy na kredyt który spłacać razem z nią. Mam zasądzone alimenty w wysokości 2 tys zł na dwójkę dzieci. Co miesiąc place małej za obiady w szkole za basen małemu pieluch mleko. Daje dużo więcej niż mam zasądzone i nie jest mi z tego powodu źle bo wiem ze robie to dla dobra dzieci ale również odciążyć trochę moja była żonę finansowo. Gdy wróci do pracy chce się opiekować dziecmi pod jej nieobecność ale jedyna możliwość to taka żebym siedział z tymi dziecmi w ich domu nie mogę ich zabrać do siebie bo znowu będę słyszał o tej k... . Ja chcę mieć jak największy kontakt z dziećmi z nimi rozwodu nie wziąłem ale ona chce żebym ograniczył te kontakty do minimum.


    Twoja była żona,jest rozgoryczona,wściekła i potrzebuje czasu.Oby jak najszybciej zrozumiała,że utrudniając Ci kontakty z dziećmi robi na złość w większym stopniu dzieciom a nie Tobie."Granie " dziećmi to najgorsza rzecz jaka robią rodzice,których drogi rozchodzą się z różnych powodów.Dzieci nie są winne niczemu a tak naprawdę to one cierpią najbardziej.Z tego co piszesz to finansowo zapewniłeś byt jej i dzieciom.Ale to jej nie wystarcza.Będzie chciała Cię gnębić pod każdym względem.Nie daj się,nie reaguj na zaczepki słowne.To,że o Twojej obecnej partnerce mówi ta ku***a -świadczy tylko o jej emocjonalnej niedojrzałości.Spróbuj z nią porozmawiać,choć obawiam się że będzie bardzo ciężko.Może ktoś z waszych wspólnych znajomych mógłby to zrobić? Bądź szczęśliwy bo jak Ty będziesz Twoje dzieci również-trzymam kciuki

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~haoox ~haoox
    ~haoox
    Napisane 18 lutego 2015 - 17:15
    Twoja ex robi bardzo mądrze, bo jest możliwe, że ta k... sie przypałęta do jej dzieci i będzie chciała tworzy wyimaginowćana rodzinę, dziewczyna ma głowę na karku..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Anonim ~Anonim
    ~Anonim
    Napisane 08 marca 2015 - 17:03
    Ja nie będę Cię ocenian,ale przeanalizowałam zarówno Twój wpis jak i wypowiedzi innych i...
    Uważam,ze jesteś szczęściarzem. Już tłumaczę dlaczego. Zarzucasz żonie( nie bezpośrednio) wiele rzeczy,a to błąd. Byliście młodym małżeństwem.
    Pięć miesięcy po tym jak zrobiłeś ( bo chyba sama sobie nie zrobiła?) dziecko zarejestrowałeś się na portalu randkowym. Nie okłamuj chociaż siebie,ze dla zabawy.
    Dobrze wiedziałeś czego tam szukasz i szybko znalazłeś.
    Piszesz,ze to wyprowadzałeś się to znów wracałeś do domu( ile to razy bo rachubę zgubiłam?). Żona pozwalała na powroty? Pozwalała,więc dawała Ci szansę. Skorzystałeś z niej? Nie. Gdybyś chciał ratować rodzinę to nie do kochanki byś się wyprowadzał tylko na wynajęte mieszkanie,ale Ty wybrałeś wygodę. Dała Ci zona rozwód? Dała. Masz pełnoprawne zezwolenie na bzykanko innej.
    Co do dzieci. Przecież córkę dostajesz na weekendy. Nic nie napisałeś o jakiś utrudnieniach w tym względzie ( nie rozumiem wypowiedzi co poniektórych idiotek).
    Z synkiem możesz widywać się bez ograniczeń( tak napisałeś),wiec w czym problem?Jesteś widocznie za głupi żeby pojąć decyzję sadu co do małego. Niemowlakom nie można mieszać w głowie ( tu Twoja zona ma rację). Widuj syna codziennie jak tylko możesz. Musi w tym brać udział Twoja nowa partnerka? Trochę za wcześnie. Nie wystarczy córka,która już trochę rozumie?
    W sądzie nic nie wygrasz,bo nie masz podstaw. Jak synek podrośnie to wtedy pewnie żona zgodzi się na weekendy i z nim.
    Dla swojego dobra siedź cicho i daj dzieciom podrosnąć. Ciesz się wyrozumiałością zony,że nie ograniczyła Ci kontaktów,bo miała podstawy.Szanuj sobie ta kobietę bo zawsze( mimo rozwodu) będziecie poprzez dzieci rodziną.
    Nie myśl o żadnych powrotach( sorry chłopie,ale chyba nie po to zona się z Tobą rozwiodła żeby znów złajdaczonego przyjmować).Daj żonie też ułożyć sobie życie. Nie jesteś pępkiem świata.
    A co do Twoich rodziców.Trochę się nie dziwię Twojej zonie. Skoro jeszcze kilka miesięcy to ona była dla nich tą najlepszą dla ich syna,a zaraz przyprowadzasz nową jeszcze przed rozwodem i nagle okazuje się ,że nie żonę ale kochankę "wprost uwielbiają"cyt.
    I prywatnie od siebie. Na cudzej krzywdzie nikt szczęścia nie zbudował. Sam przed sobą odpowiedz sobie na pytanie. Kto w tym układzie jest tak naprawdę pokrzywdzony,bo na pewno nie Ty.
    Zapomniałam jeszcze o jednym. Czy przez ten czas gdy zona zajmowała sie małym dzieckiem zorganizowałeś dla niej jakaś pomoc,aby odpoczęła,zadbała o siebie,zrelaksowała się,lub żebyscie mogli nawet spędzić jakiś romantyczny wieczór?Pewnie nie,więc nie dziw się,ze młoda matka jak tylko dziecię usnie wieczorem marzy tylko o łóżku a nie o figlach z męzem,któremu się wydaje,ze opieka nad dzieckiem to jest nic. Masz kilka gotowych wskazówek na przyszłość.
    A jak tak bardzo chcesz być ojcem na codzień,to czy cos stoi na przeszkodzie zebyś z nowa partnerką miał dziecko? He he......
    Powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
poprzednia
1 2
Strona 2 z 2
poprzednia Strona 2 z 2

Gorące tematy