Forum
Romans i zdrada
Zdradziłem żonę - czy mam się przyznać?
-
-
Napisane 09 sierpnia 2012 - 17:27Cześc
miałem podona sytuacje jak załozyciel watku, na wyjeżdzie inetgracyjnym ostro poiłem i wyladowałem w łózku z zup[ełnie nieznajoma kobietą, niwwiele pamietałem ale stało sie co sie stało, byłem ze swoją kobieta 2 lata w bardzo szczęsliwym związku, do dzis nie wiem co mnie podkusiło, po powrocie miałem okrpone wyrzuty sumienia oan tez wyczuwała że cos jest nie tak , w końcu gdzies po pól roku przyznałem sie . Wtedy rozpoczła sie dramat nie wspomnie o kliku nocach prze nia i mnie nie przespanych tonach łez nawet próbie zrobienia sobie krzywdy, z czsaem jakos sieto uspokoiło, niby wybaczyła mi ale od tamtego momentu wszystko sie zaczeło psuc , z racji mojej pracy często wyjezdałem i spałem w hotelach , wyjeżdzałem na imprezy z klientami. Telefony Non stop co robie czy gdzies cię nie bawie , kiedy przestawałem odbierac 15 z kolei , i wyłaczałem swój .Po powrocie do domu awantury ze napewno znowu to zrobiłem że jej nie kocham i jest dla mnie nikim, wtrzymywałem to przez 5 lat i wciąż zapewniałem że jest dla mnie najwazniejsza i kocham ja ponad życie, ale zaczelismy się coraz bardziej od siebie oddalac mimo prób z mojej strony było coraz gorzej , stała sie oschła i odległa sex przestał byc super , za wszelka cene chciałem naprawic to co zrobiłem więc dbałem o nia jak tylko mogłem i starjąc sie okazywac uczucia przy kazdej okazji wiecie kw, romantyczne kolacje przy świecach ,wyjazdy na wakacje itd, mineły kolejne dwa lata i niestety odpłaciła mi pieknym za nadobne, niechcący dowiedziałem sie iż miała kogos z kim spotyka sie od przeszło roku i kto traktuje ja jak na to zasłuzyła-według jej słów.Próbowałem jeszce chwilę wlaczyć o związek ze wzgledu na dziecko ale nie miałem juz do tego przekonania, zreszta tak naprawdę niedał mi szansy. Rozstalismy się 1,5 roku temu. I niestety myślę że moja szczerosć bardzo się do tego przyczyniła. Obecnie jestem z kims naprawde cudownym na kim mi zalezy i te złe wspomnienia nie bola mnie jak dawniej , ale wiem ze gdyby przydażyłoby mi sie cos takiego jeszcze raz przenigdy nie przyznałbym sie do tego i tobie radze to samo.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 sierpnia 2012 - 00:10@Wallenrod - dzięki. To jest konkret, Wniosek: Jeśli kochasz swoją partnerkę - za żadne skaby się nie przyznawaj, że zdarzył ci się skok w bok. Przenigdy. Wszystkiego trzeba się wyprzeć. Szczerość, absolutnie nie popłaca w takich przypadkach. @wallenrod, mam nadzieję, że ułożysz sobie życie z inną kobietą. Trzymam kciuki....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 sierpnia 2012 - 11:25Szanowni Panowie, Pragnę zabrać głos jako kobieta i chcę być głosem rozsądku. Stawiam pytanie, a co w odwrotnej sytuacji? Czy naprawdę chcielibyście być z kobietą, która miałaby też taką zasadę - Można zdradzić, ale nigdy się do tego nie przyznać! Jak czulibyście się z tym? Rozumiałabym może takie wypowiedzi na forum dla 20-latków, ale po 40-stce? To po co w ogóle wchodzić w związek? Czy nie taniej byłoby brać sobie panienkę z agencji i to za każdym razem inna?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 sierpnia 2012 - 14:07Kolerzanko to jest właśnie kobiecy punkt widzenia - ja osobiście swojej żonie powiedziałem i tego się trzymam - masz ochotę na innego to sobie ulżyj ale tak żebym się o tym nie dowiedział. Kocham ją bardzo i nie chcę jej stracić przez jakąś chorą zazdrość. Po pierwsze to tylko seks , po drugie człowiek nie jest o seks zazdrosny tylko o doznania w czasie jego trwania. Wolałabyś wiedzieć że Zostałaś zdradzona ale co - co to Ci da? Będziesz widzieć zdradę poprzez męża uśmiech do koleżanki itp. Ciebie i twój związek zniszczy twoja bujna wyobraźnia. Kocham żone i dlatego nie chcę wiedzieć nic oprócz tego że ona mnie też kocha. Ty natomiast już się tego spodziewasz i boisz się tego że to nastąpi - taki jest twój cel w życiu. Ja skupiam się na wspólnej przyszłości a nie na tym że może już kogoś ma !!! Pozdrowionka
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 sierpnia 2012 - 17:01Miły Kolego (a propos słowo kolezanka pisze się przez ż) zdradzę Ci kobiety punkt widzenia. My nie chodzimy do łóżka dla uleżenia sobie. Jesli Twoja żona pójdzie do łóżka z innym to wiedz, że oznacza to, iż Twoje małżeństwo wisi na włosku.
Po kruchym stąpasz lodzie! Ale to Twój wybór!Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 sierpnia 2012 - 22:35@kobieta - osobiście znam kobiety, które mają drive na sex i pójdą "w tango z innym atrakcyjnym facetem będąc jednocześnie w szczęśliwym (?) związku.. Natomiast muszę przynać, że @Duch jest bardzo liberalny. Wydaje mi się, ze facet ma bardzo silne poczucie własności i nie dopuszcza myśli, a tym bardziej nie oznajmia, że by to tolerował, że jego kobieta może zaspakająć swoje potrzeby seksulane poza związkiem. Ale cóż.... zdrada powszednieje....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 października 2012 - 09:05Do autora tematu: ja przyznałem się do pocałunku z inna kobietą, bo również mnie to męczyło, jestem 5 lat po rozwodzie, a 5 lat przed rozwodem to był horror.
"...nieś sam swój krzyż, nie zrzucaj go na bliskich".
Obecnej żonie, również jak Duch powiedziałem, że jeżeli mnie zdradzi ale dalej będzie chciała być ze mną, to ma zrobić wszystko abym się nigdy nie dowiedział. Zazdrość jest tym co niszczy nawet najlepsze i liberalne związki.
Do Kobiety: Po rozwodzie spotykałem się z różnymi kobietami, dopóki nie spotkałem tej odpowiedniej i uwierz mi, że o wiele łatwiej było poderwać mężatkę niż singielkę. Przy czym mężatki były zainteresowane tylko seksem a nie romansem, a nie daj Boże budowaniem nowego związku.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 października 2012 - 12:02wiesz lepiej rozpatrz to pod innym kątem: powiedzenie ukochanej osobie, która również nas kocha: zdradziłem Cię, przepraszam - to czysty egoizm. Masz wyrzuty? Trudno, noś swój ciężar. Chcesz zrzucić go z siebie, ale uwierz że to co zyskasz to tylko utrata zaufania i ból, oraz zawiedzenie swojej żony. O wiele lepiej będzie jeśli postrasz się już więcej tego nie robić!!
___
seks porady i tematy bez tabu - http://sex-wiadomosci.plUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 października 2012 - 12:20uważam, że @Cisz i @Anika mają całkowitą rację - skoczyłeś w bok i żałujesz - siedź cicho... Drugiej osoby nie krzywdź wyznaniem swoich grzechów...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 07 października 2012 - 17:12nie przyznawaj się,w zyciu...zachowaj to dla siebie i modl sie,zeby nie wyszlo:)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 08 października 2012 - 12:32A ja moze bede oryginalniejsza od tych ktozy każą mówić albo siedzieć cicho.. Bo to.zalezy tylko o wylacznie od nas samych czy o tym powiemy. Zadne zlote rady tu nie pomogą tylko kalkulacja faktow. Ja oobiscie czesto mam tak zwłaszcza podczas kryzysów pytam partnera czy mnie zdradzil itp. On nie przyznaje sie bo albo faktycznie jest wierny albo wiadomo.siedzi.cicho.. Tylko z drugiej strony co by mi dala.ta wiedza? Nie wiem czy bym potrafila wybacyc ale razej nie.. Nie wiem czy bym odeszla bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji.. Ale jedno jest pewne jezeli zostalibysmy razem to.nasze zycie bylo by jednym wielkim horrorem ja bym mu non stop wypominala obwiniala.siebie i caly swiat i suma sumarum i tak by sie nasz zwiazek rozpadl. Ja sama przespalam sie z naszym wspolnym kolegą znam go od podstawowki i co zdradzilam go bo.akurat zaczal mnie pociagac fizycznie.. I nie przyznam sie nigdy w zyciu bo boje sie ze moze zareagowac tak jak ja bym to.zrobila.. Chiciaz jest mi z tym ciezko to jest moja wina i ja sie musze z tym męczyć chociazby zeby nie zrobic krzywdy psychicznej naszemu synkowi. Milosc nie zawsze jest latwa ale jk sie kocha to to trzeba sie liczyc nietylko ze sobĄ ale i z partnerem i innymi bliskimi. A dla was drogie panie swietojebliwe jestesmy takie same jak mezczyzni! Tylko nie wszystkie zdaja sobie z tego sprawe! Moj ukochany byl moim pierwszym mężczyzna teraz juz nie jedynym ale lincz jaki mi teraz od Was dostane i tak nie wiele mnie obchodzi.. Powodzenia
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 października 2012 - 16:07Hehe, kobieta przyznała się do trzymanej w sekrecie zdrady i nagle wszystkie "racjonalne" głosy ucichły. :-P Ot paradoks.
Od siebie radzę trzymać język za zębami. Tego rodzaju szczerość żonie pomaga nie tyle w małżeństwie, ile podczas rozwodu.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 listopada 2012 - 15:14Basiu masz racje ze mowiac prawde zrani swoja zone. Moj maz powiedzial mi o tym co zrobil.W tamtym czasie zawalil mi sie caly swiat ale gdy opadly emocje wrocilismy dotego tematu. Naprawde szczere wyznanie chyba umacnia zwiazek. Jesli potrafil powiedziec o czyms takim czyli nie jest bez serca.. Kocham swojego meza i mysle ze jesli lubzie sa ze soba naprawde to potrafia zniesc wiele.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 08 listopada 2012 - 02:11Witajcie rozmówcy :) Chciałoby się rzecz,że każdy jest kowalem swojego losu,gdyby zdrady na tym świecie wyeliminowałyby głód i ubóstwo ,zapobiegły wojnom,to ja mogę każdego dnia z inną :) się kochać ,ale niestety,świat idealny jest niestety w grobie...A wracając do tematu ,jeśli Pan/Pani w swoim życiu spotka Pana/Panią ,z któr(ym)ą totalnie się zapomni,to uważam szczerze,że skoro się nawarzyło piwa ,to trzeba je samemu wypić,no trudno,ale lepiej ten grzech nosić samemu na plecach do końca życia,niż pić to piwo z partnerem/partnerką.Wszak kochać innego człowieka jak siebie samego toż to dekalog prawie...a praktycznie ,czego oczy nie widzą ,uszy nie słyszą ,tego nie ma...Więc drodzy panowie i Panie w razie czego mordka w kubeł i nigdy ,przenigdy żadnych spowiedzi,ja się coś zdarzy :) I wilk cały i owca syta wtedy ;)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 listopada 2012 - 01:31..choćby ognie piekielne paliły :)..Żadnego przyznawania się do skoku w bok, chyba że macie akurat w planach układać Sobie życie na nowo :)...pozdrawiam Wszystkich Straceńców..;)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 listopada 2012 - 06:05grzech?! A ja wam powiem że w życiu to najbardziej żałuję się tego czego się nie zrobiło!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 listopada 2012 - 20:22cóż.. też muszę wypić to gówniane piwo.. wcale nie smakuje.. albo inaczej smakuje gorzko i cierpko.. zdradziłem żonę, córkę.. obie mnie nienawidzą.. straciłem dzisiaj wszystko co było da mnie podporą i motywacją do życia.. chyba czas to zakończyć.. gówniane życie.. jakim kretynem i idiotą jestem..
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 listopada 2012 - 22:11Tym razem to ja Tobie stawiam drinka ...... bingo!~sześciopak napisał:grzech?! A ja wam powiem że w życiu to najbardziej żałuję się tego czego się nie zrobiło!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 listopada 2012 - 06:59~artur napisał:(...) zdradziłem żonę, córkę.. obie mnie nienawidzą.. straciłem dzisiaj wszystko co było da mnie podporą i motywacją do życia.. chyba czas to zakończyć.. gówniane życie.. jakim kretynem i idiotą jestem..
Tak... bzyknąłeś na boku i czas na samobója... no fakt idiota z ciebie...
- po pierwsze sprawdź czy twoja córka jest twoją córką... w Polsce ok 20 mężczyzn wychowuje nie swoje dzieci...
- po drugie.... bądź pewien, że mało jest par wzajemnie wiernych...
- po trzecie... jakbyśmy mieli być monogamiczni to musiałbyś długo szukać tej dziewczyny do której będziesz fizycznie pasował... a ponieważ "każdy z każdą" pasuje jak ulał to widać natura wierzy w multigamię...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 listopada 2012 - 19:27Prawda nie jest konieczna w tej sytuacji.Nie chcę Cię usprawiedliwiać ale był alkohol,atmosfera chwili i niestety zaszło za daleko.Dla żony nadal bądź dobrym mężem,nie obciążaj jej tym co się stało.Powodzenia
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie