Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Ni tak, ni siak,,,

Rozpoczęte przez ~zbowid, 07 sie 2014
  • avatar ~zbowid ~zbowid
    ~zbowid
    Napisane 07 sierpnia 2014 - 01:12
    Witam, od paru miesięcy co raz bardziej narasta we mnie chęć ucieczki... teoretycznie wszystko gra, tylko teoretycznie, bo w praktyce nijak nie mogę wejść w rolę dobrego męża. Jesteśmy 7 lat po ślubie, od 3 lat mamy dziecko, które pochłonęło moją żonę w 89 procentach, kolejne 8 procent to jej praca, mi pozostawiła jakiś margines procentowy - mniej więcej taki, w którym mieści się wieczne niezadowolenie (standardowy zestaw cytatów - nie zarabiasz, nie jesteś dobrym ojcem, to robisz zle, tamtego nie robisz, muszę być głową rodziny, cham z ciebie i prostak). W sumie nawet przestałem się kłócić z jej opinią - bo po cóż, skoro ze mnie faktycznie ani nie bizesmen, ani dobry tatuś, humory także mam niestety - odkąd przeprowadziłem się do niej na prowincję zarabiam załosne pieniądze a w domu bywam jakies 3 - 5 godzin (oprocz snu, a jak moja zona twierdzi, to za malo, zeby odciążyć ją w opiece nad dzieckiem). Więc siedzę sobie w takim bagienku i sam nie wiem co robić, od dłuższego czasu nasze rozmowy dotyczą wyłącznie dziecka (pomimo, że to moja córka naprawdę zaczynam mieć powyżej uszu tych dyskusji), od 3 lat nie sypiamy razem (dokładnie i w przenośni, jakoż, że nie chciałem XXX przez ciąże moja małżonka twierdzi, ze zrobiła jej się blokada i kompletnie ją seks nie interesuje, po za tym dziecko ją tak wymęczy, że jest wiecznie zmęczona - i z tym kompletnie się niekłócę), nawet zakupy robimy wspólnie ale dla siebie (ja nie jem to co ona kupi, a ona tego co ja). Jednym słowem dwójka ludzi w jednym mieszkaniu mająca wspólne dziecko - mama, ojciec a nie maz i zona, a taki układ w żaden sposób mnie nie satysfakcjonuje.
    Najchetniej rzucilbym to diably, mam 39 lat i jest to ostatni moment, w którym mogę zacząć jeszcze myśleć o starcie od zera (gdybym odszedł nie miałbym nawet oszczędności, trochę ciuchów i rozpadający się samochód), inna sprawą jest to, że nie wiem czy mam jeszcze "jaja" żeby na coś takiego się zamierzyć. Szkoda mi dziecka, szkoda mi też ostatnich dziesięciu lat i kompletnie sobie nie wyobrażam, że mógłbym pójść do łóżka z kimś innym, niż moja żona.... cholera wie, co z tym zrobić...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kasia ~kasia
    ~kasia
    Napisane 09 sierpnia 2014 - 15:38
    współczuję Ci. nie wiem co napisać, z punku widzenia kobiety to myślę,ze przestałeś być dla niej atrakcyjny. atrakcyjność mężczyzn objawia się miedzy innymi wypchanym portfelem i nie ma o co sie obrażać tak jet i już. skoro kiedyś zarabiałeś lepiej gdzieś w wielkim mieście a nie na prowincji to przeprowadźcie się do tego wielkiego miasta. ale dlaczego mówi że jesteś prostakiem?? ty ty sam wiesz. takie zachowania musisz wykluczyć. kobiety mają większą wrażliwość w tych sprawach i tu się do niej dopasuj. a poza tym wejrzyj w głąb siebie, przeanalizuj siebie a potem porozmawiajcie, porozmawiajcie, i coś postanówcie razem nie rzucaj jej. popracujcie nad soba. w tm jest szansa.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~michal ~michal
    ~michal
    Napisane 13 sierpnia 2014 - 21:37
    Spier**aj stamtąd , im szybciej tym lepiej. Ale z klasą , Kolego. 3 lata onanizowania się w kiblu to lekka przesada. Pogadajcie, przekaż swój punkt widzenia, wysłuchaj drugiej strony. Jak się nie da pogadać, a zdarza się , zaufaj starszemu, to chociaż dogadaj się w sprawie podziału majątku i sensownego rozwodu bez orzekania o winie. Ważny jest rozsądny plan rodzicielski. Córka więcej zyska na szczęśliwych rozwodnikach niż na naburmuszonych i kłócących się wiecznie rodzicach. Wiem o tym z pierwszej ręki. Mam dwie. Mając pewien luz i kopa w postaci alimentów znajdziesz sobie dobrą pracę i dasz radę. Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Boski ~Boski
    ~Boski
    Napisane 13 sierpnia 2014 - 22:06
    Z Twojego opisu wynika przede wszystkim że to nie Ty masz wdrożyć się w rolę dobrego męża tylko ona w rolę dobrej żony... Poza tym zgadzam się w 100% z Michałem

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~piter ~piter
    ~piter
    Napisane 13 sierpnia 2014 - 23:00
    Michal dobrze prawi... Posluchaj go...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~edit ~edit
    ~edit
    Napisane 13 sierpnia 2014 - 23:10
    Jestem kobietą ale naprawdę zgadzam się z panem Michałem nic więcej dodawać nie trzeba Tu naprawdę żadne rozmowy nie pomogą ,proszę pomyśleć trochę o sobie to się nazywa zdrowy egoizm życzę powodzenia

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Adi ~Adi
    ~Adi
    Napisane 14 sierpnia 2014 - 00:18

    Witaj w klubie stary. U mnie skończyła się misja zasilania kasą i sobą i pracą i zaangażowaniem i uczuciem i.... Po prostu zawał serca. Nie chcę pozować na ofiarę ale zero pracy, mieszkania dla mnie (wynajętego, czyli się skończyło). Gdyby nie brat, mieszkałbym pod mostem. Dosłownie. Moja była nie okazała zbytniej empatii. Mam teraz szansę otrzymać dofinansowanie z PFRON jako osoba niepełnosprawna na otwarcie działalności (jakiś kosmos, przed chwilą byłem zdrowym facetem). Warunkiem jest wycofanie mojej byłej egzekucji komorniczej za alimenty z czasu mojej choroby. Okazało się, że mam jej przedstawić propozycję biznesową na maila. Moja była żona jest z zawodu urzędnikiem państwowym. I co? Mam się zabić.? Walczę dalej. Dla moich zajefajnych dzieci i dla siebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beti ~Beti
    ~Beti
    Napisane 14 sierpnia 2014 - 07:56
    Podzielam zdanie Michała i uważam że czy ta czy inna kobieta jak nie będziesz miał jaj to cie stłamsi Uważam że powinieneś odejść ale nie uciec. Wszystko obgadać i naprawdę wszyscy na tym skorzystacie a najbardziej dziecko.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Łukasz ~Łukasz
    ~Łukasz
    Napisane 14 sierpnia 2014 - 09:54
    Sprawdź czy Cię nie zdradza. Zrobiła się jej blokada - dobre sobie. U mojej też tak było... Jestem w trakcie rozwodu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Matti ~Matti
    ~Matti
    Napisane 14 sierpnia 2014 - 11:28
    Współczuję.... ja w takim układzie wytrzymałem 12 lat.... wyjechałem na rok aby zarobić kasę I podbudowac się w oczach żony.... efekt dowiedziałem się ze nie mam żony i przyjaciela.... depresja i terapia trzy lata.... teraz jestem sześć lat dalej.... przykro mi to pisać ale chyba szkoda czasu jednak zanim cokolwiek zrobisz powinien es jej powiedzieć co czujesz nawet jeśli nie będzie chciała słuchać.... zrób co możesz żebyś potem nie żałował ze coś zlekcewazyles... odejść możesz zawsze ale zrób to jak mężczyzna i partner a nie jak dudek za którego cie uważa... I jeszcze jedno może problem twój to brak granic których jej nie wyznaczyłes.....a więc nie dziw się ze je przekracza..... zrób co możesz dla siebie i dziecka a po pewnym czasie będziesz wiedział co robić..... powodzenia

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alex ~Alex
    ~Alex
    Napisane 14 sierpnia 2014 - 17:04
    ja mysle, ze na rozstanie zawsze jest czas, warto sprobowac ratowac to malzenstwo.
    Przede wszystkim - Odbudowac bliskosc, kazda kobieta lubi byc przytulana, glaskana i nawet jesli jest "jakas blokada" to takie delikatne mizianie, masazyk stop, komplement lampka wina przed snem jest zawsze mile widziane a stad tylko krok do reszty. Zabierz dziecko do rodziny na weekend, niech kobieta odpocznie i moze zateskni - nie tylko za dzieckiem.... Dobry i zaangazowany ojciec to dla kobiety niezly afrodyzjak. Inicjatywy wiecej !!, kobiety lubia konkretnych facetow. Moze ty przed urodzeniem dziecka tez byles inny. Zadbaj o siebie, zacznij biegac, cwiczyc, wydepilul klate, zmien fryzure - pomysli, ze ktos sie moze pojawil w twoim zyciu i na zasadzie "psa ogrodnika" cos sie zmieni. Zycze powodzenia i proponuje powalczyc, bo tych ksiezniczek czekajacych za kazdym rogiem wcale tak duzo nie ma .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żonka ~żonka
    ~żonka
    Napisane 14 sierpnia 2014 - 18:21
    Uciekaj! Ani dziecko ani Wy nie będziecie szczęśliwi w takim ukladzie. Jesteś we wspaniałym wieku, walcz o siebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 15 sierpnia 2014 - 04:51
    Zwijaj się.
    Oczywiście możesz się pomęczyć licząc na odmianę lub w podrastającym dziecku znajdziesz jakieś wsparcie,ale niekoniecznie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~milemari ~milemari
    ~milemari
    Napisane 18 sierpnia 2014 - 18:44
    z punktu widzenia kobiety podzielam opinię Aleksa :)
    nie zawsze chodzi bowiem o seks, a zwyczajne przebywanie ze sobą. spróbuj na wszelkie możliwe sposoby wykrzesać to co się da.:) ale jak poczujesz, że nie będzie ci na tym zależało - daj sobie spokój. (oby tak nie było) niestety może się zdarzyć że dojdziecie do takiego etapu że będzie cię w niej wszytko drażnić. wtedy lepiej rozstać się wcześniej w zgodzie i bez nienawiści niż doprowadzić do sytuacji, gdy nie będziecie w stanie normalnie rozmawiać. głowa do góry :) pzdr.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~besslein ~besslein
    ~besslein
    Napisane 21 sierpnia 2014 - 10:01
    ~Alex napisał:
    ja mysle, ze na rozstanie zawsze jest czas, warto sprobowac ratowac to malzenstwo.
    Przede wszystkim - Odbudowac bliskosc, kazda kobieta lubi byc przytulana, glaskana i nawet jesli jest "jakas blokada" to takie delikatne mizianie, masazyk stop, komplement lampka wina przed snem jest zawsze mile widziane a stad tylko krok do reszty. Zabierz dziecko do rodziny na weekend, niech kobieta odpocznie i moze zateskni - nie tylko za dzieckiem.... Dobry i zaangazowany ojciec to dla kobiety niezly afrodyzjak. Inicjatywy wiecej !!, kobiety lubia konkretnych facetow. Moze ty przed urodzeniem dziecka tez byles inny. Zadbaj o siebie, zacznij biegac, cwiczyc, wydepilul klate, zmien fryzure - pomysli, ze ktos sie moze pojawil w twoim zyciu i na zasadzie "psa ogrodnika" cos sie zmieni. Zycze powodzenia i proponuje powalczyc, bo tych ksiezniczek czekajacych za kazdym rogiem wcale tak duzo nie ma .

    WYDEPILUJ KLATĘ? Które seriale wypaczyły Ci obraz mężczyzny? Mniemam, że TVN. Wydepiluj sobie rozum, gdyż obrasta różowym mchem. Trzymam się z dala od takich egzemplarzy idiotyzmu jak Ty i jedyne co mi pozostaje to drwiący śmiech.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Radi ~Radi
    ~Radi
    Napisane 07 października 2014 - 15:28
    Zbowid,
    a jak jest między Tobą a dzieckiem? Jak Mała ma na imię? Kurde, piszesz tak, jakbyś nie był jej ojcem. Jak o jakimś dodatku czy balaście. Jaki rozmiar ubranek nosi? Jak się razem bawicie? Jakie bajki jej na dobranoc opowiadasz? Co jej czytasz? Lubi jak tata po łebku mechra czy na barana nosi? Jakie są Wasze ulubione tatusiowo - córeczkowe rytuały? Może w tą stronę pomyśl? Jak dorośnie będzie szukała takiego faceta jakim był jej ojciec...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ysll ~ysll
    ~ysll
    Napisane 29 października 2014 - 03:29
    Spierdzielaj. Nie ma sensu ratowanie bo tu nie ma co ratować. Od początku nie było. Po prostu są kobiety (cala masa ich w sumie) dla ktorych mężczyzna ma być dawcą spermy, źródłem pieniędzy oraz workiem bokserskim, dla poprawienia sobie ego i humoru. Trafiłeś na taką. Ok trudno. Ale jeśli zostaniesz, by ratować sytuację to skończysz w tej samej sytuacji tylko ze zrytym zdrowiem i beretem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kate.want.want ~kate.want.want
    ~kate.want.want
    Napisane 29 października 2014 - 05:06
    tak, chyba już nic nie da się uratować, a po co dalsze frustracje , w takim wieku? Nie ma seksu, nie ma związku, jej raczej nie przekonasz, jak nie chciała do tej pory.Zafiksowała się na dziecku i nic więcej może jej do szczęścia nie potrzeba.Niektóre tak mają. Więc może spraw sobie jakiś romans na boku

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy