Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~Lilka ~Lilka
    ~Lilka
    Napisane 03 lutego 2015 - 19:26
    Miki
    Nie wiem dlaczego nie raz, nie dwa już na tym forum faceci pisali, że powoływanie się na naturę to zwykły kit i uproszczenie i najłatwiejsze wytłumaczenie dla faceta. Bo albo jestem niewinny bo zdecydowała natura jeśli zdradziłem, albo jestem wspaniały i powinnaś mnie wielbić, że potrafię oprzeć się naturze.
    Jak to jest w końcu?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 03 lutego 2015 - 22:39
    MEGI
    długa droga przed Tobą, dopóki, nie uswiadomisz sobie, że Twoje życie zależało tylko od Ciebie i tylko Ty sama mogłaś je zmienic a tego nie zrobiłaś..
    obwinianie innych osób za swój własny los, to jest słabośc, zwana biernością.
    pozwoliłaś na to wszystko i dziwisz się, że nie dostałaś nagrody za takie poświęcenie..
    Ja się nie dziwię.
    I nie spotykaj się z kochanka swojego męża, bo gdybyś poznała szczegóły, jak Twój maż wręcz narzucał się z chęcią pomocy we wszystkim, to byś tego chyba nie przeżyła..
    To OFIARA tworzy KATA, a nie odwrotnie..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 03 lutego 2015 - 23:23
    do KOBIETY
    poradziłem Tobie, byś dowiedziała się, kim jesteś..sama.
    A później, kiedy już się tego dowiesz, nigdy nie zmieniaj się dla nikogo, bądź zawsze sobą i czekaj na kogoś, kto będzie tym zachwycony.. TOBĄ..taką jaką jesteś..
    Kiedy naginamy się dla kogoś, zdradzamy sami siebie,
    Dlaczego, myślimy, że ktoś da nam coś, czego sami sobie nie potrafimy zapewnic..WIERNOŚCI

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 03 lutego 2015 - 23:42
    ~Jaro napisał:
    MEGI
    długa droga przed Tobą, dopóki, nie uswiadomisz sobie, że Twoje życie zależało tylko od Ciebie i tylko Ty sama mogłaś je zmienic a tego nie zrobiłaś..
    obwinianie innych osób za swój własny los, to jest słabośc, zwana biernością.
    pozwoliłaś na to wszystko i dziwisz się, że nie dostałaś nagrody za takie poświęcenie..
    Ja się nie dziwię.
    I nie spotykaj się z kochanka swojego męża, bo gdybyś poznała szczegóły, jak Twój maż wręcz narzucał się z chęcią pomocy we wszystkim, to byś tego chyba nie przeżyła..
    To OFIARA tworzy KATA, a nie odwrotnie..



    Czytam i oczom nie wieżę.
    "Ofiara tworzy kata"-znalazł byś swoje miejsce jak nic w jakimś obozie koncentracyjnym, albo przy boku Iosifa Wissarionowicza, brawo Jaro

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 03 lutego 2015 - 23:50
    idiotka..
    porównywac ludzi w zasiekach do kogoś kto ma klucz do domu..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 04 lutego 2015 - 00:27
    ~Jaro napisał:
    idiotka..
    porównywac ludzi w zasiekach do kogoś kto ma klucz do domu..

    Więc czym ci oprawcy się różnią mądralo z IQ149 jak mniemam po twoim wpisie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jarojj ~Jarojj
    ~Jarojj
    Napisane 04 lutego 2015 - 00:46
    Ależ drogi GOŚCIU, Aga40, czy jak tam się nazywasz, z IQ...(chocbyś, nie wiem ile czytała, nie podniesiesz), oprawcy nigdy niczym się nie różnią...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 04 lutego 2015 - 07:23
    ~Jaro napisał:
    do KOBIETY
    poradziłem Tobie, byś dowiedziała się, kim jesteś..sama.
    A później, kiedy już się tego dowiesz, nigdy nie zmieniaj się dla nikogo, bądź zawsze sobą i czekaj na kogoś, kto będzie tym zachwycony.. TOBĄ..taką jaką jesteś..
    Kiedy naginamy się dla kogoś, zdradzamy sami siebie,
    Dlaczego, myślimy, że ktoś da nam coś, czego sami sobie nie potrafimy zapewnic..WIERNOŚCI


    JARO
    Dziękuj,ę za wszystko !!!
    Cieszę się, że spotkałam w tym maglu, tak rozsądnego mężczyznę.
    Wczoraj, 3 lutego sąd ogłosił, że jestem wolną kobietą. Bez wielkich ceregieli. Jakie to proste.
    Nie poszłam z mężem na kawę, ani na obiad, To możliwe jest chyba tylko na filmach. Serce mi krwawiło, ale nie było łez.
    Syn w niedzielę, gdy byliśmy razem we czworo na obiedzie, zapytał ojca - tato, jak można było roz**lić w tak prosty sposób swoje małżeństwo? Powiedz mi, bo ja nie chciałbym w twoim wieku zaczynać nowego życia, więc powiedz co robić, a czego nie. Mąż zaniemówił, ja również. Po czym syn powiedział - powinieneś naszej mamie wykupić ekskluzywne wczasy w najpiękniejszym miejscu na ziemi, tyle chyba możesz dla niej zrobić za te trzydzieści lat. Jakieś podziękowanie jej się należy. Podziękował nam, że miał dobre dzieciństwo i dobry start w dorosłe życie. Przyznam, że łzy płynęły mi ciurkiem, a obiadu nie tknęłam. Myślę, że oboje z mężem będziemy to pamiętać do końca naszych dni.

    Troszkę odsapnę i zajmę się sobą, tym, o czym piszesz. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Trzeba być najpierw wiernym sobie. BO bez tego nie można wymagać wierności od innych.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~niedostepna ~niedostepna
    ~niedostepna
    Napisane 04 lutego 2015 - 09:21
    ~Jaro napisał:
    do KOBIETY
    poradziłem Tobie, byś dowiedziała się, kim jesteś..sama.
    A później, kiedy już się tego dowiesz, nigdy nie zmieniaj się dla nikogo, bądź zawsze sobą i czekaj na kogoś, kto będzie tym zachwycony.. TOBĄ..taką jaką jesteś..
    Kiedy naginamy się dla kogoś, zdradzamy sami siebie,
    Dlaczego, myślimy, że ktoś da nam coś, czego sami sobie nie potrafimy zapewnic..WIERNOŚCI


    Ważne i mądre słowa, pełen podziw, że padły z ust faceta :-)..... naginanie sie dla Kogoś, robienie czegoś na siłę za to zawsze dostaniemy kopniaka w tylek......

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 04 lutego 2015 - 09:38
    Sam te peany piszesz Jaro na swoją cześć czy inni pracownicy serwisu też?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miki ~Miki
    ~Miki
    Napisane 04 lutego 2015 - 10:03
    Natura może i tak, a może facet po prostu to lubi (jeśli podoba mu się inna kobieta , to najnormalniej w świecie chce się z nią przespać ) Może być szczęśliwie żonaty a i tak będzie marzył o innych , pół biedy jeśli tylko marzy.... Jeśli zacznie realizować swoje marzenia mogą być kłopoty i z reguły są. Chyba ,że spełnia te marzenia odpłatnie.....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~megi ~megi
    ~megi
    Napisane 04 lutego 2015 - 10:44
    ~Jaro napisał:
    MEGI
    długa droga przed Tobą, dopóki, nie uswiadomisz sobie, że Twoje życie zależało tylko od Ciebie i tylko Ty sama mogłaś je zmienic a tego nie zrobiłaś..
    obwinianie innych osób za swój własny los, to jest słabośc, zwana biernością.
    pozwoliłaś na to wszystko i dziwisz się, że nie dostałaś nagrody za takie poświęcenie..
    Ja się nie dziwię.
    A od kogo zależało życie moich dzieci?
    On się nie interesował z kim zostaną, gdy ja chciałam wyjść i pobyć trochę w swoim świecie. To co? Miałam je zostawić same?
    Tak, masz rację, poświęciłam się i oczekiwałam za to nagrody. To źle? Że jako matka dbałam by w domu był spokój i dzieci czuły miłość choć od matki, gdy on nawet nie potrafił ich przytulić?
    Wiesz @Jaro...nic nie jest nigdy czarna albo białe. Życie składa się z odcieni szarości. Nie jesteś w stanie zrozumieć co czuje kobieta, gdy musi wybierać między dobrem swoim, a dzieci, czy rodziny. Ja postawiłam na rodzinę. Teraz przełykam tego gorzką pigułkę.
    Gdybym nie zrobiła się uległa wobec jego egoizmu, to ten związek nie przetrwałby tylu lat. Choć teraz, gdy na to wszystko patrzę...to chyba źle się stało, że nie odeszłam te 4-5 lat temu, gdy było najgorzej. Ale byłam wtedy bez pracy, z trójką dzieci, bez mieszkania...choć przeszło mi przez myśl, aby uciec do domu samotnej matki, albo innego takiego przybytku.

    ~Jaro napisał:
    I nie spotykaj się z kochanka swojego męża, bo gdybyś poznała szczegóły, jak Twój maż wręcz narzucał się z chęcią pomocy we wszystkim, to byś tego chyba nie przeżyła..
    To OFIARA tworzy KATA, a nie odwrotnie..
    On miał kochankę przez internet. Nie pomagał jej w domu. Pomagał jej emocjonalnie. A ona "pomogła" mu otworzyć się i nauczyć na nowo rozmawiać. Podobno dla ratowania naszego małżeństwa z nią rozmawiał. Jednak fascynacja i dreszczyk emocji zrobiły swoje. Zwłaszcza po pierwszym jej striptizie na skypie. Później już poszło gładko do przodu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~niedostepna ~niedostepna
    ~niedostepna
    Napisane 04 lutego 2015 - 11:05
    To co napisze teraz będzie na pewno bardzo żle odebrane. Byłam kochanka przez 9 miesięcy. Poznalam go w sieci, zaczynając rozmowe nawet przez myśl mi nie przeszło, że wszystko sie tak potoczy. Oboje czulismy sie jakos dziwnie samotni i potrzebowalismy tego piasania. Potem była sposobnośc więc sie spotkalismy. Potem następny i następny. Wiedzielismy, że robimy żle, że mamy ja męża on żonę, ale mimo to coś nas ciągło do siebie. Zakochaliśmy się w sobie, czułam sie w końcu dla Kogoś ważna, a leżąc w jego ramionach czułam ciepło, bezpieczeństwo i miłość, o której faceci tak rzadko mówią :-(. Dziś juz tego nie ma, bo on musiał dokonać pewnych wyborów, a dokonał wiadomo jakiego, został przy żonie......a ja mu pozwoliłam na ten wybór.
    Piszę to po to, żeby uzmysłowić niektorym osobom, że małżeństwo to jest ciągłe dbanie o druga stonę i to nie tylko materialne, trzeba okazywać sobie uczucie i podtrzymywać to ciepło, bo inaczej doprowadzi do rozstania, albo jak tu zdrady. Nie jestem dumna z tego, że przyspożyłam cierpień jego rodzinie, żonie, ale gdyby życie postawiło mnie w tej sytuacji po raz kolejny, bez zawachania zrobiłabym to znów, oczywiście tylko z tym samym facetem., bo przez te 9 miesięcy dostałam od niego tak wiele, można nawet powiedzieć, że stałam się lepszym człowiekiem(proszę to zdanie pozostawic bez zbednych komentarzy). Mówiąc, że dostalam tak wiele, nie mam na mysli sexu, bo akurat tego było najmniej, aczkolwiek kochankiem był cudownym. Nie wiem czy był ze mna szczery, bo tego nigy nie możemy wiedzieć.........
    Moga teraz tutaj wszystkie żony na mnie wieszać psy, że jestem .......... itp i panowie, którzy będą czuli solidarność z moim mężem, którego oszukiwałam, ale mam to gdzieś, bo to moje życie i moje wyrzuty sumienia :-P.pierwszy raz w życiu zrobiłam cos dla siebie, i czułam sie z tym zajebiscie!!!!!.
    Wiem, że ktoś powie, że 9 miesięcy to za krótko, zeby kogos poznać i poczuć coś do niego, ale to nieprawda, bo można być z kimś całe życie i nigdy, go do końca nie poznać i nigdy, go tak naprawdę nie kochac, bo to, ze ma sie rodzinę, dzieci,chodzi do łózka, że sie podejmuje wspołne decyzje, co kupic, gdzie spędzić urlop, nie oznacza "kochania", a raczej tylko przyzwyczajenie i świadomość, że tak trzeba!!!
    Na koniec dodam, tylko tyle, że nadal przebywam w sieci i rozmawiam z facetami, i 90% z nich pisze, że chciałoby sie spotykac na sex czasem bez zobowiązań, czasem licza na płomienny romas, a czasem po prostu szukaja uczucia. Niektórzy są tak sprytni, że od lat okłamują żony, udając kochanych mężów, a żony sie dają nabierają- to sa słowa tych panów nie moje.
    Ja wiem jedno i zawsze będę to powtarzać KOCHAM=NIE ZDRADZAM.
    Zyczę Wszystkim wypowiadającym się dużo usmiechu i dystansu do siebie i innych spraw. Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~megi ~megi
    ~megi
    Napisane 04 lutego 2015 - 11:23
    @niedostępna, podoba mi się to, co napisałaś.
    I w sieci można znaleźć miłość.
    Mój jednak kocha tylko siebie i w momencie, kiedy kochanka zaczęła się stawać nudna, to sobie ją odpuścił pod przykrywką wyboru rodziny. Nie odpuścił, kiedy tego wymagałam, ale dopiero po ponad roku, kiedy stwierdził, że "kończą im się tematy do rozmów". Sam tak powiedział, że by to nie przetrwało, bo już nie mieli o czym rozmawiać. Dopadła ich szara codzienność w relacji, nie było już dreszczyku emocji itp.
    Była tylko jedna sposobność, by spotkali się w realu. Ale do tego juz brak mu odwagi, by się przyznać. Przez całe 2,5 roku była to znajomość wyłącznie internetowa.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DO 3 RAZY SZTUKA.. ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    Napisane 05 lutego 2015 - 23:32
    ~Jaro napisał:
    To, kim się stałaś, zawdzięczasz tylko sobie samej..



    Jak Cię Jaro lubię tak się z Tobą w tym wypadku nie zgodzę.
    W tym wypadku jakby działa to ze kobiety raczej tu nie rozumieją mężczyzn a teraz Ty nie rozumiesz kobiet.
    Zresztą ingerencja osób trzecich w małżeństwo zawsze wszystko komplikuje bo zawsze trzeba się opowiedzieć po czyjejś stronie. Dobrze jak tą stroną jest współmałżonek ale niekiedy trzeba i po tej drugiej stronie jak tu bo mieszkamy za darmo bo nas wyrzuca itd...
    Po za tym kobieta zajęta sama domem dziećmi nie mająca czasu dla siebie dla przyjaciół z czasem samą siebie zatraca i to nie jej wina ale życia i sytuacji.
    Życie ciężkie bez wsparcia i pomocy zagonienie przy obowiązkach nas zmienia, nawet nie wiemy kiedy stajemy się obce samym sobą . A przecież to właśnie maż powinien o nas zadbać o dzieci .odciążyć a w tym przypadku tego nie było. Mąż był zajęty czym innym . Nie można być żoną nie mając tak na prawde męża.


    Lilka odnośnie tego co napisałaś że mężczyźni tu pisali że facet nie powinien tłumaczyć się tylko niepohamowanym popędem , to wydaje mi się że to było zdanie raczej kobiet, Tutaj dokładnie Miki napisał ze popęd jest silny ale jak widać w udanym małżeństwie można nad nim panować , choć ciężko ale wydaje mi się że to tylkom problem rutyny.
    Może Miki pogadaj ze swoją wspaniałą żonę bo taka musi być skoro mimo pokus nadal jej nie zdradziłeś o jakiś zmianach w sypialni że tego potrzebujesz to może zmieni troszkę Twoje myśli w innym kierunku.

    U mnie papiery rozwodowe złożone. Mężczyzna tak, musi byś wolny i móc decydować o sobie . Dzieci już wychowane wykształcone , po co trzymać go siłą. Kocha to niech idzie. Ma takie prawo. Swoja robote względem rodziny jak go wychowano dobrze odrobił. Obowiązek wypełniony.
    A że boli. Wiele spraw w życiu boli. Kiedyś chyba przestanie.
    Dobranoc

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~megi ~megi
    ~megi
    Napisane 06 lutego 2015 - 01:29
    ~DO napisał:

    Zresztą ingerencja osób trzecich w małżeństwo zawsze wszystko komplikuje bo zawsze trzeba się opowiedzieć po czyjejś stronie. Dobrze jak tą stroną jest współmałżonek ale niekiedy trzeba i po tej drugiej stronie jak tu bo mieszkamy za darmo bo nas wyrzuca itd...
    Po za tym kobieta zajęta sama domem dziećmi nie mająca czasu dla siebie dla przyjaciół z czasem samą siebie zatraca i to nie jej wina ale życia i sytuacji.
    Życie ciężkie bez wsparcia i pomocy zagonienie przy obowiązkach nas zmienia, nawet nie wiemy kiedy stajemy się obce samym sobą . A przecież to właśnie maż powinien o nas zadbać o dzieci .odciążyć a w tym przypadku tego nie było. Mąż był zajęty czym innym . Nie można być żoną nie mając tak na prawde męża.
    Dziękuję...
    Chyba tylko Ty jedna wiesz, co ja przeżywałam, co czułam, przez te wszystkie lata...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miki ~Miki
    ~Miki
    Napisane 06 lutego 2015 - 11:22
    Ehh Dziewczyny .... to wszystko nie tak jeżeli przestajecie podobać się sobie ( w sensie nie dbacie o siebie ) bo dom , bo dzieci to przestajecie byc atrakcyjne.
    Atrakcyjna kobieta to kobieta pewna siebie i uśmiechnięta :) a miłośc hmm miłość jest wtedy jak do 45letniej kobiety mówisz moja maleńka. A i do "DO 3 RAZY SZTUKA"
    To nie kwestia rutyny w łóżku , tu po prostu chodzi o "inna" , zmianę na raz ( tylko gorzej jak raz zmieni sie na więcej ) To zaczyna być niebezpiecznie. Im bardziej facet kocha swoją żonę tym trudniej jest ją zdradzić , ale z drugiej strony jak już się zdecyduje to musi go w tej "drugiej" coś pociągać ,nie fizyczne i tego się obawiam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DO 3 RAZY SZTUKA.. ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    Napisane 06 lutego 2015 - 15:13
    ~Miki napisał:
    Ehh Dziewczyny .... to wszystko nie tak jeżeli przestajecie podobać się sobie ( w sensie nie dbacie o siebie ) bo dom , bo dzieci to przestajecie byc atrakcyjne.
    Atrakcyjna kobieta to kobieta pewna siebie i uśmiechnięta :) a miłośc hmm miłość jest wtedy jak do 45letniej kobiety mówisz moja maleńka. A i do "DO 3 RAZY SZTUKA"
    To nie kwestia rutyny w łóżku , tu po prostu chodzi o "inna" , zmianę na raz ( tylko gorzej jak raz zmieni sie na więcej ) To zaczyna być niebezpiecznie. Im bardziej facet kocha swoją żonę tym trudniej jest ją zdradzić , ale z drugiej strony jak już się zdecyduje to musi go w tej "drugiej" coś pociągać ,nie fizyczne i tego się obawiam.



    Masz rację każdy chyba w życiu potrzebuje zmian ale mnie podoba sie że mówisz o tym otwarcie i o tym że walczysz z pokusami tyle że z żoną też można odkryć COŚ NOWEGO i radze Ci jak najszybciej się tym zająć zanim coś popcha Cię dalej.
    I gratuluję udanego związku.
    Odnośnie kobiety atrakcyjnej która nie ma czasu dbać o siebie, bo jak znaleźć czas przy trójce dzieci , praniu gotowaniu sprzątaniu odrabianiu lekcji itd bez niczyjej pomocy ?Przerabiałam to z inych powodów i z trudem znajdywałam czas na sen.

    Ta Megi choć z innych powodów ale doskonale Cię rozumiem. Mój mąż pracował na wyjazdach więc wiem co to znaczy być samotną żoną.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DO 3 RAZY SZTUKA.. ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    Napisane 06 lutego 2015 - 15:15
    ~DO napisał:
    ~Miki napisał:
    Ehh Dziewczyny .... to wszystko nie tak jeżeli przestajecie podobać się sobie ( w sensie nie dbacie o siebie ) bo dom , bo dzieci to przestajecie byc atrakcyjne.
    Atrakcyjna kobieta to kobieta pewna siebie i uśmiechnięta :) a miłośc hmm miłość jest wtedy jak do 45letniej kobiety mówisz moja maleńka. A i do "DO 3 RAZY SZTUKA"
    To nie kwestia rutyny w łóżku , tu po prostu chodzi o "inna" , zmianę na raz ( tylko gorzej jak raz zmieni sie na więcej ) To zaczyna być niebezpiecznie. Im bardziej facet kocha swoją żonę tym trudniej jest ją zdradzić , ale z drugiej strony jak już się zdecyduje to musi go w tej "drugiej" coś pociągać ,nie fizyczne i tego się obawiam.



    Masz rację każdy chyba w życiu potrzebuje zmian ale mnie podoba sie że mówisz o tym otwarcie i o tym że walczysz z pokusami tyle że z żoną też można odkryć COŚ NOWEGO i radze Ci jak najszybciej się tym zająć zanim coś popcha Cię dalej.
    I gratuluję udanego związku.
    Odnośnie kobiety atrakcyjnej która nie ma czasu dbać o siebie, bo jak znaleźć czas przy trójce dzieci , praniu gotowaniu sprzątaniu odrabianiu lekcji itd bez niczyjej pomocy ?Przerabiałam to z inych powodów i z trudem znajdywałam czas na sen.

    Ta Megi choć z innych powodów ale doskonale Cię rozumiem. Mój mąż pracował na wyjazdach więc wiem co to znaczy być samotną żoną.



    A mężczyznom jest to trudno zrozumieć bo tego nigdy nie przeżyli tak jak nam jest trudno zrozumieć ten ich trudny do opanowania POPĘD.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~megi ~megi
    ~megi
    Napisane 06 lutego 2015 - 15:38
    ~DO napisał:

    Ta Megi choć z innych powodów ale doskonale Cię rozumiem. Mój mąż pracował na wyjazdach więc wiem co to znaczy być samotną żoną.
    Mój nie pracował na wyjazdach, ale bywały czasy, gdy w pogoni za pieniądzem pracował po 16h dziennie i dodatkowo jako kucharz w wekendy...nie było go całymi dniami i większość nocy. Zawsze byłam sama. I zawsze powtarzał "ucz się, co ty zrobisz, jak mnie nie będzie" /np przeczyścić komin, przepchać kanalizację wężownicą itp/
    Tak, jakby przygotowywał mnie na swoje odejście. Bo było to w czasach, gdy dom nie interesował go już wcale. Byłam, bo musiałam być, totalnie samodzielna w życiu. Jakbym męża nie miała. Był tylko w nocy, gdy on potrzebował... A ja po całym dniu harówki na prawdę czasem nie miałam sił na sex a jedyne o czym marzyłam, to odrobina snu, którego miałam zawsze deficyt. Później, jak już wszystko umiałam, to on nie musiał nic robić, bo po co? Pomóc? "Dlaczego, przecież wiesz jak to się robi. Ja nie mam czasu, wychodzę" np grać, komuś pomóc, bo coś obiecał...

    I jak kobieta miała być pewna siebie, skoro była w domu facetem?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy