Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~Wera ~Wera
    ~Wera
    Napisane 07 listopada 2014 - 16:24
    biedny bezwolny Jack

    to jakim cudem możesz komuś cokolwiek ślubować :) proponuję, żebyś nigdy nie brał takiej opcji pod uwagę - bo sam z siebie nie dasz gwarancji

    "nie przestanę Cię kochać, nie opuszczę Cię, chyba, że jakaś zacznie mnie "kusić""

    a Ty Nika - Weronika? daruj sobie. Ma kredyt, który łączy go z żoną? Jak nie kocha żony, to niech da żonie szansę na spotkanie faceta, który ją pokocha. Jeśli jest z żoną, to znaczy, że w jakiś sposób ją kocha. Tyle.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 07 listopada 2014 - 22:09
    Ku uciesze wszystkich żon...
    sprawozdanie z ostatnich dni....
    T sie zjawia w poniedziałek o 0 .38...
    bo mu powiedziałam wieczorem ze jestem chora...
    Cała noc rozmów... pada termin...z jego strony ze do końca marca wszytko sie rozwiąże ...tyle potrzebuje czasu...
    Ok ja sie zgadzam...
    rano ma jechać bo ma jeszcze zlecenie z firmy..... ale rano zostaje... wracam z pracy o 16ej... obiad gotowy mnóstwo męskich spraw porobione...porządki też...
    to podobno świadczy o miłości mężczyzny....
    I po takich dwóch dniach rozmów T decyduje sie ze zostaje...
    Snujemy plany... dalekobieżne..ale i bliższe na weekend...
    biore wolne w pracy na sobote ...w planach wyjazd na Słowację....
    T pisze sms do żony w którym oznajmia ze nie wraca...
    mija godzina...

    Dobijanie sie do drzwi....
    Wpada żona z ledwie na nogach stojącą matka T którą wyciągła z łóżka... w drzwiach mnie atakuje potem szarpie jago... i tak ok 30 min...nie ważne ze moja córeczka się boi... syn chory nawet grożba policji ni nie pomaga...

    W końcu T decyduje sie z nimi jechać rozmawiać... Wraca po kolejnych 30 min... żona zagroziła ze sie zabije matka mdleje...
    Stawiam sprawę jasno... albo ja albo ona...
    i T wmurowało w ziemię..nie ruszy l się do puki nie obiecałam ze jutro jeszcze porozmawiamy...
    no i rozmawialiśmy tyle ze ja nadal trwam przy swoim...płacz ból strata masakra...
    i KONIEC...
    tyle w temacie... ŻONY AKCEPTUJĄCE DECYZJE MĘŻA...
    szantaż emocjonalny zrobił swoje...
    A ja nie prosiłam nie nalegałam choć T nie mógł dzis odjechać... musiałam mu kazać...
    Firma ...kasa... mąż niewolnik....jak chce odejść to szantaż ze sie zabije...
    JA PASUJE.... ciekawe jak długo ona wytrzyma męża fizycznie... bo niestety uczuc ne da się zaszantażować...
    Ale został... to się liczy

    Luna odchodzi w niepamięć... ( KURDE JAK ZAZDROSZCZĘ WIKI ...oj sory przeciez ona to ja..... kurde ale bym chciała żeby to była prawda...)

    Dobranoc...zadowalane żony...

    :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 07 listopada 2014 - 22:49
    Facet bez jaj.
    Historia jak z brazylijskiej telenoweli.
    Facet który zdradził żonę będzie zdradzał bez końca.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 07 listopada 2014 - 22:53
    ~Dori napisał:
    Facet bez jaj.
    Historia jak z brazylijskiej telenoweli.
    Facet który zdradził żonę będzie zdradzał bez końca.




    Za to żona z jajami..
    Nie ważne ze nie kocha......ważne że jest...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 07 listopada 2014 - 23:10
    ~Dori napisał:
    Facet bez jaj.
    Historia jak z brazylijskiej telenoweli.
    Facet który zdradził żonę będzie zdradzał bez końca.




    Tylko żona tego nie rozumie...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 08 listopada 2014 - 07:40
    ~LUNA napisał:
    ~Dori napisał:
    Facet bez jaj.
    Historia jak z brazylijskiej telenoweli.
    Facet który zdradził żonę będzie zdradzał bez końca.



    Tylko żona tego nie rozumie...


    Luna - TY tego nie rozumiesz. Facet zdradza żonę i nie ma jaj żeby to załatwić we własnym sosie, wciąga w to swoją kochankę ( Ciebie) Czy TY przejrzysz na oczy?
    Ten facet zaspokaja na boku swoje potrzeby. Nie koniecznie seksualne. Inne też, chce czuć się potrzebny i doceniony. Zaspokaja swoje EGO, a TY bierzesz to za miłość. Luna - to TY daj SOBIE szanse. Facet który zdradza będzie zdradzał bez końca, bez względu na konsekwencje - sama widzisz jak ON tapla się w swoim rodzinnym błocie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 08 listopada 2014 - 14:06
    ~Dori napisał:
    ~LUNA napisał:
    ~Dori napisał:
    Facet bez jaj.
    Historia jak z brazylijskiej telenoweli.
    Facet który zdradził żonę będzie zdradzał bez końca.



    Tylko żona tego nie rozumie...


    Luna - TY tego nie rozumiesz. Facet zdradza żonę i nie ma jaj żeby to załatwić we własnym sosie, wciąga w to swoją kochankę ( Ciebie) Czy TY przejrzysz na oczy?
    Ten facet zaspokaja na boku swoje potrzeby. Nie koniecznie seksualne. Inne też, chce czuć się potrzebny i doceniony. Zaspokaja swoje EGO, a TY bierzesz to za miłość. Luna - to TY daj SOBIE szanse. Facet który zdradza będzie zdradzał bez końca, bez względu na konsekwencje - sama widzisz jak ON tapla się w swoim rodzinnym błocie.



    Dlatego spasowała... zwłaszcza po dzisiejszym smsie od jego zony.....
    Otórz wszystko co robi jej mąż jest ,...........spowodowane faza choroby w jakiej sie znajduje... tzn choroby dwubiegunowej....której nikt jeszcze u niego nie zdiagnozował, psycholog przepisał mu zwykłe leki antydepresyjne...a ona sobie gdzieś w necie poczytała że te jego zmiany nastoju to wynik choroby... to nie dziwie się ze on tak postępuje... przecież nie jest niczego winny... to objaw choroby za co nawet żona na niego nie pokrzyczy...Dlaczego jak mój mąż mnie zdradzał to uznałam że mnie nie kocha i nie szanuje a nie pomyślałam że jest chory....
    Kochane żony... nie miejcie pretensji do swoich mężów że maja kochanke , poślijcie ich do psychologa bo prawdopodobnie to tylko wynik choroby a nie ich zła wola...
    Swoją droga zastanawiam się co ona jeszcze wymysli ?
    Moim zdaniem to zwykłe przyzwolenie na takie postępowanie jak chronienie alkoholika...

    Czy kocha czy nie to wiemy tylko my , ale to nie ma znaczenia....szantaż emocjonalny na wieść o tym że mąż już nie wraca do niej.. typu....jak nie wrócisz to się zabije i nie dotrę już dziś do domu...zadziałał...
    Tylko czy kogoś to uszczęśliwi?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DO 3 RAZY SZTUKA.. ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    Napisane 08 listopada 2014 - 23:04
    Wiesz Luna ja widze sprawę inaczej. Ktos tu kiedys napisał ze facet woli byc tam gdzie lubi gdzie chce a nie gdzie musi. Ty piszesz że po rozmowach on chciał już zostać i poinformował o tym żonę, ON CHCIAŁ, ale wpada rozhisteryzowana kobieta straszy samobójstwem . on nie biegnie od razu z nią do domu ona musi to na nim wymusić. Nie rozumiem tej kobiety. Jeszcze zasłania się jego chorobą. Co za baba? Nie dziw sie ze pojechał co miał robić , patrzec jak wzywasz policję?
    I jeszcze wymusza na tobie spotkanie czyli nie chce rezygnować nie chce ale musi.
    rozstanie jest tu dobre dla ciebie bo ta kobieta nie da wam życ spokojnie tyle ze pisałaś kiedyś ze dużo pracujesz a on jak cię nie ma dużo robi w domu teraz tez tak napisałaś czyli mu zależny nie śpi jak cię nie ma po to by mieć siłę w nocy ale stara się po czym podobno poznaje się ze mężczyzna kocha.
    I były plany ,na przyszłość i tego samego dnie koniec. Poczekaj teraz na prawde będziesz mogła się przekonać czy cie kocha. Z czasem zatęskni , jeśli czuł sie przy tobie szczęśliwy , na miejscu to tego nie zapomni i zapragnie a ją z czasem znienawidzi. Pod warunkiem ze to miłość. Ilu facetów musiało odejść by przekonać się ze to wlanie ta jedyna. Oni wiedzą że kochają dopiero jak jej nie ma w pobliżu jak nie moga się skontaktować. Nie wiedzą co się z nią dzieje.
    Moja rada, jeśli będzie chciał się skontaktować to nie reaguj niech poczuje jak jest kiedy ciebie nie ma kiedy nie może cie zobaczyć usłyszeć. Jeśli kocha to ta miłość go przyprowadzi z powrotem. Poczekaj i wytrwaj a zdobędziesz pewność. Jeśli tak się nie stanie będziesz wiedziała ze nie warto. Więc daj znac jak się coś zmieni.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 09 listopada 2014 - 07:54
    Do 3 razy ...
    Męski świat jest zero / jedynkowy
    Chce - robi, nie może nie robi.
    Nie dorabiaj ideologii, życie nie polega na domysłach lecz na faktach.
    Nie dawaj komuś bezsensownych rad, nie jesteś psychologiem - a szarlatańską gadanina narobisz więcej szkód niż pożytku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 09 listopada 2014 - 13:08
    ~Dori napisał:
    Do 3 razy ...
    Męski świat jest zero / jedynkowy
    Chce - robi, nie może nie robi.
    Nie dorabiaj ideologii, życie nie polega na domysłach lecz na faktach.
    Nie dawaj komuś bezsensownych rad, nie jesteś psychologiem - a szarlatańską gadanina narobisz więcej szkód niż pożytku.



    czytając tu nieliczne ale ważne wypowiedzi mężczyzn nie zgadzam się z tym.
    nIE ZAWSZE MOGĄ CO CHCĄ.
    T nie raz zaznaczał że jak by miał dostęp don pieniędzy to nie wróciłby do domu. Teraz stwierdził że one go nie wiele interesują , postanowiliśmy znależć mu do rozwodu pracę . to była tylko opcja , na którą zgodził sie sam po namyśle. Ja nie nalegałam nie prosiłam chciałam tylko żeby ustalił termin ile czasu potrzebuje na podjęcie decyzji. Miało być do marca a podjoł ją w dobę....
    Wdoczne tak tego chciał, ale kolejny raz poinformowana o tym żona nie zaakceptowała jego decyzji, i nawet zjawiła się z awantura w moim domu. Co można zrobić w takiej sytuacji?

    wiesz do 3 razy...
    Był kilka dni ale ważniejsze było dla niego pmóc mi koło domu , zlikwidowaliśmy stare ogrodzenie, pocieliśmy i wraz ze starym samochodem mieliśmy na drugi dzień wywieść na złom. wsópna praca dawała nam obojgu dużą satysfakcję...

    i MImo ze zapadła decyzja ze wraca do domu to dzwoni kiedy jedziemy z tym samochodem bo on chce jechać drugim żebym miała czym wrócić. Ewentualnie holować...
    Ja się nie zgadzam bo skoro tak zdecydował....a wczoraj sms czy mi się udało to zawieść bo samochód sie sypał, i zasl że nie pozwolilam sobie pomóc. Jeżeli miłosć to czyny troska a ne słowa.......
    Zaczynam mieć przeczucie że KONIEC to tylko słowo ,.....ale jak zwykle czas pokaże.
    Ale masz rację dla mnie najlepiej byłoby tez koniec zaakceptować , bo ona chyba nie odpuści a jak żyć kiedy ktoś nie szanuje nawet twojej prywatności , twojego domu... bo przecież ja go tu siłą zatrzymuję...ona musi go ratować...
    Dlatego zastanawiam się nad tym żeby unikać kontaktu nie dlatego żeby on coś zadziałał ale dla samej siebie, spokoju i szansy na normalne życie bo inny związek nie wchodzi w grę...bo uczucia pozostaną pewno na bardzo długo.Ale nie mam już siły cierpieć i to była podstawowa decyzja o rozstaniu. Skrócić cierpienia....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DO 3 RAZY SZTUKA ~DO 3 RAZY SZTUKA
    ~DO 3 RAZY SZTUKA
    Napisane 09 listopada 2014 - 15:23
    Ale Dori fakty są takie. : Gość przychodzi i chyba drugi raz w tym roku jest gotowy odejść od żony, O ile pamiętam tamtym razem żona szaleje odbywają się rozmowy i mąż daje im szansę która jak widać nic nie dała. Teraz znowu odchodzi nie na jedną noc nie na numerek ale żyje jak u siebie , coś tam Z Luną robi w domu koło, domu i decyduje się zostać znależć pracę i gdyby pani żona się nie zjawiła pewnie by ten plan się realizował.Każda inna żona po kolejnej informacji ze on chce zostać z tą panią spakowałaby mu manatki a ona jedzie po niego aby go siłą wyciagnąć z jej domu a jego romans tłumaczy chorobą. i grozi samobójstwem. I kto tu powinien się leczyć. Zwykły przykład uzależnienia emocjonalnego. ale głupi facet. byłby szybko wolnym wdowcem.
    Ale widac się takiej grozy przestraszył i moim zdaniem wróci ją tylko udobruchać.
    I jeszcze mimo rozstania chce pomagać Lunie a jak ta się nie zgadza to ma jakieś pretensje że nie pozwoliła i ciekawi go jak sobie poradziła. To coś mówi o nim. Co go obchodzi jak sobie poradziła przecież odszedł? No żony to on na pewno nie kocha. Krótki tekst a widac o kogo się troszczy
    Jest u Luny to nie pisze do żony jak sobie radzi bez niego raczej odwrotnie odchodzę... a do niej nie tylko pisze ale jest gotowy moimo histerii żony jechac jej pomóc.
    To Dori są fakty.

    Luna gdzie ty tu widzisz jakiś koniec?
    Ale racja dla własnego spokoju i Twojej rodziny chyba lepiej pocierpieć i zacząć życ bez niego . Tylko czy się da? Czy on się poddał tak naprawde bo z tego co piszesz nie.
    Niestety nie trafiłaś na żonę takie jek tu które to same męża do kochanki wysyłaja ,. za to masz ciekawiej
    powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 10 listopada 2014 - 19:55
    co za farsa
    czytać tego nie mogę kochanka i żona walczą o faceta , a ten biedny nie wie co zrobić.
    znowu kobiety doprowadzily do sytuacji takiej ,że pozwalają facetowi się miotać......
    do sytuacji kiedy dzieją się cyrki w domu na oczach dzieci.....jedna uważa że jest ważniejsza od drugiej.
    wilelokrotnie o tym pisałam ,że to My jesteśmy winne , bo pozwalamy, tłumaczymy zdradę , pozwalamy by facet wracał, wyprowadzał się i znowu wracał......
    naprawdę nie jestem niczyim wrogiem i potrafię zrozumieć wiele.... życie pisze różne scenariusze...
    uważam jednak ,że ktoś mądry powinien przerwać tę sytuację. ona jest zupełnie nienormalna i nalezy jak najszybciej ją zakończyć . Skoro nie może zrobić tego facet , który ma więcej testosteronu , rolę tą powinna przejąć kobieta.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~testosteron ~testosteron
    ~testosteron
    Napisane 12 listopada 2014 - 00:14
    Drogie kobietki dlaczego nie możecie przyjąć za my też potrafimy kochać, cierpieć, życ w zawieszeniu, że podjęcie decyzji o porzuceniu rodziny bo kochamy nad życie inna to bardzo trudna sprawa. A miłość jest przychodzi i nie pyta się o to jaki chaos wprowadza w nasze mysli i życie. I jak potem się żyje kidy po prostu jesteśmy nieszczęśliwi w domu u boku żony a jednak mamy zobowiązania które są ważne.
    pomyślcie nagle się zakochujecie, nie śpicie nie jecie. Nocą budzicie się z myślą o nim i tak do rana i tak co noc?
    Cały dzięń myślicie tylko o nim nie chcecie ale myślicie , maż was dotyka to boli denerwuje...nie chcecie żeby tak było ale tak jest wbrew waszej woli, tęsknicie że nie możecie o niczym innym myśleć ,funkcjonować, i ten ktos czuje to samo chce być z wami. I teraz trzeba wszystko przekreslić , powiedzieć mężowi rozwalic dzieciom świat. PROSTE ZADANIE?
    A i tak coraz wiecej kobiet zdradza, statystycznie zaczynacie nam dorównywać.
    A bywają i pantoflarze , faceci uzależnieni finansowo od niej bo zaufali jej bezgranicznie , gnębieni psychicznie wrażliwi żyjący z dnia na dzień, wegetujący. I taki facet spotyka na swojej drodze miłość , może tę niespełniona z przed lat ja T Luny , a to jeszcze gorzej bo takie ukrywane latami uczucie dla DOBRA rodziny urosło w siłę
    I taki gość nagle zaczyna być szczęśliwy ale ona mu nie pozwala,
    Cierpi on miota się cierpi żona choc gdyby odpuściła szybciej by doszła do siebie
    Cierpi Luna bo kocha z wzajemnością . Uważacie że walczy z nią ale po przeczytaniu jej postów to myśle ze ona po prostu jest i kocha a on to może i wykorzystuje ale nie na noc na numerek ale dla siebie bo kocha. Pomaga jej czuje sie jak u siebie . Przypuszczam że to teraz to nie jedyny raz po maju jak sie zjawił.
    Dzwoni , pisze tak postępujemy kiedy kochamy , tęsknimy .
    A wy twierdzicie ze ona walczy. Ona tylko kocha. W końcu mimo zawirowań udaje im się zaplanować wspólna przyszłość. Maja gdzieś pieniądze które uczciwie sie mu należą liczą się tylko oni . i wpada na to żona . grozi nie wiadomo jeszcze czym zagroziła. Zabiera matke bo wie ze sama nic nie wskóra.
    Dlaczego to jest takie dziwne ze po dzieściu latach przeżytych razem kiedy straszy samobójstwem on sie CHWILOWO poddaje, bo jak ktoś tu napisał MIEDZY KOCHANIEM A NIEKOCHANIEM WCALE JEST WIELE INNYCH UCZUĆ , wiec można do nich zaliczyć i strach o nią i litość, ale nadal martwi się o Lune jak ta sobie radzi chce pomagać. Tak kochamy tak to wyrażamy
    To wszystko jeste cholernie trudne , pomiędzy tym co chcemy a co musimy jest szeroka przestrzeń czasem nie do przeskoczenia , czasem potrzeba czasu. Jak koś tez napisał . NIE ŁATWO JEST PRZEKREŚLIĆ DZIEŚCI LAT ŻYCIA Z KIMŚ ale czasem tylko potrzeba czasu aż ona się z tym pogodzi . taki złamany facet dla was BEZ JAJ dla niego BEZ WYJŚCIA ( wybacz Luna ) ma dwa wyjścia . Albo tam zmarnieć cierpiąc , poddac się samozagładzie albo zapić albo rzucić w wir pracy ( ale to chyba nie bo pracuje z nią ) wiec stawiam na alkohol, Albo w kncu coś wykombinuje ale trzeba dać mu czas.
    Po ty co opisałaś to dowiodłaś ze to co pisałaś o żonie to cała prawda. przykład władzy nad mężem lub uzależnienia od niego i to i to choroba do niczego nie prowadząca,. Na pewno majac obok siebie go tylko fizycznie lub nawet nie bo śpi pijany zapijajac ból szybko tego pożałuje.
    Tak tak czujemy ból po stracie ukochanej chyba bardziej niż wy jeszcze w akich okolicznościach, bo musieliśmy się rozstać a wiemy że mogliśmy być szczęśliwi. Tak uwazam że był szczęśliwy u Luny bo nie wpadł na moment , kazał rozkładać nogi a potem do żony tylko pokazywał na kim mu zależy , pomagał ,praca dla niej z nią była równie wazna jak sex , tak kochamy.
    Moze i lepiej Luna dla ciebie i rodziny jak zapomnisz ale gwarantuje ci jak czuł się przy tobie szczęśliwy to nie zapomni.
    NIE ZAPOMNIELIŚCIE KILKANAŚCIE LAT TO JAK NAGLE PO TYM CO PRZEŻYLIŚCIE MA WAM SIE TO UDAĆ? NIE REALNE. !
    Życze wam miłej nocy, wyspanej nocy.



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 12 listopada 2014 - 19:13
    Testosteron
    to wszystko co mówisz o uczuciach to prawda.
    Ale ludzie dorośli są dorosłymi dlatego, że umieją podejmować świadomie
    DOROSŁE !
    decyzje i ponosić ich konsekwencje.!
    Rozwody nie są łatwe i proste. Każdy dorosły człowiek wie kogo kocha i z kim chcę obecnie być. Jeśli tego nie wie, nie jest pewny lub waha się pomiędzy dwiema kobietami, to jest to cóż.... niestabliność emocjonalna.. Tłumaczenie takiego postępowania jest niepoważne . Ten facet stwarza dramatyczne sytuacje dodatkowe cierpienia, stres i ból dwóm kobietom, ich rodzinom,DZIECIOM, które już kompletnie nie wiedzą co myśleć i sobie. Dla niego skoro się tak zachowuje najlepiej (być może) by było tak jak jest. Dwie kobiety w dwóch róznych domach i ON pomiedzy nimi . Taka niestabilność, dziecinada i brak decyzji w tak ważnych życiowych momentach sprawia, że zaczynają dziać się zwyczajne cyrki, sytuacje, które są beznadziejne,prymitywne, głupie i nikomu niepotrzebne. I pomyśleć, ze stwarzają je właśnie DOROŚLI...Należy to zamknąć, bo przecież nikt nie chce tkwić w czymś takim przez lata , bo Panu jest wciąż trudno podjąć decyzję......Skoro Pan się waha i nie wie czego tak naprawdę chcę, należy odciąc się od tego , poczekać i znależć mężczyznę, który będzie przekonany
    DOJRZAŁY i zdecydowany ,że świadomie chce wejśc w związek, relacje z tą kobietą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Arthur ~Arthur
    ~Arthur
    Napisane 12 listopada 2014 - 19:56
    Nigdy, ale to przenigdy zadna kobieta - zona, nie zada sobie pytania, DLACZEGO doszlo do takiej sytuacji, jaka jest tu opisywana. Nawet jesli ten "nowy", "dojrzaly" pan, który "wie, czego chce", postawi ja po kilku latach w analogiczym polozeniu?

    Brak inteligencji? Skutek jest, przyczyny nie ma?
    Zycie nie jest kolorowe ale tez nie tylko czarno-biale. Co zrobilam zle, ze on poszedl do innej, w kierunku gdzie jest point of no return i nie zapomni sie tego, co bylo, co moglo by byc ale jak przekreslic dotychczasowe zycie (wlasne dzieci, nie zadne tam "kredyty/domy")?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 12 listopada 2014 - 20:14
    nikt nie mówi że życie jest czarno białe. Nie jest! gdyby takie było ,nie mielibysmy rozwodów ....a papier, obrączka byłyby gwarantami na wszystko.
    nikt nie karze przekreślać dzieci.! Co to za pomysł.....?????
    Stwarzanie jednak sytuacji, że facet niby podjął decyzję, wyprowadził się, po czym pod wpływem teściowej i żony znów wraca do domu ,by za chwilę znów się wyprowadzić i tak w kólko to jest dramat. Tak nie można, nie należy postepować i żadna kobieta nie powinna na to pozwolić. Uważam że ten męzczyzna nie jest gotowy na rozwód i długo nie będzie. Po prostu nie podjął decyzji, nie umie tego zrobić i przede wszystkim NIE CHCE. Dlatego powinien wrócić do żony i dzieci i pozowlić tej drugiej kobiecie odzyskać SPOKÓJ......

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~DO 3 RAZY SZTUKA.. ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    ~DO 3 RAZY SZTUKA..
    Napisane 12 listopada 2014 - 21:03
    A ja się zastanawiam czy Pan ma jakies prawo wyboru? Czy gdyby żona za nim nie jeżdziła jak głupia straszyła samobójstwem a w jej histerycznym wypadku to wygląda na możliwe sama bym się bała ze to zrobi , tylko postąpiła jak żona kochanka Wiki. wyłożyła wspólna kase na stół dała mu jakąś jego część i powiedziała wybieraj... czy wtedy nie wiedziałby kogo wybrać?
    Ona po prostu sobie pana zniewoliła , złamała i wygląda na to że skutecznie. Nie wiadomo czym go jeszcze zastraszyła. Moze tym że zniszczy rodzinę Luny a środki podobno ma .Albo choćby to że pon z nią zamieszka a ona będzie im w taki właśnie sposób zatruwała życie , wpadał do jej domu itp. To czasem wystarczy żeby podjąć szlachetna decyzje ODCHODZE LUNA DLA TWOJEGO DOBRA , i to akurat w tym przypadku mogłaby być prawda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 12 listopada 2014 - 21:26
    ~DO napisał:
    A ja się zastanawiam czy Pan ma jakies prawo wyboru? Czy gdyby żona za nim nie jeżdziła jak głupia straszyła samobójstwem a w jej histerycznym wypadku to wygląda na możliwe sama bym się bała ze to zrobi , tylko postąpiła jak żona kochanka Wiki. wyłożyła wspólna kase na stół dała mu jakąś jego część i powiedziała wybieraj... czy wtedy nie wiedziałby kogo wybrać?
    Ona po prostu sobie pana zniewoliła , złamała i wygląda na to że skutecznie. Nie wiadomo czym go jeszcze zastraszyła. Moze tym że zniszczy rodzinę Luny a środki podobno ma .Albo choćby to że pon z nią zamieszka a ona będzie im w taki właśnie sposób zatruwała życie , wpadał do jej domu itp. To czasem wystarczy żeby podjąć szlachetna decyzje ODCHODZE LUNA DLA TWOJEGO DOBRA , i to akurat w tym przypadku mogłaby być prawda.

    A ja się pytam:
    jak można kogoś zniewolić ?? bo nie bardzo rozumiem ??
    Temu człowiekowi jest tak po prostu wygodnie i tyle ... Z jednym się zgodzę - powinien przestać zawracać w głowie biednej LUNIE

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 12 listopada 2014 - 21:29
    KOBIETKO....
    To nie była teściowa ale jego schorowana matka po osiemdziesiątce......która od jakiegoś czasu mieszka z nimi i jej się najbardziej dostaje jak T znika z domu....tym razem też. Jego sms do zony był odpowiedzią na sms matki T do mnie jak żle jest traktowana te 3 dni jak go nie ma.... do mnie bo żona schowała mu jego telefon jaki dokumenty... wiem brzmi to niedorzecznie ale to jej metody jak napisała DO 3 RAZY... ZNIEWOLENIA...
    Masz DO 3 RAZY rację jakby dała mu kase ... obie miałybyśmy pewnie jasność może dokonałby definitywnego wyboru....
    Masz racje co do szantażu... dzis syn mi powiedział że jak wrócili pogadać to T powiedział tylko jedno zdanie... SZACH MAT... ... czyli go czymś zaszachowała...
    Kobietko tez masz rację ... dla mnie najlepiej będzie jak to sie zakończyło... tylko jak napisał TESTOSTERON... 14 lat nie zapomnieliśmy nie przestaliśmy się kochać ... to jak dalej z tym żyć...? Skoro nie zapomnimy...?
    Na razie z bólem wracam do swojego życia swoich spraw... budować życie od nowa bez niego.... może to sie uda... MOŻE..........:(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 12 listopada 2014 - 21:33
    ~Dori napisał:
    ~DO napisał:
    A ja się zastanawiam czy Pan ma jakies prawo wyboru? Czy gdyby żona za nim nie jeżdziła jak głupia straszyła samobójstwem a w jej histerycznym wypadku to wygląda na możliwe sama bym się bała ze to zrobi , tylko postąpiła jak żona kochanka Wiki. wyłożyła wspólna kase na stół dała mu jakąś jego część i powiedziała wybieraj... czy wtedy nie wiedziałby kogo wybrać?
    Ona po prostu sobie pana zniewoliła , złamała i wygląda na to że skutecznie. Nie wiadomo czym go jeszcze zastraszyła. Moze tym że zniszczy rodzinę Luny a środki podobno ma .Albo choćby to że pon z nią zamieszka a ona będzie im w taki właśnie sposób zatruwała życie , wpadał do jej domu itp. To czasem wystarczy żeby podjąć szlachetna decyzje ODCHODZE LUNA DLA TWOJEGO DOBRA , i to akurat w tym przypadku mogłaby być prawda.

    A ja się pytam:
    jak można kogoś zniewolić ?? bo nie bardzo rozumiem ??
    Temu człowiekowi jest tak po prostu wygodnie i tyle ... Z jednym się zgodzę - powinien przestać zawracać w głowie biednej LUNIE




    DORI...
    Kilkanaście procent ofiar przemocy domowe to mężczyźni.....zazwyczaj ci dobrzy wrażliwsi.... różnej przemocy nie tylko cielesnej, częściej psychicznej...zwanej potocznie ZNIEWOLENIEM....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy