Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 22 sierpnia 2014 - 21:21
    ~Jaro napisał:
    A czy z Panią, moglibyśmy, rozstać się w pokojowy sposób???
    To ja, bym bardzo prosił.

    Bardzo proszę - normalnie znikam w pokojowy sposób.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 23 sierpnia 2014 - 15:23
    ~LUNA napisał:
    ~Jaro napisał:
    Normalny mężczyzna?
    Normę ustala większość, a większość mężczyzn, nie odejdzie z domu gdzie są dzieci tylko dlatego, że nie chce być już z ich matką.
    Może powinni, ale to wcale nie znaczy, że są bez jaj.
    Tak mnie wychowali, wpoili poczucie odpowiedzialności, i tak ją postrzegam.
    Nie kocham, ale to nasz wspólny "kram" , nie zakończyłem wcześniej swojego małżeństwa, bo uważałem, że dzieci potrzebują mnie na miejscu. Nie czułem się spełniony jako partner ale jako ojciec, tak.
    Dopiero jak kogoś pokochałem, zacząłem w ogóle rozważać taką ewentualność.



    Śledzę Twoje posty od początku i zastanawiam się dlaczego teraz.? Co takiego sie stało że jednak postanowiłeś odejść? O ile wiem obie akceptowały taką sytuację...

    Jeżeli śledzisz moje posty, to powinnaś zauważyć, że nigdzie nie napisałem, że odchodzę. Napisałem na innym wątku, że złożyłem pozew rozwodowy. Dlaczego uznałaś, że to. tożsame? Bo, zazwyczaj tak się dzieje? Mnie zwyczaje innych nie interesują. Interesują mnie moje dzieci, jak również, ile dla nich właśnie. może zrobić ich matka.
    Kiedyś, ktoś tu napisał, "nie rozwiążesz wszystkich problemów na raz". Rozwiązuję po kolei.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 23 sierpnia 2014 - 16:09
    ~Jaro napisał:
    ~LUNA napisał:
    ~Jaro napisał:
    Normalny mężczyzna?
    Normę ustala większość, a większość mężczyzn, nie odejdzie z domu gdzie są dzieci tylko dlatego, że nie chce być już z ich matką.
    Może powinni, ale to wcale nie znaczy, że są bez jaj.
    Tak mnie wychowali, wpoili poczucie odpowiedzialności, i tak ją postrzegam.
    Nie kocham, ale to nasz wspólny "kram" , nie zakończyłem wcześniej swojego małżeństwa, bo uważałem, że dzieci potrzebują mnie na miejscu. Nie czułem się spełniony jako partner ale jako ojciec, tak.
    Dopiero jak kogoś pokochałem, zacząłem w ogóle rozważać taką ewentualność.



    Śledzę Twoje posty od początku i zastanawiam się dlaczego teraz.? Co takiego sie stało że jednak postanowiłeś odejść? O ile wiem obie akceptowały taką sytuację...

    Jeżeli śledzisz moje posty, to powinnaś zauważyć, że nigdzie nie napisałem, że odchodzę. Napisałem na innym wątku, że złożyłem pozew rozwodowy. Dlaczego uznałaś, że to. tożsame? Bo, zazwyczaj tak się dzieje? Mnie zwyczaje innych nie interesują. Interesują mnie moje dzieci, jak również, ile dla nich właśnie. może zrobić ich matka.
    Kiedyś, ktoś tu napisał, "nie rozwiążesz wszystkich problemów na raz". Rozwiązuję po kolei.



    Wydaje mi się ze złożenie pozwu jest równoznaczne z odejściem od żony. Nie napisałam że od dzieci czy z domu bo to nie jest równoznaczne...
    Od dzieci się raczej nie odchodzi rozwodząc się a tylko zmienia pewien układ w wychowaniu, ale chyba nie da sie rozwieść i nie odejść od żony... no chyba ze rozwód jest fikcyjny...
    Po prostu jestem ciekawa a raczej potrzebuje takiej informacji dlaczego jeśli ludziom pasuje pewien układ nagle pada taka poważna decyzja...?\ Jestem po wstępnej wczorajszej rozmowie Z t... o jak to ujął... Naszym życiu... ale do końca nie wiem co planuje bo jest tajemniczy.... Staram się zrozumieć mężczyzn ale to troche trudne...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 25 sierpnia 2014 - 22:30
    Znalazłam coś ciekawego co pomoże zrozumiec dlaczego małżeństwa nie są już takie jak dawniej.....


    rawie wszyscy ludzie zakładają — i chcą, żebyś ty również w to uwierzył — że jeżeli w związku coś się psuje, to wina leży po stronie któregoś z partnerów. Jeżeli twoje osobiste problemy psychologiczne są przyczyną waszych problemów, to twoim obowiązkiem jest jak najszybsze naprawienie tej sytuacji. Prawda jest jednak zupełnie inna. Przyczyną rozpadu wielu małżeństw nie są osobiste problemy emocjonalne, lecz silne zewnętrzne siły, które mają ogromny wpływ na relacje małżonków.

    Wydłużenie się średniej długości życia, wzrost standardu życiowego, rosnąca niezależność finansowa kobiet, wiara w prawo do osobistej wolności i szczęścia, a także społeczna akceptacja rozwodów — te wszystkie czynniki zmieniły status małżeństwa w dzisiejszym społeczeństwie i zmniejszyły stabilność tej instytucji. Obecnie jakość relacji między małżonkami zależy tylko od tego, jak silna jest więź, która ich łączy. Jeszcze 40 lat temu było zupełnie inaczej. Wielu ludzi nie potrafi w pełni zaakceptować tych historycznych i społecznych zmian. Zaprzeczanie nowej kulturowej rzeczywistości wywiera na małżonkach niepotrzebną presję i podważa ich zdolność do przetrwania w związku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ola ~ola
    ~ola
    Napisane 27 sierpnia 2014 - 18:35
    witam czy moge tu z kims porozmawiac o swoich problemach z partnerem ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 27 sierpnia 2014 - 20:01
    Jesteśmy tylko już nic nie mamy do powiedzenia na powyższe tematy wiec milczymy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~buba ~buba
    ~buba
    Napisane 27 sierpnia 2014 - 20:16
    Po tekstach Marcina WIKI I LUNY to już chyba nikt nie ma nic do powiedzenia bo wszystkich zatkalo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~M&M ~M&M
    ~M&M
    Napisane 27 sierpnia 2014 - 23:22
    Odpowiadając na pytanie w temacie - kochają go obie, choć każda inną miłością. On nie kocha żadnej. On do miłości zdolny nie jest.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 29 sierpnia 2014 - 19:08
    Kim jest owy ON?
    Jedni, nie kochają swoich żon, ale układ im pasuje, Nagminnie zdradzają, bo nie widzą związku jednego z drugim, Zona to żona a kochanka to kochanka, chcą tak żyć i żyją, bo nie grożą im żadne konsekwencje.

    Drudzy. nie kochają żon ale zakochują się w kochance i zastanawiają się co zrobić ze względu na dzieci i wspólnotę.

    Inni jednak kochają żony ale sami nie czują się kochani, wtedy mogą sięgnąć po uczucie poza domem.

    Nigdy jednak, osoba trzecia nie rozbija związku, Tego związku już nie ma. Ona wchodzi tylko w pustkę między małżonkami. Za małą by się rozstać a za dużą by być szczęśliwym.
    Mężczyzna, który kocha i czuje się kochany, nie zdradza..

    A na pytanie tytułowe wątku, odpowiem tak,
    jeżeli facet nie kocha kochanki, to nie kocha też żony, bo nie tyle,co sama zdrada ale romans, jest tak dużym ciosem dla każdego, by można było zrobić to osobie, którą się kocha, z kimś, do kogo nic się nie czuje.
    Jeżeli się zauroczył czy zwyczajnie pragnie, wiele małżeństw można by było uratować, gdyby oboje tego chcieli. Ale najczęściej On już nie chce albo nie potrafi, bo za daleko to poszło. I to wcale nie znaczy, że On nie kocha nikogo, On sam nie wie co czuje do każdej z Nich.

    Uważam, że to kochanki są w najgorszym położeniu, bo nie wiedzą czy faktycznie są kochane czy stanowią jedynie element rozgrywek małżeńskich.
    To nie one decydują, a wydarzenia w jego domu.
    I z tym, powinna liczyć się każda kochanka.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~haoox ~haoox
    ~haoox
    Napisane 29 sierpnia 2014 - 21:48
    ~Jaro napisał:
    ............
    Uważam, że to kochanki są w najgorszym położeniu, bo nie wiedzą czy faktycznie są kochane czy stanowią jedynie element rozgrywek małżeńskich.
    To nie one decydują, a wydarzenia w jego domu.
    I z tym, powinna liczyć się każda kochanka.


    bardzo trafnie to ująłeś
    tak właśnie to jest..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 30 sierpnia 2014 - 12:09
    ~Jaro napisał:
    Kim jest owy ON?
    Nigdy jednak, osoba trzecia nie rozbija związku, Tego związku już nie ma. Ona wchodzi tylko w pustkę między małżonkami. Za małą by się rozstać a za dużą by być szczęśliwym.
    Mężczyzna, który kocha i czuje się kochany, nie zdradza..
    napisał:

    Prawda, bo nie rozmawiamy o chorobliwym zdradzaniu.

    ~Jaro napisał:

    jeżeli facet nie kocha kochanki, to nie kocha też żony, bo nie tyle,co sama zdrada ale romans, jest tak dużym ciosem dla każdego, by można było zrobić to osobie, którą się kocha, z kimś, do kogo nic się nie czuje.


    Tak też to widzę i sadze jak ty, zdradę wybaczyłam bo można się pogubić ale romansu nie umiem wybaczyć.
    ~Jaro napisał:
    Jeżeli się zauroczył czy zwyczajnie pragnie, wiele małżeństw można by było uratować, gdyby oboje tego chcieli. Ale najczęściej On już nie chce albo nie potrafi, bo za daleko to poszło. I to wcale nie znaczy, że On nie kocha nikogo, On sam nie wie co czuje do każdej z Nich.


    Też uważam ze mój M nie kocha ani mnie ani kochani. Kochanke zdradzał ze mną mnie z kochanka.
    Ja miałam za sobą lata bycia razem, dzieci dom. Ona ciało i h.j wie co jeszcze ot adrenalinke.

    Mnie najbardziej boli OSOBA z która mój mąż uwikłał się w romans.
    Przyłapywana na kłamstwie mówiła "nie ja, szkalują mnie"
    Przyłapywana na nieuczciwości mówiła "spreparowali dowody, to nie ja, znęcają sie nademną bo ładna jestem"
    Przyłapana w Galerii z obcym facetem prowadzająca się pod rączkę z torbą pełną "prezentów" mówiła "poznałam go 5 minut temu, zakupy zrobiłam sama"
    Przyłapywana na smsówania i rozmawianiu z innymi "kandydatami" mówiła "interesy, kolega za pracy, dopiero go poznałam, nic nas nie łaczy, itp"
    Złapana za rękę mówiła "nie moja ręka"
    Tydzień po rozstaniu z M już z nowym kandydatem jeździła na przejażdżki motorem.
    Ot był sponsorem i winda w karierze w pracy.

    Jeszcze ciągle boli mnie to że MNIE zamienił na TAKIE nieuczciwe, wstrętne i niewierne COŚ.

    Zaakceptowała bym fajną miłą dziewczynę, wiem bo rozumiem ze nie można nikogo zmuszać do miłości. Dla dobra dzieci i siebie bym zaakceptowała.

    Teraz widzę różnice miedzy szukającymi sponsora a kochankami które się zaangażowały. Ogromna różnicę widzę.

    Jaro a powiedz mi z innej strony.
    Czy uważasz ze możliwa jest resocjalizacja facetów którzy zdradzają.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 30 sierpnia 2014 - 20:04
    ~buba napisał:
    Po tekstach Marcina WIKI I LUNY to już chyba nikt nie ma nic do powiedzenia bo wszystkich zatkalo.

    WIKI i LUNA to ta sama osoba. Więc nie ma czego tu komentować :(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 30 sierpnia 2014 - 22:03
    ~Kobieta napisał:
    ~buba napisał:
    Po tekstach Marcina WIKI I LUNY to już chyba nikt nie ma nic do powiedzenia bo wszystkich zatkalo.

    WIKI i LUNA to ta sama osoba. Więc nie ma czego tu komentować :(


    Wiesz KOBIETO chciałbym byc Wiki i spędzać czas w ramionach swojego mężczyzny rozmawiając o naszym nienarodzonym dziecku i planowac wspólną przyszłość...
    A nie zastanawiać się co T miał na myśli mówiąć ze musimy porozmawiać o naszym życiu... co teraz przeżywa po kolejnej domowej awanturze....
    Kochająca żona schowała mu nawet telefon ale jak ktoś chce to potrafi...to znajdzie sposób wymknąć sie po przysłowiowe piwo miedzy wykonaniem jednego i drugiego zlecenia które całymi dniami robią razem...i przemycić jej telefon... żeby chociaż na chwilkę zadzwonić... przecież nie dzwoni dla mnie tylko dla siebie bo jak mówi potrzebował choć na chwilkę mój głos....
    Jaro troche sie mylisz nie do końca wszystko zależy od sytuacji w jego domu choć dużo... bo miało być ratowanie małżeństwa a nie ciągłe awantury które w końcu skończyły sie trzaśnięciem drzwiami...i spędzeniem u mnie nocy . Tutaj bardziej zależy to od sytuacji finansowej ponieważ zarabiają krocie ale wszystko trafia przelewem na konto firmy czyli teraz jego żony a ona jeszcze potrafi powiedzieć że na piwo dostanie jak będzie grzeczny... super podejście,,,i jak ma nie być awantur?
    To co mnie zastanawia to to ze gdziekolwiek by nie był z nia mówi czy pisze JA ...JESTEM BYŁEM POJADE ... nigdy nie używa liczby mnogiej a mi mówi o NASZYM życiu....To chyba też w pewnym sensie wiele mówi o więzi jaka ich łączy...
    Moon miałaś racje...wspólne wczasy z żoną a potem przyszedł do mnie... zadzwonił dzien po powrocie... tyle ze czas spędziliśmy na rozmowie i okazywaniu uczuć sex trochę zszedł na dalszy plan...niestety nadszedł ranek..praca obowiązki...
    Nie wiem co będzie dalej ale wiem że nie jest ze mną ze wzgledu na sex bo od tego są młode siuśki a nam przyjemność sprawia wtulenie się w siebie i rozmowa nawet całą noc....
    Co będzie dalej CZAS pokaże.... jego żona niestety nie da mu jak kasy i prawa wyboru... jak żona pana Wiki...jej satysfakcje sprawia ze on jest bo musi....nie że chce...

    A co do Wiki to jej zazdroszczę...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 31 sierpnia 2014 - 00:00
    LUNA
    Zarabiają krocie i pieniądze trafiają na konto.
    Jesteś bardzo naiwna, konta w banku na firmę nie da się zablokować. Ty nie masz pojęcia o czym piszesz. Ani TY ani Wiki. Pracuje w banku i obsługuję takich krętaczy. Jak masz konto na firmę dwuosobową - to oboje mają dostęp do konta. Nie może jedno drugiemu zablokować konta. Co do chowania telefonów, nie wiem, jak można być tak naiwną i wierzyć a takie brednie. Czasem się zastanawiam, czy TY sama wierzysz w te bredni, które sprzedaje Ci ten facet ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 31 sierpnia 2014 - 15:06
    Jaro
    piekna prawda :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 31 sierpnia 2014 - 18:36
    Wiesz KOBIETO... nie mam 15 już lat i nie jestem naiwną blondynką a to co pisze to są fakty Wiem ze to się nie mieści w głowie bo mnie też się nie mieściło że kobieta... żona może tak postepowac ale to czysty fakt i dlatego zdecydowałam się na ten trudny i bolesny związek bo zrozumiałam ja cierpi człowiek w takim małżeństwie...
    Jeśli chcesz cokolwiek komuś doradzać to musisz na wstępie wziąć pod uwage że osoba pisząca post wie dobrze co pisze/
    Nie chciałam opisaywać szczegółów na forum ale żeby nie wyjść na naiwną blondynę to ci napiszę....
    Konto firmowe jest na osobe na którą założona jest działalność gospodarcza czyli na panią T... T odziedziczył gospodarkę wiec potocznie mówiąc jest rolnikiem w KRUS... Nie zarejestrowany w danej firmie czyli jak uwaza ona jest nikim co nie umniejsza tego że od pierwszego dnia powstania działalności pracuje z nia na równo... nawet więcej bo ma pod soba brygady montażowe...
    Ja mam wszystkie foldery i cenniki i wiem jakie mają marże...wiec ystarczy że wiem ile czego miesięcznie sprzedali... kwoty tż czasem nie mieszczą mi się w głowie...ale wszystko idzie przelewem na konto firmy czyli jej a on nie ma dostepu do konta , pinu do kart tez nie zna. Póki razem decydowali o wydatkach to mu to pasowało, ale kiedy jej woda sodowa uderzyła do głowy i zaczeła go traktować jak podwładnego a nie męża... lub jak mówią inni... jak kolejne dziecko bo dzieci dorosły a jej brakuje kogos do wychowywania....
    Co do telefonu... jak On wyprowadzał sie w maju chciał do mnie zadzwonić to wyrwała mu tel i szarpała sie z nim. On nie należy do osób które szarpią sie z kobietą więc to olał... nawet mama szukała tego telefonu w domu ale ta go dobrze ukryła. Pewnie zamkneła pod klucz razem ze spakowanymi ubraniami.
    tym razem było to samo... awantura. On zabrał telefon i chcial wyjśc ona mu go zaczęła wyrywać...olał to i poszedł bez...
    To dzwoniła i pisała do mnie... min to ze jak chce sie ustawić dzięki jego kasie to trochę to potrwa.. jakby materialistka nie brała w ogóle pod uwagę że ja mam gdzieś jej czy jego kase, mnie wystarcza to co mam , a jego kocham nawet jak nic nie zabierze z domu.
    A samo to ze zadzwonił z jej telefonu nie mając swojego to chyba znaczy że się nie pooddaje . Gdyby mu nie zależało znalazłby 100 wymówek... jak komuś zależy znajdzie sposób.Mnie to wystarczy. Facet który czerpie siłę i satysfakcję z przytulenia ukochanej kobiety i się do tego przyznaje musi do niej czc coś wiecej niż tylko pociąg seksualny. Ja raczej nie nalezę do obiektów które tak po prostu porządają faceci... i to nie kompleksy ale realny poglad na siebie, i w dodatku nie w tym wieku...na kochanki faceci raczej wybierają młodsze i ładne,,,, nie zagonione samotne matki wpo czterdziestce... nie szaleje jak kochanka mężą MOON ani w seksie ani w rozrywkach,,, bo nie mam czasu ...ani siły....troje dzieci trzy szkoły... dwie prace... nie jeden facet by dawno zwiał... bo po co mu kochanka która zamiast seksu po wtuleniu się w niego zaraz ze zmęczenia zasypia.... tyle że T to nie przeszkadza...
    A w dzień ja do pracy on do sprzątania gotowania... drobnych remontów łatania dziur czego w domu pozbawionym faceta zawsze jest pełno...i wieczorem znowu padamy ze zmęczenia...po to facetowi KOCHANKA?
    I tak oboje rozumiemy miłość.I to nas uszczęśliwiał i tego mu najbardziej brakowało i mojego uśmiechu podczas wykonywania codziennych obowiązków.... nie seksu..

    Jak pisał jakis facet na tym forum który rozumie że takie sytuacje mogą mieć miejsce ze brak dostępu może zatrzymać faceta w domu... zresztą żona 2 zastosowała to samo wobec męża...więc się zdarzają...
    Tylko na jak długo?
    Czas wszystko pokaże.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~LUNA ~LUNA
    ~LUNA
    Napisane 31 sierpnia 2014 - 18:45
    coś mi tu nie wyszło pod koniec...
    Jak pisał jakis facet na tym forum który rozumie że takie sytuacje mogą mieć miejsce ze brak dostępu DO KASY...może zatrzymać faceta w domu... zresztąc żona 2 zastosowała to samo wobec męża...więc się zdarzają...
    Tylko na jak długo?

    Wiem Kobieto że i to wyśmiejesz ale ale to czysta prawda wiem co pisze niestety ... każde słowo jest przemyślane a fakty sprawdzone.
    Ważne jest jaką bliskość czujemy będąc razem... Co z tego wyniknie to czas pokaże....
    Sama sobie odpowiedz czy facet żyjący w takim układzie nie ma prawa chcieć odejść?
    W końcu ludzie rozwodzą się nie tylko z powody kogoś trzeciego w małżeństwie/. Różne bywają powody rozstań. Nie raz jest to okrutny maż nie raz jednak ... nie lepsza żona...
    PA.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~WIKI ~WIKI
    ~WIKI
    Napisane 31 sierpnia 2014 - 23:39
    Na dobranoc


    Każdy ma do przebycia
    Swoją podróż życia
    Mijamy stacje życiowe
    jedne szare
    Inne zaś kolorowe
    Poznajemy ludzi
    Którzy wsiadają i wysiadają
    Lub też do końca podróży
    Przy nas pozostają
    Każdy z nas wybiera
    Swój przedział życiowy
    Jednym wystarcza zwykły
    Innym zaś luksusowy
    Lecz nie ważny jest luksus
    W życiu człowieka
    Bo sensem tej podróży
    Jest miłość do drugiego człowieka.
    Pozdrawiam słonecznie.
    tego wam wszystkim życzę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~buba ~buba
    ~buba
    Napisane 01 września 2014 - 09:58
    A cóż to za rymy czestochowskie, gratuluje talentu WIKI.Nie ma to jak miłość, ależ ona uskrzydla. Szkoda że wszyscy zakochani nie biorą się za pisanie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 01 września 2014 - 10:26
    ~LUNA napisał:
    ....
    Co do telefonu... jak On wyprowadzał sie w maju chciał do mnie zadzwonić to wyrwała mu tel i szarpała sie z nim. On nie należy do osób które szarpią sie z kobietą więc to olał... nawet mama szukała tego telefonu w domu ale ta go dobrze ukryła. Pewnie zamkneła pod klucz razem ze spakowanymi ubraniami.


    o jaki biedny, oj jaki biedny misio z naderwanym uchem, zachwycona jestem jego męskością, no kurde prawdziwy rycerz (tylko dlaczego ma tak zakuty łeb nie wiem)

    ~LUNA napisał:
    Ja raczej nie nalezę do obiektów które tak po prostu porządają faceci... i to nie kompleksy ale realny poglad na siebie, i w dodatku nie w tym wieku...na kochanki faceci raczej wybierają młodsze i ładne,,,, nie zagonione samotne matki wpo czterdziestce... nie szaleje jak kochanka mężą MOON ani w seksie ani w rozrywkach,,, bo nie mam czasu ...ani siły....troje dzieci trzy szkoły... dwie prace... nie jeden facet by dawno zwiał... bo po co mu kochanka która zamiast seksu po wtuleniu się w niego zaraz ze zmęczenia zasypia.... tyle że T to nie przeszkadza...
    A w dzień ja do pracy on do sprzątania gotowania... drobnych remontów łatania dziur czego w domu pozbawionym faceta zawsze jest pełno...i wieczorem znowu padamy ze zmęczenia...po to facetowi KOCHANKA?

    No nareszcie T został doceniony, remoncik zrobił, sprząta gotuje, pierze pewnie.
    A mnie właśnie dlatego maż zdradzał, ze chciałam się przytulać zamiast kiepskiego sexu, e byłam zmęczona dwoma pracami i 2 dzieci.
    Jej jakież to romantyczne hahahahhahahahhaha

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy