Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~WIKI ~WIKI
    ~WIKI
    Napisane 06 czerwca 2014 - 23:27
    ~Moon napisał:
    ~WIKI napisał:

    Ja na pewno nie będę czekała w nieskończoność. Wiele lat o nim myślałam tęskniłam śniłam i nauczyłam sie z tym zyc. Ale sie nie śpieszę. Jak zadzwoni to na pewno dam mu czas do końca tego roku i będę obserwowała co sie dzieje bo jego sytuacja przypomina mi Twoją... chce i nie chce jak to nazwałaś brak im odwagi by odejść.Mam swoje życie dzieci i umiem życ bez niego. A Ty skoro uważasz że byłaś z nim z przyzwyczajenia to na pewno sie pozbierasz tylko żeby to poukładac trzeba czasu i siły a na pewno ją masz i zasługujesz na miłość która na pewno kiedyś przyjdzie i SZCZĘŚCIE a dupek ... niech idzie... troche głupio to brzmi z mojej strony bo ja jakby stoje na pozycji tej kochanki....ale to co po latach pokazał mi ON i nie mówie o słowach kocham ale o czynach...o których nie chce tu pisać to wierze mimo wszystko w miłość. BĘDZIE DOBRZE.



    Wiki - jakie czyny, oszukujesz siebie tak samo jak ja. Czyny to zostawienie ż♥ony NATYCHMIAST.
    Ja niańczę mojego męża, słucham jego problemów, łudzę się że przecież jestem cudowna fajna ładna warta miłości i że mnie wybierze a ty się łudzisz że twój kochanek będzie z tobą.
    Weź przeczytaj ten post jeszcze raz, się obudzisz jak ja. Albo przestań pisać te pierdoły, kocha, czyny, czeka, czekam, nie łączy ich nic, wspólna firma, wspólne konto, smsy, itp.
    Przecież ta żona wie że to ty jesteś JEGO KOCHANKĄ, jak myślisz co ja regularnie robię - oglądami bilingi męża. Dlatego do ciebie dzwoni.
    Nie wiem która z nas jest gorszą idiotką.








    Wiesz MOON że ja ciągle myśle o tobie?
    Jak u Ciebie czy nadal czekasz na 10 08?
    Kiedys pytałaś jakie czyny to Ci teraz napisze.... on wpadał i naprawiał w mieszkaniu różne niedociągnięcia.... kiedyś mówię w rozmowie... wiesz kran mi cieknie a ja w pracy 20 godz bo kontrola... to przyjechał po klucz... ja wracam do domu... kran naprawiony... obiad na piecu tylko odgrzac dzwonię mówię dziękuje i pytam dlaczego nie musiałeś? A on właśnie dla tego jednego dziękuje...
    Bylo tego więcej... drobnych napraw większych remoncików a żona ? nie wobec niej był jak to mówiła... konsekwentny...A teraz choc ciężko jest super... bliskość miłość cóż więcej pragnąć? A co u Ciebie> Pisz!!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 15 czerwca 2014 - 17:07
    Chyba nikt mi nic nie doradzi. Nie jest dobrze chociaż się nie kontaktują.Nadal do niczego się nie przyznaje. Sajgon.nie wiem w co wierzyć i co myśleć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 17 czerwca 2014 - 20:07
    Widze nie nikt mi nie powie co dalej robić. On się stara ale jest inaczej. Zmienił się jest skryty zamyślony ale nadal twierdzi ze mnie z nia nie zdradził. Sprawdzam biling i nie pisze do niej nie dzwoni ale nie jest tak jak powinno. Boje się co dalej. Ktoś z was doświadczył takiej emocjonalnej zdrady? Poradzimy sobie z tym?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~antek ~antek
    ~antek
    Napisane 21 czerwca 2014 - 20:23
    BŁĘDNE KOŁO
    Żal żony -bo rodzina itd.Żal kochanki bo tak dobrze z nią a skończy się jak stworzymy oficjalny związek = lepiej odłożę to do jutra (a czas leci)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 22 czerwca 2014 - 20:08
    ~antek napisał:
    BŁĘDNE KOŁO
    Żal żony -bo rodzina itd.Żal kochanki bo tak dobrze z nią a skończy się jak stworzymy oficjalny związek = lepiej odłożę to do jutra (a czas leci)



    Sugerujesz że co że ten jego powrót to tak na niby nawet jak się zmienił... satara sie nie pije,nie pisze a ni dzwoni do niej bo kontroluje jego bilingi, to nie zakończył z nią>? nadal mam się czego obawiać. twierdzi że z nią nie spał, choc ją kocha i był tam tyle dni ale mu wierzę bo się stara chociaż jest inaczej. a on nadal coś kombunuje odkłada decyzje na jutro... tak to mam rozumieć?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~antek ~antek
    ~antek
    Napisane 23 czerwca 2014 - 17:54
    Do żony 2.
    Z całą stanowczością potwierdzam to co napisałem wczesj.
    Zawsze będziesz tą drugą,nawet gdy będziecie się kochać to będzie widział tamtą.
    Tacy są faceci ,jak już facet pokocha to uczuciem wielkim i dla tej osoby zrobi wszystko a odseparowany od niej bardzo to przeżywa.
    Smutne to ale prawdziwe, mam już swoje lata to i owo słyszałem w męskim środowisku
    Sorry ale będziecie żyli obok siebie albo on znowu pryśnie.
    Nawiasem mówiąc chciałbym mieć taką żonę jak Ty ,walczącą o mnie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 28 czerwca 2014 - 14:52
    żo
    ~antek napisał:
    Do żony 2.
    Z całą stanowczością potwierdzam to co napisałem wczesj.
    Zawsze będziesz tą drugą,nawet gdy będziecie się kochać to będzie widział tamtą.
    Tacy są faceci ,jak już facet pokocha to uczuciem wielkim i dla tej osoby zrobi wszystko a odseparowany od niej bardzo to przeżywa.
    Smutne to ale prawdziwe, mam już swoje lata to i owo słyszałem w męskim środowisku
    Sorry ale będziecie żyli obok siebie albo on znowu pryśnie.
    Nawiasem mówiąc chciałbym mieć taką żonę jak Ty ,walczącą o mnie





    No to dowiedziałam sie czegoś nowego,że jak żonaty zakocha się w innej to zona staje si e t a drugą a nie kochanka. To może powiesz mi dlaczego wrócił skoro tak ją kocha. Stara sie choć pewności nie mam że nie ma z nią kontaktu. Czasem coś się dziej i musi do niej napisać ale te smsy mi pokazuje. próbowałam ja podejść czegoś się dowiedzieć napisałam za niego ale mi się nie udało. Nurtuje mnie pytanie czy z nią spał? on się wypiera ale to nie daje mi spokoju. Tym bardziej że widziano ich w jej rodzinnej miejscowości. Po co tam pojechali. on twierdzi że pozwiedzać , ale przypadkiem w ten dzien jej rodzice obchodzili rocznicę ślubu.
    W jakim charakterze z nią tam był?
    a jeśli tak ją kocha to dlaczego wrócił do mnie?
    ona nie ma nic stary dom stare auto i leci na jego kasę. My mamy willę dobrze prosperujące przedsiębiorstwo, ale kasę trzymam ja . i idąc di niej miał niewiele. Po to wrócił?
    Sama już z tego zgłupiałam?
    Moze faktycznie potrzebuje czasu na przemyślenie? Może za dużo by stracił.Może masz racje i odkłada decyzje na przysłowiowe jutro?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~antek ~antek
    ~antek
    Napisane 28 czerwca 2014 - 19:05
    No dobrze - odpowiem jeszcze raz.
    Po pierwsze - ileś tam lat spędzonych razem coś przecież znaczy - nie można lekką ręką tak tego przekreślić.
    Po drugie - do wygód można przywyknąć.
    Po trzecie - może chce wyrwać jakąś kasę?
    Po czwarte - odłożyć w czasie.
    Po piąte - napisałem że facet jak pokocha to zrobi wszystko itd.
    Jestem szczery do bólu i zapytam wprost .
    Co się z Wami stało ? Dlaczego odszedł ?
    Co więc zrobiłaś nie tak że to zrobił?
    Oto kilka wariantów.
    1.Z powodu dzieci ,lub innych spraw zapomniałaś o nim.
    2.Jesteś apodyktyczna.
    3.Dokuczałaś mu przez długi czas.
    4.Wszystko wg Ciebie robi źle.
    5.Brak ciepła kobiety ,którą kiedyś wybrał.
    Jeżeli chcesz popisać dalej to pisz na "anfra14@o2.pl"

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~żona 2 ~żona 2
    ~żona 2
    Napisane 09 lipca 2014 - 22:39
    ~antek napisał:
    No dobrze - odpowiem jeszcze raz.
    Po pierwsze - ileś tam lat spędzonych razem coś przecież znaczy - nie można lekką ręką tak tego przekreślić.
    Po drugie - do wygód można przywyknąć.
    Po trzecie - może chce wyrwać jakąś kasę?
    Po czwarte - odłożyć w czasie.
    Po piąte - napisałem że facet jak pokocha to zrobi wszystko itd.
    Jestem szczery do bólu i zapytam wprost .
    Co się z Wami stało ? Dlaczego odszedł ?
    Co więc zrobiłaś nie tak że to zrobił?
    Oto kilka wariantów.
    1.Z powodu dzieci ,lub innych spraw zapomniałaś o nim.
    2.Jesteś apodyktyczna.
    3.Dokuczałaś mu przez długi czas.
    4.Wszystko wg Ciebie robi źle.
    5.Brak ciepła kobiety ,którą kiedyś wybrał.
    Jeżeli chcesz popisać dalej to pisz na "anfra14@o2.pl"




    Juz od killku lat mamy problemy. Mąż kilak razy odchodil pomieszkiwał u kolegi i dużo pił dlatego wszczynałam kłutnie. Byliśmy zapracowani więc i mało czasu dlasiebie to fakt. A teraz pojawiła sie ona i dostał chopla na jej punkcie ale udało mi sie ściągnąć go do domu. obiecał ze nie będzie sie z nią kontaktował. ale ostatnio niby usłyszał jakieś plotki na jej temat i już musiał do niej zadzwonić czy o tym wie. trochę pogadali popisali i wkurza mnie to jak szybko złamał obietnice.
    Napisałam do niej żeby się od nas odwaliła na co on się zezłościł i ją za to przeprosił i powiedział że ona może do niego pisać i mnie nic do tego. Nie wiem co myśleć. Tak się stara i w domu i w pracy. Może aż za bardzo się stara. Czy jest szansa że o niej zapomni i da nam naprawdę szansę? czy dać sobie spokój?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 15 lipca 2014 - 12:20
    ~gość napisał:
    ~gość napisał:
    iLONO M-J zakończ już tą popieprzoną polemikę sama ze sobą. twojego Areczka - jest tak samo obłudny, jak ty, dlatego go rzuciłam


    iLONO M-J zakończ już tą popieprzoną polemikę sama ze sobą. NIE CHCĘ twojego(?!) Areczka - jest tak samo obłudny, jak ty, dlatego go rzuciłam



    To do mnie mój nick Moon
    :) kochanka mojego męża tu "czyta" i wszystkie posty bierze do siebie.
    Pozdrawiam :) Serdecznie pozdrawiam :) Najserdeczniej pozdrawiam :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 15 lipca 2014 - 12:26
    ~ilonko napisał:
    całe swoje życie zamierzasz wywlekać na forach i blogach? zabierz tą swoją wywłokę i wara ode mnie - żyjcie sobie w gnoju i kłamstwie :D

    ps. możesz być pewna, że jak tylko nadarzy się pierwsza lepsza okazja przerucha się z inną - ten typ tak ma

    <3 <3 <3


    To znowu o mnie, mój nick Moon
    jak widać "cały" internet żyje moim życiem, wg kochanki wszystkie wpisy są moje, och biedna z niej kobieta, biedniutka.
    Pozdrawiam kochankę mojego męża.
    Choroby psychiczne się leczy w szpitalach nie w internecie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 15 lipca 2014 - 12:40

    Wiesz MOON że ja ciągle myśle o tobie?
    Jak u Ciebie czy nadal czekasz na 10 08?
    Kiedys pytałaś jakie czyny to Ci teraz napisze.... on wpadał i naprawiał w mieszkaniu różne niedociągnięcia.... kiedyś mówię w rozmowie... wiesz kran mi cieknie a ja w pracy 20 godz bo kontrola... to przyjechał po klucz... ja wracam do domu... kran naprawiony... obiad na piecu tylko odgrzac dzwonię mówię dziękuje i pytam dlaczego nie musiałeś? A on właśnie dla tego jednego dziękuje...
    Bylo tego więcej... drobnych napraw większych remoncików a żona ? nie wobec niej był jak to mówiła... konsekwentny...A teraz choc ciężko jest super... bliskość miłość cóż więcej pragnąć? A co u Ciebie> Pisz!!!


    Cześć Wiki, zaniechałam postów tutaj bo trochę byłam zajęta "sobą".
    Zajrzałam dzisiaj o co widzę - jak widać kochanka mojego męża uważa i uważała od daaawna że wszystkie teksty tutaj pisze JA sama do siebie.
    Smutne co?
    Żeby to robić ukrywam się pod waszymi pseudonimami a robię to po to żeby jej dopiec.
    Biedne chore dziecko, skrzywdzone przez los, już teraz rozumiem dlaczego mąż ją bił, prawda sobie a ona i tak sobie, żal mi jej. :(

    Smutne to że ona tak na siłę żyje moim starym życiem, zupełnie nie zauważyła że ja mam już nowe życie. A stare życie, no cóż, echo jeszcze gra...

    Regularnie dostaje od niej telefony i smsy w tej sprawie - że mam jej nie "szkalować" intrenecie bo mnie do sądu poda.
    Biedne dziecko :)
    Będę śledziła posty, dobrze mi to na ego robi, nicku nie zmienię, a kochanka, no cóż nie ma co robić, ma smutne życie, niech mnie dalej śledzi i szuka w necie jak jej to przyjemność sprawia, powodzenia jej życzę :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~rozczochrana ~rozczochrana
    ~rozczochrana
    Napisane 15 lipca 2014 - 22:14
    Ma dziewczyna fantazję :)
    Moon dobrze, niech tak myśli, najważniejsze, ze Ciebie to bawi a nie wkurza. Nie lubię durnych kobiet, które jątrzą i mieszają a potem udają wielce poszkodowane. I jeszcze mają czelność pisać do zony byłego kochanka. Chyba co niektórzy z koniem na łeb się zamienili.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~tyska ~tyska
    ~tyska
    Napisane 18 lipca 2014 - 00:42
    dlaczego "wsiadacie" na tą kobiete? ona zgotowała zły los zonie? jesli juz to nie ona a ten facet który jest mezem i kochankiem zarazem ! dlaczego od razu wszystkie psy sie wiesza na kobietach a nikt nie obwinia za to własnie mezczyzn, którzy swiadomie prowadza podwójne zycie ! robia z siebie ofiary a to włąsnie oni swiadomie "zgotowali" ten los swoim kobietom (zonie i kochance). tylko on winny jest calej sytuacji , winny jest temu ze cierpi zona i winny temu ze kochanka musi pisac o takich rzeczach na forum!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 18 lipca 2014 - 10:27
    ~tyska napisał:
    dlaczego "wsiadacie" na tą kobiete? ona zgotowała zły los zonie? jesli juz to nie ona a ten facet który jest mezem i kochankiem zarazem ! dlaczego od razu wszystkie psy sie wiesza na kobietach a nikt nie obwinia za to własnie mezczyzn, którzy swiadomie prowadza podwójne zycie ! robia z siebie ofiary a to włąsnie oni swiadomie "zgotowali" ten los swoim kobietom (zonie i kochance). tylko on winny jest calej sytuacji , winny jest temu ze cierpi zona i winny temu ze kochanka musi pisac o takich rzeczach na forum!


    Ogrom racji. Co ta dziewczyna winna że "mój" A jej kłamał. A kłamał więcej niż mi bo ja go miałam na miejscu i mam 15 lat doświadczenia jak z niego wyciągnąć co go gryzie, wiec prawda w moją stronę się lała ogromna.
    Wściekłą jestem na niego, za oszukiwanie nas obu. Do tego "kochanka" tak się "wkręciła" że zaczęła żyć moim życiem a ja jej pisząc 4 blogi i żaląc się w necie na to pozwalałam jeszcze ją podpuszczałam. A ja za każdym razem ją informowałam o kłamstwach A.
    Oj narzucałyśmy się błotem bardzo, ja ogarnięta bólem i zazdrosna (pierwszy raz z życiu) ona oszukiwana i wykorzystywana wyłącznie do zabawy, bo gdyby chciał naprawdę z nią żyć przeniósł by się do niej natychmiast. Ale bawiło go to że jest z nią wyłącznie na weekendy, gdzie śliczna i pachnąca laseczka świata poza nim nie widzi. Ja to kura domowa która nie kłamie, grzecznie i "wiernie" domu i dzieci pilnuje, ona emocje, wycieczki, sex i adrenalinka. A wystarczyło że jak się o zdradzie dowiedziałam żeby powiedział wprost "kocham kogoś, odchodzę" a on co, ukrywał mnie przed kochanką kochankę przede mną, rok czasu.
    Przecież ogromem obłudy było jak A po naszym urlopie pojechał znowu do niej w "delegacje" a ja się nie zorientowałam, ona zresztą też, i jeszcze potem wracając od niej szybciej niż planowała tłumaczy "nie mógł bym nie być na twoich urodzinach". A przecież dziewczyna planowała z nim wyjazd na urlop, wyjazd na MotoGp i tylko jego tchórzostwo "im" na to nie pozwoliło. Bo przecież jak jest "wolny" (co jej powiedział jak się poznali) to znaczy że można z nim planować życie, urlop, wyjazdy wszystko.
    Jak się pierwszy raz wyprowadzał myślałam że rzeczywiście potrzebuje "to" którą z nas kocha przemyśleć. Nic bardziej mylnego, wyprowadził się żeby w spokoju i bez kontroli z kochanką "randkować", a kochanka tego dnia zadzwoniła do mnie z informacja "zrywam z nim" a tak naprawdę zadzwoniła żeby sprawdzić czy nie kłamie z tą wyprowadzką (znalazłam potem maile na potwierdzenie tego).
    Masa gnoju, masa. Boże Narodzenie, Nowy Rok, Ferie, Wielkanoc, Boże ciało. Masa gnoju.
    A najlepsze jest to że musiałam spaść w ten gnój i się w nim potaplać żeby się od dna odbić. Nic to, było i jest wesoło.
    Jestem wdzięczna "jej" za to że się pojawiła w moim życiu, przy okazji wyszła prawda o A tak okropna że się w głowie nie mieści. Będę za to wdzięczna do końca życia. Bo "ona" mnie obudziła z fatalnego smutnego życia w którym nie byłam szczęśliwa. Ale bałam się z tego życia zrezygnować z tej mojej chorej "złotej klatki". A tak, ups, wywalili mnie z niej i już, gruchnęłam o glebę że hej. Szkoda tylko że to się nie skończyło w lipcu 2013. Opłakała bym to, przeżyła bym żałobę, dzieci by tego tak nie przeżyły. Przy okazji nie zrobiłabym z siebie pośmiewiska (swoją zazdrością) i już dawno miała to za sobą. A tak, dopiero teraz odgruzowuje moje życie.
    A wiecie co jest najśmieszniejsze to że on jest wściekły. Na mnie, za to że ja "mu zniszczyłam życie", bo nie umiejąc przez rok się zdecydować gdzie chce żyć, narobił sobie z siebie pośmiewiska w pracy, u znajomych, nabroił u kochanki i za to mnie obwinia, chciał tak żyć dalej. A tu ja podjęłam decyzje o końcu tego gnoju. I A czuje się oszukany, ale to jego problem nie mój.... Wiem że kochanka to przeczyta i dobrze, nie mam nic do ukrycia. To co czuje teraz to wdzięczność i akceptacja. Jak oni chcą żyć razem to ona musi mnie zaakceptować jako ex (oczywiście), inaczej zagryzie się zazdrością na amen :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~xaoo ~xaoo
    ~xaoo
    Napisane 18 lipca 2014 - 15:09
    ~tyska napisał:
    dlaczego "wsiadacie" na tą kobiete? ona zgotowała zły los zonie? jesli juz to nie ona a ten facet który jest mezem i kochankiem zarazem ! dlaczego od razu wszystkie psy sie wiesza na kobietach a nikt nie obwinia za to własnie mezczyzn, którzy swiadomie prowadza podwójne zycie ! robia z siebie ofiary a to włąsnie oni swiadomie "zgotowali" ten los swoim kobietom (zonie i kochance). tylko on winny jest calej sytuacji , winny jest temu ze cierpi zona i winny temu ze kochanka musi pisac o takich rzeczach na forum!

    zgadzam sie z tą opinią, też nie mam dobrego doświadczenia w tej dziedzinie, rok spotykałam sie z facetem, który obiecywał mi ze już ze za chwile, ze jeszcze nie teraz ale sie rozwiedzie, ze czeka na JEJ ruch ( nie wiem jaki ??)
    kochałam go naprawdę , dałam siebie cała, robiłam mu niespodzianki, prezenty, obdarzałam go czułościami, chciałam by był mój....a on zwyczajnie z tego korzystał, obiecywał i nie dawał nic w zamian... wykorzystał moje uczucia, moje finanse i dobroć...
    na szczęście dla mnie pojawił się ktoś, kto mnie uwolnił od tej chorej miłości, zrozumiałam, że tak się nie da żyć, tym bardziej ze zależało mi na zdrowym normalnym związku a nie wiecznym czekaniu na to aż on się zastanowi kogo kocha bardziej i z kim chce być, mieszkać i żyć..
    w naszej ostatniej rozmowie wszystko mu wygarnęłam co mi leżało na sercu i powiedziałam, ze tak naprawdę to on nigdy się nie rozwiedzie....bo mu jest tak po prostu dobrze i wygodnie.... EGOISTA...odpowiedział, ze to możliwe..


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Megii ~Megii
    ~Megii
    Napisane 18 lipca 2014 - 23:15
    a ja bym chetnie zostala chociazby kochanka....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~haoox ~haoox
    ~haoox
    Napisane 19 lipca 2014 - 11:48
    ~Megii napisał:
    a ja bym chetnie zostala chociazby kochanka....
    dlaczego??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~WIKI ~WIKI
    ~WIKI
    Napisane 21 lipca 2014 - 22:34
    ~Moon napisał:

    Wiesz MOON że ja ciągle myśle o tobie?
    Jak u Ciebie czy nadal czekasz na 10 08?
    Kiedys pytałaś jakie czyny to Ci teraz napisze.... on wpadał i naprawiał w mieszkaniu różne niedociągnięcia.... kiedyś mówię w rozmowie... wiesz kran mi cieknie a ja w pracy 20 godz bo kontrola... to przyjechał po klucz... ja wracam do domu... kran naprawiony... obiad na piecu tylko odgrzac dzwonię mówię dziękuje i pytam dlaczego nie musiałeś? A on właśnie dla tego jednego dziękuje...
    Bylo tego więcej... drobnych napraw większych remoncików a żona ? nie wobec niej był jak to mówiła... konsekwentny...A teraz choc ciężko jest super... bliskość miłość cóż więcej pragnąć? A co u Ciebie> Pisz!!!



    Cześć Wiki, zaniechałam postów tutaj bo trochę byłam zajęta "sobą".
    Zajrzałam dzisiaj o co widzę - jak widać kochanka mojego męża uważa i uważała od daaawna że wszystkie teksty tutaj pisze JA sama do siebie.
    Smutne co?
    Żeby to robić ukrywam się pod waszymi pseudonimami a robię to po to żeby jej dopiec.
    Biedne chore dziecko, skrzywdzone przez los, już teraz rozumiem dlaczego mąż ją bił, prawda sobie a ona i tak sobie, żal mi jej. :(

    Smutne to że ona tak na siłę żyje moim starym życiem, zupełnie nie zauważyła że ja mam już nowe życie. A stare życie, no cóż, echo jeszcze gra...

    Regularnie dostaje od niej telefony i smsy w tej sprawie - że mam jej nie "szkalować" intrenecie bo mnie do sądu poda.
    Biedne dziecko :)
    Będę śledziła posty, dobrze mi to na ego robi, nicku nie zmienię, a kochanka, no cóż nie ma co robić, ma smutne życie, niech mnie dalej śledzi i szuka w necie jak jej to przyjemność sprawia, powodzenia jej życzę :)



    Hej Moon
    z tego co zrozumiałam pogoniłaś A i zbierasz się w całość.
    I dobrze zwłaszcza że kochanka chyba zrobiła to samo. Ja podziwiam kobiety że w takim układzie wybierają siebie i o siebie walczą a nie o związek na siłę jak żona 2 czy żona mojego facia...
    Powodzenia. Będzie ciężko ale do przodu....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~MŻK ~MŻK
    ~MŻK
    Napisane 22 lipca 2014 - 10:41
    WIKI, ale jednak nie rozumiem.
    Przecież ON wcale nie musi się rozwodzić ze swoją żoną. Może po prostu się od niej wyprowadzić i zamieszkać z tobą. Myślę, że to ty naciskasz na rozwód, ludzie z wielu powodów się nie rozwodzą a jednak latami nie mieszkają ze sobą. Moim zdaniem to jednak coś z twoim kochankiem nie halo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy