Forum
Związek
kogo kocha kochanke czy żone
-
-
Napisane 27 maja 2015 - 09:58Centro ja też jestem ciekawa, ile czasu temu się rozstałes z kochanką.Kilka miesięcy, kilkanaście miesięcy, lat?bo nie chce mi się już wracać do tamtych stron gdzie to pisałes-o ile pisałeś
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 maja 2015 - 10:09Mnie bardziej zastanawia skąd pewność, że ona wciąż czeka?
Bez kontaktu to raczej trudne...no chyba, że ten kontakt jednak jestUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 maja 2015 - 10:33Pisał ,że wie że może wrócić, więc jakiś kontakt na pewno z nią ma.Wierzysz że nie?tylko żony wierzą naiwnie że facet się nie kontaktuje z kochanką. Mój/niemój też sprawdza od czasu do czasu czy czekam.Może też potrzebuje czasu na ostateczną decyzję, nie wiem.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 maja 2015 - 12:50A bo wydawało mi się, że kontakt urwany
Wierzę,że nie. U mnie nie ma go w ogóleUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 maja 2015 - 13:03Wiesz....teraz też mogę powiedzieć że kontakt mam urwany. Ostatnim razem postawiłam ultimatum. Kazał mi czekać, więc czekam. Nie wiem na co...może wróci by ze mną żyć, a może nie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 maja 2015 - 13:37~Sun napisał:A bo wydawało mi się, że kontakt urwany
Wierzę,że nie. U mnie nie ma go w ogóle
U Ciebie urwany, bo Ty tak zadecydowałeś, Twoja Żona czy Kochanka????
@Pogubiona przemysl to czy warto czekac........
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 maja 2015 - 14:04czekam -ale to nie jest takie bierne czekanie.
Czekam aktywnie, tzn, żyję normalnie, może nawet lepiej niż wtedy z nim.
Jedno wiem na pewno-kocham tego faceta, a póki tak jest to nie będę nigdy z innym.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 08:35~niedostepna napisał:
bo Ty tak zadecydowałeś, Twoja Żona czy Kochanka????
jestem tą ostatnią:) nie ja decydowałam-zdecydował jego rozkrok i niezdecydowanie, a że nie jestem masochistką to pozwoliłam sobie nie utrzymywać żadnego kontaktu. Co on postanowił nie mam pojęcia i w tej chwili średnio mnie już to interesuje. Faktem jest, że milczy on i milczę ja. Być może tak już zostanie
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 11:48~Sun napisał:
jestem tą ostatnią:) nie ja decydowałam-zdecydował jego rozkrok i niezdecydowanie, a że nie jestem masochistką to pozwoliłam sobie nie utrzymywać żadnego kontaktu. Co on postanowił nie mam pojęcia i w tej chwili średnio mnie już to interesuje. Faktem jest, że milczy on i milczę ja. Być może tak już zostanie
Przepraszam, że wzięłam Cię za faceta :-), coś jak u mnie :-) znam dokładnie to milczenie i podzielam zdanie, że raczej tak już zostanie . Powodzenia życzę :-)
@Pogubiona nie zakładam, że siedzisz i płaczesz :-), choć oni może by tego chcieli :-). U mnie z kolei to ja powiedziała, że będę czekać, tylko ostatnio, coraz częściej zastanawiam się czy to jest dobry pomysł, czy warto czekać na coś co nigdy się nie spełni. I nie mówię, że masz szukać innego, bo to żadne wyjście, Po prostu pomyśl, czy nie lepiej, starać się zapominać.....Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 12:33Tego nie da sie zapomnieć, bo nawet nie wiem c mam zapomnieć. To że go kocham?to że spędzilismy tyle lat ze sobą czy to że mnie skrzywdzil tak bardzo że nawet nie potrafi tego sobie wyobrazic. Naleze do ludzi, ktorych z uplywem czasu bol wzmacnia. i ja tak czuje.sila we mnie wzrasta sila do powiedzenia ostatniego slowa-mojego slowa:)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 13:36Nie czekajcie bo nie ma na co. To uczucie już zawsze będzie obarczone tym cieniem odrzucenia i zranienia. Ja nie czekam. Nawet gdyby chciał gdzies kiedyś coś to wiem, że nie wybaczę mu tej decyzji. Nie wierzę, że można kogos kochac jednocześnie tak bardzo raniąc. Egoistyczna i narcystyczna dusza to raczej nie jest szczyt marzeń na towarzysza życia. A dla mnie on podjął decyzję w chwili gdy zaczął mieć wątpliwości i zmilkł. Cierpiałam, cierpię nadal, ale to minie bo wszystko mija.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 13:40Pogubiona - zapomnieć się nie da ale chcesz naprawdę zamknąć sobie drogę do szczęścia bo on Cię nie chce??
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 13:48To samo jest we mnie. Nie wiem czy pozwolę mu wrócić, a wiem że wróci-bo powiedział mi to rozumiesz? nie potrafię mu wybaczyć i to bycie razem zalezy chyba tak naprawdę tylko ode mnie. Skoro o tym piszesz to powinnas zrozumiec co i jak czuję.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 13:51~Sun napisał:Pogubiona - zapomnieć się nie da ale chcesz naprawdę zamknąć sobie drogę do szczęścia bo on Cię nie chce??
Nie zamykam sobie żadnej drogi, ale poki go kocham to nie bedę z nikim innym. Jak będę gotowa na nowy związek(a może nigdy tak nie będzie) to wtedy może się do kogoś zbliżę. Na tę chwilę jest to niemożliwe.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 14:07bo zabrzmiałas tak bardzo ostatecznie
Tak-doskonale wiem co czujesz choć wolałabym nigdy tego uczucia nie doświadczyćUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 14:16Ostateczną decyzje podjęłam tylko w jednej sprawie. Nie będę już nigdy jego kochanką i nie obchodzi mnie czy on to sobie planuje czy nie. Ja powiedziałam stanowcze nie. I pewnie jak nie ja to będzie inna- takie życie. Dlatego nigdy przenigdy ja nie wybaczę zdrady swojemu facetowi(o ile będzie takowy) bo wiem że wrócić do żony to nie znaczy usiąść na dupie z miłości do żony. Ja nie potrafie jemu wybaczyć tej decyzji, tego bólu który mi zadał, a co dopiero taka zona?kto tu jest bardziej naiwny?bo wg mnie nadal żona.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 14:21~Sun napisał:bo zabrzmiałas tak bardzo ostatecznie
Tak-doskonale wiem co czujesz choć wolałabym nigdy tego uczucia nie doświadczyć
No właśnie- i ja tego uczucia już nigdy nie doświadczę, bo ja nigdy juz nie dam siebie skrzywdzićUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 14:44To po co czekasz? Po co sie nad nim zastanawiasz? On Cię skrzywdziŁ - już to zrobiŁ. Tego nie wymażesz. To będzie zawsze i na zawsze. Kochasz go...a jestes pewna że jego a nie tę bajkę, która Ci się ułożyła w głowie?????
Bo ja już wiem, że nie kocham-jego nie można kochać bo umie tylko krzywdzić. Krzywdzi wszystkie kobiety wokół siebie dla zaspokojenia tylko i wyłącznie własnego ego. Pompuje je sztucznie bo jedyne czego mu brakuje to właśnie ta wyśniona i niezwykła miłość. Po którą sięga sobie od czasu do czasu, a gdy koszty zaczynają go przerastać? - znika.
Miłość to przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa znalezione w bliskości osoby , z którą dzieli się życie. Czułabyś się z nim bezpiecznie? Ze zdradzaczem, Piotrusiem Panem, egoistą?
Gdzie on był gdy cierpiałaś? Obiecał przecież, że przy nim będziesz tylko szczęśliwa i nigdy nie dopuści do tego by było Ci źle prawda?
I co? Spełnił te cacanki?
Nie stawiaj mu ołtarzyka ze swoich dni, które uciekają Ci nieubłaganie. Odpuść. Postaraj się sobie wybaczyć, że zaufałaś i żyj. Dla siebie przede wszystkim. A jak wróci to bądź na tyle silna by odwrócić się bez ukłucia w sercu.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2015 - 15:06~Sun napisał:
Zagalopowałas się w mojej historii gdzieś:) to nie tak...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 31 maja 2015 - 17:44Zauważyłam,że ktoś już na początku wątku użył nicku EWA, przepraszam więc, że powieliłam nieświadomie, zamieniam się w Ewa2..
Dla przypomnienia, jestem kochanką z wyboru..
Są kobiety, które nigdy nie miały wyboru, są kobiety, które nie chcą mieć wyboru, a są tez takie, które jak maja, to dokonują..
Ktoś, dla kogo szczytem marzeń jest małżeństwo, nie jest w stanie pojąć, że są osoby, które tego nie chcą..A kobiety, żyjące w konkubinacie czy romansie, i mówiące, że nie chcą niczego więcej, nazywane są ; A CO MASZ MÓWIĆ, SKORO NIE PROSIŁ CIĘ O RĘKĘ?
Rozumiem wszystkich facetów, którzy nie chcą odejść z domu lub chcą, a wydaje im się, że nie mogą... Współczuję każdemu, który ma romans i jest zakochany.. Sytuacja patowa..
Jak pisał Jaro, dwie niezależne potrzeby.. Niewybieralne po prostu..
Dziecko i matka dziecka kontra namiętność..
Zgadzam się z Panami, że nam jest o wiele łatwiej zakochuję się, zabieram dziecko i odchodzę.. Wy musicie wybierać..A wtedy zawsze przegracie.. zawsze stracicie..
Panie, które mówią, OJCEM BĘDZIESZ ZAWSZE., pojęcia zielonego nie mają, jakie potrafią być ex żony..Panie, które mówią, IDŹ ZA GŁOSEM SERCA, pojęcia nie mają, jak zmieniają się kochanki, gdy tylko zostaną nowymi żonami...
Facecie po40ce..każda chce mieć Ciebie tylko dla siebie.. Potrzeby mężczyzny są na ostatnim miejscu w życiu większości kobiet ... DZIECKO, ONA , PIES I TY...
Będąc żonatym, nie wolno Ci się spotykać z koleżanką z pracy na kawę, kiedy odejdziesz do kochanki, będziesz miał liczony czas spędzony z dziećmi....
Gdybym była facetem, też miałabym ROMANS..
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie