Forum
Związek
Dlaczego faceci nie lubią silnych kobiet?
-
-
Napisane 13 lipca 2012 - 11:11Oj trzeba :) Krótko mówiąc facet musi mieć twarde jaja na swoim miejscu ;) Tylko żeby teraz nie wyszło, że tacy są na wymarciu a społeczeństwo jest zdominowane przez kobiety 4S w otoczeniu samych zniewieściałych chłopców.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2012 - 13:34A ja już sama nie wiem jaka postawa kobiet jest lepsza, czy silna czy uległa, na swoim przykładzie wiem, że nie warto być uległą z sercem na dłoni do starszego mężczyzny, bo było jak było, druga strona staje się wtedy zbyt pewna i jest przekonana, że cokolwiek by nie zrobiła, to ta kobieta jest i czeka, i można z nią robić co się chce, bo się nie postawi. Tak też było i jest ze mną, w normalnym życiu, w pracy jestem twarda, umiem o swoje powalczyć, i nie daje sobą poniewierać, natomiast w miłości chce dać całe ciepło, co mam najlepsze, bez prowadzenia jakiś gierek...a na graczą trafiłam. Najlepiej być sobą, jmieć tą swoją naturę, i czekać na kogoś, kto nie będzie lawirował, coś kombinował, na szczerego fajnego faceta, który jak pokocha będzie umiał to wprost powiedzieć, a i odwrotnie również, gdy nie poczuję tego co to miłość, nie będzie zwodził tylko przyzna się do tego.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2012 - 14:57@inka - wiemy, że ostatnio się mocno sparzyłaś ale w końcu postawiłaś się i już wiesz, że możesz. W dobrym związku nie chodzi o to, kto będzie dominował ale o znalezienie pewnej równowagi sił, wypracowanie kompromisu. Znasz swoją wartość i następnym razem będziesz twardsza, bardziej pewna siebie.
W Twoim przypadku dobrze by było spotkać faceta, który też da siebie całego na srebrnej tacy żebyście oboje mogli żyć i cieszyć się sobą jak dwa gołąbeczki. Sorki ale nie pytaj gdzie takiego znajdziesz.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2012 - 16:37"równouprawnienie nie polega na odwróceniu ról. odwrócenie ról to już rewolucja, a na to nie było, nie ma i nie będzie zgody :) "..@ sześciopak , jakiej zgody? ;p..czyżby za dużo witamin?!;p
..chyba tak naprawdę , to chodzi o to by pozwolić Swojemu Partnerowi być sobą i nie zmieniać Go na siłę :)...nie zatracając przy tym Siebie :)...a czy silny(a) czy słaby(a)- chyba .."każda zmora znajdzie swego amatora"...ważne by wiedzieć czego się chce:) pozdrowionka:)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2012 - 23:16Haha, fajni jesteście :-) I zajęci - czyli towar sprawdzony ;)
A tak serio - co w kobiecie silnej może zniechęcać faceta? Ale nie mówcie o tym, że ona dominuje - załóżmy, że widzicie babkę pierwszy, drugi raz w życiu. Oceniacie swoje szanse, oceniacie jej urodę, inteligencję, wszystko niby gra, ale... nie, jednak nie.
Why, Leo, why?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2012 - 23:27Przecież to proste - jestem już zajęty więc widzę w takiej kobiecie dobrego kumpla ;) A swoją drogą masz wysoką samoocenę - to dobrze ale może niektórych powstrzymywać. Wielu obawia się że poprzeczka będzie za wysoko.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 lipca 2012 - 09:44No i chyba mamy odpowiedź. Mam wysoką samoocenę, bo jestem silną kobietą. I faceci obawiają się, że poprzeczka będzie za wysoko.
Co to oznacza? że wolicie słabe kobiety, że powinnam udawać nieśmiałą i zakompleksioną, żeby jakiś rycerz mógł rzucić się na ratunek...
Ech, nie świadczy to dobrze o facetach, bo to pójście na łatwiznę. A potem dziwią się, że zdobyli kobietę, która po roku okazuje się kimś zupełnie innym...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 lipca 2012 - 10:50To już trochę na wyrost @Singielka. Poskładajmy trochę. Czy to nie Ty napisałaś że trafiają Ci się desperaci, którzy sami potrzebują pomocy...? Tutaj okazało się że są też zwolennicy silnych kobiet - tyle że już zajęci. Nie ma się co poddawać. Nikt nie sugeruje że powinnaś udawać zakompleksioną ale może pozwól aby mężczyzna Ciebie zdobywał np komplementami, szarmanckim gestem, daj mu błysnąć inteligencją. NIe wiem jak zachowujesz się podczas poznawania kogoś, czy na pierwszej randce i się nie dowiem ale popatrz w siebie. Nie będę Tobie zarzucał że masz wygórowane oczekiwania - Ty wiesz najlepiej czego chcesz i kogo będziesz szukać ;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 lipca 2012 - 10:13Ja lubię. Moja żona taka jest. Silna zarówno psychicznie jak i fizycznie. Kiedy jedziemy na wycieczkę rowerową to ona zawsze jedzie z przodu a ja za nią na swoim super drogim i super wypasionym rowerze. Ps. Zarabia też więcej ode mnie i to mi wcale nie przeszkadza. Lubi decydować a ja się z reguły z nią zgadzam. I takie życie mi odpowiada. Jej też.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 lipca 2012 - 14:37Facetom wychowanym w tradycyjnym modelu rodziny trudno zaakceptować i w pełni zrozumieć, że kobieta może byś silniejsza, zaradniejsza, lepiej wykształacona. Nawet jeśli będą bardzo się starać, deklarować, że to akceptują to mimo wszystko wyrośli w modelu, który przewidywał tradycyjny podział ról - kobieta miała dbać o dom, zajmować się dziećmi, a mężczyzna miała na ten dom zarabiać. Podział był jasny. Teraz jak ma do czynienia z kobietą, która zmienia ten schemat czuje sie zagrożony. I trudno mu się dziwić. Ile matek czy babek współczesnych mężczyzn po 40. robiło kariery naukowe, zawodowe? Większość siedziała w domu. A nawet jeśli to i tak musiały dodatkowo zajmować się domem w pełnym wymiarze. Bo takie były wówczas normy społeczne. Kobiety w ciągu ostatnich lat bardzo się uniezależniły a mężczyźni próbują się odnaleźć w nowych rolach. k-69 jeśli nie przeszkadza Ci, że Twoje żona jest silniejsza, lepiej zarabia - to super, ale mam wrażenie, że jesteś w mniejszośći. Większość facetów - nawet jeśli otwarcie tego nie przyzna - nie akceptuje silnych, niezależnych kobiet.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 lipca 2012 - 21:43Paradoks poprzeczki. Panowie lubią wyzwania, ale wychodzi na to, że wyzwanie musi być uszyte na miarę. Kobieta 4S jest już chyba ponad :(
Czy ktoś bierze pod uwagę, że jesteśmy takie, bo w wielu przypadkach, musimy? Bo zostałyśmy wepchnięte w takie role? Jeśli w dorosłe życie weszłyśmy same (bez przyszłych mężów), chcąc nie chcąc, aby przeżyć musiałyśmy wspinać się po szczebelkach, a korporacje to dżungla, gdzie kobieta musi mieć silne łokcie, twardy tyłek, wysoki poziom testosteronu i dużą odporność psychiczną aby szanowni koledzy traktowali ją na równym sobie poziomie. Nie da się nagle wyjść z roli i być delikatną kobietką.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 lipca 2012 - 22:04No i powiało nam świeżym spojrzeniem na temat :-) Brawo @K-69 :-) Nie każdy potrafi się przyznać że pasuje mu taki układ. To dowodzi że jest więcej mężczyzn preferujących silne kobiety. I nikt nie mówi już o takich facetach jak o pantoflarzach :-) bo to określenie jest lekko pejoratywne. @nowoczesna ma rację mówiąc, że jesteśmy wychowani w takim a nie innym modelu rodziny i to teraz pokutuje, ale to się zmienia. Przyznajemy otwarcie, że są silne kobiety i coraz więcej z nas to akceptuje - każdy na swój sposób - ale tak trzymać. Teraz pozostaje nam już tylko ta część facetów, którzy nie są w stanie przyznać się, że takiego stanu rzeczy nie akceptują. A ci niestety są jeszcze w większości :-( ale dorosną to tego :-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 lipca 2012 - 22:17~Ona napisał:Paradoks poprzeczki. Panowie lubią wyzwania, ale wychodzi na to, że wyzwanie musi być uszyte na miarę. Kobieta 4S jest już chyba ponad :(
Czy ktoś bierze pod uwagę, że jesteśmy takie, bo w wielu przypadkach, musimy? Bo zostałyśmy wepchnięte w takie role? Jeśli w dorosłe życie weszłyśmy same (bez przyszłych mężów), chcąc nie chcąc, aby przeżyć musiałyśmy wspinać się po szczebelkach, a korporacje to dżungla, gdzie kobieta musi mieć silne łokcie, twardy tyłek, wysoki poziom testosteronu i dużą odporność psychiczną aby szanowni koledzy traktowali ją na równym sobie poziomie. Nie da się nagle wyjść z roli i być delikatną kobietką.
@Ona - Przecież pisałem, akceptujemy fakt, że jest coraz więcej silnych kobiet, potrafimy i tworzymy związki z takimi kobietami i jest coraz lepiej. Jeśli niektóre z Was nie potrafią poradzić sobie ze znalezieniem odpowiedniego partnera to już Wasz kłopot. "Szukajcie a znajdziecie..." Tak, jesteśmy w mniejszości - ci, którzy akceptują taki stan rzeczy ale nic nie dzieje się z dnia na dzień. No chyba, że wszyscy zaczniemy nagle propagować poligamię skoro tolerancyjni są już zajęci :-) Chciałabyś dzielić się swoim facetem z innymi tylko po to żeby więcej silnych kobiet znalazło tego właściwego??? Pozdrawiam
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 lipca 2012 - 09:40Ntapek, dokładnie tak jak napisałeś, trochę jeszcze pokutuje wychochowanie w takim modelu rodziny, z czasem będzie się to zmieniać. Niestety większość mężczyzn po 40. dorastała jeszcze w tradycyjnym podziale ról, nie sądzę żeby ich matki czy babki przepychały się łokciami w korporacjach, pomijając fakt, że korporacji nie było. Odnoszę wrażenie, że dojrzali mężczyni akceptują takie zmiany - bo trochę nie mają wyjścia, niestosowanie jest się przyznać, że woleliby spokojny, bezpieczny, tradycyjny świat, w którym każdy znał swoje miejsce, kobieta w domu a mężczyzna na ten dom zarabiający. Znam wieli mężczyzn, którzy niby są tolerancyjni, niby im nie przeszkadzają kobieta na stanowiskach kierowniczych - ale pod warunkiem, że sami w hierarchi będą wyżej. I często jest taka jak napisała Ona - kobieta musi być dwa razy lepsza od mężczyzny, żeby zajmować to samo stanowisko przy czym często zarabia mniej. i regulacje prawne tutaj nie załatwiją sprawy bo to kwestia mentalności, a ta się zmienia w pokoleniach.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 lipca 2012 - 19:44Masz rację @nowoczesna - w tym, co piszesz. Moja tolerancja wynika z tego, że ten tradycyjny model wychowania i podziału ról w domu był zachwiany z powodu niepełnosprawności mojego Ojca. Nie będę się wdawał w szczegóły bo to chyba zbyt osobiste tematy i raczej dla bliższych znajomych.
Nie mniej jednak prawdę piszesz i w pełni się z Tobą zgadzam.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 lipca 2012 - 19:53Jakie tam silne, skorupka, a w środku użalające się nad sobą samotniczki. Zawsze przywołuję taki rysunek Andrzeja Mleczki: Naga para, on wypięty ona za nim, on mówi do niej - Heleno powtarzam Ci po raz kolejny że równouprawnienie ma swoje granice! A z drugiej strony ile jest samotnych "słodkich i naiwnych" ?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 sierpnia 2012 - 12:21Hmmm czytam i nie rozumiem dokladnie dlaczego zaradnosc zyciowa mylona jest z pojeciem silnej kobiety. TO nastepna łata na to zeby tak naprawde nie rozumiec ludzi i ich potrzeb (bez rozrozniania na mezczyzn i kobiety). Mezczyzni boja sie silnych kobiet? Mysle ze jedynymi atrybutami ktorych czlowiek powinien sie bac to bezmyslnosc i glupota.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 sierpnia 2012 - 21:55Niestety znam kilka kobiet, które mówią o sobie "silne", któe jednak w opinii innych facetów są jednak raczej uważane za awanturne. Nie są więc zbytnio lubiane.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 sierpnia 2012 - 19:12~Singielka napisał:Z jednej strony chcecie, abyśmy były samowystarczalne, samodzielne i zaradne, do tego piękne, inteligentne i wierne. A z drugiej - dlaczego jest tyle singielek o takich właśnie cechach? Dlaczego na towarzyszki życia wybieracie kobiety słabe, stale potrzebujące waszej opieki, ale też często puste albo nijakie?
Ja mam na to troszkę inne spojrzenie... ale może to wina przykrych doświadczeń...."... samowystarczalne, samodzielne i zaradne, do tego piękne, inteligentne i ..." niestety nie były wierne. A co za tym idzie mogą budzić obawy...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 sierpnia 2012 - 09:42Co z tego że niewierne, jak mawiał stary żyd: lepiej mieć 25% w dobrym interesie jak 100 w byle jakim :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie