Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Czasami trzeba przegrać

Edukacja i rozwój
|
19.06.2023

Najsłodsze zwycięstwo to takie, które kosztowało nas wiele wysiłku — takie, które wymagało zajrzenia w głąb siebie, pokonania największych słabości i postawienia wszystkiego na jedną kartę.

Tagi: psychologia

rosyjska ruletka
Droga do sukcesu może wymagać postawienia wszystkiego na jedną kartę

Niestety nasze społeczeństwo nie toleruje porażek. Książki historyczne skupiają się głównie na zwycięstwach — wyjątkiem są tylko takie przegrane, które przyczyniły się do późniejszych sukcesów. Przysłowiowym już przykładem jest żarówka Thomasa Edisona, choć tu są pewne wątpliwości co do faktycznego autorstwa tego wynalazku. Mówi się jednak, że podjął aż tysiąc prób, zanim udało mu się stworzyć udany prototyp żarówki. „Jakie to uczucie, przegrać tysiąc razy?”, zapytał go dziennikarz. Edison odpowiedział: „To nieprawda, że przegrałem tysiąc razy. Po prostu żarówka to taki wynalazek, który wymagał wykonania tysiąca prób”.

Mało kto w dzisiejszych czasach prezentuje podobne podejście. Większość z nas boi się porażki. Tak bardzo skupiamy się na tym, żeby nikogo nie zawieść, że zapominamy o tym, co chcieliśmy osiągnąć i zadowalamy się przeciętnymi rezultatami. Gdy po drodze popełnimy jakiś błąd, staramy się go zatrzeć i jak najszybciej o nim zapomnieć.

„Porażka nie jest opcją” — te słowa kontrolera lotów NASA Jerry’ego C. Bosticka, wypowiedziane podczas misji, której celem było sprowadzenie na Ziemię uszkodzonego statku kosmicznego Apollo 13, dla wielu jest życiowym credo.

Dzisiejsze społeczeństwo nagradza wyłącznie tych, którym udało się odnieść sukces, a niepowodzenie traktuje jak powód do wielkiego wstydu. Być może jest to jeden z największych błędów, jakie popełniamy. To swoisty meta-błąd: mylnie rozumiemy to, czym jest błąd. Zapominamy, że jest to kluczowy element procesu poznawczego i traktujemy go jak przejaw ułomności ludzkiego umysłu.

Życie to najlepszy nauczyciel

Wszystkie największe umysły w historii ludzkości łączyła jedna cecha: gotowość do ponoszenia porażek. Święty Augustyn, Darwin, Freud, a także dzisiejsze rekiny biznesu i mistrzowie sportowi zgodnie potwierdzają, że porażka to wspaniałe narzędzie dla każdego, kto pragnie odnieść duży sukces.

Porażka i klęska to najlepsi nauczyciele, jednak niestety większość ludzi — zwłaszcza tych, którzy żyją w konserwatywnych, korporacyjnych kulturach — boi się wybrać tę drogę. Wolą bezpieczniejsze rozwiązania, powtarzając te same wybory wciąż na nowo. Trzymają się zasady, że jeśli nie będą się wychylać, nie przyciągną niczyjej uwagi; nikt nie skrytykuje ich za porażkę, ponieważ nigdy nie podejmą próby, żeby osiągnąć coś wielkiego.

Jednak to powoli się zmienia. W dzisiejszej gospodarce ogarniętej kryzysem niektórzy pracodawcy nie boją się już podejmować ryzyka i nie traktują niepowodzenia jako coś złego. Coraz więcej firm poszukuje ludzi, którzy mają na swoim koncie zarówno sukcesy, jak i porażki. Takie osoby mają duże doświadczenie i cechują się większą wytrwałością niż ci, którzy nie wychodzą poza swoją strefę komfortu. To właśnie ci pracownicy, którzy nie boją się walczyć na pierwszej linii frontu i wiedzą, co się znajduje po drugiej stronie, są prawdziwymi weteranami porażki.

W firmach, które stawiają przede wszystkim na rozwój, panuje przekonanie, że sukces zależy od gotowości do podjęcia wielkiego ryzyka, a porażka jest tylko produktem ubocznym. Dyrektorzy takich firm nie załamują się, gdy spotka ich niepowodzenie, lecz starają się wyciągnąć z tego naukę.

Najszybsza droga do sukcesu to taka, w której nie boimy się porażek. Liderzy i ich podwładni muszą stale podejmować ryzyko, jeśli chcą, żeby ich firma odnosiła sukcesy i utrzymała wysoką konkurencyjność. Muszą wdrażać nowatorskie plany, realizować szalone pomysły i stosować przełomowe technologie, całkowicie wyzbywając się uczucia strachu. Wizja porażki, odrzucenia lub kary nie powinna być dla nich przeszkodą na drodze do sukcesu.

Wykorzystanie pełnego potencjału

To samo dotyczy wyzwań, które mają charakter osobisty. Jeśli masz do pokonania pewne trudności albo chcesz w pełni wykorzystać swój potencjał, musisz wyzbyć się strachu przed porażką i wytrwale iść do przodu bez względu na przeciwności. Tylko wtedy będziesz w stanie wspiąć się na wyżyny, ustanowić nowe rekordy i sprawić, że niemożliwe stanie się możliwe. Zaakceptowanie porażki jest niezbędne, abyś mógł w przyszłości odnieść wielki sukces.

Tych, którzy potrafią działać w taki sposób, wyobrażamy sobie zazwyczaj jako wynalazców, pionierów, badaczy i śmiałków. Nie musisz jednak spacerować po linie, wspinać się na Mount Everest ani wynaleźć lekarstwa na AIDS, żeby zaadaptować to podejście we własnym życiu. Gdy sukces wiąże się z wielką nagrodą, musisz pogodzić się z wizją porażki. Tylko wtedy będziesz w stanie podjąć się wielkich wyzwań, takich jak założenie nowej firmy czy obdarzenie zaufaniem nowej partnerki, z którą chciałbyś zbudować trwały związek.

Aby osiągnąć dowolny ważny cel, musisz podjąć ryzyko. Weźmy na przykład Amelię Earhart, pierwszą kobietę – pilota, która samotnie przeleciała Atlantyk, a także dokonała wielu innych wspaniałych wyczynów. Mimo że jej ostatni lot zakończył się tragicznie, Earhart znała ryzyko i wiedziała, jaka ją czeka nagroda, jeśli odniesie sukces. Oto, co radziła innym: „Zastanów się, czy twój cel jest warty ryzyka, które się z nim wiąże. Jeżeli odpowiedź będzie twierdząca, przestań się martwić”.

Oczywiście ryzyko powinno być skalkulowane — nie możesz od razu rzucać się na głęboką wodę, licząc na to, że nic ci się nie stanie. Osiągnięcie ważnego celu wymaga dużego wysiłku, dlatego musisz odpowiednio się przygotować i udoskonalić swoje umiejętności w danym obszarze.

Jak pozbyć się strachu?

Kluczem do sukcesu jest wyjście ze strefy komfortu i skupienie się na swoich mocnych stronach. Element ryzyka jest nieunikniony: możesz ponieść druzgocącą klęskę albo odnieść oszałamiający sukces. Nawet jeśli nie osiągniesz swojego celu, lepiej poznasz sam siebie i z większą odwagą stawisz czoła kolejnemu wyzwaniu.

Jeśli czujesz strach przed tym, co cię czeka, postaraj się zmienić nastawienie. Po pierwsze zacznij myśleć pozytywnie — dzięki temu będziesz umiał wyciągnąć lekcję z każdego doświadczenia i znaleźć w sobie siłę, żeby dalej iść do przodu.

Nie wszyscy mają pozytywne podejście do życia. Niektórzy są od urodzenia pesymistami. Jeżeli zazwyczaj widzisz wszystko w czarnych barwach, spróbuj to zmienić. Najpierw postanów sobie, że przyjmiesz pozytywną postawę. Potem zacznij czytać książki, które wzmocnią to nowe nastawienie, takie jak Potęga pozytywnego myślenia Normana Vincenta Pealego.

Jeżeli masz w swojej firmie pracowników, którzy nie boją się podejmować ryzyka, nagrodź ich za starania przed wszystkimi innymi pracownikami, tak, aby dać im do zrozumienia, że porażka nie jest powodem do wstydu. Chcesz, żeby później mówili: „Mój dyrektor popełnił duży błąd, a mimo to nie został wyrzucony z pracy. Co więcej, dostał dużą premię! Jeśli ja również poniosę porażkę, to nie muszę się bać o utratę pracy. Historia dyrektora jest na to dowodem”.

Musisz sobie uświadomić, że jeśli będziesz unikał wszelkiego ryzyka, ktoś to zauważy i podejmie je za ciebie. Wtedy może się okazać, że nie jesteś potrzebny w firmie. Musisz wciąż szukać lepszych sposobów na wykonywanie swojej pracy. Jeśli nie będziesz stale iść do przodu, twoje życie nie będzie tak satysfakcjonujące i pełne, jak byś chciał.

Juliusz Strykowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

man on the moon
01 sierpnia 2015 o 08:11
Odpowiedz

Porażka jest jak sól... sama w sobie jest zła ale w połączeniu z potrawą podkreśla jej smak. Tak samo jest z sukcesem w życiu ,przy porażkach ma o wiele większy wymiar :)

~man on the moon

01.08.2015 08:11
1