Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Garść dowcipów przy barze

Kawały
|
24.01.2011
Kawały Garść dowcipów przy barze

Rozmowa przy barze się nie klei? Sypnij od czasu do czasu dobrym żartem!

Kawały Garść dowcipów przy barze

Młody, przystojny, świetnie zbudowany gość żali się lekarzowi:
- Mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, dwójkę zdrowych dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę pieniędzy. Jednego czego mi brakuje, to silnych emocji. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już skoków spadochronowych i nurkowania z rekinami, i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Wszystko za mało.

Lekarz kiwa głową ze zrozumieniem. Po chwili radzi.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz.
- Mam już trzy kochanki.
- No, to niech pan o nich powie żonie.

*****
 

Sukcesy w życiu faceta:

  • w wieku 4 lat: nie sikać w majtki
  • w wieku 12 lat: mieć przyjaciół
  • w wieku 16 lat: posiadać prawo jazdy
  • w wieku 19 lat: uprawiać seks
  • w wieku 35 lat: dobrze zarabiać
  • w wieku 50 lat: nadal mieć dużo pieniędzy
  • w wieku 60 lat: uprawiać seks
  • w wieku 70 lat: posiadać prawo jazdy
  • w wieku 75 lat: mieć przyjaciół
  • w wieku 80 lat: nie sikać w majtki

*****

Zima w górach. Baca obsługuje wyciąg orczykowy. Narciarze szaleją. Nagle baca zatrzymuje wyciąg:
- Won, wynocha do domu, wszyscy!
- Dlaczego?
- Bo jeden z Was powiedział do mnie: Ty ch...
- Ależ to niemożliwe, pewnie to obcokrajowiec i powiedział: "how are you" to znaczy jak się masz, chciał tak bacę pozdrowić.
- Acha - mówi po namyśle. No, to możecie dalej jeździć - włącza ponownie wyciąg. I tak sobie pod nosem mruczy: How are you...how are you...no, dobrze, ale dlaczego w pysk dymany?

****

 

Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak rydz, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona. Wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!
- Nie wiem, co on tobie powiedział, ale mnie radził, żebym przygotował się na najgorsze.

*****

Szkoła podstawowa, wczesne nauczanie. Nauczycielka porusza temat ludzkiej seksualności. Pyta dzieci, czy spotkały się kiedykolwiek z czymś, co byłoby związane z seksem. Pierwsza zgłasza się Zosia:
- Ja widziałam film o kobiecie, która miała dziecko.
- Tak, to jak najbardziej temat związany z seksem. Ktoś jeszcze?
Zgłasza się Marysia:
- A ja widziałam program w TV o ludziach, którzy planują się pobrać.
- O, to drugi doskonały przykład, może jeszcze - zachęca nauczycielka.
Zgłasza się Jasiu:
- A ja widziałem western, na którym kilku groźnych Indian zaczaiło się na Johna Wayne'a, a on od razu wystrzelał połowę z nich...
- Doprawdy ta historia nie ma nic wspólnego z życiem seksualnym, Jasiu - przerywa nauczycielka.
- Owszem ma. - ciągnie dalej Jasiu - Druga połowa Indian zrozumiała, że John Wayne się nie p******i!

*****

Co to są alimenty?
- To najlepszy dowód na to, że kobiety czerpią zyski nawet z własnych błędów.

*****

- Kochanie, co byś zrobiła, gdybyśmy wygrali w totka?
- Szczerze? Wzięłabym połowę i odeszła od ciebie.
- Tak? No to masz tu 8zł i w*********j!

Urządź swój domowy bar
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (2) / skomentuj / zobacz wszystkie

maercin
22 kwietnia 2017 o 07:28
Odpowiedz

Pewna para uprawia sex i nagle On krzyczy:
- Nogi szerzej, szerzej!!!
- A co? Chcesz jeszcze jajka włożyć?!
- Nie! Chcę je wyciągnąć!!!

~maercin

22.04.2017 07:28
Krzysztofz
13 sierpnia 2011 o 19:32
Odpowiedz

Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. Żeby
wyjść z twarzą i zachęcić oficerów do rezygnowania z wojaczki przyjęła
zasadę naliczenia odpraw: każdy oficer podaje jak należy zmierzyć jego
ciało, a daną długość mnoży się razy tysiąc. Uzyskana wielkość to wysokość
odprawy.
Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca u nogi
do czubka głowy. Wychodzi z tego 180 cm. Brown odchodzi ze 180 tysiącami
dolarów. Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na
palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z 250
tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.
- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.
- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj - decyduje Colt.
- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie
duża odprawa - krztusi się szef komisji.
- Zmierzcie mnie tak jak mówię - nalega generał.
- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry
pomysł - poci się szef komisji.
- Mierzcie jak mówię! To rozkaz!!! - wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji
przykłada linijkę...
- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja???
- W Wietnamie synu!

~Krzysztofz

13.08.2011 19:32
1