Bycie ojcem nie ogranicza się i nie powinno ograniczać się do przydzielenia kieszonkowego i udziału w wywiadówkach. Sami dobrze o tym wiecie, że ta rola wymaga większej uwagi, poważniejszych starań i wyjątkowo dużej porcji odpowiedzialności i wyobraźni. A i nie zawsze można być pewnym sukcesu. Ojcostwo jest więc skomplikowanym wyzwaniem w życiu mężczyzny i ma wiele barw i odcieni. Dlatego też naszą ankietę, którą wypełniło aż 1000 facetów, stworzyliśmy w taki sposób, żeby udział w niej wymagał zadania samemu sobie ważnych pytań i udzielenia na nie szczerej odpowiedzi.
(Jeśli chcesz wypełnić ankietę, znajdziesz ją tutaj.)
Faceci po 40. pod kątem ilości dzieci wpisują się idealnie we współczesny model rodziny, bo przeważająca większość ma w domu jedno lub dwoje dzieci. Czternaście procent ankietowanych jest ojcem trojga, tylko natomiast 6 procent posiada rodzinę wielodzietną, czyli czworo i więcej dzieci.
Inaczej sprawa przedstawia się natomiast pod kątem wychowywania własnych, czyli biologicznych dzieci. Aż 11 procent ankietowanych żyje w tzw. rodzinie patchworkowej - wychowuje dodatkowo dzieci swojej partnerki.
Faceci po 40. często mają już pełnoletnie dzieci (tak jest w przypadku około 40 procent ankietowanych, którzy deklarują, że ich pociechy mają 18 lat i więcej), albo w wieku szkolnym, tylko w przypadku garstki ankietowych dzieci dopiero pojawią się na świecie.
Jak często spędzasz czas z dziećmi? Na to pytanie większość ojców deklaruje codzienne spędzanie czasu z dziećmi, ale według nich nawet tak intensywny kontakt z potomkami jest wciąż zbyt mały. Bo tylko niewielka część dojrzałych mężczyzn ma poczucie, że poświęca dzieciom wystarczająco dużo uwagi, żeby je dobrze wychować, a prawie połowa ankietowanych jest zdania, że „poświęca tyle ile może, czasem myśli, że mogliby więcej”.
O tym, że temat braku czasu dla dzieci jest szczególnie istotny, pokazują także komentarze na forum, które pojawiły się w czasie naszej akcji. Kilku ojców przyznaje się, że wypełnienie ankiety nasunęło im gorzkie myśli, że rzeczywiście mają zbyt mało czasu dla dzieci. Jeden z internautów proponuje więc zmianę myślenia o pracy i sugeruje, żeby akcentować to, że pracuje się AŻ 8 godzin i resztę czasu dnia poświęcać bez wyrzutów sumienia na przykład na rodzinne sprawy.
Kiedy już ojciec spędza czas ze swoim dzieckiem, to zajmuje się głównie rozmową, albo zabawą i spacerami, część dojrzałych ojców uprawia sport razem ze swoimi dzieciakami. Jak się okazuje - ojcostwo w wydaniu ankietowanych
mężczyzn rzadko polega na pomocy w odrabianiu lekcji, a oprócz popularnych aktywnych form spędzania czasu sporadycznie wymieniane są sprawy poważniejsze, czyli na przykład pomoc w rozwiązywaniu problemów.
Takie podejście przejawia się również w tematach spraw, do których dziecko zwraca się do ojca. A dojrzali faceci w ankiecie jawią się głównie jako chodzące encyklopedie... rozrywkowe, bo właśnie w sprawie muzyki, książek i gier zwracają się do nich dzieci . Rzadziej z tatą rozmawia się natomiast o szkole, przyszłości czy też na tematy związane z religią i filozofią. Tematy rozmów i sposób spędzania czasu ma też wpływ na dobrą orientację ojców w sprawach dziecięcych fascynacji, hobby i idoli. Okazuje się bowiem, że jedynie garstka z nas szczerze przyznaje się to tego, że nie wie, co lubią nasze dzieci.
[article_adv]
Dojrzali ojcowie dbają o przyszłość swoich pociech jednocześnie dając im wolność wyboru. Zdecydowana większość facetów po 40. pomaga planować przyszłość swoim dzieciom podsuwając im pomysły, a część ankietowanych deklaruje, że nie planuje potomstwu przyszłości, ale wyjątkowo mocno interesuje się ich wyborami. Rozwiązanie ekstremalne, czyli szczegółowe zaplanowanie przyszłości dzieciom, wybiera tylko 1 procent ojców, a kilka procent facetów zupełnie nie wtrąca się w plany dzieci.
Jakie jest więc to nasze ojcostwo? Z wyników ankiet wyłania się niemal idealny obraz ojca, który doskonale wie, jaką rolę powinien odegrać w wychowaniu swojego potomstwa. Często jednak taka wiedza łączy się też z wyrzutami sumienia z powodu pracy, która nie pozwala na bardziej intensywny kontakt z dziećmi.
Jako ojcowie nowocześni, skupiamy się na radzeniu i podpowiadaniu, pozwalając dzieciom na podejmowanie własnych decyzji, czujni i gotowi do pomocy – gdy tylko będzie ona potrzebna.
Pytanie tylko brzmi, czy rzeczywiście jesteśmy tak dobrymi ojcami, czy raczej chcielibyśmy takimi być? Udział w tej ankiecie pozwolił wielu ojcom nakreślić pewien wzór idealnego ojcostwa i zadać sobie pytania, na które być może nigdy jeszcze nie poszukiwali odpowiedzi. Jesteśmy na pewno dobrymi ojcami. Ale najważniejsze jest to, że chcemy i możemy być jeszcze lepszymi. Dziękujemy za udział w badaniu!
Grzegorz Bryszewski
[report]5[/report]
Raport został uzupełniony komentarzami ekspertów z serwisu MamRodzine.pl
Jeśli chcesz wypełnić ankietę, znajdziesz ją tutaj.