[powiazane]Wypłukiwanie magnezu w przypadku nadmiernego spożycia kawy jest zjawiskiem powszechnym i groźnym, a jego efekty w postaci skurczów mięśni, są dokuczliwe i bolesne. Jeśli więc szukasz alternatywy dla hektolitrów wypijanej codziennie kawy – spróbuj yerba mate.
[rekmob1]
Yerba mate ma dużo właściwości korzystnych dla zdrowia. Zawiera kompleks witamin z grupy B, które zdecydowanie poprawiają pracę mięśni i pomagają zachować nie tylko zdrowe ciało, ale także skórę i włosy. Ponadto yerba pobudza układ odpornościowy, wspomagając na przykład leczenie alergii. Duża zawartość potasu i magnezu w yerba poprawia pracę serca i układu krążenia. Jest także doskonałym antyoksydantem, a jej właściwości anty-rakotwórcze są porównywalne do zielonej i białej herbaty.
Usuwa przy tym z organizmu metale ciężkie i toksyny, obniża poziom cholesterolu we krwi i stabilizuje ciśnienie tętnicze. Powszechnie stosuje się ją także jako środek wspomagający odchudzanie.
[rek]
Najpopularniejszym kubkiem do picia yerba mate jest tykwa, czyli łupina dojrzałej tykwy pospolitej, odpowiednio przygotowana, czasami okuta od góry i od dołu, czasami ręcznie malowana, rzeźbiona, obciągnięta skórą – ale to wciąż ta sama tykwa; tykwa pospolita Lagenaria siceraria, zwana także tykwą afrykańską. To bliska krewniaczka naszej dyni, hodowana jako roślina płożąca lub pnąca (pnącze) przy płotach, podpórkach, pergolach i altanach.
Dla bardziej wymagających – polecam naczynie do picia yerba z palo santo, czyli świętego drzewa, dzięki któremu napar wzbogaci się o dodatkowe aromaty pochodzące z żywicy tej rośliny.
Bombilla to specjalna metalowa „słomka”, odpowiednio wygięta i zakończona z jednej strony sitkiem, a z drugiej ozdobiona pierścieniami chłodzącymi jest niezbędnym narzędziem do picia yerba mate. O ile można yerbę przyrządzić w kubku porcelanowym, o tyle wypić się jej bezpośrednio po prostu nie da. Najlepiej, aby około połowy naczynia stanowił susz ostrokrzewu, więc napar przypomina raczej jesienne błoto niż orzeźwiający napój.
Czy można slodzić yerbę? Najbardziej ortodoksyjni, żeby nie powiedzieć – najbardziej twardzi – mateiści piją aromatyczny napar bez żadnego słodzenia. Ale warto zwrócić uwagę, że w ojczyźnie yerby mate, czyli w Argentynie, pija się ją prawie zawsze słodzoną. W Polsce, nie wiedzieć czemu, słodzenie yerba mate uważane jest za mało „profesjonalne”. Jeśli jednak zdecydujesz się na słodzenie – wybierz cukier z trzciny cukrowej. Ten rafinowany, z buraków, do szlachetnego smaku yerby ma się nijak i prawie zawsze psuje go w sposób trudny do zaakceptowania.
Maciej Ślużyński