Piękna Helena – zegarek kolejowy firmy G.Gerlach

W rozwoju naszej cywilizacji kolej stała się elementem funkcjonowania społeczeństwa, wykształcając też nowe potrzeby i ustalając własne standardy działania. Wraz ze wzrostem zasięgów i rozwijanych prędkości oraz ogólnym postępem, na ważne miejsce wysunął się jeszcze jeden istotny dla dobrego funkcjonowania kolei żelaznych aspekt - czas.

[powiazane]Punktualność przewozów, rozbudowane rozkłady jazdy, zaawansowana logistyka nie byłyby możliwe bez dokładnego pomiaru czasu. Zegarki stały się niezbędnym elementem wyposażenia zespołów obsługi stacji, załóg pociągów i pasażerów. Postęp techniczny oddziaływał i współistniał dla obydwu, zdawałoby się niezwiązanych ze sobą obszarów – pomiaru czasu i kolejowego transportu. Rozwój transportu wymuszał wzrost dokładności pomiaru czasu, a nawet zmianę reguł podawania informacji o czasie - wprowadzenie stref czasowych. Z drugiej strony wyższa dokładność pomiaru czasu pozwalała na rozwój transportu. Obydwa te zjawiska oddziaływały na siebie w sposób ciągły.

[article_adv]

Operatorzy kolejowi, pracownicy kolei stali się masowymi odbiorcami zegarków (wówczas były to oczywiście zegarki kieszonkowe). Były one zamawiane przez jednostki związane z koleją w tysiącach sztuk i miały zapewnić sprawną organizację oraz lepsze zarządzanie rozwijającej się sieci transportowej. Cały wiek XIX to postępujący proces ulepszania czasomierzy, tak by były coraz dokładniejsze, coraz odporniejsze i coraz czytelniejsze.

Bardzo długo w świadomości ludzkiej funkcjonował termin "zegarka/zegara kolejowego" jako wyznacznika czytelności wskazań, dokładności chodu i odporności mechanizmu na czynniki zewnętrzne.

To w tych zegarkach pojawiała się mikroregulacja dokładności działania mechanizmu, tutaj przykładano szczególną uwagę do szczelności obudowy, a doskonała czytelność była wynikiem stosowania wyraźnych kontrastowych elementów układu wskazań. W rozwiązaniach tych nigdy nie żałowano też masy świecącej ułatwiającej odczyt wskazań w ciemności.

[ext_img=s]2793[/ext_img]

Stworzono pewne kanony stylu, które w kolejnych latach poparte zostały poprzez wręcz legendarne dziś modele i zegarkowe marki. Działo się tak także dzięki temu, że konkretne wzory zegarków były dopuszczane do użycia przez największe spółki kolejowe.

Czasomierze kolejowe zajęły zaszczytne miejsce w historii postępu w zegarmistrzostwie, stając obok chronometrów okrętowych w gronie przedmiotów, bez których społeczeństwo nie byłoby w stanie funkcjonować.

Jeśli zatem polska firma zegarkowa G. Gerlach w swoich planowanych wyrobach miała zamiar podjąć taką tematykę, to można było być przekonanym, że zarówno patron projekt, jak i wzór, oraz sposób wykonania zegarka będą musiały sięgnąć bardzo wysoko postawionej poprzeczki.

Co zatem mogło stać się motywem przewodnim dla tego rodzaju modelu, jeśli nie największe osiągnięcie naszego polskiego przedwojennego kolejnictwa? To musiał być pieszczotliwie nazwany „Piękną Heleną” parowóz – lokomotywa oznaczona symbolem Pm36!

[ext_img=s]2794[/ext_img]

Lokomotywa Pm36 została zaprojektowana w Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Polsce FABLOK. Głównym konstruktorem parowozu był ceniony polski naukowiec – profesor Kazimierz Zembrzuski.

Przed wybuchem II Wojny Światowej zdążono wyprodukować jedynie dwa egzemplarze tegoż parowozu, oznaczone kolejno jako: Pm36-1 i Pm36-2. Lokomotywa Pm36-1 została wyposażona (wraz z tendrem) w otulinę aerodynamiczną, która nadała lokomotywie wyjątkowy wygląd. Otulina (przebadana w tunelu aerodynamicznym) pozwalała na rozwinięcie prędkości 140 km/h, czyli o 20 km/h wyższej niż bliźniaczej lokomotywie Pm36-2.


[powiazane]Parowóz Pm36 został zaprezentowany na Wystawie Światowej w Paryżu w 1937 roku. Konstrukcja została doceniona i otrzymała złoty medal, co było ogromnym osiągnięciem rozwijającego się dopiero przemysłu ciężkiego Drugiej Rzeczypospolitej.

[article_adv]Wojnę przetrwał jedynie egzemplarz Pm36-2 – niestety ten bez futurystycznej otuliny aerodynamicznej, który do 1966 r. pełnił służbę na sieci kolejowej PKP. Po wycofaniu z eksploatacji lokomotywę przekazano do Muzeum Kolejnictwa. W 1995 roku przeszła ona remont, który przywrócił ją do ruchu. Podczas remontu parowozowi przywrócono też przedwojenne oznaczenie oraz nadano imię „Piękna Helena”.

[ext_img=s]2795[/ext_img]

Podobnie, jak istniały dwa modele parowozów, tak zegarek przypominający tę wyjątkową polską konstrukcję powstał także w dwóch wersjach kolorystycznych:

Pm36-1 – z białą tarczą i polerowaną kopertą, na ilustracjach prezentowany z bransoletą typu mesh, a w komplecie znajduje się także brązowy pasek skórzany:

[ext_img=s]2797[/ext_img]

Pm36-2 – z czarną tarczą i satynową (piaskowaną) kopertą, na ilustracjach prezentowany na pasku skórzanym, a w komplecie znajduje się także bransoleta typu mesh:

[ext_img=s]2798[/ext_img]

Jest on wyposażony w mechanizm z ręcznym naciągiem (Seagull ST3620), który przy pełnym naciągnięciu sprężyny zapewnia rezerwę chodu do 56 godzin użytkowania. Okrągła koperta posiada średnicę 43 mm i grubość 13 mm, wykonana jest ze stali chirurgicznej 316L, w zależności od modelu piaskowana lub polerowana i zapewnia wodoszczelność na poziomie WR100.

Na pełnym deklu koperty wygrawerowane są: grafika lokomotywy Pm36-1 - parowóz „przejeżdża” od jednego do drugiego krańca dekla, oznaczenie Pm36, oraz motyw logo Polskich Kolei Państwowych umieszczony na otulinie aerodynamicznej Pm36-1.

[ext_img=s]2796[/ext_img]

Tarcza zegarka jest emaliowana, w zależności od modelu wykonana w kolorze białym lub czarnym. Indeksy w formie wyraźnych cyfr arabskich oraz duże ażurowe wskazówki pokryte są farbą luminescencyjną. Jednostronnie sferyczne szkło szafirowe od wewnętrznej strony posiada powłokę antyrefleksyjną. Zegarek oferowany jest w komplecie z paskiem skórzanym i bransoletą typu mesh o szerokościach 22 mm.

Kupujący otrzymuje zegarek wraz z dodatkowym paskiem/bransoletą i dokumentami, zapakowany w estetyczne drewniane pudełko.

Władysław Meller
www.e-zegarki.info.pl
na podstawie materiałów prasowych marki G.Gerlach