Między kobietą a mężczyzną

Idzie Marian po ulicy i uśmiecha się od ucha do ucha: - Marian, z czego się tak cieszysz? - pyta znajomy - Właśnie zostałem ojcem, mam syna! - To gratulacje! Jak się czuje żona? - Nie wiem. Jeszcze jej o tym nie powiedziałem.

RODZAJE KOBIET (w/g informatyka):

*****

Żyrafa opowiada zajączkowi:

- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję. Sięgnę wszędzie, do każdej gałązki, a potem, pomyśl… każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuuugo, dłuuuugo w dół… Ach, jaka to rozkosz….

Zajączek słucha w milczeniu. Żyrafa ciągnie dalej:

- A gdy przychodzi upał… Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpnę wody…. Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, ożywcza woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej…. Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nią… Ech, co ty możesz wiedzieć o tym, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuuugą szyję….

Zajączek przechyla lekko głowę i pyta:

- A powiedz, rzygałaś kiedyś?

*****

W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego: - Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu. Jeśli wieczorem mam uczesane włosy, oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks. Jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks. A jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.

- W porządku, kochanie – odrzekł mąż. – Żeby wszystko było uporządkowane, musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinki. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks. Jeśli dwa, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks. A jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.

*****

Jaś i Małgosia bawią się w dom. Jaś próbuje „obiadu” i mówi:

- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone…

Małgosia na to:

- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji?! To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię? Ja kłamię??? Może ja w ogóle tylko kłamię? Może uważasz, że ja już nie jestem człowiekiem? A może już nawet nie mówię po ludzku tylko szczekam?! Mamoooooo!!!! Jasiu powiedział do mnie „ty suko”!!!!

*****

Na komisariat doprowadzono trzech mężczyzn oskarżonych o wywołanie bójki w tramwaju. Komisarz jednego po drugim przesłuchuje. Pierwszy zeznaje Murzyn:

- Moja nic nie rozumieć. Moja jechać sobie spokojnie tramwajem i nagle mężczyzna stojąca obok dać mi pięścią w buzię.

Drugi zeznaje student:

- Jechałem sobie tramwajem na uczelnię. Nagle widzę: wsiada Murzyn i staje koło mnie. No nic, Murzyn jak Murzyn, jadę sobie dalej. I wtedy Murzyn stanął mi na stopie. Myślę sobie: Murzynowi zwracać uwagę to tak jakoś głupio, pewnie nie za dobrze rozumie język polski, może sam zejdzie. Dam mu minutę. Odczekałem z zegarkiem w ręku minutę, a ten dalej stoi mi na nodze. No to dałem mu jeszcze minutę. Patrzę, kolejna minuta mija, a ten jak gdyby nigdy nic stoi dalej na mojej stopie. Wytrzymałem tak cztery kolejne minuty, a potem tak się wkurzyłem, że po prostu dałem mu w ryj.

Potem zeznaje trzeci facet:

- Jadę sobie tramwajem. Patrzę, przede mną stoją koło siebie: Murzyn i student. I ten student tak patrzy – to na zegarek, to na Murzyna. I znowu: to na zegarek, to na Murzyna. I nagle spojrzał na zegarek i jak Murzynowi nie da w mordę! No to ja pomyślałem, że w całej Polsce się zaczęło!

*****

Gość, wyjeżdżając na wczasy, zostawił swojemu bratu kota, żeby ten się nim opiekował. Dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta brata, jak tam jego kot.

- No, stary, przykro mi, ale twój kot zdechł.

- Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, powiedziałbyś, że mimo największych starań weterynarza mój kociak zdechł. No, ale cóż, stało się. Powiedz lepiej, co tam u mamy.

- No, więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść…

*****

Środek zimy, wielki mróz, wioska w Bieszczadach, płonie chałupa. Ogień bucha z niej na 10 m w górę, ale wody do gaszenia nie ma, wszystkie studnie pozamarzane. Ludzie stoją i patrzą w milczeniu na tragedię… Sołtys cały w nerwach w końcu nie wytrzymuje i mówi:

- Tak, k.., jak się ogrzać, to wszyscy przylecieli, a jak podpalić, to nie było komu!

*****

Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:

- Kochanie, co ty robisz???

- Nie chce chuj stać, to nie będzie leżał na miękkim!

*****

Siedzi dwóch facetów w knajpie, rozmawiają, piją piwo, w pewnej chwili jeden pyta:

- Powiedz mi, Zygmunt, czy ty to robisz z żoną czasami w tę drugą dziurkę?

- Coś ty, żeby zaszła w ciążę?!