Dlaczego się wypaliłeś?

Wypaliłeś się? W jakimś sensie jesteś wielki. Wiesz, kto najczęściej wypala się zawodowo? Osoby bardzo zaangażowane, takie które zaczynały z wielkim entuzjazmem (gotowe zmieniać świat, firmę, tworzyć nowe itp.), a praca była często ich marzeniem. Sprawdź, co mogło do tego doprowadzić i zmień to!

[powiazane]Możesz iść do psychologa i zrobić test na wypalenie, ale.. pewnie wiesz to intuicyjnie. Kiedyś chciało się tak bardzo, a teraz… Nie bardzo rozumiesz, jak do tego doszło, przecież naprawdę chciałeś to robić!

Poniżej możesz sprawdzić, jakie czynniki najczęściej doprowadzają do pojawienia się syndromu wypalenia zawodowego. Często wystarczy, by zmienić jedną rzecz, a chęć do pracy i satysfakcja z jej wykonywania powrócą.

[rekmob1]

1. Przerost biurokracji i nadmiar obowiązków niemerytorycznych

Szczególnie dotyczy osób pracujących jako nauczyciele, lekarze, chociaż i w mocno sprocedurowanej korporacji może też dać popalić. Nadmierna biurokracja osłabia i stopniowo pożera energię. Dla osoby ambitnej jest to często praca zupełnie bezsensowna, postrzega ją jako ograniczenie, marnotrawstwo czasu, to nie jest to, co planowała robić.

2. Autokratyczność przełożonych, ograniczanie działań

Osoby ambitne, inteligentne lubią mieć pewną wolność w pracy, wpływ na to co robią, jak również chcą mieć pole do realizacji własnych pomysłów (szczególnie, jeśli mają ich sporo). Brak wsparcia przełożonych dla ich planów, niemożność realizowania własnych przedsięwzięć i wprowadzania zmian, demotywuje.

3. Brak zainteresowania ze strony przełożonych

Nawet jeśli ktoś lubi niezależność, to są sytuacje, w których nie powinien być zostawiony sam sobie. Wsparcie szefa jest szczególnie ważne w sytuacjach, gdy pracownik samodzielnie koordynuje bardzo trudny projekt (np. z którym nie do końca sobie radzi, nie otrzymał wystarczających narzędzi do jego realizacji, lub też nie posiada wszystkich niezbędnych kompetencji). Osoba pozostawiona w takiej sytuacji bez wsparcia i zainteresowania przełożonego może szybko stracić zapał i znacząco zmniejszyć swoje zaangażowanie w sprawę.

[rek]

4. Brak sukcesów

Przyczyny mogą być różne, zarówno wewnętrzne, jak wspomniany wcześniej brak wsparcia przełożonego, brak wsparcia w organizacji, toksyczna sytuacja w miejscu pracy lub też czynniki zewnętrzne: wysoka konkurencja na rynku, zmiana prawa itp.

5. Brak nagród

Praca powinna przynosić nam nagrody, zarówno finansowe, jak i psychologiczne (pochwała, poczucie, że to, co robimy, jest istotne itp.). Jeżeli wysiłki (w naszym odczuciu) nie są doceniane lub doceniane są w niewielkim stopniu, może to prowadzić do znacznego osłabienia motywacji. Taka sytuacja może mieć miejsce nawet jeśli pracujemy na wysokim stanowisku i mamy dobre wynagrodzenie, brakuje nam jednak „nagród psychologicznych” (poczucie, że to co robimy jest ważne, że nasz wkład jest zauważany i doceniany).

[rekmob2]

6. Brak poczucia sensu

Na tyle istotne, że warto wyodrębnić. Nasza praca powinna mieć sens, w każdym razie dla nas. Można na to patrzeć z różnych perspektyw: poczucie bezsensu może pojawić się np. gdy nasze wysiłki są notorycznie torpedowane przez system lub inne osoby (szefa, inny dział w firmie), uznajemy zatem, że nie ma co się starać i zaczynamy robić „minimum”. Inny przypadek ma miejsce wtedy, gdy tracimy wiarę w działania i sens istnienia organizacji, np. gdy mamy odmienną wizję odnośnie kierunku jej rozwoju, albo zaczynamy oceniać rynek jako schyłkowy. Poczucie bezsensu może pojawić się również wówczas, gdy w naszym życiu większą rolę zaczynają odgrywać aspekty społeczne czy też duchowe (potrzeba realizacji misji, wykonywania pracy istotnej dla świata, a nie nastawionej wyłącznie na zysk), wówczas dotychczasowe zajęcie może zacząć wydawać się „bezsensowne”.

7. Konflikt wewnętrzny

Konflikt wewnętrzny to wyjątkowo prosta droga do wypalenia. Z tą sytuacją często mamy do czynienia w korporacjach i organizacjach silnie nastawionych na zysk, gdy jesteśmy zmuszani do robienia czegoś, czego tak naprawdę nie popieramy lub co przeczy wyznawanym przez nas zasadom etyki. Przykładowe sytuacje: musimy „wciskać” klientom ofertę, która jest de facto niekorzystna i niekonkurencyjna rynkowo (czego oczywiście nie możemy klientom powiedzieć), sprzedajemy produkt, w który nie wierzymy (np. papierosy lub wątpliwej jakości suplementy), czy też zatrudniamy nową osobę (której potrzebujemy w zespole) i mamimy ją podwyżkami, chociaż tak naprawdę wiemy, że w budżecie nie ma i nie będzie pieniędzy. Wiele osób wypiera konflikt wewnętrzny ze świadomości, starając się o nim nie myśleć, przenosząc winę na klientów („przecież nie muszą tego kupować”), albo tłumacząc sobie, że zachowują się tak, bo nie mają innego wyboru.

[rekmob1]

8. Praca ponad siły

Intensywna praca może, aczkolwiek nie musi prowadzić do wypalenia. Jeśli wykonujemy pracę życia i mamy głębokie poczucie sensu, jedyne, co nas w końcu dopadnie, to fizyczne zmęczenie i potrzeba dłuższego urlopu, w innych przypadkach nadmierne obciążenie pracą połączone z kilkoma innymi niesprzyjającymi czynnikami najczęściej prowadzi do wypalenia.

9. Niedopasowanie osoby do stanowiska

Z tą sytuacją mamy do czynienia, kiedy zawód wybraliśmy pod wpływem presji rodziców, otoczenia, chwilowej mody lub też mylnie oceniliśmy swoje predyspozycje. Na przykład pracujemy jako lekarz internista (bo „tradycja rodzinna”), ale tak naprawdę źle się czujemy w kontaktach z pacjentem. Lub też jesteśmy analitykiem finansowym (wybraliśmy zawód ze względu na prestiż społeczny i standard życia), ale w młodości byliśmy bardzo twórczy i po paru latach takiej pracy zaczynamy się w niej po prostu męczyć.

10. Niesprawiedliwość, nepotyzm itp.

Jeśli w organizacji faworyzowane są jednostki, które (w naszym odczuciu) de facto nie zasługują na uznanie czy awans, a decyzje personalne postrzegane są jako „polityczne”, może to sprzyjać obniżeniu motywacji i być jednym z czynników przyczyniających się do wypalenia zawodowego.

Ewa Wolańska
 

Ewa Wolańska dla nas pisze o pracy i biznesie; na co dzień zajmuje się PR-em lub pomaga klientom w momentach wyzwań i perturbacji zawodowych.