[powiazane]EPOS 3434 Open Heart Limited Edition - jego poprzednikiem był 3412 Open Heart, oferowany w ilości 888 sztuk. Nowy - w ilości 999. Jak w poprzedniku, tak w modelu 3434 pracuje znany i ceniony mechanizm Eta Unitas 6498. Składany i pięknie dekorowany w Eposie.
Zegarek oferowany jest w dość dużej, mierzącej 43,5 mm średnicy kopercie. To niemały wymiar, ale zgodny z obowiązującymi trendami. Zupełnie nie przeszkadza to w tym zegarku, ponieważ nie jest to typowy „elegant”. To zegarek casualowy, przeznaczony do codziennego noszenia. To reprezentant linii Passion - która z takim zamysłem właśnie powstała.
Prezentowane czasomierze można nabyć w 4 wersjach stworzonych na bazie 3 kolorów tarcz i 2 kolorów kopert.
[ext_img=s]2671[/ext_img]
[article_adv]
Koperta stalowa z powłoką PVD w kolorze różowego złota dostępna jest z tarczą w ciekawym kremowym odcieniu i nakładanymi indeksami w takim samym kolorze w postaci cyfr arabskich. Oczywiście taki sam jest kolor wskazówek i ramki wycięcia w tarczy ukazującego pracujące koło balansowe.
W złotym kolorze jest również logo marki umieszczone pod centralną częścią tarczy i wskazówka małego sekundnika. Wersja w kopercie stalowej bez powłoki dostępna jest z tarczą w szaro-antracytowym kolorze lub w srebrzystym.
Tracza szara jest szczotkowana w linii pionowej. Jej indeksy, wskazówki i ramka otworu ukazującego balans są w srebrnym kolorze.
Trzeba w tym miejscu przyznać, że niemal wszystkie tarcze linii Passion to stylistyczne perełki. Aktualnie dostępne referencje to zegarki z tarczami w kolorach czarnym lub srebrnym, z genialnym efektem naniesionych psów genewskich. To jedne z najciekawszych tarcz tego typu na rynku.
Opisywany model w wersji z antracytową tarczą i pionowym szlifem zupełnie od nich nie odstaje. Również kremowa matowa tarcza wraz z kopertą w kolorze różowego złota tworzy świetny duet. W wersji złotej możemy również wybrać wersję tarczy antracytową. Jeśli ktoś woli bardziej konserwatywne zestawienie może kupić model stalowy ze srebrzystym cyferblatem.
[ext_img=s]2673[/ext_img]
We wszystkich wersjach ciekawie umieszczona jest tarcza małego sekundnika. Stosując stylistyczny zabieg polegający na obróceniu mechanizmu o niecałe 30 stopni - uzyskano koronkę przed godziną 4, a tarczę małego sekundnika przed godziną 10 , otwarte serce zaś dokładnie na miejscu godziny 12.
[powiazane]Podobnie było w starszym modelu. Poza tym koperta jest odrobinę większa. W poprzedniku mierzyła 42,5 mm średnicy. Nie było też sekundnika, a wskazówki i indeksy nie posiadały masy luminescencyjnej. Tym razem ją zastosowano. Wydaje się to być rozsądnym rozwiązaniem, ponieważ charakter zegarka jest - jak wcześniej pisałem - casualowy, codzienny, więc umożliwienie odczytu w ciemności, czy wodoodporność na poziomie 100 m są nie tylko mile widziane, ale i oczekiwane.
[ext_img=s]2672[/ext_img]
Koperta jest zbliżona kształtem do modeli Passion z automatycznym naciągiem. Nie jest identyczna, ale to ten sam klasyczny i bardzo proporcjonalny styl - co wraz z niepowtarzalnymi tarczami dało nam wyjątkowo udany zegarek.
[article_adv]
Choć „przepis”, którego głównymi składnikami był dobry mechanizm, świetny, uniwersalny i harmonijny projekt koperty, plus tarcza będąca stylistyczną „petardą” (szczególnie antracytowa z pionowym szczotkowaniem) - sukces gwarantował.
Niemniej atrakcyjny jest ten czasomierz od spodu. Dekorowany i ażurowany Unitas świetnie prezentuje się przez bardzo obszerne przeszklenie dekla. W tym zegarku przykręcany na 4 śrubki dekiel to w zasadzie wąziutki salowy szkielet i maksymalnie duże szkło ukazujące cały mechanizm. I tylko „otwarte serce” to - jak zawsze - kwesta indywidualnych upodobań. Ja nie przepadam - dlatego mam Passion 3401 ;) Dla miłośnika otwartych serc - ten czasomierz to doskonała propozycja.
[ext_img=s]2674[/ext_img]
Biorąc pod uwagę sprawdzoną już doskonałą jakość wykonania Eposa, dopieszczony, zawsze dobrze wyregulowany mechanizm, świetne detale, to cena na poziomie 6 300 złotych za wersję stalową lub 6 600 złotych za wersję z kopertą pokrytą powłoką PVD - wydaje się być bardzo korzystna.
Ale i do tego Epos nas już przyzwyczaił…
Adrian Szewczyk
www.zegarkiipasja.pl