Minimalizm dobry na zdrowie?

Im więcej rzeczy mamy, tym trudniej zachować porządek i ład w domu i… w życiu. Zauważyłeś? Czy wiesz, że chaos, który cię otacza, przekłada się na samopoczucie i stan twojego zdrowia, kondycji psychicznej?

[powiazane]Z kąta w kąt przekładasz szpargały, „bo się przydadzą”? Każdą wolną przestrzeń w mieszkaniu zajmują karteczki, papierki, setki malutkich drobiazgów, ozdób, zabawek dzieci, stosy dokumentów. Sam już nie wiesz co masz, choć wiesz, że masz, gdzieś w tym bałaganie…

Wielu ludziom się wydaje, że im więcej nagromadzą tym lepiej. Nic bardziej mylnego. Wraz ze zwiększaniem ilości rzeczy w domu pojawia potrzeba zapanowania nad przestrzenią - konieczność dużych nakładów pracy, ciągłej walki o ład i w pewnym momencie poczucie, że to jak walka z hydrą. Rano był porządek, wieczorem już śladu po nim nie ma. Bywa, że człowiek zaczyna się „dusić” - bo przestrzeń do oddechu zajmują zupełnie niepotrzebne przedmioty. Rośnie stres, frustracja, poczucie zmęczenia, rozdrażnienie. Cierpi na tym nasza psychika.

[rekmob1]

Bałagan szkodzi?

Dom powinien być dla nas miejscem, gdzie regenerujemy siły, chcemy wracać, czujemy się dobrze, komfortowo, nie zaś przestrzenią, która żyje własnym życiem i oddziałuje na nas negatywnie. Okazuje się, że bałagan, chaos - jeśli nas otacza - sprawia, że nasze samopoczucie ulega pogorszeniu. Jesteśmy w domu i czujemy się źle, przytłacza nas coś, choć trudno czasem określić, w czym tkwi problem.

Po przeprowadzeniu badań nad 32 rodzinami z Kalifornii - i przyjrzeniu się wpływowi, jaki na nie wywierają przedmioty w ich domach - powstała książka „Life at Home in the Twenty-First Century: 32 Families Open Their Doors”. Jest to spojrzenie na to, jak Amerykanie z klasy średniej wykorzystują przestrzeń w swoich domach i jak wyglądają ich interakcje z rzeczami, jakie gromadzą w swoim życiu.

[rek]

W wyniku badań grupa antropologów, socjologów i archeologów znalazła związek między wysokim poziomem kortyzolu (hormonu stresu) u kobiet, a dużą ilością przedmiotów i urządzeń gospodarstwa domowego w ich domach. Okazało się, że im więcej rzeczy, tym większy stres kobiety odczuwają. Mężczyźni, z drugiej strony, nie wydają się zbyt przejęci kwestią bałaganu - co stanowiło źródło napięć między nimi, a pragnącymi utrzymać porządek żonami. Kobiety kojarzące porządek w domu z udanym, szczęśliwym życiem rodzinnym, czuły się niespokojne, gdy nie mogły w jakiejś chwili go utrzymać.

Minimalizm w domu - zadbaj o psychikę swojej rodziny

Jak zadbać o to, by nasz dom nie odbierał nam radości życia, zdrowia i sił? Warto postawić na minimalizm, prostotę, ograniczanie niepotrzebnych rzeczy. Gdy usuniemy „śmieci”, łatwiej nam będzie cieszyć się tym, co istotne:

[rekmob2]

Rozejrzyj się po domu i zastanów – co w nim utrudnia ci życie i co można z tym zrobić? Jak zminimalizować ilość rzeczy - prac, które one generują i negatywnych emocji, jakie wywołują? Weź swój dom pod lupę i krytycznym okiem przyjrzyj się przedmiotom, które cię otaczają. Czy twoje życie nie się stanie lepsze, bardziej komfortowe i zdrowsze, jeśli części z nich się pozbędziesz?

W oparciu o: Lisa Kaplan Gordon, The Link Between Clutter and Depression.

Joanna Wilgucka - Drymajło
prostezycie.pl