Czy przyznać się do zdrady?
Czy ten, kto zawinił, powinien przyznać się do zdrady, żeby uratować małżeństwo? Terapeuci nie są w tym temacie zgodni – wyjawienie prawdy może bowiem zarówno poprawić jak i ostatecznie zrujnować relacje w związku.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
Chłopie jesteś niepoważny jak ona wymaga od ciebie 2 razy więcej? I co będziesz chłopczykiem na posyłki typu przynieś zanieś pozamiataj! Jak sobie wyobrażasz własne życie? Ja tego nie rozumiem żeby przeprosiła i powiedziała że to twoja wina, no matko jedyna gdzie twój szacunek do samego siebie!
07.01.2022 11:26
Moja żona dopuściła się zdrady w nd.3 listopada 2017 na dyskotece w Wągrowcu. Poszła na bajer lowelasa i za drinka naiwna idiotka zrobiła to pod dyskoteka.
27.10.2018 08:26
moja żona wie o kilku moich zdradach, mimo to jesteśmy ze sobą od 16 lat i nie wiem czemu? ani nie zarabiam nadzwyczajnie, myślę tez że jestem przeciętnej urody jak na faceta, nie wiem o co chodzi...
31.01.2017 21:33
Zrobiłam to w nd 13 listopada 2016!. Tęsknię za nim ale przerwałam ten romans. Zranił mnie ogromnie! Żona wie. Traktuję go jak powietrze. Nie odejdzie, bo lubi jego kasę i wygodne życie. Nie sądziłam że będzie tak boleć
21.11.2016 10:10
...a on się na,toni odegra. Będzie ping pong. Glyoia jesteś
21.11.2016 01:01
Mam romans z żonatym, 30 lat starszym facetem, od ponad roku. Kiedy to zakończę, zadzwonie do jego żony i wyśle jej trochę zdjęć. Całe życie ja zdradA, w końcu trzeba ją uświadomić.
27.10.2016 20:03
Moja dziewczyna mnie zdradza. Nie wiem tylko na jakim poziomie: "migdalenia się", "druga baza", czy szybkie numerki w pracy. Poza pracą raczej nie - facet ma narzeczoną i nie zależy mu na niczym więcej tylko przyjemności w pracy. O zdradzie wiem, staram się dać mojej dziewczynie do zrozumienia, staram się wyjaśnić że on sobie z nią tylko pogrywa, a ona (naiwna idiotka - tego nie dodaję) się na to łapie i to jej bardziej zależy na czymś więcej z tamtym (tak, wiem - moja wina skoro woli tamtego - swoją drogą półgłówka, ale to jej wybór). I co? I kłamie mi w żywe oczy, choć zaczęła się wreszcie starać w naszym związku... oczywiście wymagając dwa razy więcej ode mnie. I co z tym zrobić?
Skoro wiem że zdradza, to niech się przyzna, przeprosi (nawet tłumacząc że to moja wina), przestanie i zobaczymy jak nam się ułoży.
04.05.2016 19:32
Swoim skromnym zdaniem sadze, iz mezczyznie z jakichs wzgledow jest "latwiej" przyznac sie do bledow. Kobieta nawet jak "zdrada" jest ewidentna i bezsporna klamie wypierajac sie bezsensownie. Ot roznice w psyche:)
18.12.2013 19:25
zagłosowałam i wnioskuję ze te 71% na "nie" pochodzi od mężczyzn... kobiety bardziej chcą wyjaśniać, rozmawiać, ratować, mając nadzieję, że wstrząs spowoduje poprawę związku. Faceci robią to dla przyjemności i zamykają temat. Okrutna prawda.
11.08.2013 00:05