Przez internet – tak coraz częściej zaczyna się miłość
Początkowo o fakcie spotkania partnera w sieci mówiło się niechętnie i z zawstydzeniem, z czasem taka droga szukania szczęścia spowszechniała i budzi coraz mniej kontrowersji. Jakie są wady i zalety szukania miłości w sieci, na co należy uważać i zwracać uwagę? Z okazji 10-lecia działalności portalu Sympatia.pl Instytut Monitorowania Mediów na podstawie publikacji internautów stworzył vademecum internetowego randkowania.
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
Komentarze
Sam jestem przykładem tego że można poznać miłość w internecie, swoją kobietę znam dzięki portalowi kochaj.pl gdzie dobrano nas w parę. Spotykaliśmy się dość krótko i już wiedzieliśmy że może to być miłość.I teraz spodziewamy się dziecka.
18.12.2017 16:41
Miłość w necie jest na wyciągnięcie ręki. Ten portal jest fajny, aby kogoś poznać: www. top-ogloszenia. net/Ogloszenia-Towarzyskie-Pani-szuka-Pana-15-101
28.08.2014 11:26
Popieram przedmowce. W sieci kazdy moze zbudowac o sobie mit ktory przy pierwszym kontakcie face to face legnie w gruzach. Celebryci Maja kase i sa medialni, to oni czekaja aby wybrac sobie z kilku tysiecy anonsow kogos dla siebie robiac przy tym mega Reklame takiej formie kontaktu. Ile kobiet marzy o byciu slawna i bogata? Jest ich Cale morze. Celebryci to tacy dawni krolowie ktorzy na kiwniecie palcem mieli tysiace bab w swoim lozku. Przecietny gosc ktory mysli o powaznym zwiazku nie bedzie szukal znajomosci w sieci bo to jest rosyjska ruletka dla naiwnych. Jak ktos ma to cos w sobie nie musi logowac sie do sympatii chyba ze dla zgrywy lub dla kolejnych podbojow.
31.01.2014 00:52
Dla mnie sprawa jest prosta. W necie mozna sciemy rzucac uprawiac gierki i swietnie sie bawic widzac jak druga strona zaczyna sie angazowac. Jestem typem konserwatywnym slucham Guns n Roses AC/DC mam dlugie wlosy i 42 lata. Po 2 rozwodach mysle ze jak mam spotkac jeszcze swoja milosc to napewno nie w necie. To dla malolatow albo fanatykow nowych technologii. Po diabla mam uprawiac PR jak kon na targu. Jak sie komus spodobam na ulicy to sama Laska mnie zagada. Dzis kobiety sa nachalne i bezposrednie. To nie XIX wiek ze siedzialy cichutko w wiejskiej chalupie i czekaly az syn dziedzica przyjedzie i sie usmiechnie. To juz historia. Po co wiec facetowi randka w necie?
31.01.2014 00:33