Hołek: Jestem zawodowym idiotą
„Dla nas wszystkich kierowców to są igrzyska olimpijskie. Nie ma imprezy o wyższej randze” – mówi o Rajdzie Dakar. W zeszłym roku po wypadku nie wstydził się łez. Tegoroczny zakończył mocnym akcentem, 2. miejscem na 13. etapie oraz szóstym w klasyfikacji generalnej samochodów. Dlaczego wydaje mu się, że jest zawodowym idiotą i jakie sobie stawia cele po 50.?
Dodawanie komentarza
Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.