Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Doświadczenie – trampolina czy kula u nogi?

Tekst nadesłany przez użytkownika Kiedy masz 20 lat, czekasz na ten dzień, kiedy będziesz już tak doświadczony, że propozycje pracy sypać się będą jak z rękawa. Zaczynasz karierę i widzisz, ile znaczy mieć doświadczenie w CV. Pniesz się po szczeblach kariery poświęcając wolne chwile, czas, rodzinę, czasem pasje. Zdobywasz coraz to nowe szczyty udowadniając sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych…

Dodawanie komentarza

Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.

Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach w tym temacie?

Komentarze

Potas
17 sierpnia 2021 o 20:28

Historia trochę naciągnięta. Ja mam 47 lat nadal jestem managerem średniego szczebla, żona nadal ta sama od 20 lat, dwoje dzieci, 2 mieszkania, kredyt we frankach i bez napinania robię swoją prace najlepiej jak umiem, czasami są stresy, ale najważniejsze nigdy nie mierzyłem zbyt wysoko. Z dużego konia spada się szybciej.

~Potas

17.08.2021 20:28
Kuba
04 grudnia 2019 o 21:40

Jest jeszcze jedno wyjście.. przynajmniej na razie... sytuację miałem podobną... Ale po tych 7 latach w corpo ( raczej prywatnej polskiej podróbce korpo...) gdy nie moglem się porozumieć z przełożonymi, nt mojego wynagrodzenia, z dnia na dzień pier.....em to bagno. I co z tego że w jakiś tam papierach mogą mi narobić smrodu... wyjechałem do SZWAJCARII, jako podstawowy robotnik.... tylko że tutaj ludzie szybko orientują się co potrafisz... bardzo szybko... po kilku miesiącach mam szwajcarska umowę o pracę na średnim szczeblu, pracuje powoli dokładnie tak by nie popełniać błędów reszta się nie liczy, za miesiąc ściągam tu rodzinę i wybaczcie ale gdzieś mam to polskie piekiełko... zmiana nastawienia do wszystkiego... I to bez ciężkiej pracy nad sobą... w Szwajcarii wszystko samo się w nas zmienia... zapewne przez podejście ludzi tu mieszkających- serdecznych uczynnych i uśmiechniętych, którzy od dziecka wiedza że nie szata zdobi czlowieka... I że każdy zasługuje na 2 szansę... polecam!!!

~Kuba

04.12.2019 21:40
Sam sobie winien
04 grudnia 2019 o 09:24

Powiem tak - może i jest to jakiś reprezentatywny przykład na naszym podwórku (albo i nie tylko) ale spokojnie dało się temu zapobiec. Pewnie dla potrzeb artykułu lekko podkoloryzowane - facet całe prawie życie balował i nie oszczędzał - przepuścił więcej niż mógł. Pewnie, że fajnie jest mieć nowy dom, samchody narty w alpach i weekendy w SPA z nowymi młodszymi "żonami" - ale tak to jest jak to mówią setką do 40-stki a nie 40-stką do setki. Nie ma tak ,że całe życie jest fajnie szczególnie że nie jesteśmy Rockefelerami - tylko mangerami raczej średniego lub lekko wyższego szczebla. Dziś żeby się dorobić trzeba oszczędzać, inwestowac a nie przepuszczać. Dziś nikt nie poda Ci ręki jak powinie Ci się noga. Bohater artykułu kasę przbalował, ale równie dobrze mógł zachorować w najlepszym okresie - też nikt by się nad nim nie pochylił a w korpo wywalili by na zbity pysk z wyrazami współczucia.
Ludzie trzeba myśleć o przyszlości - jak masz po 40-stce i zarabiałeś naprawdę fajną kasę to czas na odcinanie kuponów, własny interes a nie szarpanie się z młodymi - nie wygrasz. Trochę pokory w życiu i bedzie dobrze.

~Sam sobie winien

04.12.2019 09:24
facet44
20 maja 2019 o 14:35

Autor po mocnych przejściach, poturbowany przez życie ...szacunek za upór i wolę walki.
Niestety, tak właśnie jest kiedy zbyt pozytywnie idziemy przez życie nie patrząc na realność danej sytuacji.
Zawsze żyjąc na krawędzi finansowej wypłacalności ryzykujemy , niestety wciąż mało kogo stać w Polsce żeby wybudować sobie dom za gotówkę i jednocześnie prowadzić normalny standard życia swojej rodziny.
Często zbyt późno orientujemy się że nie tylko nad nami zbierają się burzowe chmury, że nie jest tak że wszystkie atrakcyjne koleżanki z pracy są takie fajne, podczas gdy nasze żony to czepiające się jędze...

Co nam zostało ? iść do przodu ....bo jakie jest inne wyjście ? życie to wzloty i upadki, śmiech i łzy.

~facet44

20.05.2019 14:35