Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Dlaczego kobiety odchodzą od facetów, których kochają?

Jako terapeuta małżeński, pracujący z mężczyznami i kobietami doświadczającymi kryzysu w związku, pomagam im rozwiązać problemy we wzajemnych relacjach. Podczas gdy wiele sytuacji jest bardzo złożonych, istnieje jedna, zupełnie prosta prawda, z której istnienia powinni zdawać sobie sprawę mężczyźni. Kobiety odchodzą od partnerów, których kochają.

Dodawanie komentarza

Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.

Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach w tym temacie?

Komentarze

 Coś w tym jest !
12 marca 2024 o 23:30

Mnie zastanawia tylko jedno , dlaczego kobiety niby samotne w związku na długo przed odejsciem zaczynają przygodę internetową z innymi facetami lub w realu dopuszczając się zdrady , skoro im tak zle ! Po co psują wszystkie lata razem zamiast odejsc w zgodzie bez osób 3 w związku ? i tak z czasem wychodzi że już od dłuzszego czasu partner jest w pewien sposób zastąpiony kimś innym ! Tylko czy ten ktoś ? kto zapewnia szczeście w internecie lub zaspokaja potrzeby fizyczne w ukryciu , zapewni takiej kobiecie pózniej że będzie dobrym partnerem i wujkiem dla naszych dzieci ? Czy po prostu pobawi sie na mój koszt i jeszcze chwile zanim wezmiemy rozwód , a jak dojdzie do zobowiązań to się wycofa . I co rodzina rozwalona , kobieta dostaje swoją nauczke a dzieci rozbite .

~ Coś w tym jest !

12.03.2024 23:30
Aleksander
03 maja 2023 o 21:28

Milosc jest doskonala i plynie ciagle do kazdego czlowieka, ale to nie o milosc chodzi, sama milosc jest dramatem kazdego czlowieka i Boga samego, kluczem do szczescia jest ZDOLNOSC DO WZAJEMNOSCI , trzeba zrozumiec ze to sam Bog zszedl na ziemie i zrobil sie zalezny od naszej ufnosci , to nasza ufnosc steruje samym Bogiem i swiatem calym, Jak mozna stac sie ZDOLNYM DO WZAJEMNOSCI ? wlasnie przez pozbawiona logiki ufnosc, to dzieki ufnosci widzimy w sobie nedze i uznajemy ja, to dzieki ufnosci sie modlimy i wchodzimy w zazylosc z miloscia a z zazylosci rodzi sie WIEZ najwieksza moc i sila czlowieka plynie wlasnie z UFNEJ WIEZI to wiez jest sila sprawcza dzieki ktorej swiat jest piekny i ludzie sa cudowni, dzieki WIEZI kochasz zycie i wierzysz w wiecznosc jego trwania i to jest szczescie ktore uwalnia lzy szczesciem plynace, ciezko znalezc drugiego czlowieka co by tak to pojmowal ale jest to mozliwe. Prawdziwy seks odbywa sie w sercach kochankow a ich bezgraniczna wzajemna ufnosc zabiera ich w zaswiaty, moment opuszczania wspolnie ziemi
nazywamy dopiero szczytem oblubienczego aktu, czas wtedy nie istnieje , dusza nawet nie wie dokad wywedrowala podczas tego oblubienczego spaceru, trwa to od godziny do trzech, lecz odczuwanie wiezi jest w pelni swiadome az do powrotu na ziemie, przecudne przezycie, a i w pomieszczeniach pojawia sie silne ale delikatne swiatlo , mozna wtedy tylko spojzec na siebie upewniajac sie ze druga osoba tez tego doznaje , a gdy wszystko mija, opowiedziec sobie o swoich przezyciach podczas tego spektaklu DARU / az strach pomyslec ze niektorzy panowie wytrysk nazywaja orgazmem.

~Aleksander

03.05.2023 21:28
Dobi
14 marca 2023 o 02:05

Trudne. Smutne...
Współczuję Ci piękna istoto.
Niech wszystko co piękne nadejdzie w Twoim teraz.

~Dobi

14.03.2023 02:05
Messier
25 lutego 2023 o 23:54

Była ona. Był i on. Spotkali się na życiowym zakręcie, oboje potłuczeni, z przeszłością. Szaleńczo się w sobie zakochali. Trwali w tej miłości, z pozoru pięknej. Pięknej z pozoru. Ona się starała, robiła wszystko, on na początku też. Nadeszła pierwsza chmura. Jego matka. Kobieta, która, nie znając Jej, obrzucała Ją inwektywami. K...a, sz...a, karakan, łowczyni majątków. Nie stanął nigdy w Jej obronie, co wyszło po latach. Matka w końcu przestała szaleć z zazdrości o swojego jedynego syna, ale Ona nie zapomniała. Dalej się starała, była, trwała, wspierała. Kolejna chmura przyszła nieoczekiwanie. On zaczął szaleć z zazdrości mimo, iż nie miał powodów, bo Ona robiła wszystko, aby go uszczęśliwić. Ale zapomniała w tym dbaniu o Jego szczęście, o sobie. Starała się jeszcze bardziej, ale pod skórą czuła, że jest coś nie tak. Poszła na terapię, która uświadomiła Jej, że szczęście zaczyna się od Niej. Nadeszła kolejna chmura. On popalał mj. Popalał codziennie w ilościach ścinających z nóg normalnego człowieka. Zaczął oddalać się od niej coraz bardziej, jednocześnie mając coraz większe wymagania. Przestał dawać z siebie cokolwiek. Nagle stała się dla niego przezroczysta. Seks stał się mechaniczny, bez namiętności i wyłącznie w jednej pozycji - od tyłu. Miała wrażenie, że woli oglądać Jej plecy, niż kochać się z nią wyrażając uczucia, patrząc w Jej oczy, pragnąc przeżywać z nią najważniejszy akt miłości i bliskości. Ona próbowała rozmawiać, naprowadzać go, lecz On pozostawał głuchy. Ona próbowała dzielić się z Nim swoimi uczuciami, przemyśleniami, ale On zaczął określać Ją mianem psycholki, głupiej. Ona mówiła Mu, że jego codzienne palenie, zwłaszcza przed snem, jest dla Niej wykańczające psychicznie, że ma poczucie, jakby kładła się do łóżka z codziennie pijanym człowiekiem, On nic sobie z tego nie robił. Potrafił zamówić sobie obiad zapominając o niej, jeść przy niej, kiedy Ona wróciła zmęczona z całonocnej trasy nie mając nic w ustach od dnia poprzedniego. Potrafił powiedzieć Jej, że Jego matka jest dla niego ważniejsza od Niej i zawsze będzie na pierwszym miejscu. Mówił Jej, że Jej znajomi są źli i nie powinna utrzymywać z nimi kontaktu. Ona nie poznała nigdy Jego znajomych, ani Jego matki. Aż w końcu jej miłość zgasła. Przelała się szala goryczy. Wypaliła się, przestały tlić się najmniejsze iskierki w jej sercu, nabrała odrazy. I odeszła. Odeszła z poczuciem niespełnionej miłości, obrzydzenia do płci przeciwnej i dziś woli być sama, niż z kimś, kto znów będzie Ją krzywdził latami pokazując swoja wyższość.

~Messier

25.02.2023 23:54
Odpowi Adam
22 lipca 2022 o 09:58

Mam wrazenie, ze ktos pomylil skutek z przyczyna. To osoba, ktora przestaje kochac odchodzi. Czasem nie jest to odejscie fizyczne, ale psychiczne. Nagle ta druga osoba, ktora kocha, zaczyna czuc, ze zyje z zupelnie kims obcym. Mieszkaja w jednym mieszkaniu, spia w jednym lozku, ale nie sa razem, a jedynie obok siebie.

W koncu osoba, ktora kocha rozumie, ze sama nie jest w stanie zrobic nic, gdy tej drugiej nie zalezy. Ale nie jest tak, ze odchodzi. Przeciwnie - POZWALA ODEJSC, bo kocha.

Osoba, ktora kocha nie odchodzi. Pozwala odejsc i wybacza. Niestety czesto takie osoby sa wykorzystywane przez emocjonalnych wampirow, ktorzy zaruwaja te druga osobe swoimi toksynami... ale to juz inny tema.

~Odpowi Adam

22.07.2022 09:58
Mysza
19 lipca 2022 o 21:26

Odeszłam od męża po 13 latach małżeństwa chodź naprawdę go kochałam alkohol wygrał nieobchodzilo go kompletnie nic Od 1.5 roku nigdzie nie chciał pracować bo alkohol brał górę
ja pracowałam dorywczo gdzie się tylko dało miał zopiekowac się dziećmi 12 11 i 9 lat ale to już niemiała szans wyzwiska awantury kradł mi i dzieciom pieniądze powiedział dość mam 35 lat i życie przed sobą

~Mysza

19.07.2022 21:26
has
18 lipca 2022 o 22:08

Było dokładnie tak jak w artykule. Postanowiła odejść, a raczej chciała się rozstać bez rozwodu i żebym to ja opuścił nasz dom i dzieci. Na moje nie, zaprowadziła mnie na terapię rozstaniową, podsuwała książki o rozstaniu. W końcu wyszła na jaw jej zdrada, a raczej już życie podzielone na dwa. Byli już u adwokata i u psychologa dziecięcego, poznała nawet jego rodzinę. Miałem już w domu kuratora sądowego, zabrała dzieci do rodziców. Działo się, sporo i wiele. Swoje przeżyliśmy, ale dzieci jakimś cudem udało się ochronić.
Dziś jesteśmy razem, ale sami wiecie, wazon raz rozbity da się posklejać, ale pozostaje rozbity. Ona przepraszała i żałowała. Ja już się nie zawierzę takiej osobie, ale trzeba dalej żyć. Może to banał, ale dzieci to priorytet, ja sam dla siebie stałem się ważniejszy. Teraz nie tylko dom praca rodziną, ale i ja jestem dla siebie ważny. Również wiele zrozumiałem, poznałem swoje słabości, zaniedbania, wady, które również miały wpływ na związek. Życzę Wam szczęścia, cokolwiek ono dla każdego nas oznacza.

~has

18.07.2022 22:08
Arek
14 czerwca 2022 o 18:09

To co pan napisał, to zwyczajna prawda.
Nie mniej jednak, to będzie widoczne i zrozumiałe dla rozwiniętych kobiet.
Reszta, czyli większość ma na uwadze luźne dziecinne życie.

~Arek

14.06.2022 18:09
al
21 lutego 2022 o 20:45

to się zgadza,niestety..

~al

21.02.2022 20:45
Lalka
28 lipca 2021 o 12:44

Hmmm... To idzie w dwie strony, tych co nas olewali też...

~Lalka

28.07.2021 12:44
Radek
26 lipca 2021 o 16:10

Może dochodzą do wniosku, że już nic się nie zmieni, a że nie mogą żyć tak, jak jest teraz? Mój związek już kilkukrotnie niemal się zakończył. Ja byłem przekonany, że to koniec. Potem kiedy emocje opadały, nadal miałem wrażenie, że w pewien sposób to wszystko zmierza do końca. Ja byłem niezadowolony, ona była niezadowolona. Wiedzieliśmy o tym. Kochaliśmy się i nie potrafiliśmy się zmienić. Zdecydowaliśmy się na terapię dla par. Chodziliśmy do Psychologgi (https://www.psychologgia-plus.pl/). Podczas spotkań wyjaśniliśmy sobie wiele i... ja zrozumiałem wiele rzeczy o sobie. Okazało się, że oboje możemy się zmienić. Prawda jednak jest taka, że jest trudno i trzeba bardzo chcieć — obie strony muszą chcieć.

~Radek

26.07.2021 16:10
Klub
29 czerwca 2021 o 08:48

Pod warunkiem, że chcą porozumienia i chcą rozmawiać. Nic nie trwa wiecznie. Często po czterdziestce, oprócz Twoich pieniędzy, widziały by mężczyznę na śmietniku. Utrzymywałem rodzinę 22 lata. Rozstałem się z partnerką w całkowitym pokoju. Czas jest medium, z którym walka nie ma sensu. Zawsze przegrasz.

~Klub

29.06.2021 08:48
Remigiusz 42
28 czerwca 2021 o 21:06

Zabrzmi pragmatycznie i szowinistycznie. Trudno. Moja kobieta jest moja i ona o tym wie, nie odejdzie chociaż ma fochy. Trudno niech ma. Jesteśmy dla siebie. Czasem zwykła rozmowa pomaga.

~Remigiusz 42

28.06.2021 21:06
Lucca
14 czerwca 2021 o 19:08

Masz rację w stu procentach. J***ć te co poszły. Musiało tak być. Trzeba korzystać z życia!

~Lucca

14.06.2021 19:08
Lucca
14 czerwca 2021 o 19:07

Mistrzu postawiłeś mnie tym na nogi????????

~Lucca

14.06.2021 19:07
Joanna
09 kwietnia 2021 o 07:47

Panie i Panowie od lat zajmuje się imteligencją emocjonalną.Kobiety są skomplikowane,a mężczyźni zadaniowo.Obsługa mężczyzny jest prosta.Dbajmy o zdrowe relacje.Rozmowa to jak gotowanie zupy.Dodajesz do niej tylko wartościowe składniki.Nie dajcie się nudzie,monotonii .Każdy dzień ma dość własnego złą.Zwiazki w dzisiejszych czasach oparte są na finansach.To przykre.Milosc oziębła.Pozdrawiam.

~Joanna

09.04.2021 07:47
Joanna
09 kwietnia 2021 o 07:39

Nie polecam kobiet po terapii i różnego rodzaju chorób psychicznych.Wczesniej czy później będzie się działo.

~Joanna

09.04.2021 07:39
Joanna
09 kwietnia 2021 o 07:35

Dwie osoby w związku muszą chcieć.Chęć szuka sposobu ,a niechęć wymówki.

~Joanna

09.04.2021 07:35
Riddick
19 marca 2021 o 03:24

Jestem prawdziwym Riddickiem. Do dzisiaj wszyscy się mnie boją mimo że jestem po 40 tce. Jeżeli baba jest tak głupia, że Cię zostawia brachu, nie szukaj psychologa.... Ruchaj inne baby lepiej wydać na kwiaty, niż na psychologa... Ruchaj tak długo aż trafisz na taką, co zacznie w czasie seksu wykręcać nogami żarówki....to jest ta.... Ona zrobi dla Ciebie wszystko...nawet Ci wyliże wszystko i cycki sobie dla Ciebie powiększy...oto tajemnica życia....nie słuchaj farmazonów brachu...

~Riddick

19.03.2021 03:24
Klub
17 lutego 2021 o 01:40

Do Wdowca: Ja nigdy nie zaryzykowałem drugiego związku. Co do kobiet, znam jedyny przypadek, a poznałem bardzo wielu ludzi, gdzie kobieta właśnie traktowana jak to napisałeś "Szmata" jako jedyna była do końca ze swoim mężem nawet pomimo jego ciężkiej choroby. Miała na imię Teresa i była ruda. Pozdrawiam

~Klub

17.02.2021 01:40
Hana
15 lutego 2021 o 08:22

Potrzebujemy siebie nawzajem w każdym wieku???? A do czego dokładnie to kwestia komunikacji w związku, nie można nic ukrywać. Czy palenie, picie i inne nałogi to wynik nieudanej relacji....? Tak byłoby najprościej, bo łatwiej jak ktoś jeszcze jest winny????

~Hana

15.02.2021 08:22
Klub
15 lutego 2021 o 02:49

Hazard i inne nałogi rujnują związki najbardziej. Jednak czy kobiecie po czerdziestce pootrzebny jeszcze mężczyzna? Często tylko do przynoszenia pieniędzy, zapewnienia bytu. Zatem nałóg bywa odpowiedzią na tą nową relację. Pozdrawiam

~Klub

15.02.2021 02:49
Hana
13 lutego 2021 o 13:23

Czasem, gdy nie ma już wyjścia, trzeba odejść od kogoś kogo się kocha. Doświadczyłam tego po 20 latach związku. Powodem była utrata bezpieczeństwa (hazard). Uczucie umierało powoli. Bardzo mnie ten czas zmienił. Teraz myślę, że każdego kogo los postawi na naszej drodze trzeba traktować z uważnością. Zatrzymać się na chwilę, żeby móc powiedzieć - widzę Cię. Wtedy dopiero decydować o relacji.

~Hana

13.02.2021 13:23
Wdowiec
09 grudnia 2020 o 17:03

Poznałem rozwódkę rówieśnicę 61lat super super babka.Ona po depresji po mężu pijaku, który ją katował , dusił kablem od żelazka, łamał palce, miażdżył dłonie.Miała jakiegoś faceta pułkownika WP żonatego, ale podobno z nim się rozstała po numerach jakie jej wywinął.Oddałem jej się bez opamiętania, nie musiała gotować, zabierałem na spacery, wyjeżdzaliśmy na morze, zabierałem do restauracji były prezenty, biżuteria,tańce, super seks.Odżyła, wszyscy jej gratulowali wyglądu,samopoczucia i szczęścia.Poprostu bajka, ale czułem, że coś tu jest za cudownie, żeby to mogło tak już wiecznie trwać.Wszystko było ok do momentu kiedy odezwał się exmąż i powiedział, że będzie o nią walczył aby wróciła.Odezwał się również pułkownik i poprosił ją o moje zdjęcie,bo nie wierzył,że ma faceta.Też powiedział, że zrobi wszystko aby ją odzyskać.Poczułem,że zaczyna się dziać pomiędzy nami coś niedobrego.Osłabienie bliskości, czułości, potrzeby wzajemnej odpowiedzialności.Zarządałem stanowczo, aby usunęła kontakty i korespondencję z nimi.Po co się z pijakiem i sadystą rozwodziła skoro teraz ulega jego namowom i dobrym wspomnieniom.Pułkownik był coraz bardziej natarczywy na spotkania, powiedział ,że złożył pozew o rozwód i mnie się pozbędzie.A finał taki,że powiedziała , że nie jesteśmy małżeństwem i nie będę jej dyktował co ma robić.No cóż użyła standardowego argumentu jaki używają kobiety kiedy chcą wyskoczyć ze związku - twoja chorobliwa zazdrość jest nie do zniesienia.Na taki argument nie ma siły.Powiedziałem,że nie mam zamiaru kolejny raz funkcjonować w trójkącie albo czworokącie.Chcesz do nich wracać wspomnieniami to od tego się zaczyna.Wolna ręka.I się skończyło. Po starcie żony jak zmarła,długo zastanawiałem się nad kolejnym związkiem.Poznałem kobietę, po której miałem taka depresję i powiedzaiłem sobie, że więcej już nie będę wchodził w żadne związki.Miłość jednak nie wybiera.Spadła na mnie jak grom z jasnego nieba.Pomyślałem zaryzykuję.Nie można wszystkich kobiet brać pod jedną kreskę.I znowu porażka.Pomyślałem sobie, że jestem za dobry,czuły, troskliwy.Przekonałem się, ze trzeba kobietę traktować jak szmatę wtedy ona będzie do ciebie lgnąć i szanować cię.Nic mi nie brakuje, młodo wyglądam, jestem zadbany,ale już nie chce mi się myśleć o nowych związkach.

~Wdowiec

09.12.2020 17:03
Mezczyzna
08 października 2020 o 08:25

Jezeli bysmy nie byli wam potrzebni to bys nie cierpiala w samotnosci.Nie wszyscy mezczyzni wymagaja od kobiet sprztania,gotowania itp.Jak sprzata po sobie to mi wystarcza,nie jestem uzalezniony od kobiety,facet musi byc zaradny,ale z drugiej strony to tez ja nie chce kobiety ktora wiecznie oglada seriale,albo ciagle chodzi do klubow i najlepiej zeby miec swiety spokoj.Jezeli mierzysz wyzej,i szukasz mezczyzny na poziomie pamietaj ze ten poziom sama musisz udzwignac,jakies pasje,osiagniecia w zyciu,a nie standardowe "interesuje sie podrozami i muzyka" wow.O faceta tez trzeba dbac,i zaimponowac czasami,zaskoczyc,cos zainicjowac,nawet schodzac do tematow lozkowych,to nie lezec jak kloda.Nie odnosze sie z tym bezposrednio do Pani,ale ogolnie do kobiet,moze ktoras przeczyta i cos zmieni.

~Mezczyzna

08.10.2020 08:25
Iza
29 września 2020 o 13:39

Gdyby szacowały rachunek zysków i strat, to mężczyźni byliby na dużym minusie. Od zawsze kobiety świadczyły bezpłatną pracę na rzecz rodziny. My musimy Wy możecie. Tak to funkcjonuje w społeczeństwie, że kobieta ma pracować, zajmować się domem, być praczką, kucharką, sprzątaczką, obsługiwać faceta i do tego nie ma prawa być zmęczona i marudna. Facet po przyjściu do domu jest bohaterem jeśli przykręci śrubkę. Gdybyśmy kalkulowały jak faceci na zimno nie weszłybyśmy w żaden formalny związek. Nie każda kobieta chce mieć dzieci, w zasadzie, do niczego nie jesteście nam potrzebni.

~Iza

29.09.2020 13:39
Jan
11 września 2020 o 15:36

jak to zrobić być w pracy zarabiać i jednocześnie być w domu.
Nierób przychodzi w tym czasie i rucha , ją nie obchodzi że nie zarabia.

~Jan

11.09.2020 15:36
R.
13 maja 2020 o 01:02

Kobiety nie kochają tylko szacują stosunek zysków i strat... I taka jest prawda od tysięcy lat.

~R.

13.05.2020 01:02
Żona
04 stycznia 2020 o 06:44

A uważasz, ze ile lat ta żona ma dbać o związek, i dbać, i dbać, jeśli facet nic nie robi? Rok, 5lat, 15??? Znam wiele takich przypadków. Po pewnym czasie ci się po prostu ulewa. Żadna kobieta tego nie zniesie. Jeśli nie ma męskiego zaangażowania to taki związek jednostronny nie ma sensu.
No oczywiście wielu znam panów którym to pasuje, śniadania, obiadki, a on na meczyk do kolegów. Bo jest im wygodnie .
Ale ile można, ???
M.

~Żona

04.01.2020 06:44
Maniek
17 grudnia 2019 o 17:17

Tragedia i śmiech pusty. Słyszę na okrągło odeszła ( i dobrze..) bo facet ja zniszczył. Jest jednak jeszcze druga strona medalu, kiedy... Facet odchodzi ...No na szczęście tu sprawa jest prosta ...Facet odchodzi to drań. Ile to razy już słyszałem.
Dziś kobieta z wózkiem od razu pokazywana jest jako porzucona ofiarą. Na szczęście taki widok to rzadkość bo na spacerach i placach zabaw królują ojcowie. Dużej dwujka lub tojjka dzieciaków ...norma.

~Maniek

17.12.2019 17:17
Ktoś
24 sierpnia 2019 o 21:44

Tak samo zrobiła i moja kochanka z dnia na dzień nie pisz i nie dzwoń do mnie niewiem co się stało znikła z dnia na dzień a teraz tęsknię za nią bardzo ...brakuje mi jej jak niewiem ...jak tak można zostawić z dnia na dzień najbliższą osobę ???

~Ktoś

24.08.2019 21:44
Klub
02 sierpnia 2019 o 14:30

"Warto pamiętać, że zdrada małżeńska uzasadnia sądowe orzeczenie o winie rozpadu małżeństwa. Jeżeli sąd przypisze winę wyłącznie mężczyźnie, który dopuścił się zdrady, zaś żonę uzna za niewinną, takie orzeczenie będzie umożliwiało dochodzenie od mężczyzny alimentów. I nie mam tu na myśli alimentów na dziecko. Mowa o alimentach na rzecz byłej żony. Czasami taki obowiązek alimentacyjny istnieje niemal do końca życia.

Szukałem w Googlach na temat takich przypadków - znalazłem od razu. Google pełne jest wyników w sprawie tego, że Michał Wójcik z kabaretu Ani Mru Mru musi płacić żonie 5000 miesięcznie alimentów. Teraz facet popada w ruinę, na głowie ma sześć postępowań komorniczych.
Potem długo szukałem w Googlach, czy kiedykolwiek taka zasada zadziałała w drugą stronę. Teoretycznie takie coś jest możliwe (chociaż Google usilnie próbuje wcisnąć mi wyniki "alimenty na żonę"), ale nie znalazłem udokumentowanego przypadku. Znalazłem za to informację, że wg badań Stanforda z lat 2009-2015 ok. 69% rozwodów jest inicjowanych przez kobiety. Skoro dzieje się to tak często, to raczej im się to opłaca...

Oczywiście - jeśli kobieta znajdzie sobie kochanka, dojdzie do zapłodnienia, a mąż w ciągu 6 miesięcy nie zorientuje się i nie zaprzeczy ojcostwa - po rozwodzie zapłaci alimenty kobiecie, tym razem "na dziecko".

Ktoś tu się jeszcze dziwi, dlaczego od ponad dwóch dekad współczynnik dzietności w Polsce i na Zachodzie nurkuje głęboko poniżej poziomu zstępowalności (o. 2.1 - 2.15)?

~Klub

02.08.2019 14:30
rex
02 sierpnia 2019 o 06:53

"Kobiety nie odchodzą od mężczyzn, których kochają, bo jeśli kochają, to dbają o związek. To samo dotyczy mężczyzn. Jeśli partnerzy/małżonkowie dokonają złego wyboru i zwiążą się z egoistą/egoistką wtedy związek kończy się zdradą/rozstaniem".

To w końcu odchodzą czy nie?

~rex

02.08.2019 06:53
los amores
01 sierpnia 2019 o 14:44

Co kochane kobiety robią, żeby pozostać kochane przez kochających mężczyzn? I na odwrót? Nie generalizuj...

~los amores

01.08.2019 14:44
los amores
01 sierpnia 2019 o 14:41

Kobiety nie odchodzą od mężczyzn, których kochają, bo jeśli kochają, to dbają o związek. To samo dotyczy mężczyzn. Jeśli partnerzy/małżonkowie dokonają złego wyboru i zwiążą się z egoistą/egoistką wtedy związek kończy się zdradą/rozstaniem. Związek/małżeństwo polega na WZAJEMNYM dbaniu partnerów o siebie. Tyle w temacie, reszta jest biciem piany. Sam "artykuł" jest słaby i z daleka trącący stereotypami, krzywdzący mężczyzn bezpośrednio, a kobiety pośrednio, fałszujący rzeczywistość, pisany dla poklasku(?). Mam nadzieję, że autor wykonuje zawód inny od deklarowanego... Kochające kobiety nie odchodzą!

~los amores

01.08.2019 14:41
Felippe
31 lipca 2019 o 14:40

Ok , to prawda że faceci idealni nie są , jednak nikt nie zwrócił w tym co napisane - uwagi na fakt , ze mężczyzna też ma swoje potrzeby - może to być bardzo zbieżne z tym co napisano o kobietach . Potrzebują wsparcia , docenienia , wysłuchania , czasem dobrej rady , miłych sugestii ( nie tylko krytyki) czasu dla siebie ( na zamknięcie się w jaskini), muszą też czuć że nie są na 21 miejscu i czasem awansują na 19 jak mają np urodziny . Czemu się o tym zapomina , czy nie mamy prawa do tego . Mężczyzna jeśli nie zdobędzie tego czego szuka w związku , niestety będzie szukał w innym - a wówczas nie będzie już go obchodziło co zrobi jego kobieta. Przestanie się nią interesować , będzie się oddalał , a reszta jest jasna . Mamy naturę zdobywców , ale wszystko do czasu . Jeśli w związku przez 2 miesiące nie ma seksu , nie ma bliskości , ponadto wszystko co powyżej opisałem nawala - to będzie prawie nie możliwe by to poskładać .

~Felippe

31.07.2019 14:40
Lenka
25 lipca 2019 o 02:58

Kobiety odchodzą od mężczyzn, których
kochają, bo ci mężczyźni... ich nie
kochają

~Lenka

25.07.2019 02:58
Bartek
23 lipca 2019 o 21:33

. Ale zbieg okolicznosci jak to Ty pisałaś.. Nie uwierze w to, ...

~Bartek

23.07.2019 21:33
Bea
22 lipca 2019 o 21:51

Przykro mi.....obyś spotkał wreszcie kobietę A nie sukę jak to nieładnie określiłeś.I jednak miłości takiej prawdziwej Ci życzę.????

~Bea

22.07.2019 21:51
Klub
10 czerwca 2019 o 11:34

Nic nie trwa wiecznie. Lepiej rozejść się w pokoju niż cierpieć. Powodzenia w nowym, oby jak najdłużej szczęśliwym związku :)

~Klub

10.06.2019 11:34
nemo71
10 czerwca 2019 o 08:37

dlaczego odchodzą … bo tak bywa...
powody są różne … czasami przeważają takie których nie potrafimy zrozumieć...
mój związek skończył się kiedy zrozumiała że byłem jej pierwszym poważnym chłopakiem i nie zdążyła tak naprawdę określić kogo szuka … czyli że ja po prostu nie jestem jej...
tak poważnego przemyślenia dokonała po dwudziestu siedmiu latach związku.....
powód z kosmosu? dobry jak każdy inny kiedy nie chcesz z kimś być
było lepiej, gorzej tak jak w każdym związku … tylko od lat byłem tą stroną która walczyła ,starała się kosztem nawet siebie …
kiedy minął ból i rozczarowanie przyszła ulga okazało się że nie jestem tak beznadziejny, jak widziałem to od lat w jej oczach, w innych oczach jestem dobrym troskliwym, czułym i ciekawym facetem …
kiedy zamykają się jedne drzwi .otwierają się inne
pisanie że są takie czy inne bo nas zostawiły to też wystawianie świadectwa sobie...
bo jeżeli były tak wredne i podłe ...to albo byliśmy głupi albo ślepi je kochając...

~nemo71

10.06.2019 08:37
Klub
08 maja 2019 o 19:31

Do woja feministki jak w Chinach - kobiety objéte poborem!

~Klub

08.05.2019 19:31
Adi
08 maja 2019 o 18:20

Kobiety w islamie przed zawarciem małżeństwa akceptują świadomie jego reguły.Kary za niewierność są surowe więc raczej kobiety nie odchodzą!

~Adi

08.05.2019 18:20
Gosia
21 marca 2019 o 09:04

"A co zrobić kiedy kobieta przez cały rok robi wszystko abym sie w niej zakochał jest wręcz wspaniale, jestem na jej każde skinienie, robię wszystko co chce a po roku mówi "czegoś mi brakuje w naszym związku" potem dodaje musimy się rozstać nie dzwoń nie pisz bo nie będę odpisywać"

A ile razy Ty zorganizowales cokolwiek? Niech zgadne - za leniwy jestes ) Gratuluje.

~Gosia

21.03.2019 09:04
Klub
01 marca 2019 o 10:32

"Kochać, znaczy cierpieć i nie kochać znaczy cierpieć. Zatem cierpieć znaczy cierpieć" - Woody Allen w filmie "Miłość i śmierć"

~Klub

01.03.2019 10:32
kris1234
27 lutego 2019 o 10:18

A co zrobić kiedy kobieta przez cały rok robi wszystko abym sie w niej zakochał jest wręcz wspaniale, jestem na jej każde skinienie, robię wszystko co chce a po roku mówi "czegoś mi brakuje w naszym związku" potem dodaje musimy się rozstać nie dzwoń nie pisz bo nie będę odpisywać

~kris1234

27.02.2019 10:18
duch 2
19 lutego 2019 o 12:20

trafnie to napisales ....tez mam pustke po pewnej dziewczynie znikla praktycznie z dnia na dzien jeszcze nie tak dawno calowala a nastepny dzien no nie ta oosba stala sie obca w kilka sekund i teraz zostala pustka po niej echo doslownie ktore ja gdzies wola ale ona juz mnie nie slyszy :(:(

~duch 2

19.02.2019 12:20
Klub
14 lutego 2019 o 13:00

Zmęczenie materiału. Szczere wypowiedzi. Dopóki nie ma wojny między wami można spróbować zgodnej rozłąki. Po jednym dzieciaku na głowę i trochę swobody i wytchnienia od siebie. Martwi mnie brak ochoty męża do wspólnej dyskusji, omawiania wspólnego wszystkich aspektów życia codziennego. Możliwe, że zabraknie mu po pewnym czasie kontaktu z Tobą. Życzę szybkiego powrotu do partnerstwa w każdy dzień.

~Klub

14.02.2019 13:00
Renesme
13 lutego 2019 o 15:16

Sama mam dylemat i nie wiem co robić z moim mężem. Jesteśmy razem od 13 lat. Często czuję się samotna i odtrącona. On szuka sobie ciągle czegoś dla siebie. A to pływanie, a to angielski...oczywiście poza tym praca, po której wraca i po godzinnej przerwie idzie do gabinetu prawie do spania. Dzieci są na mojej głowie. Ostatnio są bardzo wymagające, gdyż syn się nie chce uczyć a córka przechodzi bunt. Jak płaczą to założy sobie słuchawki na uszy i ma gdzieś. Ja swoją pracę też niestety muszę jeszcze kończyć w domu i mam tego ostatnio mnóstwo. Jestem wykończona. W domu bałagan bo brak mi sił i dodatkowo mnie to wkurza. Zdarza się, że mąż unika seksu tydzień czy dwa. Nie mówi o sobie, o tym co się dzieje, nie bardzo pyta co u mnie, nie interesuje się tym. Nie jest wylewny albo się wkurza, że pytam w ogóle. Kilka razy po rozmowie przyznawał mi rację co do tego jak się zachowuje i mówił że to zmieni ale na tym się kończyło. Dla mnie to chyba miał być po prostu singiel. Czasami mam wrażenie, że przeszkadzamy mu z dziećmi po prostu w realizowaniu 'swojego życia'. Nie chce podejmować decyzji. Nawet jak mu się pytam co by chciał na obiad to nie potrafi się określić. Mam wrażenie, że tylko ja już walczę o cokolwiek od dawna...

~Renesme

13.02.2019 15:16
Klub
10 lutego 2019 o 01:47

Uważaj, bo szybko ją uzależnisz. Jak narkoman będzie chciała za każdym razem więcej. Na koniec paliwa Ci zabraknie i pójdzie do innego.

~Klub

10.02.2019 01:47
Gregor
09 lutego 2019 o 15:04

A jeżeli to facet właśnie taki jest....? Uwielbiam sprawiać kobiecie przyjemność... Nigdy nie chcę widzieć łez żalu, rozpaczy... Jedyne łzy które chcę widzieć to łzy szczęścia. Tego pragnę dla mojej bliźniaczej duszy...

~Gregor

09.02.2019 15:04
Piero
29 stycznia 2019 o 04:43

Jak niewiesz dla czego ona cie zostawila I DLACZEGO TAK KOBIETY ROBIA to poczytaj
ksiazke Autor:
Krzysztof Król
Księga związków, podrywu i seksu dla mężczyzn
WIEDZA W NIEJ ZAWARTA ZAPOBIEGLA BY MOIM TRZEM NIEUDANYM ZWIAZKOM
NIESTETY KSIEGA TRAFILA DO MNIE OD NIEDAWNA A STRACONY CZAS MINAL

POWIEM TYLKO TYLE POWINNA TO BYC OBOZWIAZKOWA LEKTORA PRZECZYTANA NATYCHMIAST PO UKONCZENIU 18 ROKU ZYCIA POZDRAWIAM


~Piero

29.01.2019 04:43
Duch 1313
23 stycznia 2019 o 14:38

Cóż , to prawda ,z e nie powinno się odrzucać drugiej strony inwektywami , jednak poziom emocji jest tak duży ,że Wy drogie Panie w takich chwilach rzucacie talerzami lub czym popadnie a My faceci przeklinamy. I nie chodzi tu o urażoną męska dumę a o brak odpowiedzi na podstawowe pytanie " dlaczego ona mi to zrobiła ? " bo opowieści typu , jesteś nudny , znudziłeś mi się , chcę odmiany - są do ( za przeproszeniem ) dupy . Dlaczego , ano dlatego ,że nie odpowiadają na to pytanie . Oczywiście aby zadawać sobie takie pytanie muszę być pewien ,że robiłem wszystko co możliwe aby takim nie być a jeśli nawet byłem to dlaczego nie usłyszałem wprost ,że jestem taki a taki i fajnie gdybym się zmienił , ponoć cenicie, panie kochane szczerość, tylko gdzie się ona podziewa kiedy nie mówicie swoim facetom niczego a potem jak obuchem walicie z grubej rury . W efekcie mamy puste serce i pustkę w głowie , i jeśli panie teraz z dziką rozkoszą przytakną ,że mamy pustkę w głowie , to pragnę tylko uprzedzić ,że chodzi o pustkę , która pozostała po Was , kobietach naszego dotychczasowego życia. Wypowiadałem się wcześniej na tym forum i opisałem swoje doświadczenia życiowe , mogę tylko wspomnieć ,ze do dziś od tamtej pory nadal mam pustkę w głowie i szukam odpowiedzi dlaczego mi to zrobiła Jedyne co się zmieniło to to ,że zaufałem kolejnej kobiecie , może nie kolejnej ale drugiej w życiu , zgodziła się za mnie wyjść i tak się stało , jednak codziennie wstając rano zadaję sobie pytanie Dlaczego ta pierwsza mi to zrobiła ? a następnie przychodzi zmora zwana echem tamtych dni i woła - A jeśli to się powtórzy? . W całej swojej głupocie trzymam się kurczowo myśli ,że jednak wartości są silniejsze niż ludzka głupota , chciwość, zdrada, i tak dalej ... Pozdrawiam i życzę Wam Kobitki i Wam Panowie abyście poznali znaczenie słowa - miłość , opartego o drugiego człowieka a nie o własne odbicie .

~Duch 1313

23.01.2019 14:38
Życiowe
06 stycznia 2019 o 12:48

To że komuś nie wyszło z jakąś kobietą bądź mężczyzną nie upoważnia go do ubliżania płci przeciwnej i "wyrzucenia wszystkich do jednej beczki " Nie każdy zna znaczenie prawdziwej miłości! !!

~Życiowe

06.01.2019 12:48
Klub
31 grudnia 2018 o 12:23

Jeleń - to spotkało mnie i innych, a także Ciebie. Produktem ubocznym takich zachowań kobiet jest powstawanie zawodowych, wyrafinowanych oszustów typu Kalibabka. Inni mężczyźni woleli przynajmniej zadbać o to, by suka nie wydarła od nich ciężko zarobionych przez lata pieniędzy. Nie są warte śmierci. Są warte tego, by zdychać w samotności wiele długich lat patrząc na ochłapy, które przed odejściem zdążyły zapylić. Opowieść o trutniach usłyszałem od swojej teściowej. To prawda, że tak właśnie mężczyzn traktują.

~Klub

31.12.2018 12:23
jeleń
30 grudnia 2018 o 22:58

Wszyscy tutaj w komentarzach zastanawiamy się dlaczego? Dlaczego mnie to spotkało? Byłem niedostatecznie dobry, a może za mało opiekuńczy. Nie zauważyłem sygnałów. Otóż nie. Proszę Szanownych Panów jestem po rozwodzie. Byłem ( a tak mi się przynajmniej wydaje ) kochającym mężem i ojcem. Urabiałem się po pachy, aby wszystko w domu było, nie piłem, nie paliłem i nie pieprzyłem na boku, generalnie nic na P. A jednak skończyło się. Jak? Dlaczego? Otóż kobiety są egoistycznymi sukami, którym zależy tylko na kut....sie i pieniądzach. to jedyne co je interesuje i kręci. no , może jeszcze dzieci, ale tylko do ok. 10 roku życia. Później nasze wybranki są znudzone, zawiedzione, pragnące nowych bodźców, wreszcie aby czuły się kochane. A co z nami, mężczyznami, drogie Panie. My nie czujemy, nie kochamy , nie staramy się, nie pożądamy. Jak to w przyrodzie, choćby w świecie pszczół, mężczyźni to robole, trutnie czy jak ich zwał, potrzebni tylko po to aby zaspokoić pragnienia królowej. jednak Wam daleko do królowych.

~jeleń

30.12.2018 22:58
hmmm
07 grudnia 2018 o 23:17

w ostatnich latach zmieniły się role. widzę to po sobie. faceci bardziej dbają o dom, rodzinę. już nie tylko sama praca jak kiedyś było. czemu ?bo kobiety chciały równouprawnienia.
jaki jest efekt coraz częściej ? kobietom jak dziecko podrośnie odwala po całości. zaczynają nas traktować jak pantoflarzy , którzy maja zarobić pieniądze na dom, dziecko i na nią oczywiście. a one zaczynają wyfruwać i sie bujać z koleżankami i co poniektóre znajdują sobie nowych facetów co powodują motylki w brzuchu. prawda jest taka że się przejadą, bo czas tyka inaczej dla faceta i inaczej dla kobiety. jak któraś wymienia nas na lepszy model to czeka ją to samo w przyszłości. tylko że dojrzały facet często jest ostoją bezpieczeństwa dla młodszych kobiet, a "dojrzała kobieta" dla młodszych jak stary parowóz który dyszy i sapie i jęczy pod nosem, para jej bucha co chwila z byle powodu a i tak w końcu jest odstawiana na boczny tor jako egzemplarz muzealny

~hmmm

07.12.2018 23:17
Świeżo-upieczona-żona
07 grudnia 2018 o 14:22

Jak dla mnie artykuł - bomba. Rzeczony, prosty i poruszający tak powszechne problemy zwiazkow XXI wieku. Autor wypowiada sie z perspektywy oczekiwan kobiet. Nie oszukujmy sie. Mezczyzni bardzo szybko zapominaja o kobiecie ze jest kobieta. Szybciutko zauwazaja w niej kochanke, zone, moze i nawet matke dla swoich dzieci. W kazdej z tych prespektyw zaczynaja zapominac o tym wszystkim co jest napisane w tym artykule. Mowicie Panowie ze "ok, ale kobieta tez powinna dbac o faceta". Wszystko w porzadku. Tylko czlowieku jak chcesz miec w domu Angeline Jolie, to sam badz jak Brad Pitt! Artykuł godny polecenia dla kazdego Pana, skłaniajacy do przemyslen i refleksji. I oby te rady mogli zaczac probowac wprowadzac w zycie, bez zadnych obaw.

~Świeżo-upieczona-żona

07.12.2018 14:22
Sosna
05 grudnia 2018 o 23:33

Mimo wszytko jest to wycięcie odpowiedzialności drugiej połowy. W dużej mierze zgadzam się z artykułem, ale nie tak samo jak facet powinien dbać o kobietę, tak samo kobieta powinna dbać o faceta...

~Sosna

05.12.2018 23:33
Klub
31 października 2018 o 13:27

Dziękuję "Zwykły facet" za życiową prawdę o związkach. Z przykładów jakie zaobserwowałem u moich krewnych: 1. Mężczyzna prokurator (pieniądze i pozycja). Gdy przychodzi choroba małżonka oddaje bez wahania do opieki społecznej. 2. Kobieta żyje z pijącym alkohol mężczyzną od swojego 19 roku życia. Niejednokrotnie pobita przez niego z początkiem ich znajomości. Pozostaje przy mężu do późnego wieku, jego niepełnosprawności, a w końcu naturalnej śmierci. Nigdy nawet nie myślała oddalić się od swojego męża np. do rodziców. Moim zdaniem w życiu nie ma sztywnych schematów lecz jest olbrzymia przewaga pierwszego przypadku i jemu podobnych.

~Klub

31.10.2018 13:27
Klub
03 października 2018 o 17:02

Wreszcie ktoś mądry się wypowiedział. Nie mogę uwierzyć, że to kobieta ...

~Klub

03.10.2018 17:02
AAAA
31 sierpnia 2018 o 14:18

Sama prawda, to jest główna przyczyna rozstań. Nie znam kobiety, która by odeszla, bo jej się "znudziło". Kobiety latami walczą o uwagę, natomiast mężczyżni je zaniedbują, a do tego stają się coraz mniej wyrozumiali, często mają problemy z alkoholem, niezadowoleniem życia itp, itd. Szkoda nawet pisać, bo bez sensu wkręcać się w negatywne emocje.

Pozdrawiam

~AAAA

31.08.2018 14:18
Pipi
15 lipca 2018 o 14:57

Co za stek bzdur. Sprawe jasno wyłożył "Zwykły Facet", dodam tylko że kobieta odchodzi bo mija porządanie, mijają motylki i co by facet zrobił czy nie zrobił to klamka już dawno zapadła. Autor mieni się psychoterapętą ale na kobiecej naturze nie zna się za grosz.

~Pipi

15.07.2018 14:57
Zwykły Facet
17 maja 2018 o 11:11

Świetny artykuł, żałuję jednak, że napisany z tak dużą dawką feminizmu, aż nie wierzyłem, że podpisał się pod nim mężczyzna. Czyta się pięknie, niczym książkę. Pomijając aspekty wynikające z braku szacunku, do której autor zwraca się per TY i nie jest to pisane dużą literą, można poświęcić parę minut, aby poznać jak winno wyglądać wzorcowe życie Partnera u boku Partnerki, Męża u boku Żony, Mężczyzny u boku Kobiety. Żałuję bardzo, że autor nie odniósł się w żaden sposób do Mężczyzny jako do osoby - "odbiorcy" uczuć, wrażeń, spojrzeń, jakiegokolwiek gestu, czy znaku ze strony Tej Kobiety u boku, ubolewam, że autor postrzega tylko Kobietę w tej relacji, a Mężczyznę jako "sprawcę" rozpadu związków. Artykuł ciekawy, ale niestety brak doświadczenia życiowego u autora, a gdzie obserwacje, analizy, opieramy się na relacji jednej kobiety, która twierdzi, że mógłby uwieść ją obcy pod nosem męża ? To ja zadam jedno pytanie Tej Kobiecie - żonie męża; a gdzie jest Miłość, a gdzie jest obietnica, którą składała swojemu Mężczyźnie, skoro dopuszcza możliwość uwiedzenia jej pod nosem męża, gdzie ONA jest ??? Przykład podany niczym z piaskownicy, dziecinny, wręcz śmieszny, czy taki przykład można podawać jako niedostrzeganie Kobiety przez Mężczyznę w ogóle. Jeśli Kobiecie zależy na Mężczyźnie, a Mężczyźnie na Kobiecie, winni być ze sobą przez całe życie, niezależnie, czy On ogląda TV, idzie na piwo, czy piłkę z kolegami, czy jest zajęty, czy śpi na kanapie przez telewizorem. On jest, to co obiecywał i nie w głowie mu dać się poderwać przez inną pod nosem Kobiety. Ale... skoro autor ma tyle doświadczenia życiowego....pokłony. Ciekaw jestem z czysto psychologicznego punktu widzenia, czy Pan Autor wie co to efekt "wypalenia czasem", niezależny od ludzi ? Proszę sprawić swojemu dziecku prezent, np. rower (bez urazy, chodzi o postrzeganie i uczucie). Obserwować jak zareaguje na fakt otrzymania upragnionego, wyczekiwanego i wymarzonego prezentu. Po 10 latach, o ile rower tyle wytrzyma, proszę zapytać dziecko dlaczego nie cieszy się z jego posiadania i nie jeździ na nim codziennie jak 10 lat wcześniej. Sorki za przykład na bazie roweru, ale NIESTETY to jest ŻYCIE. Zawsze będziemy się cieszyć obecnością Partnera u boku, w taki lub inny sposób, będziemy to okazywać w taki lub inny sposób, będziemy wdzięczni za tą obecność u boku w taki lub inny sposób, dopóty dopóki ON/ONA BĘDZIE U BOKU. Nie złoto, nie pieniądze, nie piękne słowa, nie pocałunki i pieszczoty decydować o tym będą SZANOWNY PANIE AUTORZE, ale Pan, Ja, On, Ona. Chce Pan przykładów z życia potwierdzających moje słowa ? Ludzi, po których widać było, że się kochają, a rozstali się bez słowa ? Jeśli Kobieta chce odejść, to odejdzie, nie powstrzyma Jej ani Pan, ani ja, nikt, M

~Zwykły Facet

17.05.2018 11:11
Apollo
20 marca 2018 o 11:30

Lepiej nie bede tego komentował bo gdzież przystoi mężczyźnie głupotę komentować a nie doceniać przyjaźni prawdziwej.........

~Apollo

20.03.2018 11:30
Perła
14 marca 2018 o 09:17

Bardzo ciekawy artykuł...myślę ,że wiele kobiet czekało na niego ..trudno się z nim nie zgodzić ..pomimo protestów panów..Hmm tak brak zainteresowania z drugiej strony odgrywa bardzo ważną rolę,do tego dochodza małe gęsty..małe ,a jednak tak wiele znaczą...a później zaczyna się przepaść zakończona jedna zdrada ,późnej druga i kolejna ..pomimo walki kobiety nic nie przynosi rezultaty..jest coraz gorzej ..
Dzieci już prawie dorosłe ,a facet traktuje kobietę jak zabawkę ,gdy nie udało mu się zdobyć kolejnej zdobyczy - niczym lew na polowaniu.
W pewnym momencie kobieta już nie ma sił ,i zależy jej tylko na wszystkim co dobre dla dzieci..ale czy rozwód to dobre rozwiązanie...
Chyba tak skoro się na niego zdecydowała..
Kobieta dalej obwinia Siebie za to wszystko ,a facet dalej dobrze się bawi zdobywając kolejne naiwne...
-- miłego dnia--

~Perła

14.03.2018 09:17
Joanna
31 stycznia 2018 o 09:44

Dziękuję

~Joanna

31.01.2018 09:44
Klub
18 grudnia 2017 o 05:07

Oby Tobie się udało. Większość mężczyzn po czterdziestce kończy tą drogę porażką. To nic, że już nic nie posiadasz. Jeszcze została godność. Jeżeli ją stracisz, przegrasz.

~Klub

18.12.2017 05:07
Dzielący się
24 listopada 2017 o 19:32

A co by oddać się w pełni jeśli oddamy się duchowo i materialnie to są tylko dwa wyjścia...ktoś nie odwzajemni tego, albo ktoś zrobi w naszym kierunku to samo, i to nie bedzie już dalej ktoś a ukochany/a, miłość zawsze jest wzajemna.
W miłości nie myśli się o sobie, a o drugiej osobie. Miłość jest pełna słów - co mogę zrobić, dla Ciebię, jak mogę Ci służyć? Zwlaszszcza ta silniejsza płeć powinna oddać wszystko swej kobiecie, zapisać cały majątek ukochanej, dać całkowite zabezpieczenie i stabilność. Kiedy juZ odda wszystko uwolni się od strachu że coś straci, nie stracimy kiedy oddaliśmy wszystko, zycie w strachu wypiera miłość, miłość jest silniejsza niż strach. Jak bardzo boimy się miłości, boimy się zaufać, wejsc w głęboką relacje. To o czym pisze stosuje w swymżyciu. Jestem ojcem 4 dzieci. U mnie działa. Polecam

~Dzielący się

24.11.2017 19:32
Klub
04 sierpnia 2017 o 02:43

Nie usprawiedliwiam się ... Przytoczę słowa mojej żony: Dlaczego mnie zdradziłaś? "Nie jestem Twoją własnością". Wiedząc, że jestem monogamistą wysyła mnie na zdradę by zrównoważyć swoją. Gdy tego nie zrobiłem odchodzi w tej niezręcznej dla niej sytuacji. Znam kobiety, które na pytanie o sex w swoim związku odpowiadały: Po co mi to? Kilku partnerów już pochowały. Zostawał przy nich dorobek ich życia i pracy. Kto według legend i przekazów historycznych był pierwszy mądrzejszy? Jako pierwszy poznał pojęcie dobra i zła (Adam i Ewa)? Doprowadził do katastrofy niepokonanego Samsona (Samson i Dalila)? Kazał przynieść głowę Jana (Jan - chrzciciel Immanuela)? Kto jako jedyny przetrwał całkowite zniszczenie Jerycha (prostytutka)? Kto dzisiaj jest czczony bardziej od boga (matka boska)? Nawet Maryna przetrwała związek z Janosikiem (fabuła). Sean Connery w jednym z filmów mówi: "Bardziej gorzką niż śmierć jest ..." wypowiadając te słowa za Eklezjastą.

~Klub

04.08.2017 02:43
K7
08 lipca 2017 o 20:07

Tak -my mężczyznami musimy rozumieć i kochać kobiety bo są wrażliwe i delikatne , ale co z nami mężczyznami , co z naszą psychiką? Myślicie ,że jesteśmy mniej wrażliwi , mniej delikatni? Co wy sobie babole myślicie?

~K7

08.07.2017 20:07
kachna
19 kwietnia 2017 o 23:42

Dlaczego kobiety zostawiają mężczyzn, których kochają ? Bo nie dają rady żyć w trójkącie:on, żona i ja. Mieć świadomość, że się krzywdzi inną kobietę.Tak, tak, kochanki też są do tego zdolne,opuścić kochanego mężczyznę nie tylko dlatego, że się doczekać go nie można, ale dlatego, że to nie fair. U normalnej kobiety budzą się w końcu wyrzuty sumienia. Wiem, co mówię - patrzę na tę kobietę codziennie w lustrze. Od półtora roku, nie ma dnia żebym sobie nie mówiła że zrobiłam dobrze, uczciwie. I nie ma dnia żebym tego nie żałowała. Bo wciąż kocham. Tak to jest. Jak ktoś się nie zakochuje zbyt łatwo - kocha zbyt mocno.

~kachna

19.04.2017 23:42
Klub
15 kwietnia 2017 o 02:58

Podzielam Twoj a opinię. Po dwudziestu latach finansownia związku stwierdzam, że mogąc żyć jeszcze raz popełniałbym te same błędy tylko znacznie wcesniej. Niestety jestem 100% pacyfistą. Nigdy nie byłbym w stanie kogoś uderzyć lub skrywdzić. Przewidziałem jednak odejscie mojej żony patrząc na jej matkę, siostrę i kuzynki, które zrobiły to samo wceśniej. Siostry małzonki mąż nie był taki humanitarny, a i tak go zostawiła. Stało się to wtedy, kiedy prysł czar rzekomego spadku męzczyzny. Teraz wraca on do łask z powodu dość wysokiej emerytury. Kobieta odejdzie kiedy nie widzi w tym związku kożyści materialnej. Ileż przykłaów jest w środkach masowego przekazu kobiet, które rozwodząc sie wyprowadziły ze związku grubą gotówke. Jeżeli myślisz, to sprytnie wcześniej zabezpieczysz swoje środki, a nawet możesz w spadku zostawić jej pewne zobowiązania. Jeżeli podpisu w Urzędzie Stanu Cywilnego czy kościele oraz treści przysiegi małżeńskiej nie pamięta, to sobie przypomni podpis na wekslu, który podpisała, gdy komornik zapuka do jej drzwi. Powyższa sytuacja nie dotyczy tylko bardzo cwanych i wyrafinowanych kobiet typu Hanna Gronkiewicz-Waltz, ale któżby takie kochał?

~Klub

15.04.2017 02:58
rex
25 października 2016 o 15:41

Joan. Nie rozwódź się. Zaproś czasem na obiad. Chętnie przyniosę butelkę wina i poopowiadam przeróżne historie.

~rex

25.10.2016 15:41
Joan
25 października 2016 o 15:28

mogłabym napisać to samo co Ty ale w drugą stronę. Chociaż moje małżeństwo jest bardzo dziwne, bo to ja zbudowałam dom i ja wkręcam żarówki to obiad jest zawsze, tylko problem, że nie mam z kim go zjeść, chociaż jestem mężatką. Zacisnęłam zęby i powiedziałam, że nie rozwiodę się chociaż jest nie lojalny, okłamuje mnie i nigdy go nie ma. Za to ma czas dla "koleżanek". Nie wiem czy to takie czasy, że tylko egoizm się liczy?

~Joan

25.10.2016 15:28
Zosia-Marysia
23 października 2016 o 16:15

Szaleństwem było by robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów. Z resztą sumienie nie pozwalało by mi współczuć takiej kobiecie. Odchodzi? czyli z jakiegoś powodu. A może kochający mężczyzna tego chciał .....

~Zosia-Marysia

23.10.2016 16:15
Tomek
22 października 2016 o 18:37

Kobiety są różne. Od lat kocham kobietę Martę ale nie powiedziałem jej tego bo wiedziałem, że traktuje mnie jak przyjaciela. Ożeniłem się z inną, kocham ją ale dziś żałuję, że się w ogóle ożeniłem. Żałuję, że nie walczyłem o Martę, kiedy ją czasem widzę ogarnia mnie radość nie do opisania, kiedy widzę jej zdjęcie widzę bezinteresowną dobroć i wrażliwość.
Marta jest kobietą, której zależy na innym facecie, zauroczyła się nim na tyle, że czekała na niego kilka lat. Można, można, On w rozjazdach a Marta na niego czeka. Kiedyś widziałem ich spotkanie, tęsknota w oczach czułość, dbałość drugą osobę. W oczach mojej żony tego nie ma. Nawet jakbym wyznał Marcie miłość, padł na kolanach Ona nie zraniłaby faceta swojego życia i mojej żony. Taki to typ kobiety z zasadami tylko my głupi faceci wycieramy to co w danej chwili mamy..

~Tomek

22.10.2016 18:37
ten który po 20 latach próbuje zrozumieć dlaczego
21 października 2016 o 00:32

do "Nikt istotny"
Jesteś kimś bardzo ważnym np. dla mnie ...dzięki za wpis poniżej ...sama prawda

PS. tekst który usłyszałem od starszego doświadczonego przez życie człowieka: "kobiety zostają przy brutalach i chamach ....bo przy normalnych facetach szybciej się nudzą....."
nie jestem zwolennikiem jakiejkolwiek przemocy ale gdzieś tam w głowie telepie się stare porzekadło że "jak się kobiety nie bije to jej wątroba gnije..." wszak w mądrościach ludowych ziarno prawdy jest. I pytanie czy tylko "głaskać w związku i uważać ...czy pokazać miejsce i nie zostawiać za dużo czasu na myślenie...?
Tekst mojej eks po 20 latach bycia razem: "zdradziłam cię żebyś ty nie zostawił mnie pierwszy" zostawię bez komentarza

~ten który po 20 latach próbuje zrozumieć dlaczego

21.10.2016 00:32
Nikt istotny
20 października 2016 o 23:05

Słowo "terapeuta" budzi swego rodzaju szacunek oparty na przeświadczeniu, że kryje się pod nim ktoś, kto posiada wiedzę mogącą mi pomóc, mnie uleczyć. Ale w słowie "terapueta" kryje się też zobowiązanie. Do solidności, uważności, dociekliwości. I pokory.
Rozumiem, że można pod wpływem kilku kolejnych przypadków mieć ochotę wykrzyczeć światu: "Eureka! Odkryłem prawdę!". Ale tutaj powinna włączać się własnie lampka zwana pokorą.
Z całym szacunkiem dla zawodu autora, ale jak już kilka osób tu wcześniej skomentowało, nawet jeśli ten tekst nie jest bzdurą, to olbrzymim uogólnieniem. I płynącym na fali masowego nurtu sterotypu, że kobieta w związku ma być tą, która ma być uszczęśliwiana, a mężczyzna to jest ten trogloyta, który uczuć nie ma, jest nieuważny, zgrubsza ciosany. Za wieczne adorowanie kobieta będzie kochać. A jak nie, to odchodzi. Oczywiście - kochając.
Cóż takiego odkrywczego jest więc w tym artykule? Czy ma on być w zamyśle jedynie potwierdzeniem "prawdy", którą trzeba do znudzenia powtarzać? A może jednak zechciałby autor pochylić się nad tym, czego w obiegowej opinii nie ma, a co jest rzeczywistością wielu porzuconych przez kobiety mężczyzn - związek to umowa obowiązująca obie strony, w której obie uczestniczą z jednakowym zaangażowaniem i w którym przede wszystkim ważna jest komunikacja, by uczucia, intencje, pragnienia, oczekiwania, zasady - były jasne. Dla obu stron.

Takim artykułem wyrządana jest krzywda dwóm stronom: mężczyznom i kobietom. Mężczyznom, ponieważ, paradoksalnie, artykuł ten przeczytają przede wszystkim mężczyźni już opuszczeni lub w trakcie rozstania. Przeczytają go mężczyźni chcący naprawdę zrozumieć: dlaczego. A więc wrażliwi, uważni, chcący jeszcze walczyć lub chcący zrozumieć swoją porażkę. I co słyszą? Że nie byli uważni i wrażliwi. Mieli dać z siebie jeszcze więcej? I to miałoby uratować ich przed byciem zdradzonym i opuszczonym? To znaczy, z duzym prawdopodobieństwem, że jeżeli wejdą w jakiś kolejny związek, to będą jeszcze uważniejsi i jeszcze wrażliwsi.. Czy terapeuta-autor zapewni ich tu, teraz, że dzięki temu nie będą ponownie opuszczeni? Obawiam się, że nie. Że autor odpowie, że każdy przypadek jest inny, indywidualny. Tylko wtedy powraca pytanie: po co zatem taki artykuł, pokazujący obraz jednostronnie, wzruszający do łez wobec losu biednych kobiet?
A druga poszkodowana takim artykułem strona? Kobieta. Ponieważ opisany jednostronnie obraz powodu rozstania, podparty autorytetem słowa "terapeuta", ugruntowuje jedynie stereotyp, że to męska strona w związku ma się troszczyć o jakość związku, ma się domyślać, ma wróżyć z fusów, zgadywać potrzeby partnerki, w imię "jednej prawdy, o której nie można zapominać". W ten sposób autor produkuje kolejne pokolenia księżniczek na ziarnku grochu, które może mają nikłe pojęcie czym jest miłość, bliskość, partnerstwo, ale doskonale wiedzą, co im się w związku należy.
A wystarczyłoby, gdyby autor-terapeuta pochylił się nad różnicą w pojmowaniu przez kobietę i mężczyznę choćby pojęcia bliskości i przybliżył ją w sposób przystępny potencjalnym czytelnikom, zamiast silić się na odkrywanie prawd, które są może i prawdą, ale dla jakiegoś zaledwie odsetka przypadków rozstań.
"Dlaczego kobiety zostawiają facetów, których kochają?" - dlatego, że większość zdradzających i odchodzących od mężczyzn kobiet twierdzi jedynie, że kocha. Kocha, ale...I mężczyźni chcą w to wierzyć. Że są kochani. Bo mężczyźni, tak samo jak kobiety, potrzebują bliskości w związku. I miłości.

~Nikt istotny

20.10.2016 23:05
Margola
20 października 2016 o 21:42

A wiesz .. interesowalam sie wszystkim co tyczylo mojego meza .. od samego poczatku.. i wiesz co ? Gdy ja mialam problem w pracy czy jakikolwiek inny wiesz co uslyszalam ?? - ze on nie chce sluchac o tym co mnie trapi. Nie zauwazyl ze ja zawsze bylam gdy on potrzebowal .. praktycznie nie rozmawiam z nim o moich problemach bo sa tylko moje. Wiec artykul jest dla takich jak on jesli wogole go przeczytaja. Facetom wydaje sie ze nie musza juz nic robic skoro juz maja kobiete ..

~Margola

20.10.2016 21:42
Amelka
20 października 2016 o 21:11

Jestem szczęśliwą mężatką od prawie 30 lat i naprawdę szczerze mnie wkurzają teksty pod hasłem "biedne, zapracowane, zaniedbywane, spragnione ciepła kobiety". Szczerze mówiąc znam wiele kobiet które nie zasługują na swoich mężów, są wiecznie niezadowolone, krytykują swoich mężczyzn publicznie, śmieją się z nich, opowiadają, jakie to mają przykre "obowiązki małżeńskie"... W głowie mi się to nie mieści! Wyznaję starą zasadę: "mój mąż świadczy o mnie", jemu powiedziałam "tak", z nim chciałam być, jemu urodziłam dzieci.... Kocham mojego męża i szanuję, doceniam każdego dnia jak dobrym, odpowiedzialnym jest partnerem, jak świetnym ojcem, uczciwym człowiekiem. Nie mówimy sobie czułych słówek, ale wiem ile dla niego znaczę, chociażby po tym , jak mawiał do naszych córek: "Bierzcie przykład z mamy, bądźcie jak wasza mama". Kobiety, zacznijcie prawdziwie kochać, szanować i doceniać swoich partnerów, a zobaczycie, że w zdecydowanej większości przypadków odwzajemnią uczucia. Jak mawiała moja babcia: "chłop to dość prosty w obsłudze jest: obiad na stole, chętna żona w łóżku i już działa!"

~Amelka

20.10.2016 21:11
rex
20 października 2016 o 18:43

masz pieniądze?

~rex

20.10.2016 18:43
tm
20 października 2016 o 16:49

Patrząc na Diego Maradonnę, facet pewnie już pod 60 tkę spotkał i związał się z 24 letnią dziewczyną, Panowie- nosy do góry, nasze przyszłe partnerki być może jeszcze się nie urodziły ;)

~tm

20.10.2016 16:49
Maciek
20 października 2016 o 14:09

Tylko Ona-ona-ona. powtarza ciągle ja-ja-ja. Czy któraś pomyśli czego chce mężczyzna? Jakie ma zmartwienia, pragnienia, własne plany? Nie, tylko ja-ja-ja rozpieszczaj mnie, słuchaj mnie, pokaż namiętność, rób co każę. Co za bzdury. Nie pasuje droga wolna. Panowie spokojnie, nie taka to inna. Ich jest pełno i są ciągle nowe młode :).

ps. jak naprawdę kocha to nie odejdzie choćbyć pił codziennie.

~Maciek

20.10.2016 14:09
Simar
20 października 2016 o 13:18

Duch, dobrze powiedziałeś. Z tym, że ja zamiast " Ty już nic dla mnie nie znaczysz", usłyszałem "Wiem ile dla mnie zrobiłeś i jestem ci za to wdzięczna. Ale już nie jesteś mi potrzebny" Przykre prawda ? Gdzie tu jest ta miłość kochającej kobiety ? Jeśli kocham szczerze i prawdziwie to do końca życia a nawet jeden dzień dłużej, a tu słyszę, że "nic nie jest nam dane raz na zawsze"
5 minut dziennie ? Tych minut było o wiele więcej, każdego dnia, Była i pamięć i troska, były też i "kwiaty", częściej niż dwa razy do roku, ale to wszystko jest bez znaczenia, kiedy dookoła jest tyle nowych "fascynacji" przez co, ten mężczyzna w domu przestaje być fascynujący. Po kilkunastu latach małżeństwa.

~Simar

20.10.2016 13:18
rex
20 października 2016 o 09:43

Mam identyczne odczucia i doświadczenie.

~rex

20.10.2016 09:43
duch 1313
20 października 2016 o 09:12

Bardzo ciekawe spojrzenie , jednak nie mogę się z nim zgodzić. Zapewne i takie relacje jak opisane w artykule są powodem odejścia od faceta ale na własnym przykładzie mogę powiedzieć ,że powody są zgoła odmienne . Moja żona przez cały nasz związek ( 25 lat ) realizowała siebie i swoje marzenia , jedna szkoła , druga szkoła , wymarzony zawód , praca w nim . Przez cały ten czas miała pomoc i wsparcie , na pełnym etacie , kiedy już wszystko osiągnęła , stwierdziła " Ty już nic dla mnie nie znaczysz" i odeszła . Do kogo ? wiem do kogo i dla kogo , tylko nie wiem jak bardzo trzeba być skupionym na sobie ,żeby robić coś takiego drugiej osobie . I mogę powiedzieć ,że powiedzenie ,że kobiety zostawiają facetów , których kochają jest nieprawdą . One ich nie kochają i pewnie nigdy nie kochały a były z nimi bo było wygodnie , tak trzeba było albo z każdego innego powodu oprócz miłości . Zastanówcie się Panie , co znaczy miłość , czy jak mówicie , adoracja , uwielbienie , zapewnianie o uczuciu to właśnie to . Czy też konkretne działania ze strony tego " nieczułego faceta, nudnego faceta , który raz moze dwa razy do roku przyniesie kwiatka , ale w zamian za to zawsze jest i widzi w Was tą jedyną zawsze cudowną i piękną kobietę swojego życia , mimo ,że tego nie mówi . Zresztą , która z was wiedząc ,że czas zrobił z wami swoje , uwierzy swojemu facetowi w to co mówi , pierwsze będzie - ale bzdury gada , pewnie czegoś chce , a moze mnie zdradza i chce uśpić moja czujność ?- to oczywiście nie jest normą ale właśnie tak w wielu przypadkach myślicie . Faceci oczywiście nie są bez winy , ale nie są też winni wszystkiemu co zostało opisane.

~duch 1313

20.10.2016 09:12
Anna
19 października 2016 o 23:40

Rewelacyjny tekst. Jestem poruszona choć z drugiej strony aż przerażona.
Czemu to jest takie trudne?
Albo
Co ja robię źle? Że to nie jest oczywiste?

~Anna

19.10.2016 23:40