Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Czy jesteś zaangażowany w związek?

W gabinecie psychologicznym często rozmawiam o zaangażowaniu. Wzajemne zarzuty partnerów: ty po prostu nie jesteś zaangażowany!, wymagasz ode mnie bezwzględnego zaangażowania, oddechu nie ma jak złapać!, pytania: czy to znaczy, że on nie jest zaangażowany?, stwierdzenia: nie umiem się zaangażować - są na porządku dziennym. Jak sprawdzić, czy naprawdę angażujemy się w związek?

Dodawanie komentarza

Moderatorzy nie usuwają komentarzy na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.

Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach w tym temacie?

Komentarze

monia
25 lutego 2015 o 21:33

Niesamowicie mądre i głębokie przemyślenia.

~monia

25.02.2015 21:33
Piotr
12 września 2013 o 12:07

Gdyby związek dwojga ludzi to było coś łatwego, to byłyby same szczęśliwe związki. A tak nie jest. Jedynym sposobem wydaje się poznać co myśli osoba z którą jesteśmy w związku i dać poznać to co sami myślimy. Jakie mamy wartości, czego oczekujemy od życia, czego chcemy. Czy mamy siły by to realizować. Musimy to wiedzieć nawzajem. Czyli musimy dążyć do pełnego zaufania, niejako obnażenia się przed drugą osobą, łącznie z naszymi słabościami. Poznać siebie dokładnie. W miarę zgodności celów i przekonań jednocześnie będzie umacniać się nasza więź. A w razie różnic i rażących niezgodności będzie można w porę ocenić szanse na wspólne życie i powziąść odpowiednie decyzje unikając krzywdy. Dlatego pełne zaangażowanie zawsze powinno być celem. Rozmowa, czyny, rozmowa, czyny. Pełna otwartość. Tylko tak można wywalczyć sobie szczęśliwy związek, bądź uniknąć niewłaściwego. I teraz najtrudniejsze. Powinniśmy zaczynać wszystko od siebie, a często mamy bagaż złych doświadczeń i "powłączane liczne systemy asekuracyjno- obronne". Musimy sobie z tym poradzić mając cały czas świadomość, że od zawsze w tym niedoskonałym świecie, pełno jest graczy, egoistów, oszustów obojga płci, którzy dla własnych korzyści z chęcią wprowadzą nas w błąd. dając złudzenia, namiastki itp. Sztuka to nie dać się oszukać. A jedynym sposobem wydaje się jednak dążenie do tych pięknych celów. Bo właśnie stopień zaangażowania , zaufania, zrozumienia pokaże wszystko. I czas. Wszystkie te rzeczy razem.

~Piotr

12.09.2013 12:07